Tenson MMJ Jazz Bass V

Tenson MMJ Jazz Bass V to gitara basowa, która zwraca uwagę nie tylko ceną, ale i elastycznością brzmienia. Po roku użytkowania mogę śmiało powiedzieć, że jest to świetny wybór dla początkujących.

W skrócie:

Plusy

+ duże możliwości brzmieniowe
+ niska cena
+ ładny kształt i dobre wykonanie (pomimo kilku upadków wiosło gra tak samo)

Minusy

– na dłuższą metę nie wystarcza
– bas czasem muli i zatyka, zwłaszcza na odkręceniu na max. pick’upa MM

Witam wszystkich basoofkowiczów!

Tenson MMJ Jazz Bass V

Specyfikacja:

– Korpus: basswood (lipa)

– Podstrunnica: palisander

– Progi: 20

– Skala: 34″

– Osprzęt: chrom

– Klucze: otwarte

– Pickupy: MM+J

– Regulacja: 1x Tone, 2x Volume

– Lakier: niebieski metallic

– Cena: 599zł

KLIK

Dzisiaj postanowiłem zrecenzować wiosło, które posiadam już od roku. Moja
przygoda z nim zaczęła się dosyć standardowo: chciałem grać na jakimś
instrumencie, a zawsze fascynowały mnie linie basowe, tak więc wypadło na
bas.

Jako że chciałem być sprytny, to postanowiłem ograć kilka
„poważniejszych” basów takich firm jak Fender, MusicMan, Schecter, a dopiero
potem wybrać „budżetówkę” jak najbardziej zbliżoną brzmieniowo do
którejś z ww gitar (jeśli można mówić o jakimś głębszym
podobieństwie).

Padło na Tensona, głównie dlatego, że oferował pick’up Jazz i MM, co
dawało naprawdę spore możliwości brzmieniowe. „Konkurencją” dla Tensona
były Corty, SkyWaye i Soundery. Wahałem się między Cortem i Tensonem, ale w
końcu padło na tego ostatniego, właśnie za sprawą pick’upów.

Gdy już zamówiłem basidło u Maczosa i gdy przyszło ono do mnie dwa dni
później, wreszcie dorwałem je w swoje łapy. Pierwsze wrażenie było jak
najbardziej pozytywne: ładny, duży niebieski korpus z perłowo-białą
maskownicą, klasyczna fenderowska główka, i ładny ciemny gryf tworzą
całkiem zgrabne wiosło. Nie wiem jak to wygląda fabrycznie (a coś czuję,
że Tomek Butryn maczał w tym palce), ale równo nabite progi były ładnie
przyszlifowane, gitara stroiła na każdym progu (choć zdarzały się pewne
wychylenia, no ale nie oczekujmy jakiegoś arcydzieła za 600zł-ów) przy
akcji strun kilka mm, a nie cm jak to się zdarza w innych dalekowschodnich
wynalazkach.

Gitara jest tak sobie wyważona, często zdarza się, że trzeba podtrzymywać
gryf, aby nie zaczął spadać. Sam gryf jest szeroki, i w miarę płaski, co
sprawia, że dłuższe granie jest niewygodne.

Prawa ręka wygodnie leży na korpusie, nie ma problemu z oparciem kciuka czy
to na strunie, czy na przystawce.

Pierwsze wrażenia po podłączeniu do pieca były bardzo mieszane, była to
jednak wina dupnego pieca, gdyż po podłączeniu do ciut lepszego comba na 15″
Celestionie gitarka zagadała bardzo konkretnie. Pickupy typu Jazz i
MusicMan pozwalają na dużą zabawę z barwą, choć gdy mamy ustawiony sam MM
wiosło jest trochę „zatkane”, optymalne ustawienie, to 70%Jazz i 30%MM.

W muzyce jaką gram (a gram głównie metal – wszystkie odmiany) basidło
sprawiało się dość dobrze, było czuć mięcho a’la Trujillo, czy bardziej
vintage’owy Grosskopff. Po kilku próbach udało mi się także ukręcić
szklankę a’la Harris z Iron Maiden (wyraźnie było słychać uderzanie strun
o progi).

Podsumowanie:

Ogólnie wiosło dobre na początek, nie ogranicza za bardzo na początek,
posiada spore możliwości brzmieniowe jak za tę cenę.

Na waszą prośbę załączam próbki dźwiękowe (przepraszam za słabą
jakość, zwłaszcza za przestery w pierwszym nagraniu, gdyż było ona
nagrywane z komputera, drugie już na combie, więc brzmi lepiej)

1)
www.verius.wrzuta.pl/audio/lDAy3AfiB3/nagranie

2)
www.verius.wrzuta.pl/audio/s3RS9AHHy7/wolne-03

Pozdrawiam:

Damian Gerard „Verius” Lodowski

W skrócie:

Plusy

+ duże możliwości brzmieniowe
+ niska cena
+ ładny kształt i dobre wykonanie (pomimo kilku upadków wiosło gra tak samo)

Minusy

– na dłuższą metę nie wystarcza
– bas czasem muli i zatyka, zwłaszcza na odkręceniu na max. pick’upa MM

Podziel się swoją opinią

20 komentarzy

  1. przyznam że nawet ładnie wygląda. Miałem kiedyś w ręku stratocastera
    tensona. Porażka… Gitara była chyba z plasiku bobyła leciutka, brzmiała
    jak pudełko, puszka, rozstrajała się co 10 minut i op każdym dotknięciu
    tremolo.

  2. Panowie, nagram to próbki wrzucę 😛 Jeśli miałbym oceniać w skali 1-6 to
    dąłbym 2 😀 co do opinii o brzmieniu, to prawda taka, że na moim secie
    (Warwick ProFet 5.1 + Noisy Box 410 + MXR M80 DI+ gada to dość sensownie…
    Choć i tak nie ma porównania do ESP, Fenderów itp, to oceniłem ją pod
    kątem muzyka bardzo początkującego.

  3. Skipioza- to moja stara gitara 😀 Nie myślisz chyba że na bądź co bądź
    porządnym nagłośnieniu grałbym na jakimś wietnamskim gównie??

    EDIT: Wrzuciłem nagrania- sorki za jakość…

  4. na tych nagraniach wszystko buczy i „pierdzi”

    EDIT: na tym drugim ładnie nawet brzmi jak na tę cenę

  5. Napisałem, że pierwsze było nagrywane na głośnikach z kompa… na dodatek
    5W i rozkręconych na max 😀 Ale od razu Ci powiem, że gdyby nagrać na combo
    brzmiałoby podobnie jak to drugie, czyli w miarę znośnie.

  6. wygląda ładnie ale kilkoma zwrotami się Pan pogrązyłeś

    „Wahałem się między Cortem i Tensonem, ale w końcu padło na tego
    ostatniego, właśnie za sprawą pickupów.”

    bo się pokłócimy

  7. kubasek: w gwoli ścisłości ten Cort był używany i mi nie przypasował. Nie
    mam zamiaru nikomu wmawiać, że Tensony są lepsze niż Corty, bo nie są, ale
    akurat ten na którym wtedy grałem był taki sobie, widać było poza tym, że
    jego właściciel zbytnio o niego nie dbał. I właśnie to „dbanie” o niego
    sprawiło, że pickupy w tamtym Corcie były tragiczne, prawie w ogóle nie
    łapały sygnału, a struna B strasznie buczała. Jednak gdy ograłem tamten
    model w sklepie
    (www.maczosbass.pl/index.php?goto=shop&man_id=30&cat_id=3&prod_id=456
    ten model dokładnie) to przepaść brzmieniowa była gigantyczna, zdziwiłem
    się że sprzedawca chciał za niego (tamtego który ogrywałem przed kupnem
    tensona) aż 500zł bo to co zrobił z tamtym basem w mojej opinii wołało o
    pomstę do nieba…

  8. Nawet podoba mi się ten tenson, choć nie przepadam za tego typu basami…Co
    do twojej wypowiedzi „ „Konkurencją” dla Tensona były Corty, SkyWaye i
    Soundery. Wahałem się między Cortem i Tensonem, ale w końcu padło na tego
    ostatniego, właśnie za sprawą pickupów „ – Nie jest to żadna „delicja„
    ale bez obrazy nie ma porównania pomiędzy cortem, a tensonem. Ograłem kilka
    tensonów i żaden mi nie przypadł do gustu a co do Cortów to znalazł się
    jakiś na którym bym się poważnie zastanawiał. Ale to tylko moje zdanie…

  9. Ja się tutaj również ostro nie zgodzę. Jeszcze nigdy nie spotkałem
    Tensona, który brzmiałby chociaż w połowie tak dobrze, jak Cort. :>

  10. Napisałem dwa posty wcześnie o Corcie którego mogłem kupić. To był wtedy
    jedyny w moim zasięgu. Co nie zmienia faktu, że Tensona już nigdy nie
    kupię…

  11. W końcu człowiek się uczy na błędach. :> Ja mojego pierwszego basu też
    żałuję, bo mogłem mieć wtedy o wiele lepszy, ale byłem na tyle zielony,
    że nie wiedziałem o co chodzi. I tak kupiłem Lunę DEFILa. 😛

  12. 90% osób tak ma że na początku się podjara i kupi, a potem stwierdzi
    „cholera, mogłem kupić XXX…” 🙂

  13. Dwa lata temu kupiłem Tensona 5 .Śmiechu było co niemiara jak powiedziałem
    w sklepie Rifa ile dałem . Więc ją przyniosłem chłopaki podłączyli i
    kopary opadły .Połorzyła brzmieniem sporo gitar.To precel z dwoma
    singlami.Moja ocena tego wiosła: to fajne basidło do domu z jedną wielką
    wadą gryf do kitu .

  14. Jakieś takie mdłe to brzmienie z próbki nr 2, ale mniemam, że da się
    ukręcić na nim twardsze. Fajny kolor, coś ala lake placid blue i głowka w
    takim samym kolorze – jak w vinatageowych fenderach. :thumbup:

  15. @Strzecha: dokładnie, mam już porównanie z kilkoma basami, niestety i tak
    każdy będzie mówił że Tenson d*pa. Choć nie zmienię zdania: drugi raz
    bym nie kupił

    @Petrq: Próbki z kompa i z komórki, nawet przez wzmacniacz nie przechodziły
    😀

  16. Ja też bym tych Tensonów trochę jednak bronił. Według mnie Tenson
    produkuje basy, które zapewniają minimum potrzebne do normalnej(!) nauki czy
    początkującego grania (tzn. coś gorszego niż Tenson jest już dla mnie
    gównem). Biorąc pod uwagę próg cenowy, odważyłbym się nawet stwierdzić,
    że te basy są dobrym lekarstwem na zalewające rynek wyroby basopodobne
    pokroju SkyWaya czy Soundera, które są robione po ch*ju i zniechęcaja
    początkujących basistów.

    Fakt jest taki, że jakością to nie poraża, ale nadaję się już do tego
    żeby to nazwać basem.

    Jeżdżenie po Tensonach to być może kwestia konkretnych modeli czy nawet
    egzemplarzy, ja osobiście jestem ze swojej czwórki zadowolony, przez długi
    czas nic się nie popsuło, bas się nie rozstraja, progi równe i nie
    kaleczą. piecyk i pasek dołączony do zestawu co prawda już gówniane ale
    lepsze takie małe combo niż głośniki od kompa, albo przykładanie do mebli
    😛

Możliwość komentowania została wyłączona.