W skrócie:
Plusy
-wygoda!
-brzmienie – świetnie leży w miksie.
-jakość
-wszechstronność
-35″
-cena (w zestawieniu z Mayo)
-nasze, rodzime , polskie!
-w razie konieczności naprawienia usterki mamy dożywotni serwis.
-swoje, oryginalne , jedyne
Minusy
– Troszkę gorsza dynamika dzięki NTB.
– trafiło mi się drobne niedopatrzenie.
– W naszym kraju ciężko o wybór strun do 6stki a tym bardziej na menzurę 35″
– przy produkcji basu trzeba się trochę naczekać.
– dla niektórych waga 4,7kg to utrudnienie.
– żeby wymienić baterię potrzebny jest śrubokręt
Po ponad roku męczenia basu ze stajni GMR dobrze jest podzielić się
wrażeniami z moim ulubionym forum:).
Na początek może specyfikacja:
– Konstrukcja NTB z menzurą 35″ 24 progi
– Korpus
Top: Topola
tył jesion amerykański
– Gryf z klonu przekładane mahoniowymi paskami
– podstrunnica: Podgatunek palisandru z nieco innym fioletowym odcieniem.
– Mostek ETS 3D
– Pickupy Bassculture Alnico V
– preamp Aguilar Obp-3, przełącznik Active/Passive, Przełącznik korekcji
środka 400 Hz/800 Hz
– Przełącznik single/ humbacker (push pull)
– Waga 4,7 Kg
-Siodełko – heban
Zacznę od opisania jak dogadywało mi się z Panem Romanem. Od razu chętnych
na wybiórczego GMRa uczulam, że trzeba być cierpliwym gdyż firma GMR
składa się z 4 pracowników a zamówień trochę mają. Mi się aż tak nie
spieszyło bo Yamaha RBX 375 którą ówcześnie posiadałem zadowalała mnie
dostatecznie. Przyszedł jednak czas by się szarpnąć na coś prestiżowego.
Stanąłem przed wyborem Mayo/GMR. Okazało się że Pan Roman bez żadnych
„ale” zaakceptował drewno jakie sobie wybrałem. Pickupy, osprzęt i
preamp zaproponował sam. Produkcja basu trwała ponad 4 miesiące. Po
rozmowach i skromnej pomocy dla GMR końcowa cena wyniosła 4300zł z
początkowej, która miała wynieść 5200zł. Czy to dużo? U Mayo za niemal
ten sam bas tylko, że na Bartkach trzeba dać uwaga prawie 9K. Pan Roman to
bardzo miły i rzeczowy facet, ale jak już napisałem trzeba czasami czekać a
niekiedy o sobie przypomnieć.
Wykonanie.
Do wyglądu gitary nie ma się co doczepić. Mistrzostwo świata prosto i
zwyczajnie. Kolorystycznie nawet o takiej nie marzyłem. Udałem kozaka i nie
kazałem zrobić markerów jednak moje kozactwo kończyło się gdy na
koncercie zgasło światło. 24 nieoznakowane progi i 6 strun stało się dla
mnie wtedy za bardzo wymagające:).. Sam sobie nakleiłem markery i tyle.
Jedyne do czego mógłbym mieć pretensje to ekranizowanie przystawek, które
nie było połączone z masą. Być może panowie z GMRa zapomnięli, ale jest
to prosta sprawa do zrobienia więc im wybaczam :).
NTB i Bassculture czy warto?
Co do pierwszego ciężko powiedzieć. Powszechnie wiadomo że NTB nie ma
takiej dynamiki jak zwykły Bolt on. Dało się to odczuć zaraz po
podłączeniu gitary pod piec. Dziwne uczucie bo gitara brzmi ale nie ma zrywu
jaki ma Yamaha RBX. Za to gra misiowato/ciepło i co ważne dla mnie ładnie w
środkowych częstotliwosciach. Bas mruczy i nie muli. Pickupy grają
czysto, ale mają niższy poziom sygnału od większosci gitar przez co trzeba
dawać trochę więcej gaina. Czystość kosztem głośności. Ostatecznie
jednak oznajmiam że Bassculture to świetne przystawki. Są niestety
niedostepne na naszym rynku przez co trochę się o nich zapomina…
Wygoda
Jeszcze nigdy nie miałem tak nisko ustawionych strun a one nie brzęczą!
Struna B na 24 progu wisi na wysokości 2,5 mm i nie wiem jakim cudem ale nie
tyka gitary gdzie nie trzeba. Jest to możliwe dzięki konstrukcji NTB. Mimo
że jest to szóstka to gra mi się na niej wygodniej niż na 4 strunowcu pod
warunkiem że nie gram klangiem. Gryf jest płaski na całej długości przez
co wygodny. Dostęp do wszytkich 24 progów jest łatwy. Niektórych może
przerażać ciężar customowej szóstki, ale ja osoboście na lekkich basach
grać nie lubię. Korpus jak widać jest dośc duży a główka niewielka co
daje nam w efekcie dobrze wyważone wiosło. Gitara jest tak wygodna że nawet
nie czuć że ma 35″.
Fajnym bajerem jest mostek 3d. Ustawiłem go sobie tak ze między struną G i C
mam nieco większą przestrzeń do klangowania.
Brzmienie:
Było już kiedyś, ale dodaje aktualne po ustawieniu przystawek.
Opisywał dźwięku nie będę. Zapodam próbki nagrywane w linie do
dźwiękówki komputera.
www.wertey.wrzuta.pl/audio/8fDmciZbtCC/palce
Dwa motywy zagrane w konfiguracji.
Oba Humbuckery
humb mostek
humb gryf
bez podbicia częstotliwości
a to nagranie z próby dodawane wcześniej przy okazji recenzji Taurusa
TL-3510
www.wertey.wrzuta.pl/audio/7lckOIURgge/jaja
druga próbka , mocniejsza:
www.wertey.wrzuta.pl/audio/9TxjBIePI7s/track_1_002_1
Podsumowując:
GMR to bardzo dobra alternatywa dla Mayonesów. Za o wiele mniejszą kasę
dostajemy gitarę mega wygodną, fajnie brzmiącą i wykonaną na najwyższym
poziomie. Mam gitarę, której nic nie brakuje, która brzmi na koncertach, gra
pełnym pasmem i co ważne jest jedyna taka na świecie.
W skrócie:
Plusy
-wygoda!
-brzmienie – świetnie leży w miksie.
-jakość
-wszechstronność
-35″
-cena (w zestawieniu z Mayo)
-nasze, rodzime , polskie!
-w razie konieczności naprawienia usterki mamy dożywotni serwis.
-swoje, oryginalne , jedyne
Minusy
– Troszkę gorsza dynamika dzięki NTB.
– trafiło mi się drobne niedopatrzenie.
– W naszym kraju ciężko o wybór strun do 6stki a tym bardziej na menzurę 35″
– przy produkcji basu trzeba się trochę naczekać.
– dla niektórych waga 4,7kg to utrudnienie.
– żeby wymienić baterię potrzebny jest śrubokręt
A te pacmany tez były doklejone? Szkoda.
Mój ma 5 strun i 5 kg, więc nie jest tak strasznie 😉
Spoko basik 🙂
Ale z tyłu ładniej wygląda niż z przodu ;). Chociaż te słoje na 3
zdjęciu też sa gustowne 🙂
Cena nie jest wysoka. Oczywiście, jeśli chodzi o osprzęt i drewno itd. 1000
złotych więcej niż za Langa… A trzeba jeszcze liczyć, że pewnie mam
dużo tańsze klucze i przystawki 😉
Co do dźwięku… To jeszcze nie słyszałem, żeby bas w lini brzmiał jak
bas. Najlepiej to się na żywo słucha 😉
Tak czy inaczej – łączmy się posiadacze 6strunowych lutniczych basów ;D
Już poprawione:)
Packman nie pasował stylistycznie do tego co gramy:)
Mam coraz większą ochotę zamienić mojego Famea (Mayo) na GMR-a, bo irytuje
mnie w nim właśnie to, że główka nurkuje 🙂
fajny, kozacki basik :)) na moje gryf jest bardzo szeroki, no ale to może
tylko takie wrażenie „zdjęciowe”. bynajmniej moje krótkie paluchy, by nie
ogarnęły tematu skakania po takim gryfie 🙂
Litości, czy naprawdę trzeba mi psuć niedzielny poranek takimi kwiatkami?
Najedź sobie na podkreślony wyraz, nawet basoofkowy słownik powie Ci, co z
Twoim zdaniem jest nie tak.
A basik super. Gdyby miał jeszcze więcej takiego złotego, miodnego środka,
to bym Ci go bardzo zazdrościł :-).
Solidny bas …co prawda szkoda że 6.
Bardzo fajnie brzmi, bo brzmi jak z flatami.
człowieku, dlaczego ty taki spięty jesteś w niedzielny poranek? Jak coś
tobie nie pasuje, to po prostu nie czytaj mojego posta i oszczędź sobie
trochę czasu na tak marne komenty. Widocznie miałem ochotę i potrzebę
użycia takiego słowa. Wyluzuj i nie baw się w mojego nauczyciela j.
polskiego.
M.
Spinka faktycznie może niepotrzebna, ale możemy równie dobrze zarzucić
Tobie:
Jak nie potrafisz posługiwać się językiem, to po prostu nie pisz błędnego
posta i oszczędź sobie trochę czasu na tak marne komenty.
Więc wiesz, luzik, nie denerwujmy się.
Ja też mam krótkie paluchy – w ogóle jestem drobny a ogarniam. Bałęm się
taik jak Ty że nie dam rady tym bardziej na 35″, ale gryf jest płaski w
przekroju więc i wygodny.
Skoro uważasz, że nie mam po co tego czytać, po co odpisujesz :-D? Patrząc
na to, co właśnie swoją osobą zaprezentowałeś, to jeszcze nauczyciel
matematyki by ci się przydał, żebyś się z logiki podciągnął (że o
poziomie kultury nie wspomnę, jako że ja żadnych wjazdów personalnych nie
uskuteczniłem, zaś ty mój poprawny językowo, stylistycznie, i zwracający
uwagę jedynie na porażający błąd komentarz określiłeś mianem
„marnego”). A „potrzeby użycia takiego słowa” gratuluję, mogłeś od razu
użyć „asdwedsij”, zdanie byłoby wtedy równie sensowne z językowego punktu
widzenia. Co tam, jak szaleć, to szaleć, nie?
EDIT:
Wybacz Immo, ale ja się zdenerwowałem. Nie lubię, jak ktoś pyskuje, gdy
się mu zwróci uwagę na to, że nie potrafi poprawnie posługiwać się
językiem, i uważa, że powinien być z tego dumny :-).
No fajny ..
Heh… „siedzą” mi GMR-y jak żadne inne 🙂
Zmacał bym „Nie egzotyka” a NTB tym bardziej 🙂
Gratulejszyn !!!
Dla mnie to taka trochę ciekawostka że w GMR-rze tylko 4 osoby pracują –
myślałem że koło 20-tu 🙂
W sumie to mało informacji o tej firmie. Poza tym że jest zajebista 🙂 –
oczywiście. Chętnie bym zerknął jak to od kuchni wygląda.
Jeronie nie podoba mi się to j bynajmniej jakby non stop miał wycięte pasmo
środkowe albo dziury. Brzmi jak jakiś Ibanez ze średnio-niższej półki
Nie pomyliłeś tematów? Otóż mam w Tuarusie stryczek punch, który podbija
środkowe częstotliwości powodując że bas słyszymy w miksie jeśli
normalnie zanika. We wszystkich innych gitarach jakie miałem w łapie
musiałem tego przycisku używać. W GMRze po raz pierwszy nie i praktycznie
mogę mieć wszystkie gałki na środku zarówno w basie jak i wzmaku. Bas ma
przede wszystkim brzmieć z zespołem i tutaj nie mam absolutnie problemu.
Nawet jeśli masz racje to być może jest to zamierzone by bas grał
selektywnie i nie właził w paradę innym instrumentom.
no czekaj, nie no temat się zgadza. miałem sam customowego GMR-a i kilka już
klasycznych konstrukcji. Tu nie chodzi o gałkologie. po prostu mi się nie
podoba, zwłaszcza na tej próbce zespołowej gdzie leje się nisko w tle
Zawstydzacie mnie tymi Customami 😀 Też chcę Customa !
Piękny bass 🙂
Bardzo świetny GMRek 🙂
Też mam 6teczke od Pana Romana, ale kupiłem używaną, gdyż nie czuję się
jeszcze na siłach by stwierdzić jak mój wymarzony bass ma być
zbudowany.
Tak czy inaczej gratuluje ^^
Z palcami też myślałem, że będę miał problem, ale widzę, że gryf mamy
bardzo podobny z kształtu i problemu nie ma, a nawet jest wygoda 😀
Popieram przedmówców – tak samo jak w GMR-ze, tak samo i w moim Mayo gryf
jest cienki, przez co wygodny, i mimo że nie mam dłoni jak bochny chleba, to
rzekłbym, że jest to wręcz wyścigówka. Poza dobrymi surowcami,
5-częściową konstrukcją, to na jego cieniznę (buhaha, ale to brzmi :D)
wpływa pewnie też użycie dwóch prętów napinających
Edit: znaczy się ten, no… Nawiązałem do tego, że gryfy w 6-tkach wcale
nie są takie straszne, a z nie jednego już pieca chleb jadłem 🙂
Ja mam jeden pręt 🙂 ale za to od 12 do 24 progu idą dodatkowo dwa boczne
wzmacniające 🙂
Mam na nią wielką ochotę.
Ale skończy się jak zawsze. Wejdę do jeziora ostudzić wór.