W skrócie:
Plusy
-niezłe wykończenie
-ładnie wyprofilowany korpus
-perłowy binging korpusu i markery podstrunnicy
-dobry feel szyjki, ciekawe wykończenie
Minusy
-niedbały montaż (konieczność dokręcania śrub po fabryce)
-wrażenie wszechobecnego plastiku
-spora ilość mułu w brzmieniu
Cześć, to mój pierwszy post, więc na początek witam wszystkich.
Kupiłem niedawno basik Corta C5H, zainteresowałem się nim, bo po prostu
miałem okazję kupić w dość dobrej cenie sztukę w stanie sklepowym. Wiele
o nim nie napiszę, bo w zasadzie jestem gitarzystą a nie basistą, a kupiłem
go tylko do zabawy i ew. ponagrywania czegoś na kompie.
Na początek – widok ogólny. Bas sprawia całkiem przyjemne wrażenie, jak na
mahoniową deskę jest stosunkowo lekki – no ale wiadomo jaki to mahoń może
być w gitarach tej klasy.
Wykończenie: tu muszę przyznać, że dość miło się zaskoczyłem, wiosło
jest naprawdę nieźle wykonane jak za taką kasę. Czarny matowy lakier dość
ładnie położony, perłowy binding wokół korpusu przedstawia się super –
starałem się to pokazać na fotce, ale niestety nie wyszło.
Tak czy siak binding jest perłowy, ładnie się mieni, chociaż nie sprawia
odpustowego wrażenia. Deska bardzo przyjemnie wyprofilowana, gra się
wygodnie. Nie wiem jak wykończona jest szyjka – albo jest to surowe drewno,
albo bardzo delikatna warstwa matowego lakieru. Gryf przykręcony na 4
śruby.
Wykończenie podstrunnicy jest raczej takie samo jak tyłu szyjki, progi
ponabijane równo, krawędź podstrunnicy i progów lekko frezowane, więc nie
pokaleczymy sobie ręki przy szybkiej grze.
Wierzch główki jest pokryty najprawdopodobniej jakąś czarną plastikową
płytką przyklejoną do jej wierzchu. Niby wizualnie wygląda to dość dobrze
i trzeba się mocno wpatrzyć przy zauważyć, że nie jest to po prostu
lakier, ale jednak ogólnie sprawia niezbyt pozytywne wrażenie:
Tyle opisu ogólnego. Następna sprawa – osprzęt. Tu jest trochę gorzej.
Przede wszystkim montażyści najwyraźniej niezbyt się przykładają i
pierwsza rzecz, jaką należy zrobić to podokręcanie wszystkich śrub. U mnie
np. wszystkie klucze były niedokręcone, przez co podkładki na główce aż
dzwoniły podczas gry. Same klucze – są w porządku, wiadomo, bez rewelacji,
ale strój nawet trzymają i chodzą dość płynnie, minus za plastikowe
pokrętła. Gałki na potencjometrach też może i są całkiem ok, leżą
dość dobrze w ręce, ale jednak sprawiają takie plastikowe i tandetne
wrażenie. W moim egzemplarzu pickupy były też luźno zamocowane –
trzeba wyjąć i podłożyć jakieś pianki pod nie, wtedy siedzą dobrze.
Oczywiście cośtam było wsadzone, ale było tego za mało. Tutaj uwaga:
pickupy mają wyprowadzenie w formie żyła + masa, więc o rozłączaniu cewek
można zapomnieć. Potencjometry – w zasadzie są ok, jedynie potencjometr
volume z push pullem (w ten sposób przełącza się tryby aktywny/pasywny)
chodzi wyraźnie luźniej od pozostałych, trochę za luźno.
Wygoda gry jest dość niezła. Przy dobrym ustawieniu basik pozwala na
opuszczenie strun nisko, jednocześnie wykończenie szyjki w taki a nie inny
sposób pozwala na dość szybkie zapieprzanie ręką po gryfie.
Jeśli chodzi o brzmienie to wystarczy napisać: gitara do metalu. W tym się
raczej sprawdzi, jest trochę niskiego mułu, który w ciężkiej muzyce może
wyjść nawet na dobre, ale którego kręceniem gałkami raczej nie da się
wyeliminować. Aktywna elektronika spisuje się tak jak aktywna elektronika w
tanich basach – jest tam i tyle, zakres regulacji jest dość spory, chociaż
mógłby być jeszcze większy. Przełącznik włącza jakieś magiczne
podbicie środkowego pasma. Czasami może się to przydać, ale raczej przy
grze w wyższych rejestrach, w niższych powoduje kompletne zamulenie.
Ogólnie: basik dość niezły, ale nowego (za cenę sklepową) bym nie kupił,
jeśli ma się ofertę używanego w dobrej cenie to można pomyśleć, pod
warunkiem, że celuje się w typowo ciężką muzykę, raczej bez żadnych
lekkich odskoczni. Fabrycznie dostajemy ją na drutach d`addario chyba EXL
45-130.
W skrócie:
Plusy
-niezłe wykończenie
-ładnie wyprofilowany korpus
-perłowy binging korpusu i markery podstrunnicy
-dobry feel szyjki, ciekawe wykończenie
Minusy
-niedbały montaż (konieczność dokręcania śrub po fabryce)
-wrażenie wszechobecnego plastiku
-spora ilość mułu w brzmieniu
Jak się H struna odzywa? Dobrze reaguje czy muli, zwisa i powiewa?
Kurde, to ten mój c4q to jakiś ewenement!
Niby też seria C, q oznaczą jakiś super top(piękna sprawa, lekko
odpustowa), klucze mam całe metalowe, elektronikę dobrą(przy EQ na zero
zmiany brzmienia są minimalne). Nawet na główce mam lakier.(też czarny)
Jedyna wada to słabe sprężynki w mostku i nieprzyklejone siodełko(próg
zerowy czy coś, to na początku główki/końcu podstrunnicy)
Ino ja mam lipę na korpusie i klon na gryfie.
Chyba też napisze recenzje tylko muszę kabelek zrobić jakiś.
No prawdę mówiąc to nie jest rewelacyjnie, muł jest na niej już dość
konkretny i z naciągiem też jest trochę za słabo, planuję tam założyć
135 na próbę.
też mam tego corta i zgodzę się z recenzentem,że elektronika mogła by być
lepsza. Ja mam ze swoim cortem taki problem że fabryka źle powkręcała
pickupy przez co ten bliżej mostka jest krzywo ustawiony i nijak nie
mogę tego wyprostować. I ja mam inne gniazdo na baterie tzn. zakręcane na
śrubeczki:D
Ufff, całe szczęście nie zakupiłem tego Corta. Aczkolwiek najbardziej
ubolewałem, że nie ma białej wersji dostępnej w Polsce…
A gdyby była, to by zapewne już u mnie się grzała w łapkach.
Ja na nic w moim Corcie nie mogę narzekać 🙂 Prawda, mogliby lepszą
elektronikę dać ale za 1600 to i tak świetnie wiosło 🙂
Miałem taką lub zbliżoną kupować. Na szczęście nie wziąłem w ciemno.
Pojechałem, ograłem, zrezygnowałem. Mahoń mahoniowi nierówny. Miałem
Hohnera mahoniowego i zupełnie inny charakter miała. Ten Cort faktycznie muli
i zieje szatanem na kilometr. Na paczce 2×15 może służyć za generator fal
sejsmicznych. Niestety z muzykalnością tego instrumentu kiepsko. Mało
uniwersalny.
https://www.youtube.com/watch?v=ZS82L1INpP0
Tutaj nie ma szatana. Szału nie robi niby, ale jak za wiosło w tej cenie daje
radę 😀 Tyle, że to zasługa operatora.
Ten koleś jest genialny. Na koncertach T.M. Stevensa prowadzi z nim walki ;D
Piszesz serio? Daj exampla 😀
https://www.youtube.com/watch?v=8vdolwJ6P0w 🙂
wahałem się nad takim jak zmieniałem basa, w sumie cieszę się, że
trafiła się okazja na co innego, głównie dlatego, że mułu nie lubię,
zawsze łatwiej dodać misia niż go odjąć
calkiem ladny ten bas, ale tak jak w Czorcie kolegi nie podobaja mi się te
kropki oznaczajace progi (chodzi mi o umiejscowienie ich po lewej stronie
podstrunnicy). A jeśli tych kropek w ogóle nie ma na podstrunnicy, to czy sa a
boku na kancie podtrunnicy? (jak w klasyku)
Na kancie podstrunnicy chyba zawsze są markery. Mi się osobiście podobają,
nie rzucają się w oczy, ten lekko zielonkawy połysk macicy perłowej abalone
jest całkiem fajniutki. Co do umiejscowienia to też jak kto woli, mi side
dots całkowicie odpowiadają, a już na pewno bardziej niż kropy na środku
podstrunnicy. Chociaż fakt, ze czyste podstrunnice bez żadnych znaczników
mają coś w sobie 😉
Miałem, 1 rok grałem i sprzedałem 🙂 Aleeee przyjemna dziołcha była, jeno
nieco muliła. Nie mowie tylko o 5 strunie bo tą akurat słychać było
całkiem nieźle. Ogólnie sound był ciut za „gęsty”. Gitarka była
wyjątkowo wygodna. Ja tam polecam. Przy tej barbarce początkujący na pewno
nie zniechęci się do grania.
Sprzedam wersje 4-strunowa za około 750zł, jeszcze poand rok gwarancji.
Wiecej na pw
Bass fajny. Ja w moim Gb34a też musiałem śruby dokręcać 😉
Ja mam wersje 4strunową i jestem bardzo zadowolony, nie wiem, może mi się
trafila jakaś uber sztuka, ale luzów nie ma i gra się naprawdę wygodnie i
przyjemnie. Nie zgodze się ze to basidlo tylko do metalu. oj nie.
Nekrobump ;-P
Mam pytanko do użytkowników tej konkretnie gitary – jak można w niej
odświeżyć lakier? W sensie lekko wypolerować czy coś, bo jest zrobiony
chyba z masła orzechowego i odciskają się na nim nawet paznokcie… Jak się
lekko wybłyszczy to nie problem, tylko jak to zrobić? Macie jakieś patenty
na taki półmat?