Cort C5Z
W skrócie:
Plusy
+wygląd/wykończenie
+stosunek jakość/cena
+wygodny gryf (niezbyt gruby i szeroki)
+zadowalające możliwości kreowania brzmienia
+ przełącznik active/passive
Minusy
-/+ ciężar
– mała wygoda klangowania
DANE TECHNICZNE
Cort C5Z
– Korpus: Mahoń + zebra top
– Szyjka: african wenge (bolt-on)
– Podstrunnica: palisander, radius 15 3/4″ (400mm)
– Progi: 24 duże (2.7mm)
– Menzura: 34″ (864mm)
– Klucze: Die cast
– Siodełko: plastik z domieszką grafitu
– Mostek: EB12
– Pickup: Mighty Mite DXH-1-4F & DXH-1-4R soapbar, pasywne
– Elektronika: Przedwzmacniacz aktywny: 1vol (aktyw/pasyw –
przełącznik push/pull), 1blend, 2tone, mid booster (switch)
– Markery: Masa perłowa
– Kolor: Open Pore Vintage Burst
– Strona producenta:
www.cortguitar.com/
– Cena: 1415zł (od 1359 do 1699)
INTRO
Witam.
Od długiego czasu biernie wchłaniam informację przedstawione na tym forum,
dlatego postanowiłem dać coś od siebie. Poza tym C5Z to model który dość
często występuje w pytaniach w stylu „jaki bas za…” toteż
postanowiłem ułatwić niejako wybór tym, którzy stoją przed poważnym
dylematem jakim jest zakup gitary. Tego Corta posiadam od roku i dość dobrze
się z nim oswoiłem, dlatego mam nadzieję, że recenzja wyda się dość
obiektywna i pomoże w wyborze upragnionego basu tudzież umożliwi przyjemną
stratę czasu jako lektura.
Warto na początku zwrócić uwagę na nazewnictwo, bo często się zdarza, że
model jest mylnie utożsamiany: C5Z z C5 (analogicznie C4 z
C4Z). Choć z tej samej serii Artisan, nazwa nie budząca
wątpliwości, w rzeczywistości wykazują wiele różnic: w budowie (drewno)
korpusu i gryfu, w mostku, elektronice i kluczach; daje to dość wyraźną
różnicę w brzmieniu….
WYKONANIE/WYGLĄD
Trzeba przyznać, że efekt wizualny robi swoje. Gitara łączy w sobie
naturalność, prostotę formy i artyzm wykończenia. Całość wykonana z 3
rodzajów drewna tropikalnego: mahoń, wenge i zebra. Korpus mahoniowy z zebrą
na wierzchu (top), granica delikatnie się zaciera – jasna zebra przechodzi
gradientowo w ciemny kolor mahoniu, całość nawoskowana i zaimpregnowana.
Gryf z afrykańskiego wenge przykręcony 4 śrubami. Niby specyfikacja tego nie
przedstawia ale po teksturze daje się wyraźnie zauważyć, że szyjka i
główka zrobione są z dwóch oddzielnych części. Drewno dostarcza
brzmieniowo nie tylko dużo dołu (mahoń) z lekką modyfikacją środka
(wenge) i góry (zebra) ale dzięki swojej twardości zapewnia trwałość ale
masywność. Ogólnie ta konstrukcja wydaje się być zrobiona z pomysłem, wg
mnie należy do arcydzieł wśród gitar tej klasy cenowej, jest bardzo miła
dla oka a ciepłe barwy tylko uprzyjemniają grę sprawiając, że na twarzy
robi się nam grymas twarzy niczym z japońskich kreskówek.
Jako że tego typu gitary basowe są produkowana seryjnie, czasem zdarzają
się dobre czasem złe, a najczęściej przeciętne egzemplarze. Nie wiem jak
inni użytkownicy tego modelu, ja miałem problem z elektroniką, co
poruszyłem w oddzielnym wątku; przez złe połączenie bateria siadała….do
czasu. Winien był głupi błąd instruktażowy, a głupi bo od razu rzucał
się w oczy przy wglądzie do wnętrzności. Fabrycznie były pewne
niedopatrzenia; standardowo wymagana była regulacja menzury oraz zabieg
podnoszenia pickupów, bo dawały zbyt słaby sygnał. Co do całej reszty
muszę przyznać, że wykonana z jako taką fabryczną starannością i nie ma
się do czego przyczepić.
WYGODA (ERGONOMIA)
Subiektywnie mogę stwierdzić, że bas dobrze leży w dłoni, nie ma
najmniejszego problemu w dostępie do najwyższych pozycji na gryfie. Mniemam,
że gitara nie powinna sprawiać problemów osobie z niezbyt hojnie obdarzonej
rozmiarem… dłoni (szerokość gryfu: 1próg : 45mm / 24próg : 68mm;
grubość: 1próg : 20.5mm / 12próg : 22mm). Uwzględniając jeszcze rozstaw
strun (9 mm przy siodełku; 16 mm przy mostku) można śmiało stwierdzić, że
to raczej wyścigowa 5-tka.. Jest i druga strona medalu – ze względu na
taką odległość miedzy strunami granie klangiem narzuca znacznie większy
mus precyzji. Nie jest to niemożliwe, ale nieco utrudnione – kwestia
przyzwyczajenia, zwłaszcza gdy przerzucamy się z 4-ki na 5-tkę. Poza tym
kształt gryfu, w C5Z określany jako „modern C” – półokrągły i
dość spłaszczony – niektórym może odpowiadać bardziej płaski.
Mankamentem jest ciężar… gitara waży dość sporo (~4 kg). Z jednej strony
czuję, że mam do czynienia na pewno ze 100% drewnem a nie z żadnym
substytutem, z drugiej strony zaś mając np. 45mm pas można odczuć znaczny
dyskomfort.
To co mile zaskakuje przy pierwszych dźwiękach to wyważenie; nie trzeba
stosować żadnych specjalnie szerokich czy sztywnych pasków ani dodatkowych
obciążeń. Idealnie się trzyma na zawieszeniu jak i w pozycji siedzącej.
Poza tym da się bez problemu uzyskać niską akcję strun (A ok. 2 mm na 12
progu) bez brzęczenia i aż kusi by opuścić niżej, świadczy to o równo
nabitych progach. Klucze są olejowe zamknięte, nie mam zastrzeżeń, chodzą
jak po maśle i swój strój trzymają, ustawiam 3 – 4 razy w miesiącu.
ELEKTRONIKA
Bas posiada regulacje głośności, balansu, tonu (niski, wysoki) oraz mid
booster, który podbija środek. Bardzo funkcjonalnym rozwiązaniem jest
możliwość włączenia układu aktywnego bądź go wyłączenia. To wszystko
daje nam szerokie spektrum brzmieniowe. W pozycji wyjściowej załącza się
układ aktywny, przez podniesienie gałki głośności wyłącza się
przedwzmacniacz i mamy układ pasywny – bardzo użyteczny gdy zależy nam na
naturalnym brzmieniu „z dechy” tudzież gdy siada bateria na koncercie i
nie chcemy się nabawić kompleksu Jonasza… Mid booster ma funkcję podbicia
średnich tonów, empirycznie mogę przypuszczać, że to dolny środek
(200-400HZ).
Szczerze to nie wiem jaka jest elektronika w środku, z uwagi na cenę basu i
wykonania pewnie jakaś noname jednak przyznam, że nie mam zastrzeżeń,
ważne że dobrze się sprawuje i odpowiednio podgłaśnia wybrane wycinki
pasma i daje mi to czego oczekuje od basu – brzmienie które sprawiło, że
się zdecydowałem na tą gitarę. Ważne jest też to, że w przeciwieństwie
do wielu tańszych rozwiązań, preamp nie jest tak energochłonny; jak na
razie trzymam baterie ponad rok i wszystko OK.
Osobliwością są tutaj pickupy firmy Mighty Mite. U nas nadal mało
spopularyzowana amerykańska firma, produkująca głównie korpusy, pickupy i
szyjki (te również na licencji Fendera). Wprawdzie to EMG nie jest, bo czego
można się spodziewać od pickapów za 1/3 tej ceny, ale przyznam że
Migty Mite to dość przyzwoite pickupy, póki co nie narzekam, dają mocny
wyraźny sygnał, tak czy inaczej są to pickupy ze średniej półki,
chociaż te lepsze bazują na magnesach alnico i są z powodzeniem stosowane w
znacznie lepszych modelach. A teraz trochę o brzmieniu…
BRZMIENIE
Przed zabraniem się do dokładnego testowania gitary, musiałem najpierw
wyzbyć się stale towarzyszącego kompleksu…….i w końcu zmieniłem struny
na te z lepszej półki (Ernie Ball slinky) by móc mówić poważnie o
brzmieniu. Zacznę od szumów – co to właściwie jest? Poważniej mówiąc,
gitara jest dobrze fabrycznie wyekranowana, coś tam słychać ale tylko przy
maksymalnie przekręconej gałce treble w silniejszym polu elektromagnetycznym
(np. monitory CRT).
Bardzo mile zaskoczył mnie sustain. Na początku byłem sceptycznie nastawiony
ze względu na małą główkę i drgania z nią związane, ale jak się
okazuje wibracje są wystarczająco silne by utrzymać sustain na poziomie.
Stosunkowo duży udział ma w tym mostek, który wydaje się dość masywny i
przyzwoity (nie bez powodu posłużył basom w całej serii Aristan). Paleta
brzmień jaką można uzyskać na dwóch „mydełkach” jest w pełni
satysfakcjonująca, choć to w głównej mierze mahoń, któremu zawsze będzie
towarzyszył ten charakterystyczny pomruk. Dźwięk się zmienia już przy
przekręceniu balansem o 1/6 pełnego obrotu. Zakładając, że wyjściowy
sygnał to przystawka przy mostku i kręcąc w prawo balansem zmniejszam
sygnał na korzyść przystawki przy gryfie, uzyskuję następujące brzmienia:
szklankowe, klarowne jasne, następnie przechodzi w lekko chrapliwe, przy
równym sygnale z obu przystawek rasowe mięsiste chrapliwe brzmienie, dochodzi
pomruk a w ostateczności: brzmienie ciepłe, głębokie, lekko muliste. Przez
włączenie układu aktywnego i podbicie tonów niskich i wysokich bas zyskuje
na agresywności, a podbicie mid boosterem w dodaje takiej soczystości mięsa.
Nie mam za specjalnie dobrego słuchu, ale tak to wygląda z mojej strony w
uogólnieniu. Określenia mogą wydać się niejednoznaczne, pozostaje to sobie
tylko wyobrazić. Oczywiście dużo zależy od wzmacniacza, a przede wszystkim
– od tego kto gra 🙂 (testowałem na RB4)
Jeśli chodzi o GRANIE poszczególnych gatunków to wg mnie bas najlepiej się
sprawuje w takich gatunkach jak rock i metal, dzięki swojej palecie barwy
dobrze spełnia swoje funkcje również w bluesie, ska, reggae, a nawet w
funku. Co do lżejszych gatunków – polemizowałbym.
ZAKOŃCZENIE
C5Z to bardzo przyzwoita gitara basowa, która niczym bestia potrafi nisko
zamruczeć, zdmuchnąć gitarzystę i wywołać atak apopleksji u pałkera.
Jeśli szukasz czegoś do ciężkiego grania i zarazem basu z charakterem,
którego ciemną stronę mocy potrafisz okiełznać, to C5Z może okazać się
trafionym wyborem. Polecam ją każdemu początkującemu i średnio
zaawansowanemu basiście albo komuś, kto się nawraca na cięższe granie.
Nie da się ukryć, że jest równie tyle zwolenników co przeciwników Corta.
Jednakże jako firma na każdym kroku udowadnia, że potrafi robić naprawdę
dobry sprzęt za rozsądne pieniądze, najlepiej o tym świadczą chociażby
inne udane modele jak: B5, GB75, GB94.
PODSUMOWANIE
www.img72.imageshack.us/img72/6875/cortc5zlo8.th.jpg
W skrócie:
Plusy
+wygląd/wykończenie
+stosunek jakość/cena
+wygodny gryf (niezbyt gruby i szeroki)
+zadowalające możliwości kreowania brzmienia
+ przełącznik active/passive
Minusy
-/+ ciężar
– mała wygoda klangowania
30 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
Cholera, ładne wiosło!
W sumie niedrogie.
A to, że ciężkie – cóż, solidne drewno musi swoje ważyć więc ja bym
tego jako minus nie liczył. Jak co to trzeba na bary i plecy przypakować i po
sprawie.
Tylko to siodełko – „plastik z domieszką grafitu”? Ale zawsze można
wymienić u lutnika za kilkadziesiąt złotych.
McGregor, wszystkie siodełka zwane „grafitowymi” są w rzeczywistości
wykonane z plastiku z domieszką…
A wiosło zacne i recenzja też bardzo dobra!
4kg? Dużo? 😀
FAjowy korpus…brzmienie tez fajne 🙂
mam ten bas od pół roku i nie mogę na niego narzekać. A co do klangowania
to idzie się przyzwyczaić ;p
Naprawdę świetna recenzja
recenzja calkiem niezla:)
4 kg to dużo?
mój 25letni hohner waży 8kg o0…
Pewnie ze sklejki ;D
recenzja fajna, gitara rzeczywiscie ładnie wygląda i dobrze leży w łapach,
miałam przyjemnosc troszke czasu kisic ją w łapach.
miałam jolane…klonową wazyła 10kg to była jolana ala les paul ;]
Nie mam pojęcia dlaczego,ale takie Cortowe główki wyglądaja dla mnie
infantylnie (?) 😛
o,już wiem, po prostu główka wygląda jak kreskówkowy pół-nadgryziony
tost 😀
nie obrazaj:P czysta olcha^^
Hehe no mój Mensfeld ważył tyle co słoń a był właśnie ze sklejki –
stąd taki „żarcik sytuacyjny” 😉
szczerze to nie wiem z czego to wynika ale jak się lutnika spytalem to mowil ze
kiedyś to zupelnie inaczej robili gitary;)
Bardzo fajna recenzja, zacząłem się nawet zastanawiać nad kupnem takiej
Basi. Spróbuję gdzieś sam ją ograć albo przynajmniej jakiegoś Corta, bo
nigdy na żadnym nie grałem. Mam tylko jedno pytanie…. Gdzie produkowana
jest ta gitara?
(www.lastfm.pl/user/Fallstad/?chartstyle=SimpleKmod)
Falstad wydaję mi się, że grałem na tym modelu w Warszawskim rock and
rollu, na Emilii Plater (jeśli mnie pamięć nie myli). Było to jednak już
ze dwa miechy temu, ale jeśli masz w miarę blisko to warto sprawdzić.
CORT ma 3 fabryki: w Inchŏn, Taejŏn (Korea Płd) i Surabaja (Indonezja).
Gitara wyprodukowana w Inchŏn albo w Surabaja.
BTW dzięki za opinie 🙂
₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪
Rzeczywistość to iluzja wywołana brakiem alkoholu…
W sumie zamieszczając to tu zgadzasz się na takie coś, ale mógł chociaż
spytać.
Ciekawe co on z tymi strunami robił.
allegro.pl/item302667964_gitara_basowa_cort_c5z_victor_wooten.html
Kolejny przykład bezprawnego wykorzystania… co za skur****ństwo, jakby nie
można było użyć własnego rozumu i napisać własnymi słowami, tylko link
i cytat. Kompletny brak wyobraźni.
Nie mam pewnosci czy link do recenzji zniknie, proponuję coś z tym zrobić na
przyszłość…
₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪
Rzeczywistość to iluzja wywołana brakiem alkoholu…
W sumie masz rację Maciux…Jednakże publikacje na tym forum mają służyć
przede wszystkim basoofkowiczom i osobom szukających info (google)
A wykorzystywanie praw autorskich bez przyzwolenia i w celach komercyjnych dla
odniesienia własnych korzyści to już nie jest OK Na szczęście żyjemy w
państwie prawa. Jakby zapytanie coś kosztowało eh…
No wiesz, struny powlekane tlenkiem żelaza są ostatnio bardzo trendy
₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪₪
Rzeczywistość to iluzja wywołana brakiem alkoholu…
też posiadam to wiosło , 100% zgadazam się zrecenzją i faktem jest że
jeśli chodzi o klangowanie to ciężko się przestawić, ale nie ma rzeczy
niemożliwych 🙂
Spoko bas!!!! i baaaardzo ładnie się prezentuje 🙂
Do minusów gitary dodałbym jeszcze brak jakiejkolwiek diodki sygnalizującej
stan baterii. Niedawno na próbie miałem sytuacje gdy gitara zaczęła sama od
siebie wydawać strasznie dziwne odgłosy. (wpinam się liniowo w przody) Pół
godziny z zespołem zastanawiałem się „co tu mogło paść?” Okazało się
że bateria. Niechciałbym mieć takiej sytuacji na koncercie :/ zwłaszcza że
aby wymienić baterie to trzeba mieć w zanadrzu odpowiedni śrubokręt.
Cześć Easy Rider
wiem, że może odgrzewam kotleta ale.
Byłem wczoraj w Riffie w Gdańsku bo chce ograć Corta B4, na którego mam
zajawkę.
Pan w sklepie powiedział, ze nie słyszał o takim modelu, chyba, że coś
źle zrozumiałem. Były tam natomiast dwa Corty C4z.
Wziąłem wiosełko do ręki żeby tak pokrótce obczaić co to za cholera ten
Cort.
Gitara wydała mi się bardzo wyścigowa. Wygodny nie za szeroki gryf (wiem że
to 4 a nie 5) pograłem chwilę na Ibku i Yamaha (?) i tam gryfy wydały mi
się bardzo szerokie i mało wygodne.. Teraz Sedno. WAGA. Piszesz że Twój
Cort jest ciężkawy.
Mi się jednak wydawało, że trzymam w rękach jakąś zabawkę a nie już w
miarę poważny bas. Trudno byłoby mi uwierzyć, że między 4ką a 5tką
byłaby taka różnica wagi.
Niestety nie mogłem się podłączyć pod piec bo nie było czasu. Wrócę tam
jednak żeby się przekonać na własne uszy jak brzmi ta „zabawka” bo wygląda
zajefajnie i wygodna jest na maxa.
pozdrawiam i zazdroszczę 😉
Ograłem C5z w Warszawskim rock and rollu, na Emilii Plater.
Piec – jakiś wypasiony EBS (eq na zero), kolumna – 410 Epifani
Plusy:
Gitarka śliczna i dobrze wykonana, gryf wygodny.
Świetne brzmienie z podbitym środkiem (prztyczek) – takie tłuste, zwarte i
bardzo mruczące – bardzo mi się podobało.
Neutralne:
Górka jest ani brzydka, ani jakaś super – w miarę czysta, nie wspinająca
się na wyżyny skali częstotliwości, ale też nie brzęcząca w średnich
telepiącym się złomem.
Minusy:
Bez podbicia średnich (prztyczek) dźwięk jest „mydlany”, „rozlany” – taki
nijaki dla mnie.
Podbicie trebli w gitarze skutkuje nieprawdopodobnymi szumami, ale to takimi
naprawdę masakrystycznymi, w życiu takich nie słyszałem, choć zazwyczaj
nie grywam na tanich gitarach, a lepsiejsze nie mają w zwyczaju
szumieć…
Podbicie basów (przy prztyczkowym podbiciu środka) nie daje takich naprawdę
niskich basów, typu 30 Hz tylko te takie powiedzmy bliżej 70 lub 100 Hz – po
rozkręceniu brzmienie robi się „bułowate”, „mellow” i mniej czytelnie tylko
– w sumie obie gałki (treble i bass) są dla mnie mało użyteczne, bo ja
chcę niskich basów i bezszumnej góry…
Konkluzja: gitarka jest na tyle fajna w dotyku, wyglądzie i brzmieniu z
domyślną elektroniką, że rozważam jej przyszły zakup, jednak zamierzam
wtedy wyrwać jej wszystkie flaki i wstawić coś lepszego – prawdopodobnie
Merliny i jakieś umiarkowanie drogie 3zakresowe EQ…
🙂
Bardzo fajna recenzja tylko teraz mam takie pytanie: czy Cort C5z bardzo
różni się od Corta C4z? Czy te gitary różnią się tylko ilością
strun?
w najbliższym czasie mam zamiar ograć i kupić tego Corta
czterostrunowego.
PS do Filippiarz: w Rock and Rollu na Emili Plater mają na stanie Corta C4z?
Z tego co wiem, różnią się tylko o tę strunę i troszkę
oczywiście rozmiarami, np. szerokością gryfu. Różnice są pomiędzy CxZ i
Cx – C bez „Z” są z lipy i nie mają tego ładnego topu z zebry, a CxZ są z
mahoniu i mają ten ładny top.
Nie, C4 (bez „z”) także nie mają.
—————————————————————————
Edit:
Czy ktoś zaglądał w bebechy tych CxZ???
Chodzi mi o ten mid-booster – czy to jest osobny układ i da się wywalić
preamp z eq zostawiając ten booster czy nie?
Pierwotnie też miałem taki zamysł upgradeu 😀 zwłaszcza, że jakość
wykonania gitary kosztem elektroniki. Po „wypatroszeniu” zdecydowałem się na
EMG BQC Control – bas, treble i parametryczny środek (300Hz – 3kHz) wpasowały
się w miejsce 2 potencjometrów. Treble zworkami ustawiłem na cut/boost 5kHz
(z możliwych 2.5/3.5/5/8 kHz). Brzmienie bez porównania znaaaczanie
klarowniejsze, niższy bas i subtelniejsze treble. Teraz się przymierzam do
EMG-40P5 i EMG-40TW i mam nadzieję, że wycisnę w końcu pożądane
brzmienie, choć w dużym % wynika z mojej niedoskonałości grania 🙂
Co do starej elektroniki noname widzę, jak rozwlekłe pasmo dolnych
częstotliwości było podgłaśniane, co trafnie spostrzegłeś. Treble jest
rzędu ~ 3-3.5 kHz, szum znacznie się zniwelował (tak do ok. 75% podbicia
sopranów), gdy zrobiłem dodatkowe ekranowanie miedzianą folią 0.2mm.
Zresztą warto zrobić te zabieg, jakość brzmienia znacznie się
poprawia.
No niestety, wszystko połączone do jednego układu scalonego 3.5 x 7 cm
O, dzięki za info, bardzo inspirujące 🙂
A jak po wymianie elektroniki zmieniło się brzmienie w stosunku do tego z
mid-boostem? Jakie średnie pasmo ustawiłeś w nowej elektronice i czy
podobnie to działa czy jakoś inaczej niż przed wymianą?
W nowej elektronice ustawiam przeważnie środek z zakresu od 400 do 1000Hz. Na
początku zastanawiałem się nad układem Aquilara, ale niestety tam można
podbijać tylko 2 wybrane wartości środka 400/800 Hz (standardowo) no i
droższy… W porównaniu do starej elektroniki bez problemu uzyskuję sycące
brzmienie mid-boostera, a przy kręceniu niżej dochodzi nawet taka
pseudo-vintageowa specyfika brzmienia. Szkoda tylko że nie ma takiego
cut/boost w switchu i trzeba kręcić…
Gdybyś się zainteresował akurat tym układem, tu masz szersze info:
http://www.emginc.com/downloads/wiringdiagrams/BQseries.pdf
(Aha, jakby co nie pracuję dla EMG 🙂 )
a ja mam tego corta od 3h, z*jeb.ste wiosło :d
A ja mam tego corta od 8h i tez uwazam , że jest z*jeb… wioslem.Pozdr
Ja przymierzam się do sprzedaży tegóż 🙂 służył mi dzielnie ponad dwa
lata, nagrałem na nim nawet płytkę. Także jak coś, zapraszam na PW.