Też tak sądzę … no chyba że w caisie poleżał większość czasu.
hmm
na forum już pisałem o jego pęknięciach jak się na szczęście okazało lakieru 🙂
ma też trochę ubić, inna sprawa że właściciel mógł kupić i nie grać bo tacy też się zdarzają 😛
Fender jak fender. Brzydki 🙂
płytka mogłaby bardziej zżółknąć przez te lata. Byłoby jeszcze ładniej! 🙂
nadałby się 🙂
Czaaaaaaad. Świetny stan mając na uwadze rocznik, nie poobijany i aż się świeci. No i biała płytka 😀 nic tylko złą d*pę do niego wstawić, bo jak dla mnie to jazzy łyso jakoś ze standardowym mostkiem wyglądają
ładny 🙂 nie lubię fenderów, ale dla tego robię wyjątek ;]
śliczny kolorek.
Vintage White?
Chyba Was porżnęło, macie przed sobą 30 letniego i nikt się nie ślini poza mną?! Gratulację, świetna kolorystyka, nawet będąc zwolennikiem klonowej podstrunnicy uważam ten egzemplarz za śliczny 🙂
bombowy! aż chciałoby się zobaczyć główkę w kolorze korpusu! 🙂
niestety główka „klasyczna”
ano, z tym samym probleme się borykam.. 🙂
o mało nie zemdlałem. Nie zabiję Cię ani nie obiecam kradzieży, ale będę mógł kiedyś na nim sobie zagrać? to jest moje największe marzenie. Biały, stary jazz bass. Dodałbym mu ewentualnie blachy, jeden z najpiękniejszych jakie widziałem. Szczerze gratuluję!!!
🙂
ehhh
kububasek – myślę że nie będzie problemu, jak tylko będę coś grał w Rzeszowie to dam znać 🙂
@Dante Morius: Chyba Was porżnęło, macie przed sobą 30 letniego i nikt się nie ślini poza mną?!
Wystarczy? 😉
JEZU NA BELZEBUBA, JAKI PIĘKNY!!! :))
Mam wrażenie, że reakcja niektórych wyglądała tak:
Pierwsza myśl: „Hm, Fender jak Fender.”
Po przeczytaniu informacji o roczniku: „JAKI PIĘKNY!” 😛
HaDath dziękuję, o to mi chodziło 🙂
J and D – u mnie to było bardziej:
pierwsza myśl „Jaki piękny Fender”
po przeczytaniu jaki rocznik „Ale świetny, piękny Fender” 😀
zastanawia mnie dziurka w maskownicy koło pikapa gryfowego
tam jest wkręcona śrubka, taka jak na obrzeżach maskownicy, prawdopodobnie po to, żeby plastik nie rezonował, gdyby odstawała płytka
tak, tam jest śrubka
Gryf jest na trzy śruby czy już na cztery?
na cztery
Pięknie, oby służył:)
billbo – dzięki wielkie
dziś na nim pierwszy koncert gram 🙂
@Dante Morius: Gratulację, świetna kolorystyka, nawet będąc zwolennikiem klonowej podstrunnicy uważam ten egzemplarz za śliczny 🙂
to samo chciałem napisać 🙂
nie no, Czesław, jak możesz, Ty… Ty potworze! ;<
nigdy dotąd nie śliniłam się na widok jazza ;3
Kizia, to teraz masz jedyną niepowtarzalną okazje się trochu poślinić 🙂
no jeśli chodzi o jazza to tak…
szkoda że meksyk
to jak pickguard odstaje, to źle? Bo ja mam od Fender w swoim Squierze i mi odstaje w paru miejscach. Pewnie to są te różnice paru %.
@Krysiu: szkoda że meksyk
Nie doceniasz meksykańców 😀
zatkało mnie krysiu. No po prostu mnie zatkało.
Zajebisty, pokaż jak gada:)
kto powiedział że to meksyk ?
ejże jak jest możliwe żeby to był meksyk, skoro rok produkcji datuje się między 79 a 82?
Fender Mexico was established in on May 5th 1987, Ensenada, Mexico with electric guitar production beginning in 1989.
Co to jest za drucik od pickupa w strone mostka?
Uziemienie mostka, idzie nie od pickupa, tylko od potencjometrów PRZEZ komorę pickupa :]
Mógłbyś pyknać focię bez maskownicy ;)?
O żesz ty… Mój stary bas!!!
Tak sobie w pierwszym momencie pomyślałem. Jest identyczny jak ten, który sprzedałem kilka lat temu.
Szukałem innego brzmienia i teraz żałuję. Obecnie mam lutniczy Langowskiego, też niezły, ale do tamtego sentyment pozostał (dłuuuugo na nim grałem). Tyle tylko, że tamten był ze stajni Mensfelda z Nowego Targu (robiony na zamówienie, na pickupach Seymour Duncan) a nie od Fendera. Byłem jego drugim właścicielem.
Chociaż… tak do końca nie wiadomo czy to fender, przecież nie widać główki. Mój miał napis „Mensfeld Jazz Bass”.
Może to właśnie ten. Mógłbyś pyknąć fotkę całości, razem z główką (o ile go jeszcze masz)?
to fender, obecnie po zmianie na Lace Sensor.
Serio zmieniles na lacey? i jak zmiana, na lepsze wyszla czy na gorsze?
kububasek – powiem tak, jest znacznie bardziej ciepłe brzmienie, tak naprawdę kwestia gustu, mi pasuje 🙂
Jest w zbyt dobrym stanie na ten rocznik;)
Też tak sądzę … no chyba że w caisie poleżał większość czasu.
hmm
na forum już pisałem o jego pęknięciach jak się na szczęście okazało
lakieru 🙂
ma też trochę ubić, inna sprawa że właściciel mógł kupić i nie grać
bo tacy też się zdarzają 😛
Fender jak fender. Brzydki 🙂
płytka mogłaby bardziej zżółknąć przez te lata. Byłoby jeszcze
ładniej! 🙂
nadałby się 🙂
Czaaaaaaad. Świetny stan mając na uwadze rocznik, nie poobijany i aż się
świeci. No i biała płytka 😀 nic tylko złą d*pę do niego wstawić, bo jak
dla mnie to jazzy łyso jakoś ze standardowym mostkiem wyglądają
ładny 🙂 nie lubię fenderów, ale dla tego robię wyjątek ;]
śliczny kolorek.
Vintage White?
Chyba Was porżnęło, macie przed sobą 30 letniego i nikt się nie ślini
poza mną?! Gratulację, świetna kolorystyka, nawet będąc zwolennikiem
klonowej podstrunnicy uważam ten egzemplarz za śliczny 🙂
bombowy! aż chciałoby się zobaczyć główkę w kolorze korpusu! 🙂
niestety główka „klasyczna”
ano, z tym samym probleme się borykam.. 🙂
o mało nie zemdlałem. Nie zabiję Cię ani nie obiecam kradzieży, ale będę
mógł kiedyś na nim sobie zagrać? to jest moje największe marzenie. Biały,
stary jazz bass. Dodałbym mu ewentualnie blachy, jeden z najpiękniejszych
jakie widziałem. Szczerze gratuluję!!!
🙂
ehhh
kububasek – myślę że nie będzie problemu, jak tylko będę coś grał w
Rzeszowie to dam znać 🙂
Wystarczy? 😉
JEZU NA BELZEBUBA, JAKI PIĘKNY!!! :))
Mam wrażenie, że reakcja niektórych wyglądała tak:
Pierwsza myśl: „Hm, Fender jak Fender.”
Po przeczytaniu informacji o roczniku: „JAKI PIĘKNY!” 😛
HaDath dziękuję, o to mi chodziło 🙂
J and D – u mnie to było bardziej:
pierwsza myśl „Jaki piękny Fender”
po przeczytaniu jaki rocznik „Ale świetny, piękny Fender” 😀
zastanawia mnie dziurka w maskownicy koło pikapa gryfowego
tam jest wkręcona śrubka, taka jak na obrzeżach maskownicy, prawdopodobnie
po to, żeby plastik nie rezonował, gdyby odstawała płytka
tak, tam jest śrubka
Gryf jest na trzy śruby czy już na cztery?
na cztery
Pięknie, oby służył:)
billbo – dzięki wielkie
dziś na nim pierwszy koncert gram 🙂
to samo chciałem napisać 🙂
nie no, Czesław, jak możesz, Ty… Ty potworze! ;<
nigdy dotąd nie śliniłam się na widok jazza ;3
Kizia, to teraz masz jedyną niepowtarzalną okazje się trochu poślinić 🙂
no jeśli chodzi o jazza to tak…
szkoda że meksyk
to jak pickguard odstaje, to źle? Bo ja mam od Fender w swoim Squierze i mi
odstaje w paru miejscach. Pewnie to są te różnice paru %.
Nie doceniasz meksykańców 😀
zatkało mnie krysiu. No po prostu mnie zatkało.
Zajebisty, pokaż jak gada:)
kto powiedział że to meksyk ?
ejże jak jest możliwe żeby to był meksyk, skoro rok produkcji datuje się
między 79 a 82?
Fender Mexico was established in on May 5th 1987, Ensenada, Mexico with
electric guitar production beginning in 1989.
Co to jest za drucik od pickupa w strone mostka?
Uziemienie mostka, idzie nie od pickupa, tylko od potencjometrów PRZEZ komorę
pickupa :]
Mógłbyś pyknać focię bez maskownicy ;)?
O żesz ty… Mój stary bas!!!
Tak sobie w pierwszym momencie pomyślałem. Jest identyczny jak ten, który
sprzedałem kilka lat temu.
Szukałem innego brzmienia i teraz żałuję. Obecnie mam lutniczy
Langowskiego, też niezły, ale do tamtego sentyment pozostał (dłuuuugo na
nim grałem). Tyle tylko, że tamten był ze stajni Mensfelda z Nowego Targu
(robiony na zamówienie, na pickupach Seymour Duncan) a nie od Fendera. Byłem
jego drugim właścicielem.
Chociaż… tak do końca nie wiadomo czy to fender, przecież nie widać
główki. Mój miał napis „Mensfeld Jazz Bass”.
Może to właśnie ten. Mógłbyś pyknąć fotkę całości, razem z główką
(o ile go jeszcze masz)?
to fender, obecnie po zmianie na Lace Sensor.
Serio zmieniles na lacey? i jak zmiana, na lepsze wyszla czy na gorsze?
kububasek – powiem tak, jest znacznie bardziej ciepłe brzmienie, tak naprawdę
kwestia gustu, mi pasuje 🙂