Fender JazzBass ’09
meksykaniec na rynek usa. struny: wygotowane 4-miesięczne Deany Markleye Blue
Steele.
nagrane w kolejności:
palce: oba, mostek, gryf
slap: oba, mostek, gryf
tone: 100%
edit: podmieniłem próbkę, teraz nagranie z wejścia liniowego, nie
mikrofonowego.
11 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
z mostka kupa jak dla mnie 🙂 może przetwornik za głęboko wkręcony? 🙂
ale ogólnie podoba mi się 😉
No mi też gryfowy znaaaaacznie bardziej podchodzi tutaj
Muszę się podpisać pod powyższymi wypowiedziami.
coś z tym pikapem pod mostkiem nie tak, klucha straszna, może faktycznie za
bardzo wkręcony
jak dla mnie ok
nie wiem czego to jest wina. jest bliżej strun ok. 3mm względem gryfowego. na
stacku przyjemnie jest, z górką itd. czego może być to przyczyna?
A jak wygląda próbka z tone 0%?
Wygląda tak samo.
Brzmi gorzej.
:>
Ysz, Ty, nie będziesz mnie za słówka łapał! 😐
A że niby gorzej, to już subiektywna opinia. Ja tam niemal nigdy tone nie
rozkręcam (co jest zabawne w obliczu tego, przez co musiałem przejść, żeby
zdobyć kondensatory .047µF… :P) i znacznie bardziej lubię to brzmienie.
Ale dla mnie bas jest jak krowa w kawale o ufoludkach i mleku – muł bierze. 😛
rzadko skręcam tonea, bo nie potrzebuję (czasem jedynie, ale tylko przy
przesterze + wah) to nie nagrywałem.
fajnie brzmi