Dziwna fryzura, fajne spodnie, a RBXów nie cierpie 😛
co gracie? Pewnie jakiś metol ale co dokładnie?
Pzdr
Fryzura fajna ale pod warunkiem jak z tych włosów ma się dready 😉
Nowy regulamin na forum powinien powiadać, że foty z galerii „Bass maczo” komentują kobietki, a „Bass babki” komentują faceci. Bez urazy, ale jakoś pedalstwem ostatnio zalatuje. P.S. Ja też nie byłem święty
Piorov – Ta, mój fater na mnie mówi „Traper”, zaś znajomi „Władca Fretek”. Gramy taki metal/hard rock, jak na mój gust, bo pod wpływem tych gatunków jest „główny trzon twórczy” zespołu (czyli gitarzysta prowadzący i ja 🙂 ). Z resztą jasny obraz kapeli w której gram masz w tym temacie: https://basoofka.net/forum/583,pochwalcie-sie-jak-gracie-d/ (siódmy post od dołu). U mnie RBX akurat sobie wyrobił wręcz przeciwną opiniię :D. Lubię to wiosło, swoje już ze mną przegrało i nie narzeka ani trochę.
Omen – Ja tam dreadów nie lubię. Są dla mnie takie jakieś… brudne (co oczywiście prawdą nie musi być, ale takie mam odczucie, po prostu) ;).
Adam Off – Do Bass maczo chyba mi daleko, z racji wysoce wykwalifikowanego mięśnia piwnego.
Czy granie w spodniach w ciapki jest teraz kanonem?
Praktycznie co drugi takie teraz nosi.
Niestety trzeba być trV ;D Każdy ubiera się pod taką muzę jaką gra i tyle 🙂
Psińco!
Gdybym grał w zespole, po moich zdjęciach nigdy byście się nie domyślili, co gram 😀
Cóż, bojówki w ciapki, czy nie ciapki są po prostu praktyczne. Wyobraź sobie, że masz takie zielone gacie w ciapki i nagle dostajesz rozwolnienia. Nikt się nie zorientuje, że w gaciach jest akademia pana Kleksa. Poza tym można się kamuflować w mieście i polować na białogłowy ;P.
A tak serio, to do ubioru nie przywiązuję zbytnio uwagi (gdzieś miałem foto z koncertu, jak byłem ubrany w hawajskie spodenki i pasiastą koszulkę, bo ciepło było, a to było przewiewne). W bojówkach odpowiada mi praktyczność, wygoda i wytrzymałość ;). Do ciapek i nie-ciapek nie przywiązuję zbytniej uwagi. Jak są, okej, a jak nie ma też okej.
ludzie się nie śmieją z twojego lisa?
Nie wiem. Jak się śmieją, to dobrze, przynajmniej dzięki mnie wzrósł w ich ciałach poziom endorfin 😀
bębniarz skupienie pełne:D
Spora deprecjacja słowa koncert nastąpiła w ostatnim czasie… Kiedyś wydarzenie zaprezentowane na tym zdjęciu mówiło się występ. Koncert zarezerwowany był na duże wydarzenia, do których podchodziło się z namaszczeniem (przyjazd gwiazdy, wypad do filharmonii itp).
Na tym zdjęciu najbardziej móją uwagę przykuwa kanisterek w tle. Borygo popijaliście przed? 😉
Kapitan – Rozwaliłeś mnie :D.
Masz trochę racji, miklo. Jednak nie jest to odosobniony przypadek. Nawet sami organizatorzy określali to jako koncert. Osobiście jednak, nie widzę w tym żadnego ostrego gwałtu na języku polskim, wszakże i w jednym i w drugim chodzi o pewną formę rozrywki, prawda?
Zaś co do kanisterka:
Płyn do spryskiwaczy zimowy, to solidna dawka denaturatu z perfumami. Bez małego przyćmienia widoku nie ma zabawy :).
A mówiąc serio: o ile mnie pamięć nie myli – to był płyn do generatora sztucznej mgły. Nie kosztowałem, chociaż mnie korciło.
@Oczy Chaosu: .. i nagle dostajesz rozwolnienia. Nikt się nie zorientuje, że w gaciach jest akademia pana Kleksa.
Bardzo sensowne wytłumaczenie. Nie myślałem w takich kategoriach:D
+ dla pomysłowość.
fajna fryzura, też kiedyś miałam taką kitkę zostawioną z tyłu 😉
fajne zdjęcie, no i świetna fryzura 🙂
@Oczy Chaosu: A tak serio, to do ubioru nie przywiązuję zbytnio uwagi (gdzieś miałem foto z koncertu, jak byłem ubrany w hawajskie spodenki i pasiastą koszulkę, bo ciepło było, a to było przewiewne).
To tak jak Mariotd 😀 Hawajskie spodenki grając metal to już przegięcie, chyba że band dla jaj 🙂
Jakie przegięcie?! 😛 Człowieku ;P Ja się ubieram tak, aby było mi wygodnie. A spodenki hawajskie to tak dla jaj, wiesz, generalnie można robić jaja na scenie, ale z umiarem. A muszę przyznać, że spodenki hawajskie są ZAJEBISTE na koncerty, przewiewne, i Ci się „jajeczka” na twardo nie zrobią w małym, zapchanym klubie umieszczonym w piwnicy kamienicy (;
W dodatku wiesz, Dexie, to że Sfen od was wymaga być trve nie znaczy, że my grając def metal też będziemy ubierać się mrocznie ;P (no offence)
A co do zdjęć – zajebiste zdjęcie, a i fryz miazga 😀 To teraz Ci brakuje jakiegoś zdjęcia ze spodenkami hawajskimi ;p
No właśnie ;D. Full powaga też nie jest pozytywnie odbierana przez publikę :D.
To teraz Ci brakuje jakiegoś zdjęcia ze spodenkami hawajskimi ;p
Dziwna fryzura, fajne spodnie, a RBXów nie cierpie 😛
co gracie? Pewnie jakiś metol ale co dokładnie?
Pzdr
Fryzura fajna ale pod warunkiem jak z tych włosów ma się dready 😉
Nowy regulamin na forum powinien powiadać, że foty z galerii „Bass maczo”
komentują kobietki, a „Bass babki” komentują faceci. Bez urazy, ale jakoś
pedalstwem ostatnio zalatuje. P.S. Ja też nie byłem święty
Piorov – Ta, mój fater na mnie mówi „Traper”, zaś znajomi „Władca Fretek”.
Gramy taki metal/hard rock, jak na mój gust, bo pod wpływem tych gatunków
jest „główny trzon twórczy” zespołu (czyli gitarzysta prowadzący i ja 🙂
). Z resztą jasny obraz kapeli w której gram masz w tym temacie:
https://basoofka.net/forum/583,pochwalcie-sie-jak-gracie-d/ (siódmy post od dołu). U mnie RBX
akurat sobie wyrobił wręcz przeciwną opiniię :D. Lubię to wiosło, swoje
już ze mną przegrało i nie narzeka ani trochę.
Omen – Ja tam dreadów nie lubię. Są dla mnie takie jakieś… brudne (co
oczywiście prawdą nie musi być, ale takie mam odczucie, po prostu) ;).
Adam Off – Do Bass maczo chyba mi daleko, z racji wysoce wykwalifikowanego
mięśnia piwnego.
Czy granie w spodniach w ciapki jest teraz kanonem?
Praktycznie co drugi takie teraz nosi.
Niestety trzeba być trV ;D Każdy ubiera się pod taką muzę jaką gra i tyle
🙂
Psińco!
Gdybym grał w zespole, po moich zdjęciach nigdy byście się nie domyślili,
co gram 😀
Cóż, bojówki w ciapki, czy nie ciapki są po prostu praktyczne. Wyobraź
sobie, że masz takie zielone gacie w ciapki i nagle dostajesz rozwolnienia.
Nikt się nie zorientuje, że w gaciach jest akademia pana Kleksa. Poza tym
można się kamuflować w mieście i polować na białogłowy ;P.
A tak serio, to do ubioru nie przywiązuję zbytnio uwagi (gdzieś miałem foto
z koncertu, jak byłem ubrany w hawajskie spodenki i pasiastą koszulkę, bo
ciepło było, a to było przewiewne). W bojówkach odpowiada mi
praktyczność, wygoda i wytrzymałość ;). Do ciapek i nie-ciapek nie
przywiązuję zbytniej uwagi. Jak są, okej, a jak nie ma też okej.
ludzie się nie śmieją z twojego lisa?
Nie wiem. Jak się śmieją, to dobrze, przynajmniej dzięki mnie wzrósł w
ich ciałach poziom endorfin 😀
bębniarz skupienie pełne:D
Spora deprecjacja słowa koncert nastąpiła w ostatnim czasie… Kiedyś
wydarzenie zaprezentowane na tym zdjęciu mówiło się występ. Koncert
zarezerwowany był na duże wydarzenia, do których podchodziło się z
namaszczeniem (przyjazd gwiazdy, wypad do filharmonii itp).
Na tym zdjęciu najbardziej móją uwagę przykuwa kanisterek w tle. Borygo
popijaliście przed? 😉
Kapitan – Rozwaliłeś mnie :D.
Masz trochę racji, miklo. Jednak nie jest to odosobniony przypadek. Nawet sami
organizatorzy określali to jako koncert. Osobiście jednak, nie widzę w tym
żadnego ostrego gwałtu na języku polskim, wszakże i w jednym i w drugim
chodzi o pewną formę rozrywki, prawda?
Zaś co do kanisterka:
Płyn do spryskiwaczy zimowy, to solidna dawka denaturatu z perfumami. Bez
małego przyćmienia widoku nie ma zabawy :).
A mówiąc serio: o ile mnie pamięć nie myli – to był płyn do generatora
sztucznej mgły. Nie kosztowałem, chociaż mnie korciło.
Bardzo sensowne wytłumaczenie. Nie myślałem w takich kategoriach:D
+ dla pomysłowość.
fajna fryzura, też kiedyś miałam taką kitkę zostawioną z tyłu 😉
fajne zdjęcie, no i świetna fryzura 🙂
To tak jak Mariotd 😀 Hawajskie spodenki grając metal to już przegięcie,
chyba że band dla jaj 🙂
Jakie przegięcie?! 😛 Człowieku ;P Ja się ubieram tak, aby było mi
wygodnie. A spodenki hawajskie to tak dla jaj, wiesz, generalnie można robić
jaja na scenie, ale z umiarem. A muszę przyznać, że spodenki hawajskie są
ZAJEBISTE na koncerty, przewiewne, i Ci się „jajeczka” na twardo nie zrobią w
małym, zapchanym klubie umieszczonym w piwnicy kamienicy (;
W dodatku wiesz, Dexie, to że Sfen od was wymaga być trve nie znaczy, że my
grając def metal też będziemy ubierać się mrocznie ;P (no offence)
A co do zdjęć – zajebiste zdjęcie, a i fryz miazga 😀 To teraz Ci brakuje
jakiegoś zdjęcia ze spodenkami hawajskimi ;p
No właśnie ;D. Full powaga też nie jest pozytywnie odbierana przez publikę
:D.
Mówisz – masz:
http://www.img713.imageshack.us/img713/1331/lcd6ae64e46ed414fa8cc0e.jpgdla jaj to są przede wszystkim majtki guys!
Dla jaj to kura z kogutem chodzi 😉