Przełomowy moment: Wsparcie lokalnej ekonomii, część 2
Przełomowy moment: Wsparcie lokalnej ekonomii, część 2
Pamiętam dzień, kiedy dostałem moją pierwszą gitarę basową. Miesiące marzeń zakończyły się wycieczką do Medley Music, lokalnego sklepu muzycznego tuż poza Filadelfią. Znałem to miejsce dobrze. Było położone kilka przecznic od lodziarni, kina, restauracji i różnych biznesów. Często odwiedzane miejsce w piątkowe popołudnia, dawało mnóstwo możliwości, by przechadzać się po okolicy, wstąpić do sklepu muzycznego i z tęsknotą spoglądać na instrumenty. Po pewnym czasie wszyscy pracownicy stali się znajomi… niektórzy z nich udzielali lekcji moim kolegom z klasy, a większość pracowała w sklepie od lat. Mieli swoje zespoły, które grały po okolicy, wykonując wszystko, od popularnych coverów po oryginalne utwory bluegrass. Plakaty koncertowe i reklamy albumów wyścielały wejście, tworząc mozaikę ogłoszeń.
Sklep wydawał się być niekończącym się labiryntem instrumentów z tajnymi alkowami, alejami książek i akcesoriów na każdy dzień. Idąc korytarzem w prawo, wchodziło się w dżunglę instrumentów perkusyjnych i błyszczących zestawów perkusyjnych. Obchodząc ladę i schodząc trzy stopnie w dół, wpadało się w morze wzmacniaczy, ograniczone tylko przez ściany kolorowych gitar i basów. To było magiczne miejsce i jeden szczęśliwy dzień w listopadzie dostałem szansę, żeby wejść do tego pokoju i wyjść z czymś, co zmieniło moje życie. Sklep muzyczny był pośrednikiem marzeń, czterema ścianami, które zawierały narzędzia niezbędne do uprawiania hobby, inspirowania piosenki lub stania się wirtuozem.
W 2008 roku Medley Music zamknął swoje drzwi po 54 latach działalności. Do tego czasu w pobliżu otwarto dwa duże sklepy sieciowe. W połączeniu z łatwością zakupów online, niezależny sklep muzyczny, jak Medley, nie miał siły konkurować. To, co kiedyś było żywym i różnorodnym salonem, teraz zostało zredukowane do gołych ścian i pustych pudełek. Choć wszystko, co dobre, musi się kiedyś skończyć, ten konkretny koniec był niefortunny, nie tylko dlatego, że społeczność straciła długoletnią instytucję, ale ponieważ takie same historie powtarzają się w całym kraju o wielu przedsiębiorstwach.
Mimo straty Medley, jak mówi stare przysłowie „jedne drzwi się zamykają, a inne się otwierają”. Około rok później, kilka kilometrów dalej pojawił się nowy sklep muzyczny. Choć był znacznie mniejszy i ograniczony głównie do instrumentów strunowych, mimo wszystko zapewniał lokalnym konsumentom nowe miejsce. Dla mnie, jak się okazało, znałem właściciela i dostałem szansę nauczania lekcji w pokojach studyjnych z tyłu. Tuż po ukończeniu studiów dało mi to szansę na zakorzenienie się lokalnie, odkrycie pasji do nauczania i interakcję z innymi muzykami w społeczności.
Jeśli uczeń nie pojawił się na lekcji, siadałem w fotelu przy salach lekcyjnych i obserwowałem, jak klienci wchodzą i wychodzą. Czasami byli to rodzice, mający nadzieję znaleźć prezent świąteczny, pytający o instrumenty dla początkujących. Ludzie przynosili stare gitary na naprawę lub sprzedaż na zaliczeniu. Nastolatki wpadały i śliniły się na widok Les Pauls, Beatle Basses i ukelele. Ktoś potrzebował kabla, statywu, worka kostek do gry lub kapodastra. Wtorkowe popołudnia często były spokojne, a personel stał wokół, rozmawiając o starych płytach, opowiadając dowcipy lub przekazując historie z koncertów z minionego weekendu. Soboty były zajęte z powodu przemieszczania się uczniów, ludzi załatwiających sprawy i przyjaciół właścicieli, którzy wpadali się przywitać. Sklep okazał się mile widzianym dodatkiem do sąsiedztwa i co jakiś czas można było zobaczyć, jak rozpromieniony uczeń w średniej szkole wychodzi ze sklepu ze swoją pierwszą gitarą.
Choć od dawna opuściłem moje rodzinne miasto, mam bardzo miłe wspomnienia o uczniach, klientach i współpracownikach z przeszłości. Być może to był „tylko sklep”, ale ten sklep był znaczącą częścią społeczności. Było to miejsce spotkań miłośników muzyki, zachęcania i pielęgnowania pasji uczniów oraz miejsce, z którego ludzie wychodzili z uśmiechem na twarzy po zakupie instrumentu, którym podziwiali.
Za każdym razem, kiedy potrzebuję dodać lub zastąpić część sprzętu, myślę o lokalnych sklepach i z własnej woli je odwiedzam. Nie tylko wspiera to biznes, ale także wszystkich sprzedawców, nauczycieli i techników tam pracujących. Zakup kabla pomaga zapewnić jego istnienie w świecie dużych sieci i sprzedaży internetowej. Mogę musić zapłacić nieco więcej, ale wolałbym wejść do sklepu, gdzie pracownicy znają moje imię, rozumieją moje potrzeby i są chętni przedstawić mnie innym muzykom, którzy akurat tam są. Lokalny sklep muzyczny jest atutem dla społeczności i będzie przetrwać tylko wtedy, gdy lokalni konsumenci go wesprą.
Chociaż może być łatwo robić zakupy online w zaciszu własnego domu, trudno jest stworzyć przełomowe wspomnienia, które towarzyszą fizycznemu zakupowi. Motyle w brzuchu są słabe, gdy naciskasz przycisk PayPal, ale zaciekawienie fruwa, gdy sprzedawca wręcza Ci paragon i zupełnie nowy instrument. Możesz otrzymać przesyłkę w ciągu 3-5 dni roboczych lub możesz doświadczyć miłości od pierwszego wejrzenia, gdy widzisz granatową basówkę P-Bass w zasięgu ramienia. Komentarze i oceny gwiazdkowe czytelników nie powiedzą Ci, jak instrument będzie leżał w dłoniach – musisz go podnieść, zagrać kilka nut i zdecydować, czy jest dla Ciebie odpowiedni.
Więc, następnym razem, kiedy musisz dokonać zakupu, wsiądź do swojego samochodu i odwiedź lokalny sklep muzyczny. Nawet jeśli nie znajdziesz tego, czego potrzebujesz, możesz znaleźć kogoś, kogo potrzebujesz, takiego jak nauczyciel, przyjaciel lub kolejna osoba, która zatrudni Cię na koncert.
Jak lokalny sklep muzyczny stał się częścią społeczności?, Dlaczego warto wspierać lokalne sklepy muzyczne?, Jakie konsekwencje miało zamknięcie Medley Music?, Jak nowy sklep muzyczny wpłynął na lokalną społeczność?, Dlaczego zakupy w lokalnych sklepach są ważne dla muzyków?