tak oto dziś nareszcie doszedł do mnie mój Fender Geddy Lee JB. ah, cóż
mogę powiedzieć, to mój pierwszy tak świetny bas, jestem nim zachwycony,
leży w łapie idealnie, na moim ampegu ba-115 gada wyśmienicie i jestem
zadowolony z tego nabytku.
kupiłem go używanego za pieniądze, które przeliczone na walutę polską
wyniosłyby około dwóch kafli w stanie bardzo mało używanym. w sumie to tak
naprawdę nie wiem kiedy poprzedni właściciel miał go ostatnio w łapach.
kiedy go rozpakowałem był bardzo brudny, ale takim brudem typowym dla rzeczy,
które bardzo długo stały w ogóle nie ruszane, ale wystarczyło pomachać
trochę szmatką i już jest okej. jedyne co mi się nie widzi specjalnie to
czarny kolor, nie lubię tego koloru na basach, no ale ten bas akurat ma grać,
ma brzmieć a nie wyglądać, chociaż może w przyszłości oddam go do
jakiegoś dobrego lutnika, który albo by mi go przemalował, albo po prostu
zdarł farbę i pokrył dechę lakierem i miałbym naturala, a w przyszłości
najbliższej zmienię mu maskownicę na tortoiseshell, prawdopodobnie
bordową.
a obok mój precel Squiera. myślałem nad tym aby go teraz sprzedać, ale ta
myśl szybko mi przeszła, bo jednak jest to świetny bas i ciężko byłoby mi
się z nim rozstać. podczas mojej ostatniej wizyty w Polsce ogrywałem kilka
meksykańskich Fenderów no i szczerze mówiąc żaden nie leżał mi tak
dobrze w łapach i nie brzmiał mi tak soczyście jak ten Squier.
JAK PRZEMALUJESZ TEN BAS ALBO RUSZYSZ LAKIER TO DLA MNIE JESTEŚ CIOŁEM;)
Świetny bas. Dobry japoński JB z świetnym mostem i świetnymi pikapami.
Ciężko trafić głuchego japońca. Gratuluje.
no gratuluje a i kolor mi się akurat bardzo podoba
no cóż, kolor najzupełniej mi nie leży, ale zobaczymy jak będzie
wyglądał kiedy założę mu nową maskownicę. widziałem na fiutubie jak
jeden koleś pykał sobie na takim JB w kolorze czarnym, generalnie takim
samym, tylko nie sygnowanym przez pana G.L. z tym, że miał tam właśnie
ciemno-bordową maskownicę tortoiseshell i wyglądał świetnie (bas, nie
koleś), a lakieru czy farby nie będę ruszał przez jeszcze
dłuuuuuuuuuuuuuuuuuugi czas bo kasiury na to brak, a jak już będę chciał
coś takiego robić to tylko u profesjonalisty, a profesjonaliści się cenią
😀
ładny duet
Gratulejszyn 😀
racja, ciemnobordowa maskownica będzie cudowna!
nie.ee.e czarny pickguard. 😉 albo zostaw biały, już lepiej by było.
nieważne, Twój bas.
Gratuluje również, dziw, że nie ma jeszcze dyskusji, że wychwaliłeś
Squiera nad fendery – widocznie forum dorasta ;]
Singiel przy mostku Squiera nadaje sens temu preclowi 😛
Jazz w czerni jest w pytę. Ale se wyobraziłem czarną maskownicę, ale taką
z takim białym bindingiem czy warstwami. Wiecie.
A ogólnie to WANT.
Tez nie cierpie czarnego lakieru ,zdecydowanie lepszy byłby sunburst ale
malowanie tego basu to będzie jakiś bezsens…
Proponuje czarny pickguard i białe covery na pickupy.
Poza tym to świetny bas ,gratuluje udanego zakupu.
z czarną maskownicą też wygląda kozatzko, ale spójrzcie na to :
https://www.youtube.com/watch?v=Y2HIK1lgb3U
video nie najlepszej jakości, ale widać, że konfiguracja klon-czarny
binding-czarne bloki-czarne body-bordowe tortoiseshell też wygląda kozatzko
Odkręć pickguard w ogóle, będzie wyglądał lepiej i
brzmiał lepiej :}
Jeśli ma brzmieć lepiej, to jeszcze trzeba mostek założyć oryginalny
😉
Czarny pickquard i kremowe pickupy to jest to. I może jeszcze DR Black
Beauties :]
myślałem od tym aby odkręcić pickguard i tak zostawić, ale wyżłobiłem
sobie całkiem nieprofesjonalnie dziurę w korpusie, a dlaczego to już
pisałem dziś, niedawno w temacie o tym basie w dziale sprzęt-gitary
Tak tanio?! Jak?! Gdzie?!
na angielskim ebayu
a on nie ma tak że nie można odkręcać pickguarda? bo elektronika z tej
strony?
można odkręcać
ja też w swoim geddym zmieniłem plastik na czarny. Gałki zmieniłem jeszcze
na metalowe w kształcie czaszek 🙂
Jak dostałem swoje pierwsze skrzypce to z nimi spałem.
Nabyłem niedawno GEDDIEGO LEE. Osobiście nienawidzę białych maskownic w
połączeniu z czarnym lakierem i właśnie powyższy wygląd jest tym co
chciałbym zrobić (czarna maskownica + białe/kremowe pickupy.
Bardzo proszę o radę: gdzie najtaniej można kupić maskownicę. Wiem,że są
na ebayu ale przesyłka dość drogo wychodzi (może ktoś sprowadza sprzęt i
dało by się jakoś w rozsądnej kwocie zmieścić)
Kolejna kwestia : białe covery. TEraz to w ogóle odpadam bo nie wiem czy
zamienia się oryginalne na np. te białe, a ,może są też covey jako
nakładki (ale to chyba bez sensu). Pomóżcie gdzie można takie dostać np w
Polsce lub okolicy (widziałem tylko 2 na ebay USA) i jak sięzabrać w ogóle
do takiego setupu..
Z Góry dzięki za pomoc
Odezwij się na pw to coś pomyślimy.
fajny bas tylko rodzaj pręta regulacyjnego najgłupszy z możliwych