Jak w temacie. Czeka mnie nie lada zadania czyli wyciszenie salki prób,
tudzież garażu 😀 chciałbym dowiedzieć się czegoś na ten temat, jakieś
ciekawe pomysły co zrobić żeby lepiej było itp. O wytłaczankach od jajek
już wiem, profesjonalna gąbka do wyciszeń odpada (za droga jest jak na
mnie). Wpisujcie swoje propozycje i pomysły, mile widziany opis waszego
wyciszenia (jeśli macie) i oczywiście sprawozdanie jak to się sprawuje.
P.S. Ma to być temat nie tylko pomagający mi, ale także wszystkim innym ,
dlatego nie pytajcie o wymiary garażu, drzwi itd. po prostu piszcie co w
jakich sytuacjach, czy też lokacjach się sprawdza
Jakich metod można użyć do wyciszenia salki próbnej i garażu, żeby było lepiej?
Czy ktoś ma ciekawe pomysły na wyciszenie pomieszczeń muzycznych?
Jakie materiały najlepiej nadają się do wyciszenia salki próbnej i garażu?
Co robić, żeby salka próbna i garaż były lepiej wyciszone?
Jakie produkty są skuteczne do wyciszenia pomieszczeń muzycznych?
Jaki materiał jest najskuteczniejszy do wyciszenia salki próbnej lub garażu?
Czy ktoś ma sprawdzone sposoby na wyciszenie pomieszczeń dla muzyków basowych?
Co zrobić, żeby wyciszyć salkę próbną lub garaż bez wydawania zbyt dużo pieniędzy?
W jaki sposób wyciszyć pomieszczenia muzyczne, żeby poprawić jakość dźwięku?
Czy ktoś ma doświadczenie w wyciszeniu pomieszczeń muzycznych i może coś polecić?
5cm powinno wystarczyć. Kupiłem dziś taką w OBI: ~15m2 w rolce – 129zł –
aktualnie jakąś promocję na wełnę mają.
Ee żadna dziura w której graliśmy nie rezonowała jeszcze na tyle głośno,
żeby nie dało się jej przekrzyczeć 😉 Wczoraj wyszedłem przed budynek
podczas próby, wyjąłem zatyczki i stwierdziłem, że ledwo wytrzymuję bez
nich. Na schodach do piwnicy w której gramy kompletnie nie szło wytrzymać
ani chwilki, a od muzyki dzieliły mnie dwie pary drzwi. Dodam, ze grała sama
perkusja i gitara 😉
W pomieszczeniu o rozmiarach komórki na miotły, z sufitem 20cm nad głową
rozkręcam Kustoma o jakieś 30% głośniej niż na największych scenach na
jakich grałem.
Niestety, żadnej szansy na wygłuszenie pomieszczenia nie ma, jest za ciasno
żeby jakoś sensownie się tym zająć, a perkusista gra jakby go licho
goniło…
Ee,
Niby od czego miałby paść głośnik?
mazdah, nie boisz się, że głośniki się zrypią? to trochę tak, jakby
zamknąć go w szafie? ja mam, co do swojego sprzętu, pewne obawy… (także
do organów wewnętrznych które przyjmują te porcje ostrych wibracji 😉 )
no cóż, nie jestem specem, ale wydaje mi się, że tak jak sam głośnik musi
mieć w kolumnie jakąś dziurę, czy bass reflex, tak samo pomieszczenie nie
może być małe, przy takiej mocy. coś w rodzaju: fale które emituje
wracają do niego odbiciem i zakłócają jego pracę. ja mam pewne obawy,
jeśli nieuzasadnione, to może niech ktoś bieglejszy ode mnie je rozwieje
Bardzo nieuzasadnione 🙂
witam wszystkich, proszę o poradę w sprawie izolacji akustycznej!
Planuję wyciszyć pomieszczenie parterowe, z tym że całe wyciszenie
chciałbym za jakiś czas (myślę około rok) zdemontować i zamontować w
innej salce. Kwestia kluczowa to stan ściany murowanej po zdjęciu wyciszenia:
czy ma ktoś sposób na takie zamontowanie wyciszenia aby betonowa ściana
jaknajmniej ucierpiała?
Czy parę centymetrów wolnej przestrzeni między ścianą a materiałami
wyciszającymi wpływa na to jak slychac łojenie na zewnątrz?
No i niestety mamy nieduże okno, czy są jakieś sprawdzone metody, poza
zamurowaniem okna?:P
Dodam że gramy core, wiec jest głośno.
Z góry dziękuję za pomoc!
Witam wszystkich. Swego czasu – kilka ładnych lat temu grywałem w zespole w
świetlicy na ogródkach działkowych bez wygłuszenia, ogrzewania itp – do
d*py. Obiecałem sobie, że jak dorosnę to będę miał w domu „próbownie”. I
nadszedł ten czas. Jest tylko jeden problem, czyli rodzina z którą mieszkam
– żona w stanie błogosławionym i dwulatek!!! Nic gorszego nie może się
trafić – podczas prób. Ale wymyśliłem sobie:
Pomieszczenie w piwnicy – z trzech stron ziemia wokół ściany nośne i:
1. wytłaczanki – od kolegi free (mam załatwić nieładne w Poznaniu)
przyklejone na klej topilwy i pianę dźwiękochłonną GUNFOAM 5005 firmy Den
Braven (www.denbraven.pl i szukaj 5005),
na to:
2. 20 cm odpowiednika wełny mineralnej z włókna drzewnego do budowy domów
pasywnych, chyba CANAFLEX firmy STEICO (www.steico.com) przyczepionych na
siatkę i kołki do styropianu,
3. wytłaczanki – ładne niebieskie kupione w Ostrowie Wlkp (0,22 z vat) – mam
namiar od 1000szt, bo perkussista się uparł, że ma być ładnie i nie ma
sensu malować????????
Mam tylko problem z grzejnikami i rurami OC, ale w najgorszym wypadku je
usunę.
Jak zaczniemy pod koniec lutego to napiszę o efektach – mam zamiar zrobić
pomiary.
A w razie „W” polecam zachęcić perkusistów do zakupu perkusji ELEKTRO,
wiadomo, że nie to samo ale można grać nawet w bloku na słuchawkach:) – no
chyba, że macie sekcję dętą i tancerki GOGO w chórkach – hałas
nieunikniony:)
Odgrzewam!
Jestem po pierwszej próbie w nowym pomieszczeniu i … uczucia są
mieszane.
Całość jest wyklejona wytłoczkami od jajek (łącznie z sufitem), do tego
na podłodze gruba wykładzina (naprawdę gruba). Na ścianie za nami dodatkowo
zaaplikowane kotary, tak samo na drzwiach i oknie.
Wymiary: szerokość 5,5m, długość 5m, wysokość 3,5m. Całość piecy i
perkusja ustawione na jednej ścianie.
Zacznijmy od problemu: w pomieszczeniu jest za dużo dołu.
Trzeba zbijać dół do zera na każdym piecu bo inaczej po prostu morduje i
uszy od razu się męczą.
Na plus zaliczyć trzeba to, ze po zdjęciu dołu całość brzmi po prostu
masakrycznie dobrze.
Bębny rewelacja – potężnie i bez szumów z blach. Gitary z mięchem i bez
siary, hammondy po prostu jak ze studia. No z basem niestety sobie nie
poradziłem tak dobrze jakbym chciał, ale nie było tragedii. Do tego nic się
nie odbija, wszystkie słychać z kierunku, z którego faktycznie „nadaje” a
ponadto ciężko znaleźć na sali miejsce, gdzie czegoś nie słychać, coś
jest za głośno albo coś nie brzmi. No po prostu REWELACJA… gdyby nie
konieczność kręcenia EQ (spokojnie radzą sobie korektory z naszych
piecy).
I teraz pytanie:
Co z tym robić?
1. Ustawić sound i nauczyć się grać?
2. Walczyć dalej?
Jeśli wyjdzie opcja 1 to boję się, że na najbliższym koncercie się
pozabijamy jeśli nam nikt nie da paru godzinnej próby dźwięku
Jeśli opcja 2 to co robić?
Aby dołu było mało trzeba by go wyciąć – najlepiej rezonatorem Helmholtza,
albo absorberem – ale jakim zależy od częstotliwość wzbudzanej.
Możesz je policzyć z prostej zależności :
F[Hz] = 343204,8 mm/s / 2 * sqrt( i^2/ długość^2 + j^2/szerokość^2 + k^2
/wysokość^2)
gdzie i,j,k to kolejne liczby całkowite 0,1,2,3…n – zależnie ile razy ma
się obijać
albo po prostu zmierzyć przez nagłośnienie sinus-sweep przy stałej
amplitudzie i po nagraniu jej np w Audacity zobaczyć w której
częstotliwości jest wzmocnienie. Badanie trzeba powtórzyć w kilku miejscach
próbowni – bo fala stojąca wzbudzi się zależnie od jego wymiarów.
(niestety jak są dziadowskie głośniki to będzie tez w widmie ich własny
rezonans)
Rezonator należy wykonać z najcięższego możliwie dostępnego materiału –
stal, granit itp wypchać luźno watą i postawić najlepiej w rogu. Niestety
dla częstotliwości poniżej 80 Hz rozmiary są … ogromne – wtedy budowa
absorbera może być konieczna.
Budowę obu znajdziesz spokojnie na necie.
I wszystko jasne.
Ja kupiłem z pobliskiego hotelu kilka materaców i postawiliśmy je na
ścianach. Weszły na wcisk bo to niskie pomieszczenie. Koszt taki sam jak
gąbki 3 cm. Potem w razie czego materace sprzedamy, albo będziemy na nich
kłaść spać gości:)
Mam pytanie. Gramy w piwnicy w domu typu bliźniak. Niskie tony niosą się do
sąsiadów. Jak najlepiej je wygłuszyć? Nie wiem czy lepiej zamontować
pułapki basowe w rogach i na styku sufit-ściana czy lepiej zamiast tego
położyć gąbkę akustyczną na sufit. Z finansowych przyczyn muszę wybrać
tylko jedną opcję. Ktoś mógłby mi coś zasugerować?
W pierwszej kolejności spróbujcie odizolować wzmacniacze i perkusje od
konstrukcji. Pływająca podłoga powinna pomóc.
Czy wełna/wata szklana też pochłania dźwięk, tak jak wełna mineralna?
Albo chociaż w podobnym stopniu? Bo z tego co widzę, wełna szklana jest
dużo tańsza.
Czy wełna szklana też pochłania dźwięk, tak jak wełna mineralna? Albo
chociaż w podobnym stopniu? Bo z tego co widzę, wełna szklana jest dużo
tańsza.
edit: przez jakieś zmuły 2 razy dodało, do usunięcia
Wełna szklana to rodzaj wełny mineralnej 🙂 Ma zbliżone (bardzo dobre)
właściwości dźwiękochłonne do wełny skalnej.
Zarówno wełna mineralna jak i szklana są używane do izolacji akustycznej,
więc efekt powinien być ten sam..
Wszelakiego rodzaju wełny, waty itd. wytłumią tylko wysokie i średnie
tony… gdybyś chciał całkowicie stłumić niskie musiałbyś bawić się w
bajery typu pływająca podłoga, podwieszany sufit itd.
Pytam w zasadzie już po fakcie, ponieważ gdy przenieśliśmy się z
próbownią do mojego domu, gdzie na parterze było nieużywane pomieszczenie
(kiedyś był to magazyn sklepu, który już nie funkcjonuję), jednak prawie
na każdej próbie, która jeszcze trwała o godzinie 20, lub lekko po,
miewaliśmy wizyty policji ze strażą miejską. O wcześniejszych porach
niestety ciężko nam się zgrać, głównie przez studia, przez które nasz
gitarzysta prawie codziennie jest w domu dopiero o 19. Domek mam ustawiony
zaraz koło bloków, a dwa okna naszej próbowni, pojedyńcze, przez które
najwięcej dźwięku wydobywało się na zewnątrz ustawione są akurat w strone
bloków. Po kilku wizytach i ostrzeżenach policji wyciszyliśmy oba okna
właśnie watą szklaną, od wewnątrz 15cm grubości na całe okno + stary
gumolit, który przybiliśmy na wnęke w oknie, żeby ta wełna nie była tak
na wierzchu i od zewnatrz, ok. 7.5cm między okno a starą drewnianą roletę.
Nie wiem jeszcze jak to zda egzamin, ponieważ próbę najbliższą mam dopiero
jutro, jednak jak porównywaliśmy śłyszalnośc perki na chodniku obok przed
i po, to efekt jest zadowalający. Jednak nie wiadomo, czy sąsiadom
przypadkiem dalej to nie będzie przeszkadzać. Macie jeszcze może jakieś
propozycje, by jeszcze bardziej zniwelować dźwięk, wydobywający się na
zewnątrz?
dywany robią cuda, im grubsze tym lepsze, często po hurtowniach mają jakieś
odpady produkcyjne lub ze skazą, sprzedają to często za 30-40% wartości
ceny
Tanio nie ma mozliwosci. Tylko kosztowne profesjonalne rozwiazania. Zadne
kotary nie pomoga na wydobywajace się niskie czestotliwosci.
Witam
z cyklu upierdliwy sąsiad.
Od 3 lat gram z zespolem w sali wynajmowanej w gimnazjum. Sala wielkosci 54m2 i
jak na szkole przystalo dość wysoka. Nie mamy jej jakoś specjalnie wygluszonej,
dywany na scianach, dywan na ziemi i trochę mebli. Jeśli chodzi o akustyke
wewnatrz sali to tragedii nie ma, chociaz mogloby być oczywiście lepiej. Gramy
ogolnie pojety prog, tak wiec miejscami jest ładnie i spokojnie a miejscami
jest ciezko i wtedy już selektywnosc cierpi. Jednakze wracajac do meritum.. od
2 miesiecy uwziął się na nas radiomaryjny emeryt mieszkajacy naprzeciw
szkoły. Zaczął wydzwaniac na straz miejska. Ta z kolei odwiedzila nas już 3
razy, za 2gim razem chcieli wypisac nam mandaty za zaklocanie spokoju
publicznego. Mandatow nie przyjelismy, wiec sprawa rozstrzygnie się w sadzie.
Na cale szczescie dyrektor oraz szkola jest za nami ( żeby było smieszniej –
jest to gimnazjum prowadzone przez Jezuitow ). Okazalo się ze mieli już z tym
gosciem trochę problemow – przychodzil i narzekal na szkole tanca oraz na
przekaznik orange przez , który rzekomo zle się czuje … Po konsultacjach
dyrektora z prawniczką stanęło na tym ze straż miejska nie ma prawa wejsc
do budynku, jeśli ktoś ich nie wpusci, a co za tym idzie nie maja mozliwosci
wypisania mandatow. Jednak na dluzsza mete może to tez mieć swoje negatywne
skutki. Oczywiscie myslelismy o przeprowadzeniu się ale ze wzgledu na fakt iz
nagrywamy plyte w marcu, nie mozemy sobie teraz pozwolic na marnowanie czasu.
Dodatkowe wyciszanie sali tez nie wchodzi w grę jako ze i tak musimy
wyprowadzic się stamtad w czerwcu ( sala będzie remontowana i uzytkowana przez
szkołę ). Tak więc sytuacja jest przeciekawa, w czerwcu będziemy szukac
sali bez upierdliwych sąsiadów, wtedy zainwestujemy tez w lepsza akustykę
wewnatz.
( p.s. jakby ktoś miał namiary na jakaś sale w krakowie to oczywiście piszcie
).
Pozdrawiam!
Jako ze to mój pierwszy post to chciałbym się serdecznie przywitac wiec :
Witam! 🙂
Wlasnie zakonczylismy pierwszy etap adaptacji naszego garazu na salke prób.
Garaz jest drewniany. W sciany i sufit upchalismy welne mineralna, na to folia
i plyta gipsowa. Na drzwi jeszcze dodatkowo gumolit aby lepiej uszczelnic
szpary przy podlodze i suficie. Efekt? Muzyka wewnatrz rozkrecona na ok 80db ,
na zewnatrz , mierzona bezposrednio przy drzwiach ok 65db , ok 10 metrow od
garazu to już spadek do ok 55db..w sumie to pobliska rzeczka i szum wiatru
robia wiekszy halas 😉 teraz sprawa akustyki wewnatrz i tutaj moje pytanie do
Was, osob z wieksza wiedza od mojej, co sadzicie o tego typu panelach
akustycznych
allegro.pl/panele-akustyczne-piramidki-50-x-50-x-4-cm-i3611835691.html
i czy jak wykleimy calosc, sciany i sufit to czy efekt będzie dobry? Jezeli
chodzi o ksztalt garazu to prostokat o wymiarach ok 3,5m na 6m. Sufit, patrzac
od bramy wejsciowej, unosi się od sciany koncowej z wys ok 2m do wysokosci ok
2,7m przy bramie.
Dziekuje bardzo za jakiekolwiek podpowiedzi i sugestie 🙂
Rok temu grałem w salce prób która była cała oklejona tym czymś. Nie wiem
czy to wina tego, czy innych aspektów, ale wiem że w salce wgle nie było
klarowności, brzmienie było nienaturalnie stłumione i nieczytelne. A taka
gąbka raczej dobrze niskich częstotliwości nie wytłumi, głównie chyba
najwyższe. Pewnie stąd ten brak klarowności w brzmieniu.
Wlasnie nad tym się zastanawiamy czy jest sens wyklejenia calego garazu właśnie
z takich powodow o jakich piszesz. Nikt z naszego skladu nie ma wystarczajacej
wiedzy wiec bladzimy…
Mysle ze jednak na poczatek okleimy może tylko sufit i narozniki i zobaczymy
jak będzie. Dam znac jak wyszlo, może się komus nasza ”wiedza” przyda. 🙂
Byłem w wielu salkach wygłuszanych na zasadzie
Styropian+Wytłoczki(jajcarnie) albo wełna min+wytłoczki i za każdym razem
dobrze się to sprawowało pod względem wytłumienia z zewnątrz i akustyki w
pomieszczeniu. Ostatnio byłem kupować bas i dzieciak miał w domu piwniczkę
całą oklejoną „piramidkami” bezpośrednio na ściany.
Hałasy z drugiej części piwnicy: naprawdę niemiłosierny. Akurat ktoś
przerzucał węgiel do podajnika w piecu.
Akustyka pomieszczenia : Cholernie wygłuszone, totalne zero pogłosów, gitara
brzmiała dziwnie, niewyraźnie, bas brzmiał bezproblemowo.
Plusy: Super do nagrywania wokalu, dostajesz nagranie bardzo czyste z którym
potem robisz co chcesz bo nie potęgują się szumy z otoczenia.
Minusy: I tak docierają hałasy z zewnątrz i wychodzą na zewnątrz.
Jakiś czas temu byłem też u znajomego który ma wielką stodołę i
specjalnie w stodole zbudowaną z pustaków salkę prób. W środku wszystko
obwalone watą i wytłoczkami, na zewnątrz prawie nic nie słychać. Jedynie
dwa miejsca nie mają waty: kawałek ściany na której jest przewód kominowy
odchodzący od małego piecyka do palenia w zimie i jeden róg pokoju. Ale ten
róg pokoju jest zrobiony inaczej niż reszta salki. Stoi tam statyw z
mikrofonem, dwie ściany są pokryte piramidkami i dostawiony jest drewniany
stelaż trzymający dwie płyty gipsowe na których też są piramidki.
Wejście do całej „komory” jest wąskie także wokalista zasłania je bez
problemu. Jakość wokalu na nagraniach bardzo fajna, a akustyka pomieszczenia
nie zmienia w żaden sposób brzmienia. Wszystkie instrumenty brzmią
naturalnie i nie ma pogłosu dzięki wytłoczkom.
Także dla mnie Wata min. + Wytłoczki = Najlepsze rozwiązanie
Ja mam na salce jedną ścianę – frontową – zrobioną dobrym panelem
akustycznym a reszta obciągnięta grubym sztruksem i prowizoryczne pułapki
bassowe w kątach. Pochwalę się że salka jest na granicy „przetłumienia”.
Postarałem się, i minęło kilka lat 😛 Już nie gramy na tej salce a
wyglądało to tak:
Spisywało się z*ebiście, do tego trochę dywanów i było super. Szkoda że
już nie mamy tej sali.