LD WS 1000 – system bezprzewodowy
Witam;
Od pewnego czasu grając koncerty zaczęły mnie drażnić kable które zawsze
czaiły się na mnie na scenie, głównie z zamiarem wywrócenia. Zapragnąłem
swobody podczas grania i wiedziałem że kupno zestawu bezprzewodowego to tylko
kwestia czasu. Szamiąc przez miesiąc chleb ze smalcem udekorowany zazwyczaj
ogórkiem kiszonym, ograniczyłem wydatki i kupiłem mój pierwszy zestaw
bezprzewodowy firmy LD SYSTEMS. Za pośrednictwem tej recenzji chciałbym aby
wszyscy którzy planują zakup bezprzewodziaka wiedzieli czego można się
spodziewać po tym urządzeniu płacąc ok. 1100zł. Dodatkowo chcę obalić
parę mitów które powstały na temat bezprzewodowej transmisji sygnału.
Moje Kryteria Wyboru:
– Cena; rozsądna za tego typu urządzenie (bez dopłacania za markę) od 1000zł – 1200zł
– Obsługa; „włącz i graj” bez szukania, kalibrowania, zestrajania,
wertowania instrukcji.
– Możliwość montażu odbiornika w Rack’u; max. 1U (z tym nie ma problemu
– standard)
– Nadajnik; mocowany do paska.
– Czytelność; wszystkie parametry widoczne na panelu przednim (zasięg anten,
moc sygnału)
– Producent; posiada doświadczenie w konstruowaniu urządzeń scenicznych.
Wybrałem model WS1000B – przeznaczony głównie do
współpracy z gitarami.
Na start opis zestawu:
– Odbiornik z zasilaczem –
– 2 Anteny –
– Nadajnik –
– Kabel do gitary typu standard mono jack długość ok. 30cm. –
– Kabel Mono Jack ok. 1m. połączenie odbiornika ze wzmacniaczem.
– Walizka transportowa z tworzywa sztucznego wyposażona w suwaki
ryglujące.
– Dwie Baterie AAA – zasilanie nadajnika
Na start pod lupę bierzemy odbiornik i jego przedni panel:
Od lewej strony mamy okienko podczerwieni, idąc w prawo znajdują się
wskaźniki natężenia sygnałów anten A i B [RF] , dalej jest wskaźnik
sygnału dźwiękowego [AF], panel LCD wyświetlający wszystkie parametry
używanego kanału, po prawej stronie znajdują się klawisze umożliwiające
zmianę parametrów kanału, dodatkowo za ich pośrednictwem można
zgłośnić/ściszyć sygnał wysyłany z urządzenia do wzmacniacza.
Klawiszami ze strzałkami ustawia się również następujące parametry:
– GROUP – grupa częstotliwości
– CHANEL – kanał częstotliwości
– VOL – głośność odbiornika
Urządzenie posiada dodatkowo funkcję automatycznego przeszukiwania
częstotliwości. Jest to pomocne przy przeszukiwaniu wolnych od interferencji
częstotliwości w obrębie jednej grupy.
Skrajnie z prawej strony znajduje się klawisz Włączenia/Wyłączenia
nadajnika.
Dodatkowo wyświetlacz pokazuje informacje na temat blokady klawiszy, opcji
wyciszenia – Mute oraz słabego poziomu baterii w nadajniku.
Panele Boczne;
– przystosowane do przykręcenia kątowników umożliwiających instalację
odbiornika w skrzyni typu RACK. (niestety w moim zestawie nie było
kątowników – dodatkowy koszt 100zł)
Na panelu tylnym znajdują się:
KLIK 12
– gniazda anten, gniazdo wyjściowe XLR, gniazdo wyjściowe 6,3MM (Jack),
regulacja progu wyciszenia, gniazdo zasilacza sieciowego.
Nadajnik – BeltPack;
KLIK 8
Muszę przyznać że LG Systems przemyślało konstrukcję nadajnika
wyposażając go w kilka przydatnych funkcji, na pewno zaletą jest tutaj
możliwość ustawienia natężenia sygnału otrzymywanego z gitary, służy do
tego trójpozycyjny przełącznik zmiany sygnału mamy tutaj następujące
opcje:
1. MIC – podłączenie mikrofonu,
2. 0dB – podłączenie gitary z pasywną elektroniką,
3. -10dB – podłączenie gitary z aktywną elektroniką.
Wyświetlacz pokazuje nam grupę częstotliwości, kanał częstotliwości,
poziom baterii, jest także dioda wyciszenia nadajnika. Klawisz MUTE pełni
tutaj również funkcję włącznika jak i wyłącznika nadajnika (nie ma
potrzeby wyciągania baterii w obawie przed ich rozładowaniem).
Foto11 Tylny panel nadajnika posiada sprężynowy zacisk montażu nadajnika do
paska.
Czas pracy nadajnika na jednym zestawie baterii to 13 godzin.
Zasięg w typowych warunkach to 80 metrów.
Pasmo przenoszenia dźwięków : 60 – 16 000Hz
Kabel łączący nadajnik z gitarą (długość ok.30cm) jest elastyczny bez
problemu daje się układać. Ja go trochę zwijam.
Odpalamy:
Urządzenie daje nam 160 częstotliwości, po wybraniu wspólnego kanału
zaczyna się transmisja, jeżeli chodzi o dźwięk mnie w zupełności
zadowala, nie słychać żadnych zniekształceń, obcięć, itp. Testowałem
system na próbie z zespołem osiągnęliśmy pełną zgodność odnośnie tego
że dźwięk jest lepszy niż przez kabel (używam kabli beztlenowych,
końcówek neutrik). W Sali prób nie ma strat na sygnale nawet kiedy nie są
przykręcone anteny. Menu jest intuicyjne szybko można zmieniać parametry.
Jeżeli chodzi o jakość i precyzję wykonania zestawu w skali od 1 do 5 ja
daje 5. Nadajnik wykonany jest z tworzywa sztucznego tutaj raczej widzę
kompromis bo dzięki temu jest lekki 85g.
Jeżeli do wykonania obudowy użyto by blachy na pewno miałoby to wpływ na
wagę urządzenia. A mi już wystarczy że gitara swoje waży :).
Reasumując:
Uważam że opisany przeze mnie system bezprzewodowy LD SYSTEMS WS1000B jest
warty swojej ceny. Pisząc tą recenzję chciałem aby osoby które planują w
przyszłości zakup podobnego urządzenia wiedziały odrobinę więcej na temat
możliwości tego zestawu. Jedyny minus jaki widzę to koszt zakupu
kątowników do instalacji odbiornika w Rack’u. (dwie blaszki za stówę to
przeginka). Przeznaczenie zestawów bezprzewodowych według mnie zmierza w
jednym kierunku – ku wygodzie.
Niestety – wygoda kosztuje.
Na fali próśb o tzw. 'ślepy test’ urządzenia, linki do empetrójek:
https://basoofka.net/galeria/ld-ws-1000-slepy-test-struna-e-01/
https://basoofka.net/galeria/ld-ws-1000-slepy-test-struna-e-02/
https://basoofka.net/galeria/ld-ws-1000-slepy-test-niskie-tony-01/
https://basoofka.net/galeria/ld-ws-1000-slepy-test-niskie-tony-02/
https://basoofka.net/galeria/ld-ws-1000-slepy-test-srednie-tony-01/
https://basoofka.net/galeria/ld-ws-1000-slepy-test-srednie-tony-02/
35 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
No, mega kompletna i obszerna recka:)
Już zachorowałem na system bezprzedwodowy. Recka dla początkujących i nie
tylko. Zdjęcia, opisy – jeśli kompletna – musi być długa.
Gratki i wielkie dzięki.
Pozdrawiam
kawał dobrej roboty, choc wg mnie to rarytas dla ludzi którzy nie lubią
kabli pod nogami
Świetna recka. Jeżeli chodzi o kątowniki do racka to można poradzić sobie
inaczej.
http://www.imageshack.us/g/534/zdjcie0130q.jpg/ Sam sobie zaprojektowałem
te kątowniki. Jak widać na zdjęciach są w nim dwa gniazda jack, które
służą do wyprowadzenia kabli do efektów i jedno gniazdo powercon jako
zasilanie do pedalboardu. Tak więc można grać i bezprzewodowo i z efektami
🙂 Koszt takiego cuda to mniej niż 50zł + gniazda.
Piszesz, że pasmo przenoszenia dźwięków : 60 – 16 000Hz a najniższy
dźwięk basu 4 strunowego to 41,2 Hz i 5-strunowego 30,8 Hz ( oczywiście w
standardowym stroju ).
Wynika z tego że w niskich rejestrach musi nastąpić osłabienie tych
częstotliwości.
Jak sprawuje się w praktyce ten system w tym zakresie?
Po pierwsze kolumna na której grasz pewnie dobrze nie przenosi tych 60 Hz.
Zapewne jest to jej zaniżone przez producenta pasmo -3dB, więc to, że ten
system ich nie przeniesie megazajebiście to nie jest wg. mnie problem.
Po drugie słyszalność niskich tonów w KAŻDYM basie zależy od wyższych
harmonicznych dźwięku podstawowego i częstotliwości powstających z ich
interferencji we wzmacniaczu. Te niskie częstotliwości, o które się pytasz
to bardziej furkoczenie Twoich nogawek spodni jak stoisz przy kolumnie:D
Po trzecie H to 30,9 (30,86770633). Wiem czepiam się…
Co do częstotliwości .. tak czepiasz się. Wiem jakie są częstotliwości i
0,06770633 Hz niedokładności jakiej się dopuściłem, a której przecież
nie słyszysz, nie ma tu najmniejszego znaczenia.
Estradowe przody też pewnie nie przenoszą poniżej 60 Hz ?
Nie znalazłem w karcie katalogowej informacji czy jest to pasmo -3dB, -6dB czy
-10dB, a producenci często odstawiają szopki na tym polu.
Przykładowo Ashdown podaje dokładniej w karcie FreeBass: 50Hz-15kHz
+/-3dB,
Shure : 40 – 18,000 Hz,(+1 dB, –3 dB).
Wiem też na czym polega percepcja dźwięku.
Nigdzie nie stwierdziłem że 60Hz to problem, tylko pytałem autora o
wrażenia bo jestem ich ciekaw a nie Twoich teoretycznych rozważań.
Zaciekawiło mnie to „osłabienie”. To nie będzie normalna dziura w paśmie
albo jakieś dławienie się głośników ?
Jeśli w ogóle będzie zauważalne to w sensie nieco niższej słyszalności
.. to trochę jakby na „słabych” kolumnach odtwarzać materiał bogaty w
niskie częstotliwości.
@kosa
Przecież autor napisał, że gra lepiej niż kabel…
Swoją drogą fajna recka, ale to szczegółowe opisanie brzmienia pozostawia
wiele do życzenia. Może jakieś próbki? Jakiś test na analizatorze widma by
się zrobiło przepuszczając różowiutki szumik przez ustrojstwo i przez
kabelek.
No akurat w to nie uwierzę, że kolejny element w torze sygnałowym daje
dźwięk lepszy niż sam kabel. Może zatem należałoby używać takich
systemów studiach nagraniowych? 😉
Zależy kto na jakich kablach gra 😛
Ja akurat na dobrych i autor recki zdaje się też 🙂
Możliwe, że wystąpił tu efekt : „Kurde wydałem na to tyle hajsu to musi
brzmieć lepiej niż kabel za 100zł”. 😀
Nooo… 🙂
To już zahacza o psychoakustykę 😉
mój były gitarul ma system bezprzewodowy i też mówił że jest lepszy od
kabli. a potem kupił kable Laboga i różnica była kolosalna, i było to
słychać nawet na elektryku. porównywałem to na basie i faktycznie duża
różnica, ale nie na tyle żeby zrezygnować z wygody na koncertach 🙂
EDIT: no i miło by było usłyszeć porównanie 😉
Tu również proszę o ślepy test!
Na pustych strunach chociaż!
Panowie i Panie;
wszystko fajnie, było o akustyce falach, dźwiękach składowych, itp. każda
wiedza dobra co poniektórzy myślę w dość ciekawy sposób przedstawili
swoje opinie, byli też Polonia Frustrata” Możliwe, że wystąpił tu efekt :
„Kurde wydałem na to tyle hajsu to musi brzmieć lepiej niż kabel za 100zł”.
:D”.
Mam warunki aby przedstawić wam wyniki doświadczeń z rejestracją basówki z
„kabla” i „z eteru”. Obawiam się tylko jednego:
Ja wstawię próbki i każdy je sobie u siebie odpali to pozabijacie się na
temat tego kto ma rację, biorąc pod uwagę to co niektórzy już napisali
obawiam się że spora grupa doszuka się tam bóg wie czego(od płaczu dziecka
w tle po głos diabła). Widzę tutaj tylko możliwość przepuszczenia
dźwięków przez analizatory. Jeżeli jest ktoś chętny kto ma wiedzę
sprzęt i chęci zbadać możliwe różnice w dźwięku ja chętnie
udostępnię wszystko co mam aby taki test mógł wykonać. jeżeli ktoś
potrzebuje tej wiedzy by być pewnym czy na pewno go taka zabawka interesuje to
chętnie pomogę.
Zrób ślepy test, nie podpisuj próbek – daj plik z opisem i rozwiązaniem do
ściągnięcia osobno, po pewnym czasie.
Popieram Zakwasa.
Pytałem o wrażenia a nie o wykresy.
Wrażenia wg mnie są ważniejsze niż to co zobaczysz na aparaturze.
Jedni wolą sterylność CD a inni trzask i duszę winyla a przecież z pomiaru
wynika że CD lepsze 🙂
Ale Ty byś raczej nie wolał ucinania pasm w sygnale przez system
bezprzewodowy.. chyba że to jest sekret Twojego brzmienia 😉
Jednakże również proszę o próbki jak zakwas zaproponował.
Ok.
Jutro biorę laptoka i zewnętrzną kartę dźwiękową – mikrofony mamy na
salce. Spróbuje też nagrać coś liniowo. Niebawem pojawią się próbki.
Dziękować!!!
to jakiej czestotliwosci uzywasz może mieć wplyw na brzmienie, na pewno ma
wpływ na zasięg, zazwyczaj przy jednym kanale wybiera się środkową
częstotliwość z zakresu dostępnych i nie używa się pełnych liczb tylko
np. 855.125mhz (ze wzgląd na harmoniczne zakłócenia) kazda karta transmitera
a nawet glupiego rozgaleziacza sygnalu ma inne parametry na innych
czestotliwosciach. Systemy przy których pracuje są dużo droższe, ale przy
gitarze basowej nadal używałbym kabli, przy wokalu czy gitarze nie
zauważyłem różnicy. btw. testuje systemy bezprzewodowe trantec.
korzen90 a mógłbyś zrobić też taki ślepy test? byli by my dźwięczne 🙂
UP UP – pod koniec artykułu dodałem linki do empetrójek ze ślepym testem
:).
a nie można było lepiej zrobić zbiorczo jednego tematu ?
Ok. Na moje gumowe ucho na próbkach z numerkiem 2 jest podcięte najniższe
pasmo w porównaniu do próbek 1. Mimo tego 2 bardziej mi się podoba, bo ten
dół w 1 wydaje mi się rozlazły.
To teraz czekam na rozwiązanie zagadki.
Wrzucałem to za Majka, jak siedziałem w pracy i mi się myśleć za bardzo o
tym nie chciało :D.
Nie słuchałem wszystkich próbek, bo po prostu próbka z tytułem „Struna e”
wyjaśniła wszystko 😀
Pierwsza próbka to oczywiście kabel druga to system bezprzewodowy. Z czystej
ciekawości sprawdziłem jeszcze widmo tych dwóch próbek. Nie będę ich tu
zamieszczał, ale napiszę tylko, że różnice są nie tylko w paśmie niskich
częstotliwości, ale także w paśmie środkowym i wysokim. Różnice te o
zgrozo są nawet równe 3dB!!!
Dla 20 Hz spadek dla próbki pierwszej jest równy -3,4 dB natomiast dla
próbki drugiej wynosi on -7,3 dB. Dla tak niskich częstotliwości 3 dB to
bardzo dużo jeśli chodzi o ich percepcję przez ludzia.
Dodam tylko, że mnie brzmieniowo ów system by z całą pewnością
usatysfakcjonował co niemienia faktu , że system ten wprowadza
zniekształcenia dźwięku.
Niekoniecznie, po prostu pierwsza próbka brzmi lepiej, nie wiesz w 100% czy to
kabel! 😀
Racja. Wg. mnie pierwsza próbka to kabel.
1-kabel
2-system
pozostają jeszcze systemy bezprzewodowe cyfrowe, które działają w zakresie
od 20hz-20khz, trantec sd7000, nie mam za bardzo możliwości nagrywania
należytych próbek w pracy, ale jak tylko coś wymyślę to wrzucę recenzję.
Lepiej zapłacić za porządny kabel niż za ten system. W sumie autor miał na
myśli system jako alternatywe kabla ale co do stwierdzenia że system jest
lepszy to w zupełności się nie będzie zgadać z powszechnym prawem.
Co do kabelków polecam Evidence Audio The Melody. Osobiście jestem z nich
bardzo zadowolony. Na salce/scenie przeważnie używam proela ale to ze
względu na to że szkoda mi tamtych kabli jeden taki to wydatek z rzędu 300zł (5m) 😀
Bardziej opłaca się kupić ze szpuli i zrobić samemu wtyki. Firma stosuje
czarne Neutriki NP2C-BAG C series jak by ktoś chciał sobie takie zrobić. Do
tego kable mają fajny Design i są bardzo wytrzymałe.
Pozwolę sobie napisać, szybką i w miarę krótką recenzje jako gitarzysta,
tego właśnie urządzenia. Skusiłem się na zakup LD WS 1000 ze względu na
cenę, możliwość zmiany kanałów(co w dzisiejszych czasach ma duże
znaczenie) i możliwość łatwego montażu w szafie rack.
Niestety po zakupie nastąpiło pewne rozczarowanie. Po pierwsze: system dość
poważnie obcina dynamikę co przekłada się na wysokie tony (urządzenie
było sprawdzane na gitarach Gibson SG Standard i Gibson Flying V oraz na piecu
Mesa Boogie Dual Rectifier i kolumnie mesy rec 4×12 – na dużej mocy).
Drugą sprawą która już dobitnie mnie zniechęciła do tej firmy, jest
niedbalstwo wykonania. Chcąc zamontować ten system w racku, okazało się że
otwory montażowe z jednej strony są przesunięte tak, że uniemożliwiają
dokręcenie kątownika. Dodatkowo podczas drugiego lub trzeciego rozruchu,
zauważyłem również, że jeden z przycisków odmawia posłuszeństwa i nie
zawsze reaguje na naciśniecie. To tyle po niecałym tygodniu użytkowania. Jak
na razie nie polecam i raczej zachęcam do kupowania innych, sprawdzonych i
bardziej profesjonalnych urządzeń.