Wasze kontuzje basowe czyli z serii 'ale boli!’

290-zlo_groszek.
ja po za odciskami i zatarciami nie mailem wiekszych urazow spowodowanych
graniem….w ogóle nie wiem czy jakieś inne oprocz odciskow i zatarc moga być
…..

Podziel się swoją opinią

174 komentarze

  1. racja, przy klangu też z początku szybko mi się bąble robiły, przy grze
    palcami zresztą też z początku, teraz mnie to kompletnie nie rusza, romeo ma
    trochę racji, atak jest ważny, umiar i zdrowy rozsądek nawet ważniejsze,
    jeśli potrafisz zagrać i mocno i subtelnie to masz dużo większy zakres
    dynamiki

  2. bąbli później nie ma bo cżłowiek mimowolnie się uczy na błędach. aby nie
    mieć bąbli to np dużo graj ale właśnie subtelnie skura zrogowacieje na
    opuszkach i już gdzie Ci tam bąbel jaki wyskoczy 😀 a od kciukowania np się
    zgrubia kość kciuka, tak samo jak np w jakiś sportach gdzie ważne są
    twarde kości złamiesz zrośnie się i będzie w tym miescu mocniejsza… co
    nie znaczy że masz sobie złamać kciuk na zgięciu … chociaż 😀

  3. znajomy gitarzysta ma wybitego w lewej 😛 mówi że jak gra to mu się wybija.
    Pokazywał mi to i fakt tragedia, nie chciałbym.

  4. Ale to nie basowa kontuzja 😉

    Też tak miałem na początku roku – niosłem kolumnę po schodach.

    Niewesoły kostek. 😉

  5. aha, sprostowanie, bo mi zrysał beret kolega, mówiąc, że to wygląda jak
    moje kolano… to jest moja stopa 😛

  6. przez tydzien grało równo calutki czas, w szkole (próby do konkursu), w domu
    i zaczyły mnie boleć stawy nadgarstka i kostek :/

  7. A ja mam inny problem. Od kilku dni – no w zasadzie można powiedzieć, że
    tydzień – mój palec zaczął szwankować. Najmniejszy prawej ręki, więc
    pół biedy. Problem w tym, że kiedy się budzę reszta palców „chodzi”
    normalnie, a uszkodzony palec przeskakuje i blokuje się w zgięciu, tak że
    nie mogę go wyprostować – pomóc drugiej ręki w tym wypadku. Dzisiaj
    zauważyłem, że coś podobnego dzieje mi się z 2 ostatnimi palcami lewej
    ręki.. ;( Generalnie chodzę o kulach jakoś od 3 miesięcy, a „porzucę” je
    pewnie w maju/czerwcu. Miał ktoś podobną sytuację?

  8. Większej ilości ran dorabiam się, remontując basy. Tu śrubokręt się
    ześlizgnie i pojedzie po paluchach, tam lutownica poleci po kciuku, jeszcze
    kiedy indziej ostry czubek drutu wbił mi się w palec. Wiec to jest dopiero
    niebezpieczne dla zdrowia!

    A przy graniu? Wiadomo, odciski i pęcherze na paluchach plus obolałe
    ścięgna 😛

  9. mi przed wakacjami wybił mi się serdeczny paluch lewej ręki na treningu,
    lekarz (to u nas normalne) mnie olał i nawet mi go nie nastawił, po
    śmiesznej terapii odzyskał pełną siłę, ale jest lekko krzywy, wiem że to
    nie basowe ale muszę iść do nastawienia bo nie chcę żeby mi ta glupia
    kontuzja przeszkadzala kiedyś w grze

  10. Jak zacząłem czytać wasze posty to od razu mnie nadgarstek zaczął
    boleć…

    Boli mnie np. mały palec podczas trzymania go na strunie G a palec wskazujący
    na strunie E [np. 5 próg na G i 2 próg na E].

    Raz czy dwa miałem pęcherze ale to raczej od grania na gitarze. A tak to
    chyba nic nadzwyczajnego. Czasem gram sporo bo przed koncertami np. na próbach
    to nawet 2-3h bez większych przerw.

  11. Pozwolę sobie odświeżyć temat 😛

    1. Bąble na palcach

    U mnie to wyglądało tak, że kiedy dostałem bas po wielu tygodniach
    oczekiwania ( miał przyjść do 14 dni… ) od razu wziąłem go do ręki, nie
    wiedząc nic o technice gry itd. Przez 3h nawalałem wstęp z For Whom The Bell
    Tolls, taki byłem zafascynowany. No i na drugi dzień po prostu nie miałem
    skóry na wskazującym i środkowym palcu prawej ręki ( jestem praworęczny ),
    widziałem tą o wiele bardziej czerwoną część skóry, tak to określę 😀
    A na lewej… tylko bolały mocno opuszki, ale pęcherzy to nie było… I
    żadnych bąbli, pęcherzy czy jak kto je zwie nie miałem od tego bolesnego
    początku, jak pogram intensywnie parę godzin to najwyżej nieco bolą
    paluchy, ale nic nie wyskakuje, czytając powyższe posty czuję się
    szczęściarzem 😀

    2. MOJA BASOWA KONTUZJA

    a) ostatnio zacząłem się uczyć kostkowania… no i chyba wyszedł błąd
    samouka, biorę kostkę do ręki i od razu chciałem zagrać z Megadetha utwór
    Poison Was The Crue, z charakterystycznym basowym wstępem, potem leciały
    szesnastki chyba w 150bmp, napierdzielam w te struny jak w transie… i tak
    parę dni. Mija chyba 3 tydzień od tego okresu, nie grałem kostką dobre
    kilkanaście dni, zniechęciła mnie… A dalej mnie boli taki mięsięń przy
    kciuku prawej dłoni, trzymam kostkę właśnie kciukiem i wskazującym. Gdy go
    zginam tak, żeby był między serdecznym i środkowym, do strony wewnętrznej,
    to boli ten mięsięń, w lewej tego nie ma :/ a jako tako nie przeszkadza przy
    grze palcami. Pewnie ten ból to stąd, że za mocno tą kostkę
    trzymałem…

    b) natomiast też chyba z tego złego kostkowania mam bóle w prawym
    przedramieniu, kiedy je staram się skręcić po prostu. Jakby coś bolało w
    środku, grając kostką, po paru sekundach już mi odpadała ta część
    ciała, jak nawalałem tymi szesnastkami w 150bmp… I teraz po prostu przy
    jakimś kręceniu nadgarstkiem czy samym lekkim skręceniu przedramienia to
    mnie w środku tej częsci ciała boli coś… Grając kostką raczej na pewno
    zbyt spinałem rękę kostkującą, pewnie teraz mamy tego efekt.

    Mam nadzieję, że samo przejdzie… Jakieś porady? 😉

  12. @bylulylu: błąd samouka, biorę kostkę do ręki i od razu chciałem zagrać z Megadetha utwór Poison Was The Crue

    Posłuchaj eFFki jak chcesz dobrze kostkowac ode mnie taka rada.

  13. Zawsze zaczynaj ćwiczyć w wolniejszym tempie – takim, które pozwoli Ci na
    granie luźną ręką – bez spiny.

    Potem jak już będziesz na luzie garał w wolniejszym tempie – podkręcaj je
    stopniowo w górę.

    Pomoże Ci to też w lepszej artykulacji. A teraz daj odpocząć prawej dłoni
    od kostki.

  14. W moim przypadku ciężko przychodziło granie na kostce. Słyszałem, że
    niektórym gorzej jest przenieść się z palców na kostkę niż z kostki na
    palce ale to inna baja. Po tysiącu godzinach bezmózgiego kostkowania w końcu
    załapałem i teraz w miarę ogarniam. Też się na początku zniechęcałem
    ale kostka daje ci wiele możliwości i jest szybsza niż palce (no może billy
    sheehan ma tu coś do powiedzenia :p). Nic tylko ćwiczyć, a problem z
    mięśniem sam się rozwiąże z czasem (chociaż ja tam raczej tego problemu
    za bardzo nie miałem). Jeśli masz opcję to skorzystaj z guitar pro lub
    innych programów gdzie możesz sobie łatwo regulować tempo. I tak na koniec
    polecam na ćwiczenia kawałek all that remains „weak willed” (oczywiście nie
    sekcje basówą ale gitarową bo bas tam jedzie ósemkami a nie szesnastkami).

  15. Nie raz słyszałem i czytałem o tym graniu wolno, ale jakoś nigdy nie
    przywiązywałem do tego dużej wagi. Teraz, kiedy mnie pobolało trochę (
    przeszło… ) to jest dla mnie oczywiste, żeby powoli ćwiczyć 😉 Dobrze,
    że na początku grania! ( 2 lata z basem )

    A tak moje zdanie odnośnie tej kostki… Świetnie posłuchać kogoś, kto
    nieźle ją gra, moim osobistym idolem jest Dave Ellefson, on się chyba
    urodził z kostką w łapie ;D Ale jakoś większym szacunkiem darzę tych
    basistów, co palcami wyciągają te tępa, jakie można kostką, wiadomo,
    różnice w brzmieniu… Ale to SUBIEKTYWNA ocena. I dzięki za rady! 😉

  16. Ja chwycilem za kostke właśnie dzięki kontuzji. Tzn; po dluzszym niegraniu
    musialem zrobić kilka numerow na probe i tak się zacialem, ze pecherze nie
    pozwolily mi dalej grac.

    Teraz, jeżeli stylistyka utworu i przede wszystkim moja technika pozwala, gram
    kostka. Niektore rzeczy wychodza mi jednak lepiej palcami.

    A tak w ogole to podziwiam kostkujacych, bo to nie jest, przynajmniej dla mnie
    latwa technika.

  17. Bo nie można myśleć techniką tylko myśleć jaki dźwięk chcesz wydać. A
    ręce mają to zrobić, nie ważne jak.

  18. Graliśmy kiedyś koncert, i na początku strzeliła mi struna D, zahaczała o
    G i pociągnąłem by urwać. do dziś pamiętam krwawy koncert. ; )

  19. Witam. Mam pytanie gram a raczej uczę się grać na basie od dwóch miesięcy
    i zaczynam odczuwać kujący ból na zginaniu palców od strony zewnętrznej
    palców: środkowy, serdeczny, mały lewej ręki czy może to być coś
    poważnego? Mój nauczyciel wiele opowiadał mi o kontuzjach i nie chciał bym
    żeby to w późniejszym okresie było coś poważnego przez co nie mógłbym
    grać :/

  20. Mięśnie bolą jak po każdych ćwiczeniach. Miałem tak w prawej ręce co
    próbę jak zaczęliśmy grywać po 8-9 godzin i z czasem przeszło samo

Możliwość komentowania została wyłączona.