Ampeg SVT6 Pro
W skrócie:
Plusy
Cena
Jakość
Brzmienie
Możliwości korekcji
Nie przesterowuje
Minusy
Waga
Kultura pracy
Brak przesteru
Ampeg (dla niektórych)
Mocno koloryzuje(dla niektórych)
INTRO
Swoją recenzję pragnąłbym rozpocząć śmieszną historią.
Swoją historię gratową mam dosyć długą:
radio lampowe+jakieś gówniane głośniki -> LDM BA100p -> Harke Ha3500
-> SVT3pro -> Line6 Lowdown 300pro -> V4B -> Abm500 ->
SVT6pro
Po odłożeniu pewnej sumy stwierdziłem że chcę w końcu kupić zajebisty
sprzęt do bassu, taki z jakiego naprawdę bedę zadowolony i nie będę go
musiał wymieniać za rok. Założenia były proste: ma być głośny,
niewielki, mobilny, lekki, cena do 4k za głowę i do 3,5k za paczkę. I
koniecznie nowy.
Były 3 typy jeśli chodzi o heady – Ampeg SVT-7, Orange Terror Bass 1000 i
MarkBass TTE500. Po ograniu odrzuciłem Orange – za bardzo przesterowuje jak
dla mnie i wygląda trochę infantylnie, no i tylko 5 gałek – a korekcja nie
jest jakaś z*ebiście skuteczna, ale jestem w stanie uwierzyć że do grania
np. punka na preclu to najlepszy head. Potem przyszła kolej na Ampega – no i
ten mnie jakoś nie zachwycił – poprawny, jak na klasę D głośny – takie
uczciwe 500W mosfeta, ale bez charakteru. A na końcu Marek – REWELACJA –
głośny, bardzo lampowy feeling, vintage modern jak w reklamie, po prostu bez
wad i do tego śliczny;).
Pewnego pięknego dnia siedziałem w pracy i buszowałem na allegro i
zobaczyłem mojego heada. Pierwsza myśl – WTF is SVT6??? Dowiedziałem się
że ma 1100W, 6lamp, made in usa, grał na nim gościu z Aerosmith, poczytalem
fora i nie spotkałem się ze złą opiniią(!!!) a przecież na forum to nawet
o Lamborghini Gallardo ktoś na pisze że to złom. Ktoś napisał że lepszy
niż SVT4, kto inny że od Big Blocka750, jeszcze indziej że najlepszy z
ampegów itd. itp.Taaa A ja jestem papieżem Polakiem i czytałem tyle
różnych bzdur i jestem odporny psychicznie.
Pomyślałem (serio) ch… kupuje to SVT-6 – razem z kejsem 2500zł to 1500
zostanie w kieszeni. Dwie godziny później, bardzo sympatyczny bejsmen z
Częstochowy(pozdr REVo) przywozi to bydle pod drzwi mojej pracy, To się
nazywa szybka wysyłka;). No i małego i mobilnego się zrbił duży i
ciężki.
SPECYFIKACJA
www.ampeg.com/products/pro/svt6pro/
Wzmacniacz basowy typu head o mocy 1100W/4, 750W/8. Końcówka Mos-Fet,
przedwzmacniacz lampowy z 2 lampami 12AX7. Wyposażony w pętlę efektów,
korekcja tonów z półparametrycznym 4 pasmowym przełącznikiem tonów
środkowych, a także dodatkowe wzmocnienie niskich i wysokich
częstotliwości. Dodatkowo posiada symetryczne wyjście liniowe. Przystosowany
do monażu w rack’u.RMS Power Output (8 Ohms): 750-Watts
RMS Power Output (4 Ohms): 1100-Watts
Preamp: Tubes 2 x 12AX7
Driver Tubes: 2 x 12AU7, 2 x 12AX7
Power Amp: Solid State
Tone Controls: Bass and Treble
Mid Tone Control: 4-Band Semi-Parametric
Ultra Low/High Boosts: Yes
Balanced Line Out: Yes, Pre/Post with Level and Ground Lift
Effects Loop: Yes
Preamp Out/Power Amp In: Yes
Dimensions (W x H x D inches): 19 x 3.5 x 15
Weight: 41 Pounds
1/4” and Neutrik Speakon® Outputs
Input Peak LED
Tube Voltage Control
4:1 Input Compression
Effects Loop
Po specyfikacji widzimy że ma 6 lamp a końcówka jest solid state i ma
1100W/4ohm i 750W/8ohm. Tu dochodzimy do kwestii głośności – wzmacniacz jest
głośny!, to nie jest klasa D, to prawdziwy kilowat prawdziwego Solid State.
Paczkę której używam – Ashdowna Abma 6×10 900W wali tak mocno że boję się
że mi ją rozdyma jak ogromny czarnuch 13-latkę.
Gain i volume działają do samego końca bardzo skutecznie. Mazdah napisał
kiedyś że w Ampegach dużo mocy chowa się w EQ i zgadzam się z nim w 1000%.
Korekcja jest bardzo skuteczna – wybieramy określoną częstotliwość jedna
gałką a drugą sciszamy/podgłośniamy. EQ to Bass i High a poza tym 4
pokrętła częstotliwości(30Hz do 150Hz),(150Hz do 600Hz),(600Hz do
1KHz),(1KHz do 6KHz) każdą z tych częstotliwości możemy
boostować/scoopować o 18dB. Daje nam to naprawdę duuuuużą możliwość
kreacji brzmienia. Szklanka, misiu, frankensztajner (po polsku uśmiech
romana), czy do metalu czy blusa brzmienie jest naprawdę świetne. Ale head
nie da rady do każdej muzy – no nie oszukujmy się Ampeg to nie SWR. Nie jest
to hifi a brzmienie jest bardzo koloryzowane i z tym charakterystycznym niskim
środkiem. To jest amp do ROCKA po prostu. Kostka+jakiś Fender i dajesz
czadu.
No i jeszcze jedna bardzo ważna rzecz – bez dopalaczy, bądź extremalnego
ustawienia EQ nie przesterujemy drania, mimo tych 6ciu lamp, Tube
Drive’a(gałka służąca nasyceniu lamp) i wykręcenia gaina na maxxx. Gain
będzie świecił ale sygnał będzie przesterowany baaaardzo delikatnie. Więc
bez MXRa albo Muffa szatana nie będzie. Z gainem na full jest bardzo
ogrągły/pełny/nasycony bulgoczący sound. Ale instrukcja nie poleca takiego
ustawienia gejna.
DOPALACZE
Z neutralnym EQ wszystko się zgadza – wzmacniacz brzmi bardzo dobrze jedyne czego ja
dodaję to Ultra Low. Kompresor chodzi normalnie – nie ma rewelacji ale też
nie przeszkadza.
Ultra Low- podbija pięknie dół i niski środek – i nie tylko – daje po
prostu kopa i nie robi mułu – taki selektywny, piękny kopiący dół.
Uwielbiam ten pstryczek.
Ultra Hi/Bright- nie używam,rozjaśniacze, podbijają treble i hi-midy, dobre
do slapu.
Tube Voltage-sterujesz napięciem lamp od 100do300V – fajna opcja bo na minimum
mamy brzmienie full solid state a na max wzmacniacz bezmi jak full lampa.
WADY
Nie ma produktów bez wad, niestety…
A SVT ma ich trochę – po pierwsze kuresko ciężki – cięższy o 2kg od SVT4 a
z kejsem 40kg mówi do nas :”podnieś mnie!” no i trzeba w 2 osoby go
nosić.
Druga rzecz – głośny, wiatraki robią cały czas wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrr,
na próbie czy koncercie to nie przeszkadza ale w studio może to być problem.
Wywala korki w czasie włączania (mimo zamontowanego „miękkiego startu”). No
i nie przesterujesz go więc jak chcesz grać jakieś ciężary trzeba będzie
dokupić jakiegoś killera. Narzeczona każe mi napisać że strasznie brzydki
– bo ten Markbass się jej tak podobał a ja kupiłem jakiś „magnetowid”
PODSUMOWANIE
Wzmak polecam – razem z kolumną ABM610 stanowi świetny rockowy zestaw na
próby i koncerty. ABM brzmi wyżej niż np SVT810 dla mnie to zaleta bo z
muła nie wykręcisz szklanki a szklankę zawsze da radę jakoś zamulić
(IMHO!). Moc jest wystarczająca nawet na duże koncerty. No i cena –
używanego heada z kejsem RockCasem i kablem Proela kupiłem za 2500zł co
uważam naprawdę rewelacyjny stosunek cena do jakość. Używam Fendera Precla
i uważam że zwłaszcza z Jazzami i Preclami ten head będzie działał
najlepiej. WRRRR.
www.ampeg.com/products/pro/svt6pro/
OCENA: 8.5/10
W skrócie:
Plusy
Cena
Jakość
Brzmienie
Możliwości korekcji
Nie przesterowuje
Minusy
Waga
Kultura pracy
Brak przesteru
Ampeg (dla niektórych)
Mocno koloryzuje(dla niektórych)
27 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
Pozwolę sobie dopierdzielić się do dwóch tematów 😉
1) ultra low wycina niski (no – nie typowo niski) środek – 560Hz o 12db. Czyli
drastycznie.
2) im MNIEJ tubegaina, tym bardziej brudne, przygaszone brzmienie. W manualu
3pro opisane jako „przybliżone do lampowej końcówki mocy” – tu jest tak
samo, ale brak już tego wyrażenia w manualu.
Mazdahu to jednak jest inny układ niż w SVT3 – jak tubegaina skręcisz na
minimum to brzmienie jest sterylne, bardzo hartkowe bym powiedział – suche a
jak rozkręcisz to jest pełne i nasycone.
This allows a variety of tonal response
characteristics from the power amp and replaces
the limiter found on typical solid state power
amps. At “10” the voltage is at maximum, providing a dynamic, highly
responsive tone. At “0” the
voltage is at minimum, offer a thickened, more
compressed tone.
Co do ultra Lo w instrukcji pisze tylko że daje kopa i dołu
ULTRA LO:This switch, when depressed,
greatly enhances the amount of low-end bass
tones
Dokładnie tak samo jak zacytowałeś wygląda to w 3pro. Z tym, że działać
to powinno dużo, dużo fajniej bo obsługują to aż cztery lampy, więc
niezależnie jak to ustawisz, to będzie słychać lampy 🙂
Dokładny opis co robią poszczególne psztyczki i gałeczki jest na końcu
manuala
Tak czy inaczej Ampeg górą! Którykolwiek wybierzesz z serii SVT
CL/2/3/4/5/6/7/8/ (niekoniecznie w tej kolejności;) będziesz zadowolony i jak
grasz rocka bądź podobne (METAAAL i blus czy PaNk) to jest wzmacniacz dla Ciebie.
Zwłaszcza że ceny poszły spooooro w dół, 3 lata temu Empegi były chyba
1.5 raza droższe niż są teraz.
https://www.youtube.com/watch?v=SPsHWeoMhKI
Ta… ;P
Sorry Kapral nie gram w SunnO)))) Twój Matamp? Gratki, piękny, bardzo
charakterystyczny sound.
kiedyś strasznie się napalałem an tego ampega ale niestety brak stereło
przekreslił go;p
Edit: do minusów bym dodał brak stereo ( wzmacniacz mono)
Ten wzmacniacz co Kapral wrzucił > ten ampeg. Ale i tak ten Ampeg jest fajny,
taki przybrudzony fuzzem. Taki jak dla mnie i blues i stoner by był 😀
Nie mam Matampa, to jakiś randomowy, z internetu. Chodzi mi o fakt, że
brzmienie urzeka – no i że jest niezwykle uniwersalny, jak tak posłuchać go
dalej, z mniejszym gainem.
ja tam ampegów nie lubię 🙂 wole wszelkiej maści matampy, orange ze starej
serii orange super bass który technicznie jest modelem or 120 z pokrętłem
mid
https://www.youtube.com/watch?v=IeNav8LXfsA Or 120
https://www.youtube.com/watch?v=H56HunoGdCM ,
https://www.youtube.com/watch?v=xNPLEto_uAw
Miodne i bardzo specyficzne brzmienie Teraz jestem w fazie projektowania nowego
wzmacniacza na lampach 4x kt88 będzie ostro i rockowo 🙂
Morphin, jak chcesz, to mam schemat Matampa Gt120 (ale strasznie surowy) i
Electrica MV120.
Przyjmę z chęcią każdy schemat do weryfikacji :D, a Tych 2 akurat poszukuje
mam kilka schematów matampa, orange super bass, kilka wersji Or jeszcze
projektowanych przez matampa, większośc oryginalnych orange kilka schematów
dunwitch amp i wiele innych Ogólnie jakby ktoś czegoś szukał proszę dać
znać
stań przed lustrem i odpowiedz sobie – czy wolałbyś jeździć tym
czy tym
Ja bym raczej takie porównanie dał
Albo jesteś pan facet albo laluś;)
w każdym razie wiadomo o co kaman
No ja bym wolał Mastanga 2013;))) A ten stary Challenger wygląda jak polonez
– kanciasty i nieatrakcyjny a nowy wygląda jak bajka. No i tu już jest
kwestia gustu. W przypadku samochodów wolę zdecydowanie nowsze modele.
JJK- nic więcej mówić nie trzeba x)
Dokładnie, z mojej strony to tyle, sorry za offtopa.
Przecież te nowe muscle cary post 2000 A.D. są w danej serii między sobą
nierozróżnialne praktycznie, tylko wielcy fani wiedzą czy to wersja z 2007
czy z 2001. Coś jak te wszystkie serie w Fenderach, precel to precel i tyle
:D.
Pod względem wygody użytkowania, ficzerów i zastosowanej technologii, nowy
Mustang wygrywa.
Co do Ampega – zdaje się, że to naprawdę świetny head, ale 40 kilo?!
No niestety ciężki jak cholera, ale V4B był chyba jeszcze cięższy.
W specyfikacji pisze: Weight: 41 Pounds.
Pounds, po polsku funty, są angielską jednostką wagi, wynoszącą w
przybliżeniu 0,45kg. Wg tego co mówi więc producent wzmacniacz ten ma ok.
18,59kg. 40 kg może mieć całkiem spora kolumna, ale nie sam head 😀 Moje
tranzystorowe combo z 15 calowym głośnikiem waży 28 🙂 Chociaż fakt faktem
18,5 kg to na head dużo, jednak bez przesady z 40 😀
Pardon, kolega Zielony napisał o „prawie 40 kilo z casem” w akapicie o wadach
🙂
Takie tu porównanie było stare a nowe.
70 vs nówki sztuki.
Otóż kiedyś jednak większą rezerwę mocy miały p r o j e k t y układów
elektronicznych.
A o topologii zasilania nic ?
Wszak muza to matma przecie ?
Głównie.
PS. I z przerw – pomiędzy.
PSPS.. Zwłaszcza.
PSPSPS…Komputery analogowe nie dostały wsparcia finansowego, więc nie
wygrały z dyskretnymi. A może szkoda ?
Chyba bardzo tanio kupiłeś ten wzmacniacz. Zgadzam się z Mazdahem;
opisałeś działanie Tube Gain zupełnie odwrotnie niż jest w
rzeczywistości. Zresztą Tube Gain to jest nazwa z SVT3Pro. W SVT6Pro ta
gałka nazywa się Plate Voltage. Między innymi dlatego, że użytkownicy nie
byli w stanie zrozumieć co się dzieje jak przekręcimy gałkę w prawo.
Wewnętrznie są to dwie końcówki mocy z SVT3Pro (lekko wzmocnione) i
działanie tej gałki jest dokładnie takie jak w SVT3Pro. Aby uzyskać
„brudne” brzmienie trzeba skręcić gałkę maksymalnie w lewo. Można
również rozkręcić Gain (przy skręconym Master), no i trzeba mocno
przyłożyć w struny.
Waga „40 kg z casem” jest również mocno przesadzona. No chyba, że masz case
ważący 20 kg (chyba z granitu).
Wywalaniu korków można zapobiec instalując układ „soft-start”. Jeśli nadal
wyskakują Ci korki, to nie najlepiej świadczy to o jakości tego co masz
zamontowane. Przecież „soft-start” to jest z definicji coś takiego co
powoduje, że korki nie wyskakują.
Poza tym, fajna recka. Biorąc pod uwagę, że SVT3Pro też kosztuje w
okolicach 2000zł, to kupiłeś ten wzmacniacz za pół ceny. Wada, którą ja
widzę to fakt, że są tam dwie końcówki ale nie można ich używać stereo
(bo na stałe są połączone w „mostek”).
Marek
A z muzyki najlepsze midi