Wasze ulubione drinki

1055-sobieskivanilia1.

1327-grants_01.
Weekend podkusił mnie do założenia takiego topicu.

Co lubicie najbardziej z alkoholowych mieszanek?

Oto mój typ:

-czysta

-koncentrat cytrynowy w płynie

-Sprite

-szklanka z grubego szkła

Wlewamy jedną część wódki na dwie części Sprite’a doprawiamy
koncentratem cytrynowym (ciężko powiedzieć ile- około 1/4 tego co
wódki)

Całość przykrywamy szczelnie, np. opakowaniem od płyty CD (odradzam rękę)
po czym uderzamy o stół tak by się wzburzyła w szklance i pijemy duszkiem
póki gazuje.

Drink z opóźniaczem, tzn. nie czujesz, że pijesz, ale kopie po pewnym czasie
nieźle 😀

Wątek nie ma na celu zachęcania do picia alkoholu

Podziel się swoją opinią

209 komentarzy

  1. Czy ja mówiłem o setkach? ja się bawiłem kieliszkami 0.025 i tak nie do
    pełna nalanymi bo faktycznie tak bezmyślnie napisałem wcześniej, żeby
    przypadkiem nikt się setkami nie bawił!!!!

    kurcze, sumienie mnie ruszyło 😀

  2. Ja tak po prostu mówie ze słyszałem już rózne historie i podchodze do tego
    z dystansem 😀 Bo kiedyś przypadkowo się napiłem spiritu, a byłem pewny ze
    butelke z wódką mam i było kiepsko bo dusiło cholernie ( a popity nie
    miałem w poblizu) i właśnie nie chodzi o to ze pali itp. tylko dusi 😀 Wiec
    żeby jakiś idiota czasami nie przeczytał i się nie udusił tak po prostu jak
    to w zyciu przypadkiem bywa 😀

  3. Baybus, po prostu mówienie o spirytusie jest fajne, a większość pewnie
    myśli, że to jak wódka, tylko mocniej kopie 😛

  4. Baybus uwierz mi, że można – znałem typa, który „na sucho” był wrakiem
    człowieka, ledwo mówił, ledwo chodził. Otóż ten typ na moich oczach
    wypił SZKLANKĘ spirytusu bez popitki i … Jakbyś mu Energizery włożył –
    zaczął normalnie gadać, chodzić i w życiu byś nie powiedział (gdybyś
    nie wiedział), że cokolwiek pił. Po prostu wymiatacz…

  5. no jej wiadomo ze się zdarzają ludzie którzy dadzą rade ;p ALe chodzi o tą
    reszte która jest trochę nieprzystosowana 😀

  6. Racja! zachłystniesz się spirytusem to tylko po karetkę dzwonić.

    Jeszcze jedna zabawa, o której tylko słyszałem:

    Siedmiopiętrowy akademik, na każdym piętrze setka i wyścig po schodach.

    Na każdym piętrze trzeba wypić setkę, na siódmym stoi przepita. Podobno
    ktoś kiedyś dobiegł 😀

  7. Jak ktoś pije/pił/zamierza pić Yerba Mate, to polecam dodać sporą ilość
    Jacka Danielsa, ciekawy smak, chociaż dodawać do czegokolwiek Danielsa
    podchodzi pod zbrodnię, ale cóż, spróbować raz można.

  8. A no tez słyszalem o tym biegu i piętrami w akademiku tylko jak jest więcej
    pięter to się pije piędziesiątki 😀

    I jeszcze można by w sumie zrobić taką sztafete z flachą żeby na koniec
    drużyna przybiegala z pusta butelka 😀

  9. ostatnio mi przypadł do gustu nowy drink. Absolut waniliowy z sokiem
    pomarańczowym. Bombowy jest :D. Nie wiem czy ktoś już pisał o nim, nie
    chciało mi się przeglądać wszystkich wypowiedzi. 😛

  10. Moje zdanie jest takie, że najlepsze są miody pitne domowej roboty 😀

    Te sklepowe też są ok 😀

    Do tego, miody można mieszać ze wszystkim i nie ma efektów ubocznych 😀

    Miód, miód, kobiety i śpiew 😀

    Aż mi się imprezy historyczne przypominają 😀

  11. Wczoraj (dziś) w nocy kumple mnie podpuścili i wypiłem na raz dwa kufle piwa
    Faxe 10% z dosypanym Tigerem w proszku 😛 zapadłem w śpiączkę na 3 minuty
    😀 😀

  12. No Klejpull, lecisz hardkorem Stary 😛

    Ja chyba nie mogę w jeden wieczór pić szklaneczki ginu z tonikiem plus 3-5
    piw, bo już drugi raz w ciągu miesiąca taki ciąg zrobiłem i drugi raz
    miałem poważne problemy z wyjściem z klubu i dotarciem do domu. Co to się
    dzieje na tym świecie 😀

  13. hah pamietam te czas jak kupowalismy spirol od ruskich w plastikowych butelkach
    i pilsimy w kubeczkach i przepijalismy cola z biedronki ahh ten aromat
    benzyny

    sex alkohol and metal

  14. a etraz to sobie zrobilem w domowym zaciszu bimber z brzoskwin i u kumpla mam
    ze 20 litrow swojskiego winka ah to jest dopiero smak

    sex alkohol and metal

  15. Omujborze, nigdy więcej piwa z Ukrainy. Nigdy! Nie co wypiłem, bo nawet nazw
    przeczytać nie umiem. W każdym razie czego dotknąłem, to jakieś siury
    były.

    Robił ktoś w domowym zaciszu jakiś miód pitny?

  16. Śledziu, a piłeś ukraińską gorzałę? Polecam się zapoznac z wódą pod
    tytułem „Chlebny Dar”. Mistrzostwo po prostu.

  17. @sledz

    Ja nie miałem jeszcze okazji, ale się przymierzam do tego procederu 😀

    Ale piłem …

    Niebo w gębie 😀

    Nie ma porównania z tym, co się w sklepach kupuje 😀

    Szczególnie, jak się to pije wieczorem w trakcie Wolińskiego festiwalu
    😀

    Ale poważne, to ponoć miód to chyba najzdrowszy z alkoholi 😛

    I można mieszać ze wszystkim i nie ma efektów ubocznych 😀

  18. Klonky nie piłem na miejscu, ale obładowałem się nią po pachy (celnicy
    mnie nie dorwali 😉 ), albowiem tania jest jako barszcz. Nie wiem co to za
    wódka, ani też nie wiem jak wygląda flaszka „Chlebnego Daru” 😀

    BORG jak przystąpisz do działania to daj znać. Albo sam za jakiś czas
    będę do Ciebie bił po jakieś materiały teoretyczne (mniemam, że już coś
    zgromadziłeś).

  19. sledz

    W sumie, sprzęt po nie udanym winie to chyba w domu mam 😀

    To jak będę miał miodu, to się miodu nakręci 😀

    Tylko najgorsze jest czekanie :/

    Bo to mimo wszystko, trzeba czekać :/

    Miód marki „Basoofka.net” 😀

    I pojedziemy z tym na targi muzyczne xD i będziemy częstować, bądź
    sprzedawać 😛

    I na nowy, lepszy serwer będzie 😛

  20. a ja mam pytanie. bo wśród ludzi z czestochowy krąży mit o napoju sperma
    szatana. widział ktoś może owy trunek? Podejrzewam ze to w woreczku niczym
    dzban się mieści. Jak ktoś widział, to niech powie. 🙂

    robie wino z winogron. Tj wrzuciłem wczoraj z dziewczyną do balona zalałem i
    zasypalem. ot, co. ale i tak wina nie lubię.

  21. @gurf: wrzuciłem wczoraj z dziewczyną do balona zalałem i zasypalem

    Tylko nie zapomnij wyciągnąć dziewczyny jak będziesz rozlewał.

  22. Radarro +100 😀

    Rozbawiło mnie to 😀 Wina i dziewczyna to najlepsze co może być 😀 A jeszcze
    taka dziewczyna w winie 😀 hehe 😀

  23. @gurf: a ja mam pytanie. bo wśród ludzi z czestochowy krąży mit o napoju sperma szatana. widział ktoś może owy trunek? Podejrzewam ze to w woreczku niczym dzban się mieści. Jak ktoś widział, to niech powie. 🙂

    Istnieje takie winko, ale w butelkach raczej. To nie mit!

    Choć trudno jest to dorwać, i ja np. nie dorwałem, ale istnieje, istnieje
    🙂

  24. Ciekawym drinkiem jest tzw. „sperma barmana” – do wysokiego kielona lejemy
    spirytus, po czym wpuszczamy kilka kropel białka. Białeczko ścina się i
    powstaje piękny glucik, a po jego przełknięciu nie zawsze jest wesoło,
    często człowiek staje się wylewny :P. Słyszałem też o podpalonej wersji
    powyższego drinka. Moje ulubione to pomimo młodego wieku i braku oznak
    burżujstwa whisky z lodem lub z colą (albo spritem, stosunek 1:2) oraz wódka
    z colą lub energy drinkiem (mile widziany lód i limonka). Smakuje mi też
    cola lub herbata z rumem (ale raczej dla aromatu rumu niż zawartości
    alkoholu).

  25. Piwo Tyskie ponad wszystkie 😛 Albo jakiekolwiek inne (chociaż żubr mi nie
    wchodzi). Ostatnio miałem tylko nieciekawe przeżycia bo z kumplem tak
    zabalowaliśmy że poszło 1,5l na dwóch. Najgorsze było że wszystko na
    głodnego. Chyba nie trzeba dodawać że miałem małe problemy z
    pamięcią.

    A tak dla ciekawego efektu „szampan” a raczej wino musujące za 5zł. Niezła
    jest też wóda którą kupiliśmy na Litwie ( nazwa coś z Kazachstanem).

    A łyche to Ballantines z lodem (w posiadanie flaszki wszedłem kończąc 18
    lat, a przy okazji dostałem jescze Johna Jamesona i Tequille Gold).
    Ewentualnie Tequilla ale nie ze spritem jak piją niektórzy tylko z solą i
    cytryną (jak się pije to takie nic ale po chwili robi się ciepło). A w
    tanich winach nie gustuję chociaż wino z pluszem albo zdrowitem nie jest złe
    (zaczyna musować).

  26. Gin, tonik, cytryna i lód + mały skręcik z magicznego zioła:)

    Picie to przyjemność, a nie kwestia honoru czy konwenansów. Zarówno drinki,
    jak i czysta są dla chłopów.

    Już nie róbcie z siebie takich twardzieli panowie.

  27. Ja miewam długie próby (czasem nawet cały weekend trwające, z nocowaniem w
    sali), a mam tendencję do zbyt szybkiego przyjmowania płynów ;p, więc na
    próbach pijam zazwyczaj Colę z Amaretto – nie da się tym upić, a dobre i
    słodziutkie cholerstwo jest…

    Ewentualnie, jak absolutna trzeźwość na próbie nie jest w danym dniu
    priorytetem pijam po biblijnemu wino z wodą (czerwone-wytrawne, woda z
    bąbelkami lub bez) lub piwo z Colą.

    Niemniej zniewieściałym gejem nie jestem i jak nas ostatnio napadło „aby
    się piwka” w ramach próby napić to wytrąbiliśmy w czwórkę 1,5l.
    żołądkówki, pijąc ją z gwinta, bo kielonków w sali nie było, a pleśni
    z kubków nie chciało nam się zdrapywać…

    😛

  28. Moje dzisiejsze wynalazki:

    Wesołek.

    1 część ginu Lubuskiego

    1 część „czarodziejskiego” soku babci z 2000 roku

    Słodkie jak diabli, ale poprawia humor radykalnie – w sensie jak najbardziej
    dosłownym, bo zacząłem się śmiać po pierwszym łyku.

    Wesołek DeLuxe.

    2 części ginu Lubuskiego

    2 części „czarodziejskiego” soku babci z 2000 roku

    1 część whisky

    Mniej słodkie, bardziej dziwne, ale smaczne. I też śmieszne.

  29. Odświeżam temat sylwestrowo 😀

    Dobre ino mdli na dłuższą metę.

    z*ebiście komponuje się z Coca Colą jako przepitką (chociaż można się
    obejść bez niczego) 😉

  30. Wino z woda mineralną? czyli tzw szampan dla ubogich:D

    a tak na powaznie to gin z tonikiem i whisky z colą. Tylko

  31. gin z tonikiem OK, ale paprać łiskacza? Z dodatków do łiskacza to tylko
    szklanka i ew lód 😉

    „Racja jest jak d*pa, każdy ma własną.”

  32. mówimy o drinkach:D a nie o gołych trunkach:) bo z takich cudów to kocham
    Krupnik staropolski który wchodzi jak miód i Beherovke i Sliwowice i
    żurawinową Finlandie…

    no i grzechem byłoby nie wspomniec złotej Żołądkowej;)

  33. Dobra, drink – Whisky/Whiskey z Lodem.

    „Racja jest jak d*pa, każdy ma własną.”

  34. Dobra, drink – Whisky/Whiskey z Lodem.

    „Racja jest jak d*pa, każdy ma własną.”

  35. Jestem w szoku. Jeszcze nikt nie napisał o Apsynth. A przecież co tak dodaje
    weny jak nie zielona wróżka?? Jeśli chodzi o whiskey to dopuszczam myśl o
    piciu z colą ale tylko w klubie, w domowym zaciszu lub w typowej posiadówce
    tylko czysta. Polecam również Jägermeister+Cola

  36. Pisałem o absyncie już dawno.

    A tu przepis z mojego ostatniego sylwestra:

    Absynt : amaretto : 3Cytryny

    2:1:2

    Na sylwestrze był taki zgon, że tylko ja bez szwanku wyszedłem… 😛

    Jak to ujęła przyjaciółka: „Zielona wróżka to zdradliwa suka.”

  37. absyncik się czasem pije podpalony xD jest rzecz ktorej tu nikt nie napisal.z
    kumplami nazywamy go drinem śląskim i zamiennie lelo. przepis jest prosty i
    srednio kostowny a dzialac cuda potrafi. najpierw o samym przepisie. wodka piwo
    cola energetyk 1;1;1;1

    sklada banalny zadnych szklanek lodow tylko dobre gary lub lodowka
    turystyczna:) jeśli chodzi o funkcje:

    1 to taka , że jest ogolnopolski ranking.lelo pije się z duzego gara w dobrych
    zolnierskich kubkach 0.5 litorwych.wszystko na ex.czyli bez przerw. bez
    odpoczynkow miedzy kolejkami.kolo 3 kubka przychodzi potrzeba oproznienia
    pecherza i wtedy jest najwazniejszy moment: nalezy pociagnac jeszcze jedna
    kolejke i jak najszybciej isc oddac mocz.po tym niecnym procederze zalamuje się
    czasoprzstrzen i takie tam xDxD

    2 dla sportowcow.zawarty energetyk pozwala pic dużo spac malo i mieć caly czas
    sile. przejezdzilem na nim 2 tygodniu obozw instruktorskich na nartach i da się
    wspolpracowac.daje zastrzyk energi w kryzysowych sytuacjach.

    3 dobrze się nabiera kieliszkami z garnka i gra w alco chinczyka.

    p.s wszystkie prawa zastrzezone :D:D:D

  38. hehe j*bane:D moi koledzy pili Tigera z wódką na zawody komu pierwszemu
    stanie… dopiero na drugi dzien się dowiedziałem ze to szydera, bo od picia
    takiego drinka może stanąć serce… na markowych energetykach psize „Nie
    mieszac z alkoholem” ja próbowałem i na razie żyje, kopie mocno to fakt ale
    zalecałbym ostrożność…

Możliwość komentowania została wyłączona.