Fender Precision Slap
Na moim Fenderze Precision Classic 50s Meksykańskim, struny – kilkudniowe
Elixiry 45-105, tony na full, nagrywane przez Line6 GX, bez EQ, symulacji,
preampów itd itp oczywiście.
15 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
a fakt, krzywo i koślawo, ale to po części z faktu, że slapem gram
rekreacyjnie, jedynie w domowych warunkach i muszę dopiero do tego
przysiąść 😉 nie mniej stwierdziłem, że próbka brzmienia się (może)
komuś przyda.
pomijając fakt, że krzywo to naprawdę super! tak powinien brzmieć precel:)
fajny środeczek ma.
a pewnie, że przyda. Wrzuć coś grane paluchami to wszystko wyjdzie. Czekam
na próbki!
chciałbym, żeby mnie jarało takie brzmienie:)
Całkiem ok brzmi, jak precel. Dodaj mu Złąd*pę i użyj jakichś normalnych
strun, np Ernie Balli i będzie bardzo dobrym wiosłem (moim zdaniem).
szergiel, a co jest złego w elixirach ?
jak dla mnie brzmi jak typowy precel
Już wiem dla czego nie lubię fenderów 🙂
Brzmią jak Elixiry, czyli jak struny w plastyku.
Eee, latem, nie gadaj, z*ebiście slapuje ten precel 😀 kiedyś sobie takiego
kupię 😀
Dla mnie straszna guma. Ja jestem jakoś miłośnikiem nowoczesnego brzmienia
Nie wiem dlaczego, ale jakoś mnie się wydaje, że większą gumę
wyciągnąłeś w tym coverze co ostatnio się chwaliłeś (?)
Nie powiedział bym 🙂 był wyraźny dół ale nie gumowy.
Brzmi jak precel, czyli jak bas z uwaloną przystawką przy moście 😉 Zepsuty
jest 😉
nadal nie lubię precli 😐
Brzmi na poziomie mojego byłego Squier p bass affinity po dodaniu SPB-3. To
chyba świadczy dobrze o Squierach 🙂