Mój obecny zestaw GMR Bassforce V+Ashdown set
Nareszcie porządny sprzęt, który mnie zaspokaja i myślę że chwile
posłuży 🙂
GMR bassforce V na dwóch humbuckerach EMG zasilanymi przez 18V..elektronika
pasywna vol/vol/ton…
Wzmak Ashdown MAG 300 Evo II…
Kolumna Ashdown ABM 414t UK 600W 4Ohm
:))
24 komentarze
Możliwość komentowania została wyłączona.
Gratuluje sprzętu. Zacny GMR. A jak ci gada ta paczka Asha?Bo się nad nią
zastanawiałem ale narazie nie podjąłem decyzji
Też zarąbiście mi się podobają te gitarki, ogrywałem niedawno w sklepie w
Kraku, przy poszukiwaniu paczuszki 😉
Wygląd, wykonanie i jakość dźwięku bardzo mi pasują. Też myślę w
przyszłości nad taką basią.
Nic tylko grać na takim sprzęcie… pozdrawiam
Paka jest jednym słowem zawodowa…typowe brzmienie asha..dużo środka, dla
przykładu, żeby uzyskać sound ampega na 4×10 trzeba na wzmaku odjąć middla
i dodać trochę basu i treble. Ogólnie wszystko do ustawienia 🙂 Jedyne minus
tej paki to ciężar ;/ ja mam jeszcze kółka transportowe i w sumie to bydle
waży ok 41kg…ale za to jak stoi i zagada to rekompensuje sobie tego minusa
🙂
porządny sprzęt i Ashdown to oksymoron
Kotwa, ile gratów tej firmy ogrywałeś?
wystarczająco, żeby stwierdzić, że brzmią płytko
powiem tyle, że może i masz racje, ale to właśnie jest Ashdown niektórzy
właśnie dla tego brzmienia na nim graja…patrzyłem do tej paki i w środku
nie ma żadnego wytłumienia, czysta goła sklejka, zapewne dlatego tak brzmi a
nie inaczej…w odróżnieniu do np ampega, który ma cienką warstwę
materiału na ściankach wewnątrz. Postanowiłem swojego abma też
wygłuszyć…na początku trochę przesadziłem, straciłem wyrazistość,
połowę z tego co było wyjąłem i brzmienie zyskało głębi jaki i
równieże nie brakuje teraz wyrazistosci:
Więc przykładowo to:
https://basoofka.net/galeria/21179,vintage-v1005-przez-ashdowna-mag-300-probki/ jest płytkim
brzmieniem. Spoko. Jedyną naprawdę beznadziejną rzeczą z oferty tej firmy,
są paczki z serii MAG, które zaiste, wprost powalają skutecznością i
potęgą brzmienia. Zaś Twoja niezwykle konkretna odpowiedź sugeruje, że
ogrywałeś co najwyżej właśnie takowe kolumny, tudzież małe piecyki
ćwiczeniowe. Żeby nie było, ja już tego wzmacniacza nie mam, więc nie bronię
własnych gratów :-). Irytuje mnie tylko takie powielanie utartych
stereotypów, gdy tak naprawdę nie zna się sprzętu konkretnie.
Powiem Ci Michał, że ta próbka wciąż mnie nie przekonuje. Nie generalizuje
ogólnie o Ashdown ach, bo aż tylu ich nie poznałem, ale dla mnie heady i
paki MAG… straszliwie nie podoba mi się ich charakter i nawet na profetach
wyciskałem bliższe moim gustom brzmienie niż na MAGach.
Ja Ci powiem tak. Jak się go wykręci na sensownych głośnikach, które
warczą środkiem, to w kontekście kapeli naprawdę siedzi przyjemnie (w
kapelach w klimacie blues, hard rock, szeroko pojęty rock, bo w ciężkim
metalu sobie tego za bardzo nie wyobrażam). Choć fakt faktem, jeżeli postawi
się go na paczce z serii MAG (nie raz tu pisałem o tym, jak razem miałem
“przyjemność” grać koncert na combie 4×10) tudzież niskich Warwickach, to
jest to tragedia. Przy czym ja będę się upierał, że to przede wszystkim
wina kolumn – ogrywałem ten head na różnych konfiguracjach, i nikt mi nie
wmówi, że zawsze jest płaski (Z Celestionami TF1020 warczał naprawdę
fajnie, zwłaszcza w połączeniu z Polish Love wpiętym w – uwaga – pętlę.).
Natomiast śmiem przypuszczać, że nawet gdyby postawić CL-kę na którejś z
tych budżetowych paczek, to faktycznie brzmienie byłoby żałosne, zwłaszcza
biorąc pod uwagę sumaryczną cenę sprzętu.
Bardzo możliwe, że główna wina jest po stronie paczki, bo ją ogrywałem z
większą ilością innych headów niż odwrotnie 🙂 jak będę miał okazje
przetestować head Maga na naprawdę porządnej kolumnie to się przekonam.
Ja jestem patriotą i mam GMRa i Taurusa – zestaw brzmi bardzo ładnie.
Gmr nowy czy od kogoś? Bo jeśli nowy to sam przetwarzałem bryłę tego
korpusu na model 3D dla Pana Romana 🙂
wertey. gmr jest od kogoś 🙂
szkoda, ale wybaczam hehe:)
Heheh, tru, tru! Co wy widzicie (a raczej słyszycie) w tych Ashdown ach? Nie
dość że brzmią od średniej rynkowej przez bardzo tak sobie, aż po zgoła
h*jowo, to jeszcze są awaryjne.
Awaryjne? Nigdy w życiu nie miałem żadnych problemów z Ashdown ami…a
miałem w domu kilka lat zestaw mag300H+mag210t+mag115…no i teraz mam obecny
zestaw i też jest bezawaryjny jak narazie.
O dziwo tak jak nie trawie MAGa to MAG + paczka ABMa ogrywałem w sklepie i o
dziwo fajnie to chodziło…
Gratulacje!
Narzekacie na te Ahsdowny… Problem leży raczej w tak zwanym FP – ktoś coś
rzuci, bo mu nie zabrzmiało, i reszta krzyczy to samo. Co do paczek MAG – pod
Trace Elliot potrafią zabrzmieć. Jest tyle kombinacji headów, głośników,
kolumn i konstrukcji kolumn, że opieranie się na jednym sloganie robi się
nudne. Nie grałem na żadnym stacku, z którego nie dało się wykręcić
znośnego brzmienia (nawet Hartke 3500 z kolumną 410, które skutecznością
nie powalało, ale dawało jakieś pole manewru do ukręcenia dobrego
brzmienia). Jest equalizer, są przyciski boost, są palce, jest głowa – na
jakimkolwiek niemal sprzęcie da się coś znaleźć dla siebie.
Miałem Ashdown a ćwiczebno-próbowego (5-15) i dobrze ułożony i dobrze
potraktowany potrafił zabrzmieć w metalu i grze kolęd. heady i paczki ABM to
dla mnie klasa – po prostu. Sprzęt dobry, za niewielkie pieniądze, stosunkowo
mobilny (paczka 210 nie jest jakoś potwornie ciężka, wagowo podobna do GK
Backline 210), a ma spory zapas mocy i jest po prostu skuteczna. Więc,
proszę, Panowie i Panie – skończcie skrzeczeć na jedną nutę i
pogłówkujcie.
GMR zacny – naprawdę ładnie wygląda! Bas na egzotycznym drewnie czy mahoniu
(europejskim)? Stack daje radę, z pewnością. Plusem tych MAG-ów jest
wyjście DI (bez rewelacji, ale w ABM to znacznie poprawili; niemniej –
akustyków marzeniem ono jest).
A ja grałem koncert na kombie Asha Mag410 i zagłuszało to OGROMNE i
CIĘŻKIE malutkie 30Watowe combo gitarowe (nie lampa). Na salce prób
mieliśmy MAGA którego w ni ch… się nie dało jakkolwiek ukręcić żeby
nie muliło.
Ja mam 2 przykłady ze swojego gitarowego “życia”. Jak to mówił mój
gitarzysta – “żeby Ashdown a MAGa usłyszeć to by musieli chyba robić
wersję o mocy 1000W” albo “O k.. masz lipę, jest Ashdown ;)”
Co innego ABM…
To combo 4×10, to generalnie jest na tych samych ustawieniach cichsze niż MAG
postawiony na paczce z dwoma dziesięciocalowymi Alphardami :-).
Może też się włączę w dyskusję.
Co do basiska to rispect… zawsze uważałem że GMR-y brzmią bosko nawet te
z dolnej półki dlatego też jestem w posiadaniu tej marki.
Co do Ashdown a mam combo z serii EVO II i będę bronił jego brzmienia i
jakości.
Jak mówiłem w poprzednich postach próbowałem go “ZAJEŹDZIĆ” (na
gwarancji) i niestety nie udało mi się to.
Może macie problem w brzmieniu Asha ze względu na badziewne gitary.
Temat pozostawiam do dyskusji.
Szymex Gratuluję udanego wyboru.
Pozdrawiam.
Ochłoń troszkę. Bo równie dobrze my możemy zarzucić, że nie masz słuchu
i nie chcesz przyjąć do wiadomości tego, że kupiłeś badziewie (nie
zarzucam, na wypadek, gdyby ktoś nie zauważył). Co do wzmacniaczy Asha,
osobiście też nie mam im do zarzucenia. Miałem – nie narzekałem (choć
chętnie zmieniłem go na LDM-a VBA-160). Co do paczek – ładnie
zatytułowałeś post – “Ashe górą”. No właśnie na tym polega mój osobisty
zarzut co do ich jakości, że góra, to owszem, jest, ale dołu, to one
niestety trochę mało mają (dla mnie osobiście wręcz szokująco mało) – a
całą serię MAG w akcji słyszałem. Jak to ktoś lubi, no to spoko, jego
sprawa. Z pewnością jednak można kupić o wiele lepsze kolumny w
porównywalnej cenie, jak na przykład Noisy Box. Cena Ashdown ów na rynku
wtórnym mówi sama za siebie.
Podsumowując:
– większość osób tutaj twierdzi, iż paczki MAG to syf;
– bronią ich niemal jedynie posiadacze;
– ceny używek oscylują w okolicach 500 – 600zł za 4×10;
– nawet mimo tego nie schodzą na necie jak świeże bułeczki, wręcz
przeciwnie.
W obliczu tych faktów, śmiem przypuszczać, że to wszystko, to nie
przypadek.
Michał II:
A może tak się dzieje dzięki stereotypowej opinii, która urodziła się na
tym forum? Myślałeś o tym w ten sposób, że pierwszy punkt Twojego
podsumowania sam podyktował 3 kolejne?
A może jest tak, że to po prostu słaby sprzęt? Tak się składa, że w moim
przypadku opiniię wyrobiłem sobie zanim w ogóle zarejestrowałem się na tym
forum. W zupełności wystarczyło mi usłyszenie tego na żywo i zagranie na
combie 4×10 koncertu. Kolejne spotkania tylko utwierdzały mnie tylko w
przekonaniu, że to zdecydowanie nie są paczki warte uwagi. Żeby było
śmieszniej – nie byłem sceptyczny. Ponieważ był to największy zestaw, jaki
miałem do wtedy okazję ogrywać, przypuszczałem, że będzie fajne, i
głośne. Cóż, nie było. Ani głośne, ani fajne.