Jazda na dwa basy
Spotkanie w Bieszczadach z kolegą basoofkowiczem o dźwięcznym nicku Michał
II. Najpierw koncert kapeli “Poszukiwani zywi lub martwi” (już z dwoma
basami), a potem Jam session do rana z Alexem (to ten z czerwonym strato) na
garach pan Prezes, gytara pan Grucha.
23 komentarze
Możliwość komentowania została wyłączona.
Był ogień 😀 .
“Baza ludzi z mgły” (bo tak miejsce się nazywa) trzęsła się jak stara
stodoła.
A tak na marginesie – był tam z nami jeszcze użytkownik Dzidd, jeno że nie
grał niestety 🙁 . No ale mini zlot był, można rzec 😀 .
Mini zlot ale duży zjazd ;P
widzę że, Muzz, miałeś większe parcie na solo 😉
Nie, po prostu wymienialiśmy się.W tym momencie pewnie grałem jakieś
dogrywki typu trzecia gitara.W oczywistych numerach dublowaliśmy doły a to
już była miazga. 😉
byłem na kilku koncertach z udziałem Alexa, raz nawet grałem z byłą kapela
jako suport. Ten koleś mnie rozbraja 🙂 najlepiej jak zacznie spiewać
piosenki Dżemu 🙂
Alex to kosmita…
Jemu nigdy akumulatory się nie wyczerpują. W końcu trafił do ksiegi
rekordów Guinessa, grał skubany 37h… przerwy miedzy numerami max 30
sekund…
Oj panowie – kto nigdy nie grał “Whole Lotta Love” na dwa basy, niech żałuje
i czym prędzej to nadrobi. 5 oktawę niżej od oryginału, 4 normalnie – coś
pięknego.
Ty, ale po którym 😀 ? Bo pamiętam że po jednym (chyba tym w PTTK, gdzie
graliśmy przed nim, na który się zresztą spóźniłem 50 minut 😀 ) to
koleżanka Edyta z recepcji rozgoniła chłopaków kole 24:00 – 1:00, jak grali
i śpiewali pod tym zadaszeniem, to o ten dzień Ci chodzi czy jeszcze coś
innego było 😀 ?
Po Bazie. Sara Ci coś mówi?
A. Nie doczytałem, mój błąd 🙂 .
Czy to czasami nie było na Altersesji 2009 w Rzepedzi? 😉
Nie. To “Baza ludzi z mgły” w Wetlinie.
Bo z Alexem spotkaliśmy się właśnie na Altersesji. Bodajże 05.09.
(Zagapiłem się, data rozpoczęcia wątku jest wcześniejsza) Potwierdzam, że
to gość nie do zdarcia. Po południu umęczony degustacją polskich trunków
a na wieczór już w formie – grał i śpiewał jak natchniony. Dobre tam
“powietrze” do grania 😀
Potwierdzam…
Btw. widzę, że mamy podobne basówki… Nie ma jak bas w basie 😉
Kuzwa chetnie bym je porównał, w koncu nie sa to często spotykane
instrumenty.
o kurr Prezes:DMuzz ten perkusita wspominal mi o tobie na imprezie
będziesz w okolicach Przemyśla z instrumentem to daj znać.
Kużwa, najbliżej będę w krośnie…
W Przemyślu rzadko grywam… Ale jakbys Ty był może w okolicach
Wrocławia…?
513 km koleją. wiesz co? załatw nam tam sztukę to będzie wilk syty i owca
cała. Kocham Wrocław, spędziłem tam 2 lata a u siebie poznałem fajnych
muzyków z Husky 🙂