Witam. Mam mały dylemat, chce kupić teraz heda. Nieiwiem co wybrac lampa czy
tranzystor czy jedno i drugie. Chcialbym się również dowiedziec jaka jest
ruznica miedzy tymi dwoma opcjami i na czym dokladnie polega ich dzialanie. Z
góry dzięki :). Pozdrawiam
Czy powinienem wybrać wzmacniacz lampowy czy tranzystorowy?
Jakie są różnice między wzmacniaczem lampowym a tranzystorowym?
Który wzmacniacz jest lepszy dla basisty: lampa czy tranzystor?
Czy powinienem kupić wzmacniacz hybrydowy, czy lepiej wybrać jeden rodzaj wzmacniacza?
Jaki wzmacniacz najlepiej pasuje do mojego stylu gry na basie?
Jakie korzyści oferuje wzmacniacz lampowy w porównaniu do tranzystorowego?
Czy opłaca się zainwestować w wzmacniacz lampowy?
Czy trudno jest obsługiwać wzmacniacz lampowy?
Czy warto kupić tranzystorowy wzmacniacz z wbudowanymi efektami?
Jak postępować z wzmacniaczem lampowym, aby działał jak najlepiej?
Doprawdy, nie widziałem jeszcze wzmacniacza, który byłby jednocześnie
lampowy i tranzystorowy. Zawsze jest albo tranzystorowy, albo lampowy, albo ma
lampę w preampie i końcówkę na tranzystorach, ale to nie to samo.
Różnią się zdecydowanie brzmieniem, skutecznością – a przede wszystkim –
ceną. Jeżeli decydujesz się na w pełni lampowy wzmacniacz, to przygotuj
się na duuuuuuuuuży wydatek.
I dźwiganie duuuuuuużej masy. Zwłaszcza że np. lampowe Ampegi czy Traynory
(przynajmniej te stare) mają bardzo ciężkie transformatory mocy. Co też
wpływa na brzmienie.
Acha rozumiem. W takim razie co byscie mi powiedzieli o takim sprzedzie bo
właśnie nad jego kupnem się zastanawiam (allegro.pl/item142996535_hartke_ha3500_wzmacniacz_basowy_klasyka.html) Inwestować w to czy może macie jakieś inne propozycje do 2000zł.
Pozdrawiam.
I jeszcze byłbym zobowiązany jakbysci mi napisali co znaczy przedwzmacniacz
:P.
funkcja szukaj nie gryzie :d
Przedwzmacniacz to jest taka część wzmacniacza, która odpowiedzialna jest
za wstępne modelowanie i wzmocnienie sygnału 🙂
A co sadziecie o tym sprzecie>?
allegro.pl/item142996535_hartke_ha3500_wzmacniacz_basowy_klasyka.html
No to ja poruszę dawno pogrzebany temat. Jestem zwolennikiem pełnej lampy.
Chciałem się pochwalić bo od jakiegoś czasu stałem się posiadaczem 400
watowego marshalla tzn. Marshall VBA400 na 8 lampach 6550 na koncowce i 3 12ax7
i jendnej 12au7 na pre ampie. Ten head urywa jaja. Polecam gorąco.
Dodam że większość moich bassowych idoli gra właśnie na pełnych
lampiakach.
O lampiakach jest odpowiedni temat
_________
bunialski:
czy możesz napisać coś więcej o tym Marshallu w wątku poświęconym
lampowym wzmacniaczom? Czy jesteś w stanie porównać jego brzmienie z
jakimiś innymi wzmacniaczami? Marshalle kojarzą mi się z takim czystym i
metalicznym brzmieniem. No i na koniec, jak wygląda sprawa drivea? Czy można
go łatwo przesterować?
Odpowiedni wątek tu:
https://basoofka.net/forum/9619,lampiaki/
No do 2 000 to głowa raczej będzie tranzystorowa. Lampiaki to większy
wydatek.
HA3500 to powiedziałbym przeciętny wyrób. Niezbyt wyszukany, ale również i
w miarę przyzwoity.
Użyłeś słowa inwestować. Jeśli spodziewasz się odzyskania większej
części zainwestowanej kasy w heada po jego późniejszej sprzedaży to
polecam tylko lampę i to wyroby z poprzedniego stulecia. Te nie tracą na
wartości.
____________________________
http://www.myspace.com/perpetumhomo
Sprzedaję trochę sprzętu basowego! Sprawdź może znajdziesz coś dla
siebie.
Lol, spójrz na datę jego posta 😀 😀 😀 .
Ja ze wględu na słabą tężyznę fizyczną i mało delikatnego kierowcę,
który będzie przewoził mój sprzęt chyba zdecyduję się na tranzystor.
Poza tym cena też gra ważną rolę.
na razie zielona jak szczypior…
Jeśli planuje się co kilka dni wozić sprzęt na próby/koncerty, to
rzeczywiście można zrezygnować z ciężkiego sprzętu. Chociaż od czego są
koledzy z zespołu? Choć fakt jest taki, że jeśli można wymarzone brzmienie
osiągnąć inaczej, to lepiej zrezygnować z lampy (waga, koszt utrzymania,
delikatność lamp).
Lampowe wzmacniacze, co tu dużo ukrywać, są cudowne. Niestety średnio
ważą po 35kg, a mnie nawet trzy razy lżejszego Ampega SVT-3Pro nie
chciałoby się za sobą targać na próby. Kupiłem więc dzisiaj nowy pedał
Tech 21 VT (od SVT), który emuluje brzmienie lampowych Ampegów. Na TB zbiera
dobre recenzje, zobaczymy co to warte jak przyjdzie.
No na TB zrobili test: Ktoś nagrał próbki z linii starego SVT oraz przez to
pudło. Celem było zgadnięcie, które nagranie zostało nagrane przez Ampega.
Większość była w błędzie.
Jak dojdzie to opisz wrażenia!
@sledz
była w błędzie na korzyść którego?
Ja ten konkurs wygrałem 😉 Ten człowiek od konkursu posiada 2 zestawy:
oryginalnego Ampega B-15 (bodajże z 1969 roku) oraz Markbass LMII + pedał VT.
Ogólnie twierdzi, że brzmienie jest bardzo zbliżone, z tym że Ampeg jest
trochę bardziej czuły na artykulację.
Skoro „Celem było zgadnięcie, które nagranie zostało nagrane przez Ampega”,
to w jakim mogła być błędzie 🙂 ?
A to właśnie zabawne. Wszyscy myśleli, że pedał VT jest oryginalnym
Ampegiem. Różnica w brzmieniu tych dwóch próbek leżała w tym, że jedno
było bardziej stabilne i odrobinę mocniejsze, a drugie bardziej pierdzące.
Oczywiście to drugie było oryginalnym Ampegiem.
Odkop.
Co jakiś czas nachodzi mnie chęć na lampę. Gram teraz na Trejsie i bardzo
lubię te czyste brzmienie. Bez drivu, jak chcę lekko zabrudzić to klikam
efekt. Czy praca lampy da mi czysty i „metaliczny” dźwięk basu czy może
heady lampowe mają to do siebie że dają ciepłego mula z lekkim
przybrudzeniem? Niestety, nie miałem przyjemności odgrywać lampiaka.
Zależy od lampiaka. Miałem V4b to harczało gównem już na niewielkiej
głośności, a jak grałem na Mesie to nie było w ogóle przesteru.
Na Messe raczej mnie stać nie będzie. Myślałem o gdyńskiej firmie MG.
Słyszałem jak pracuje gitarowy wzmacniacz i grał dość przejrzyście
Tak jak Zielony gada, z tym że ja preferuję jeszcze większe „charczenie
gównem” (dlatego gram na 30W a nie 100W lampiaku :D).
Mesa jest czysta i dynamiczna, Traynor też potrafi kryształkiem walnąć,
Ashdown (chociaż ten to już misiem nieco może zajeżdżać), Ampeg brudzi –
w zasadzie każdy.
Dla ludzi, którzy nasłuchali się kostek, Sansampów, Darkglassów, Big
Muffów i inych typu wynalazków sam przester lampowy może być delikatnie
mówiąc niepowalający, dlatego zalecam ostrożność 😉
Akurat chyba w MG możesz się dogadać na czym Ci zależy i może będą w
stanie uwzględnić Twoje sugestie.
Zadzwoń do nich i pogadaj.
Odwiedziłem ich stronę, same gitarowe lampy. Jeśli by mieli o podobnej mocy
lampy do basu to ceny bardzo atrakcyjne. Choć pewnie skończy się tak jak na
zakupach z żoną,ona kupi sobie buty za 50 dych a ja muszę wydać 120 na
jakieś normalne buty 🙂
Ktoś na forum ma basowy head MG zdaje się. Czasem widywałem też w jakichś
ogłoszeniach więc albo robili (więc mają schematy i doświadczenie) albo
robią – pod zamówienia.
Edit: KLIK
Ja miałem basowego MG. Zdarzyła mu się kiedyś awaria, w wyniku której
spalił się transformator. Wcześniej piec nie miał problemu ze spaleniem
dwóch głośników – każdy 400W. Jak się ostatecznie okazało, transformator
był źle zaprojektowany, pracował na nieodpowiednich napięciach i stwarzał
zagrożenie nie tylko dla sprzętu… Po tej akcji MG wycofał basowy model ze
sprzedaży. Poza tym bardzo fajny piec to był i grałem na nim kilka lat.
Jeśli się w lampie szuka idealnie czystego brzmienia, to trzeba się liczyć
z tym, że musi to być naprawdę mocny wzmacniacz (mój Hiwatt 200 jest
głośny, ale warto nawet sięgnąć po coś 300W). Inna sprawa, że lekkie
zniekształcenia takiej konstrukcji wzbogacają brzmienie basu w miksie a
samego lekkiego przesteru często po prostu nie słychać.