I wyobraź sobie, ze kiedyś jeden z moich (były!!!!) gitarzystów na słowa Ten Years After powiedział – „tak się teraz niegra”.
I kit z nim, nie widziałem go już pół roku.
Jeszcze się tak gra, ale to już naprawdę rzadkość
A wiesz co jest w tym wszystkim najśmieszniejsze?
W 2007r. mieliśmy zagrać na zlocie motocyklowym. Jako jedna z trzech kapel.
W pełni świadomie zdecydowaliśmy się, żeby zagrać „tak jak wtedy”, czyli:
– numery po 7 – 10 minut (jak się gitarzyście chciało to grał solówki jak tylko długo chciał i na czym chciał – statywem o struny, sprzężenia itp)
– numery Zeppelinów, Cream itp.
– na scenie ma być luz, żadnego stania z jak z kołkiem w d…
– i same numery „z przytupem”, zadnego smucenia.
I wiesz co wyszło?
Tamte dwa zespoły pod względem technicznym zagrali lepiej (moje świadome zdanie) ale to przy nas ludzie skakali pod sceną(!) i w sumie wchodziliśmy trzy razy na scenę.
wniosek.
„Tak się teraz nie gra” ale ludzie chyba potrzebują. Zagraliśmy stare kawałki a wyszło, że nasz zespół był bardziej „świeży”.
super muza! mój nowy ulubiony zespół 🙂 znów znaleziony dzięki basoofce 🙂
Niedawno byłem na ich koncercie w Suwałkach, fajny klimacik był. A koleś naprawdę pozytywny, widać że ma dużą radochę z gry
@flowerking: widać że ma dużą radochę z gry
I o to chodzi.
Bardzo mnie wkurza jak widzę na scenie gości, którzy (nawet jak fajnie grają) mają miny jakby im kazali grać za karę.
ten years after jest genialne a ich basmen to kwintesencja rockandrolla – pamietacie goin home z woodstock? zdanie – tak się teraz nie gra powtarzam zawsze jako tzw żart studyjny – bardziej ośmiesza osobę która je wypowiada niż miłośników retro.
Właśnie wróciłem z koncertu,,, K… Mac…. właśnie miałem okazje stac 4m od tego pana … wszystkie wooteny i wyscigowcy do piwnicy i ćwiczyć bo to co Leo robi z jednego palca (tempo i artykulacja) wy siedmioma paluchami wycwiczyc nie zdołacie, na spectorach, pi..dziorach itp.itd.!!!
(a teraz możecie mnie epac i wyepac z forum ale i tak będę wiedział swoje )
p.s takiej radosci z grania i usmiechu przez prawie trzy godziny nie dane mi było jeszcze widziec u zadnego bassmana (ewentualnie naciągniete skupione na sobie mordki)
hej!
Muzz nie pisz po pijaku 😀
Papa skąd wiedziałeś? Dzieki.
Ale faktem jest, ze gosc ma bardzo specyficzna technike gry ( prawa reka )
świetny band 🙂 moja ulubiona
Mnie ciezko o ulubioną 😉
A! Good Morning Little Schoolgirl!
Miut w gembie.
albo taki bluesik
https://www.youtube.com/watch?v=0PjiqdMY-Qc
A co powiesz o tym?
https://www.youtube.com/watch?v=XBM6wdMq8CI
Dla mnie każdy kawałek wiele znaczy i każdy uwielbiam…
W końcu jak szczyl uczyłem się grac min. na TYA
Mniam,Mniam.
I wyobraź sobie, ze kiedyś jeden z moich (były!!!!) gitarzystów na słowa
Ten Years After powiedział – „tak się teraz niegra”.
I kit z nim, nie widziałem go już pół roku.
Jeszcze się tak gra, ale to już naprawdę rzadkość
A wiesz co jest w tym wszystkim najśmieszniejsze?
W 2007r. mieliśmy zagrać na zlocie motocyklowym. Jako jedna z trzech
kapel.
W pełni świadomie zdecydowaliśmy się, żeby zagrać „tak jak wtedy”,
czyli:
– numery po 7 – 10 minut (jak się gitarzyście chciało to grał solówki jak
tylko długo chciał i na czym chciał – statywem o struny, sprzężenia
itp)
– numery Zeppelinów, Cream itp.
– na scenie ma być luz, żadnego stania z jak z kołkiem w d…
– i same numery „z przytupem”, zadnego smucenia.
I wiesz co wyszło?
Tamte dwa zespoły pod względem technicznym zagrali lepiej (moje świadome
zdanie) ale to przy nas ludzie skakali pod sceną(!) i w sumie wchodziliśmy
trzy razy na scenę.
wniosek.
„Tak się teraz nie gra” ale ludzie chyba potrzebują. Zagraliśmy stare
kawałki a wyszło, że nasz zespół był bardziej „świeży”.
super muza! mój nowy ulubiony zespół 🙂 znów znaleziony dzięki basoofce 🙂
Glatz odsyłam tu
https://basoofka.net/forum/14828,osly-jam-band/ ( i dobrze wiem ze to
ludzi kreci tylko się tego boją)
obejrzałem Was na You Tube
Macie jednego fana więcej
Dzieki.
ale się offtop zrobił…
Niedawno byłem na ich koncercie w Suwałkach, fajny klimacik był. A koleś
naprawdę pozytywny, widać że ma dużą radochę z gry
I o to chodzi.
Bardzo mnie wkurza jak widzę na scenie gości, którzy (nawet jak fajnie
grają) mają miny jakby im kazali grać za karę.
ten years after jest genialne a ich basmen to kwintesencja rockandrolla –
pamietacie goin home z woodstock? zdanie – tak się teraz nie gra powtarzam
zawsze jako tzw żart studyjny – bardziej ośmiesza osobę która je wypowiada
niż miłośników retro.
Właśnie wróciłem z koncertu,,, K… Mac…. właśnie miałem okazje stac
4m od tego pana … wszystkie wooteny i wyscigowcy do piwnicy i ćwiczyć bo to
co Leo robi z jednego palca (tempo i artykulacja) wy siedmioma paluchami
wycwiczyc nie zdołacie, na spectorach, pi..dziorach itp.itd.!!!
(a teraz możecie mnie epac i wyepac z forum ale i tak będę wiedział swoje )
p.s takiej radosci z grania i usmiechu przez prawie trzy godziny nie dane mi
było jeszcze widziec u zadnego bassmana (ewentualnie naciągniete skupione na
sobie mordki)
hej!
Muzz nie pisz po pijaku 😀
Papa skąd wiedziałeś? Dzieki.
Ale faktem jest, ze gosc ma bardzo specyficzna technike gry ( prawa reka )
GOOGLE MF*, DO YOU SPEAK IT?
*My friend
http://www.warmoth.com/Stars/LeoLyons.aspx
To chyba nic złego, że odświeżę, by spytać: Czy ktoś wie, co to za bas?
Jest boski.
Na jego oficjalnej stronie wszystkie instrumenty są opisane dokładnie, a ten
nazwany jest „My latest bass – 2007″…
EDIT:
A wiec to jednak Wojenna Ćma…
Tak, czy siak…