mój nowy nabytek – CIMAR Jazz Bass no.1908
w biegu podregulowałem a potem na próbę i 3h grania… a wrażenia bardzo
pozytywne, dziś porównam bezpośrednio z moim Vibe’m. Do wymiany na pewno
mostek…
rocznik ’77 według katalogu (www.ibanez.co.jp/anniversary/expansion.php?cat_id=19&now=2)
29 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
bjutiful;D
Ładny 😀
bleee jakie klucze 😛 ogólnie ładny ale klucze 😛
tak samo jak ajuishkur mowi – klucze!
rzeczywiście te klucze takie niesympatyczne 😀
klucze jak w Squierze, ale ogólnie bardzo ładny 🙂 daj znać jak swojego vibe
będziesz sprzedawał ;P
Jak na swój wiek wygląda świetnie. I jak wypadł przy Vibe? Pochwal się ile
zapłaciłeś (dla potomnych) 😉
Wygląda okropnie 🙂 jak to jazzbass
zawodowo wygląda, i pewnie tak brzmi… fajne wiosełko
Bardzo fajny. Klucze wyglądają nie jak Squiery, tylko jak w El Degasach. I w
sumie jak teraz patrzę na te cimarowe ricki, to może i cimarowego miałem
okazje macać. Enyłej, być może ten bas nie jest z 77 bo Ibanez w 75
bodajże wprowadził zamiast napisu made in japan już numerację A-L
(miesiące) xx012345 gdzie xx to rocznik. Ale z kolei w katalogu dumnie stoi,
więc to dla jakichś ibanezofili zagwozdką 🙂 Zastanawia mnie w tych
katalogach brak dobrze odwzorowanych ricków, które przecież istnieją.
Wszystkie takie niedorobione.
Gratuluję wiosełka w każdym razie. Nie bądź gupi i go nie sprzedawaj 😉
Świetne wiosło z wyglądu!
Wymienisz klucze na masywniejsze, mostek na coś sensowniejszego i możesz mi
go dać! 😀
Gratki!
te klucze nie są takie złe, poza tym, że olejowe. W tym moim pricku ledwo go
oparłeś o ścianę np i docisnąłeś przez przypadek to od razu 🙂 ale
ogółem jest cacy. 🙂
Brzydki, oddaj mi go koniecznie 😀
ale tak jak pozostali, gratulacje, niech służy 🙂
Ależ przeładny. Gratuluję sprzętu.
Fatalny jest! Beznadziejny! Oddaj mi go!
nagrałem wczoraj na szybko jakąś tam frazę dla porównania, ale dziadowską
mam kartę dźwiękową wycina górę wydaje mi się…
na tych samych ustawieniach
Cimar full
http://www.voila.pl/149/by493/?1
Vibe full
http://www.voila.pl/159/8ad98/?1
a wpiąłeś bez pieca/preampu w linie pewnie?
dokładnie
ech, to kupa. Dałbys radę na wrzutę dać? chociaż tego cimara 🙂
Jak dla mnie dynamiczniej gra ten Vibe, chociaż nie ukrywam, że faworytem
był cimar. W obu basach brakuje mi góry, może to kwestia wymiany
pickupów? W każdym razie oba grają nieźle.
tak się bez tej góry u mnie nagrywa, a może nie umiem czegoś zrobić….
karta to SB live 5.1 jeszcze 😉
przy normalnym graniu z pieca to tej szklanki jazzowej jest nawet za wiele i
zdejmuję tonami
Ja nagrywałem tą SB masę różnych basów zanim kupiłem maye44 i było
naprawdę ok. Z tego co pamiętam to nie miałem problemów z obcięciem góry
tylko z trzaskami co jakiś czas i szumami.
no właśnie…
Zastanów się poważnie nad sprzedażą tego Squiera. Ja bym go sobie
zostawił, a prędzej cimara puścił. Squier ma większego kopa po prostu,
cimar zdaje się rozlewać. Możesz nagrać oba basy z mostkowego pikapu? Może
to jest kwestia różnicy w wysokości pikapów.
Najsampierw to nagraj te basy przez jakiegoś preampa, lub przez kartę z
wysokoimpedancyjnym wejściem, bo inaczej będzie kupa. Tak (czyli w SB Live
bezpośrednio) można sensownie nagrywać tylko aktywne wiosła.
nagrałem też ale zostały w domu jutro wrzucę…
na własne oko cimara przed nagraniem podregulowałem i wysokość picków jest
w obu prawie taka sama.
Mam wrażenie że na tych samych ustawieniach mocniejszy sygnał miał cimar,
aczkolwiek wymaga szlifu i jakiś poprawek jutro podejdę do Pana
Poniatowskiego ciekawe co powie.
vibeów będzie na pęczki jak bym w ogóle chciał do tego wrócić, choć
faktycznie mogę potem żałować, a Starych japońców będzie raczej ubywać
i będą drożeć… najchętniej zostawiłbym dwa
No pewnie, że będą drożeć. Zdecydowana większość starych japońskich
instrumentów to super grające gitary. Ale zdarzają się też przeciętne.
Musiałbym sam pograć na tym cimarze, bo takie ocenianie na podstawie próbek
nie jest też do końca miarodajne. Miklo- ta karta naprawdę nie jest aż taka
zła. Za dawnych czasów dałem za nią 150zł i do nagrywania była naprawdę
super w porównaniu do zintegrowanego syfu, który miałem. W każdym razie z
tych dwóch zostawiłbym Squiera. Przemyśl sprawę czy nie pozbędziesz się
lepszego basu, kosztem „ładniejszego”.
Miałem kiedyś SBLive – wiem, że jest znośna. Ale jednak pasywa trzeba
wpiąć w odpowiednie gniazdo, a SBLive takiego nie ma – dlatego tnie górę i
robi muła.
wpinałem w MIC ?