Nóżka wyciągnięta, kaczka włączona, długie włosy – ale jestem zajebistyxD Koncert w Vertigo – Ostrołęka – 25.06.2011 – THE FAKTO Tagi# Basoofkowicze# Efekt# Kaczka# Koncert Podziel się swoją opinią stypex Artykuły: 9 Poprzedni Wpis Keef vs. Lemmy Następny Wpis Fallen Halo promo photo 9 komentarzy Po ciasnocie i wystroju sądziłem, że to salka prób 😡 taaa, ja nie wiedziałem jak ustać, a jak ten debil z tyłu ustawiłem swójpiec… ale chyba fajnie było. –> małyżart muzyczny że tak powiem xD Nie jesteś 🙂 To w powietrzu nad perkusją/perkusistą to kable od mikrofonów? 😮 nie, kable podwieszone przy ścianie 🙂 masz jakieś kompleksy? 😛 @Kizia, tak, mam. Całe dnie przesiaduje w domu przed tym zdjęciem i w mawiamsobie że jestem fajny. A tak serio to śmiesznie tu wyglądam skoro w tyle sceny nad perkusistą zmaterializował się duch samego JimaMorrisona 🙂 popierdalaliśmy, popierdalaliśmy 🙂 Możliwość komentowania została wyłączona. Inni czytali również Lech Janerka – koncert Koncertowe fajne Zbychu_Reckless Krzywa morda ma!!! Ja i mój Squier Jazz Bass Deluxe V Normalnie Lans w czerwonych portkach :D WOŚPogranie 2010 Skład kompresor pompuje-dowcip rysunkowy Przegląd na 1 rok kołobrzeskiego klubu Drzazga Jam Basowa sesja zdjeciowa [modyfikacja] Boss ODB-3 :3 guantaamo b.v.and kaktus guantaamo b.v.
taaa, ja nie wiedziałem jak ustać, a jak ten debil z tyłu ustawiłem swójpiec… ale chyba fajnie było. –> małyżart muzyczny że tak powiem xD
@Kizia, tak, mam. Całe dnie przesiaduje w domu przed tym zdjęciem i w mawiamsobie że jestem fajny. A tak serio to śmiesznie tu wyglądam
Po ciasnocie i wystroju sądziłem, że to salka prób 😡
taaa, ja nie wiedziałem jak ustać, a jak ten debil z tyłu ustawiłem swój
piec…
ale chyba fajnie było. –>
mały
żart muzyczny że tak powiem xD
Nie jesteś 🙂
To w powietrzu nad perkusją/perkusistą to kable od mikrofonów? 😮
nie, kable podwieszone przy ścianie 🙂
masz jakieś kompleksy? 😛
@Kizia, tak, mam. Całe dnie przesiaduje w domu przed tym zdjęciem i w mawiam
sobie że jestem fajny. A tak serio to śmiesznie tu wyglądam
skoro w tyle sceny nad perkusistą zmaterializował się duch samego Jima
Morrisona 🙂
popierdalaliśmy, popierdalaliśmy 🙂