ja po za odciskami i zatarciami nie mailem wiekszych urazow spowodowanych graniem….w ogóle nie wiem czy jakieś inne oprocz odciskow i zatarc moga być …..
pierwsze dni posiadania GMRa, malo wielce ucieszony i zakochany spędza dnie wpatrując się w piękno jego nowej gitary. Któregoś dnia się budzę (wiosło stoi obok łóżka) biorę gitarę do łóżka i sobie gram coś, naszła mnie chęć żeby znowu popatrzeć na korpus! Łapiąc za korpus obiema rękami wyprostowałem je i się patrze na korpus który trzymam nad twarzą, w pewnym momencie gitara się mi wyślizneła i przy***ała mi w twarz, skutkiem czego była rozcięta warga do tego stopnia że przez 15 minut nie mogłem powstrzymać krwotoku i nie mogłem tego dnia otworzyć ust 😀
Witam.
Buahahaha! Malo rozwaliłeś mnie. xD Mnie bas się lekko wyśliznął i spadł na nos, O_o Coś strzeliło, ale obyło się bez pomocy medycznej ;))
Poza tym pryszcze/bąble na palcach lewej ręki i lekkie bóle nadgarstków, ramienia, pleców po długiej grze.
Pzdro!
Swojego czasu grałem na basie z dośc mocno wygiętym gryfem. Efekt był taki, że po paru miesiącach grania lewe przedramie miałem prawie dwa razy większe od prawego. Na którejś próbie dałem pograć koledze i po dziesięciu minutach wymiękł. Potem były spore kłopoty z mięśniami lewej ręki. A pęcherze i deformacja kciuka to niestety standard… Przez dość długi okres miałem totalnego fioła na punkcie grania i szyłem ile wlezie. Efektem były olbrzymie odciski na palcach. I związany z tym szpan w stylu gaszenia papierosów na palcu :). Niestety od paru miesięcy praktycznie w ogóle nie gram, także po przyjeździe nowego wiosła mogę liczyć na nową partię bąbli…
@Mortie: (…) także po przyjeździe nowego wiosła mogę liczyć na nową partię bąbli…
nowe wiosło? 🙂
Jedyna kontuzja jakiej się nabawiłem powstała jakieś 3 lata temu na koncercie, kiedy to kostkowałem jak szalony i zdarlem sobie srogo skore na zewnetrznej stronie kciuka (ocierala o okrwione struny :D) tak ze do dzis mam taka gulkę o dlugosci centymetra, zdecydowanie zderformowany kciuk szczegolnie to widac jak obok przyloze lewego…Co jak co, ale skora w tym miejsu jest dzis grubosci podeszwy i gdybym tylko mogl chodzilbym tym kciukiem.
Wczoraj doznałem kontuzji związanej z długością paska. Otóż od jakiegoś czasu próbuję ustalić jaka jest dla mnie optymalna wysokość zawieszenia basu przy grze na stojąco. Próbowałem grać z basem na jajetach, na bebzunie a ostatnio, z uwagi na to że wreszcie zabrałem się za slap/pop uznałem, że najbardziej lubię grać w pozycji „na cycach”. I zdaje się że odkryłem optimum, bo nawet kostką w tej pozycji szybciej naparzam.
Tyle, że trzeba przyzwyczaić się do krótszego paska. Wczoraj zdejmując basidło nie uwzględniłem tego skrócenia i przylutowałem z korpusu basu w czaszkę. Bolało. Ale pięknie brzmiało, bo nie odłączyłem basu od pieca.
Po trzech miesiącach odstawienia basu miałem wczoraj długą próbę. I dziś na kciuku mam piękny wylew podskórny :). Dziwnie to wygląda, jakbym ubrudził palec wiśniami.
Ja natomiast źle tryzmałem reke na gryfie (na skos)i mam wykrzywione palce 😀 Na szczęście technika już opanowana 😛
Gdzie się w tappingu podrywa struny? Nic mi o tym nie wiadomo
ja z basowych kontuzji pamiętam tylko rozciętą szyje 🙂
Od pewnego czasu zacząłem uczyć się grać klangiem i po kilku tygodniach ćwiczeń zaczęły mnie lekko pobolewać stawy w palcach podrywających struny. Przestałem ćwiczyć klang, ból minął, ale przy zwykłej grze palcami nadal czuje lekki dyskomfort w palcach więc gram kostka żeby palce odpoczęły. I tu moje pytanie- warto uczyć się dalej klangu na hardcora mimo bólu, czy dać sobie z nim spokój bo wykończe palce? I czy w ogóle nie powinienem zostać przy kostce na dłuższy czas? Miał może ktoś podobny problem?
(…)
A i przypomnialo mi się, że nasz gitarzysta miał kiedyś awarie z prądem. Wiadomo że napięcie w kablu – gitara-końcówka jest znikome, jednakże z przyczyn nie znanych stopil się lekko kabel i zostal porażony prądem, do dziś nie wiadomo co to było.
Poprostu napiecie sieciowe przedostalo się na kabel gitarowy…
gdzies we wzmacniaczu,może (?)
Troche dziwne,ale jedyne logiczne rozwiazanie
Proponuje zrobić PAT
Portable Apliance Testing
(tak się sklada,ze je robie 🙂
Naklejeczka i jest git.
W UK poza domem nie odpalisz nic,jak takiej nie masz 🙂
i powaznie:
Zstanawiajace zdarzenie 🙂
ala komediowe kadry z filmow, z udzialem gitary 🙂
szczescie,ze kablel się upalil…inaczej moglby zawisnac na strunach
High Voltage 440kV
teraz to może sobie naprawdę tablice ze stacji transformatorowej na gitarce powiesic 🙂
a jednak, jest ten temat 😛
no cóż jak pisałem (aż głupio się przyznać że nie szukałem :/ ) w temacie. wczoraj po koncercie gitarzysta przytrzasnął mi 4 paluchy prawej ręki, drzwiami przednimi przy belce, w samochodzie Vw Transporter. Wsiadałem do tyłu i złapałem się tej cholernej belki. odpowiedź dla kolegi który się pytał jak pisze posty. Da rade, przecież przy pisaniu nie trzeba wielkiego wysiłku, tym bardziej że mam laptopa. na szczęście kciuk cały. Ręka innego kolorku, trochę bladsza. alce lekko spuchnięte ale już słabiej niż wczoraj, mały palec też w sumie ok poza tym że wygląda jak wykres na giełdzie dół-góra-kanion-góra-góra …
Romeokamil – A TY JESZCZE NIE U LEKARZA DO CHOLERY???!!
no nie bo prześwietlenie jest u nas do 9:30. a ja wstaje 11-12 jutro pójde, powiem żeby mnie obudzili. a na czas kontuzji mogę grać kciukiem … samym kciukiem 😀
Porównywano mnie tego koncertu do głównego bohatera filmu „Pachnidło” … faktycznie coś w tym jest 😀
Sobotni koncert akustyczny. Aha i mój bas jest czarny 😛 jakby co
Romeokamil, nie odkładaj tego bo może się okazać, że odwlekanie pomocy lekarskiej wpędzi cię w poważne komplikacje. Ja za dzieciaka miałem podobny wypadek z udziałem prawego palca wskazującego – do dziś jest lekko zniekształcony. Tobie nic nie będzie boś stary już, ale lepiej nie olewać problemu.
@romeokamil: no nie bo prześwietlenie jest u nas do 9:30. a ja wstaje 11-12 jutro pójde, powiem żeby mnie obudzili. a na czas kontuzji mogę grać kciukiem … samym kciukiem 😀
Jak to mawia jeden z moich ulubionych serialowych bohaterów:
– jesteś idiotą
😉
moja kontuzja wygląda na tym ,ze gram na basie z 1h może duzej zalezy od dnia i czasu.
No i mam takie coś ze na nastepne 2 dni nie mogę grac na basie bo mi się bąble na wskazujacym i srodkowym palcu u prawej reki. Czyli co muszę grac tylko kostka czy jest na to jakiś sposob?? Czy może palce się same już unormuja i nie będzie tych bąbli??
Palce same się dostosują po jakimś tam czasie 🙂
z czasem stwardnieją i bąble przestaną się pokazywać, tylko wtedy ważna jest też regularność ćwiczeń, po nawet po 15 latach gry jak odstawisz bas na 2 miesiące i potem będziesz łoił dwie godziny to nie ma bata, żeby nie wróciły 😉
ja jeszcze nigdy nic poważnego nie miałem 😛 Tylko w prawej ręce jak uczyłem się poppingu to na palcu wskazującym miałem pęcherza (o dziwo na kciuku zupełnie nic 🙂 I trochę zdartego naskórka w miejscu gdzie paznokieć łączy się ze skórą, dlatego że nigdy nie mogę trafić dokładnie między G i D.
jutro pójde 😛 już zamówiłem budzenie 🙂
jak będę miał rentgen to wrzuce zdjęcie 😀
naciągnięte ścięgna palców lewej ręki, brak czucia w porozcinanych opuszkach prawej (gram na leworęcznej). no cóż, ferie, 8 godzin dziennie się gra, jak nie dłużej 😀 a o dziwo żadnych otarć i odcisków nie mam 😛
Kiedyś po weselu, na drugi dzień urosła mi na nadgarstku prawej ręki, jakaś narośl dziwna. Miałem ją przez jakieś pół roku, kumple z kapeli śmiali się, że mam wędrowne jądro, albo, że w ogóle trzecie mi urosło…;D W końcu, poszedłem na szpital z tym i Pan doktor wbił tam igłę i taką galaretę wyssał… myślałem, że się zrzygam;D
Teraz już wszystko dobrze, mogę grać i grać i nawet mnie specjalnie nie boli ręka.
Palce bolące i odciski to standard, szczególnie jak nie pogra się parę dni, a wyskoczy granie na całą noc;)
8-9 lat temu gdy zaczynałem grać robiły mi się bąble na palcach prawej ręki. Więcej nie pamiętam. Aktualnie nic mi nie dolega. Wszystko z moimi dłońmi i palcami jest okej. Opuszki palców twarde, kciuk nigdy nie boli i nie bolał. Pzdr 😛
pęcherze kiedyś były i znikły :p pojawiły się natomiast zjarane opuszki do tego stopnia, że czasem nie mogę dopatrzeć się na nich linii papilarnych (całkiem sporo slideuje) xD
Ból palca wskazującego, połączenia stawowego z kością śródręcza… czy to ból naciągniętych ścięgien? Dopiero uczę się grać..
Porfiry, a która ręka? Może spinasz za bardzo po prostu. Zrób przerwę – z dzień dłużej niż trzeba żeby przestało boleć.
lewa ręka..
z jednej strony chciałbym grać luźno i delikatnie ale z drugiej nie chce żeby brzęczało i trochę mocniej dociskam struny…
eh… jednak wszystko wymaga czasu… 🙁
Ale to dziwne, że u lewej ręki akurat wskazujący – tu najczęściej są problemy z małym…
Może podnieś/opuść gitarę?
boli gdy zginam palec do dłoni (tak jak zamyka się scyzoryk), gdy palec wskazujący jest na progu środkowy palec przemieszczam po gryfie to wtedy też boli..
A może za bardzo chciałem rozciągnąć palce i to jest efekt mojej głupoty?
@Porfiry: boli gdy zginam palec do dłoni (tak jak zamyka się scyzoryk), gdy palec wskazujący jest na progu środkowy palec przemieszczam po gryfie to wtedy też boli..
A może za bardzo chciałem rozciągnąć palce i to jest efekt mojej głupoty?
kiedyś miałem podobnie, z tym że gram na leworęcznej, i wskazujący od szarpania strun. zwykłe okłady z altacetu, tj walnac tego na palec i owinac chusteczka, potrzymac z 15 minut, tak z 3-4 razy dziennie, i nie więcej niż godzina gry dziennie, a najlepiej to w ogóle. i przejdzie 🙂
A ja tak sobie myślę, że za słabo ćwiczę:D Gram dziennie od 3 do 10 godzin (znajomi mówią na mnie „p*jeb” właśnie dlatego, mówią że poza gitarą życia nie mam:D) i nie mam żadnych kontuzji, poza tym, że mnie ramię boli kiedy nie rozluźniam lewej ręki (czasami dokucza, ale nic poważnego, chociaż przy Orionie Metallici przeszkadza:D). I wcale nie gram delikatnie – gram szybko i mocno szarpię struny:D. Żadnych bąbli, otarć, narośli, nic. Ogólnie to od dziecka jestem niezniszczalny (miałem kilka poważniejszych wypadków, a nic mi się nigdy nie stało).
@Skwissgar: Ogólnie to od dziecka jestem niezniszczalny (miałem kilka poważniejszych wypadków, a nic mi się nigdy nie stało).
czyżby Highlander? (film z Christopherem Lambertem i myzyką Queen)
Pewnego pięknego dnia początku wakacji wzięło mnie na granie Meshuggah. Ot tak się porwałem, chciałem zobaczyć, czy podołam. I podołałem. W ciągu jednego dnia napieprzałem bite 5 godzin kawałek Combustion. I co? I jaj co. Pół kawałka rozwalone, palce skatowane, ale nic, gram dalej. Następnego dnia miałem takie burchle, że nie mogłem chwycić długopisu. Od tamtej pory mam nauczę i o wiele twardsze opuszki ]:->
a są tacy, co na kontuzjowanych basistach robią kasę (i to niezłą):
Parę dni temu tak pechowo oberwałem piłką do kosza że mi się 1/3 paznokcia na prawym kciuku naderwała. Na szczęście zero złamań czy pęknięć i już mogę z powrotem grać 🙂
Bo paznokcie się obcina 😛
albo tipsy zrób czy co tam to nie będzie chyba bolało 😛
Tak się składa że obcinam paznokcie >_>
Romeokamil – tipsy sa blee, jak pierdykniesz od spodu, to masz po paznokciu, w najlepszym wypadku (zależy od kleju) po tipsie. Dlatego nigdy w życiu nie miałam i nie zamierzam mieć! xD
😀 :hahaha: natallis taki humorystyczny akcent na noc 🙂 ogólnie to tipsy i żele to kontuzja basowa chyba 😀
mam takie pytanie, czy mieliście kiedyś krwawe bomble ? tzn bomble bez normalnego płynu w środku, czy co tam jest, ale z krwią. Bo tak się składa że mi się takowe zrobiły, przedwczoraj miałem próbę kilka dobrych godzin, a dziś koncert, króciutki bo pół godzinki, ale schodząc ze sceny zauważyłem że palce u prawej ręki są bogatsze właśnie o opisywaną dolegliwość. Co z tym zrobić, zostawić, przekłuć ?
miałem, to nic takiego. Jeśli chcesz i masz czas możesz iść do lekarza na wszelki wypadek. aby uniknąć ich kolejnym razem nie napierdalaj tak w te struny na próbie. Po co? jak chcesz uzyskać brzmienie mocnego walenia w struny palcami to kup luźne struny zmień rozmiar jeśli trzeba i wyreguluj bas abyś miał bardzo nisko nad progami. Każde uszkodzenie ciała to brak poszanowania dla niego, a można tego uniknąć w bardzo prosty sposób. Nie chodzi o nawalanie bo nie jesteś trujilo żeby się na próbie prężyc jak małpa albo coś tam. Chodzi mi o to że musisz ćwiczyć tak aby struny muskać a nie „popować” je. Ćwicz w domu na spokojnie głupie gamy i interwały w umiarkowanym tempie muskając struny a grając siłowo. Zobaczysz że będzie się lżej grało na prawej jak i lewej ręce a i będziesz mógł grać dokładniej, szybciej i będziesz miał lepszy dźwięk z palca.
d*pa, hartować się trzeba!:D Ja gram jak gram i grałem tak 8h próby i było dobrze! Nie jęczeć jak panienki!>:(
Misiu ale Ty masz futerko na palcach a pod futrem cały rok gromadzisz tłuszcz 😀 to u Ciebie jedynie by się futerko wytarło. poza tym grasz pewnie pazurami.
Odrobine bardziej chardkorowa kontuzja niż pęcherze na palcach 😉
Pozwoliłem sobie ukryć obrazek, żeby nie każdy musiał go oglądać np. przy jedzeniu. 🙂
zakwas
Ja sobie palec w nodze uszkodziłem jak mi DEFIL znajomego spadł z paska.
DEFIL przeżył.
Powiem Ci tak – im więcej bąbli pojawi się tym lepiej dla Ciebie w późniejszym czasie. Ostatnio jak wziąłem się za granie slapem miałem problem, bo po godzinie gry zrobiły mi się bąble na 3 palcach ;P Nie przejąłem się tym zbytnio, poczekałem dzień, przebiłem, grałem dalej. Teraz potrafię cały dzień grać slapem i nie mam żadnego problemu z tym, że mnie paluchy bolą (;
Więc graj, a i z każdego bąbla ciesz się i traktuj to jako trofeum ;P
się pochwalę moim idiotyzmem!
pierwsze dni posiadania GMRa, malo wielce ucieszony i zakochany spędza dnie
wpatrując się w piękno jego nowej gitary. Któregoś dnia się budzę
(wiosło stoi obok łóżka) biorę gitarę do łóżka i sobie gram coś,
naszła mnie chęć żeby znowu popatrzeć na korpus! Łapiąc za korpus obiema
rękami wyprostowałem je i się patrze na korpus który trzymam nad twarzą, w
pewnym momencie gitara się mi wyślizneła i przy***ała mi w twarz, skutkiem
czego była rozcięta warga do tego stopnia że przez 15 minut nie mogłem
powstrzymać krwotoku i nie mogłem tego dnia otworzyć ust 😀
Witam.
Buahahaha! Malo rozwaliłeś mnie. xD Mnie bas się lekko wyśliznął i spadł
na nos, O_o Coś strzeliło, ale obyło się bez pomocy medycznej ;))
Poza tym pryszcze/bąble na palcach lewej ręki i lekkie bóle nadgarstków,
ramienia, pleców po długiej grze.
Pzdro!
Swojego czasu grałem na basie z dośc mocno wygiętym gryfem. Efekt był taki,
że po paru miesiącach grania lewe przedramie miałem prawie dwa razy większe
od prawego. Na którejś próbie dałem pograć koledze i po dziesięciu
minutach wymiękł. Potem były spore kłopoty z mięśniami lewej ręki. A
pęcherze i deformacja kciuka to niestety standard… Przez dość długi okres
miałem totalnego fioła na punkcie grania i szyłem ile wlezie. Efektem były
olbrzymie odciski na palcach. I związany z tym szpan w stylu gaszenia
papierosów na palcu :). Niestety od paru miesięcy praktycznie w ogóle nie
gram, także po przyjeździe nowego wiosła mogę liczyć na nową partię
bąbli…
nowe wiosło? 🙂
Jedyna kontuzja jakiej się nabawiłem powstała jakieś 3 lata temu na
koncercie, kiedy to kostkowałem jak szalony i zdarlem sobie srogo skore na
zewnetrznej stronie kciuka (ocierala o okrwione struny :D) tak ze do dzis mam
taka gulkę o dlugosci centymetra, zdecydowanie zderformowany kciuk szczegolnie
to widac jak obok przyloze lewego…Co jak co, ale skora w tym miejsu jest dzis
grubosci podeszwy i gdybym tylko mogl chodzilbym tym kciukiem.
Wczoraj doznałem kontuzji związanej z długością paska. Otóż od jakiegoś
czasu próbuję ustalić jaka jest dla mnie optymalna wysokość zawieszenia
basu przy grze na stojąco. Próbowałem grać z basem na jajetach, na bebzunie
a ostatnio, z uwagi na to że wreszcie zabrałem się za slap/pop uznałem, że
najbardziej lubię grać w pozycji „na cycach”. I zdaje się że odkryłem
optimum, bo nawet kostką w tej pozycji szybciej naparzam.
Tyle, że trzeba przyzwyczaić się do krótszego paska. Wczoraj zdejmując
basidło nie uwzględniłem tego skrócenia i przylutowałem z korpusu basu w
czaszkę. Bolało. Ale pięknie brzmiało, bo nie odłączyłem basu od pieca.
Po trzech miesiącach odstawienia basu miałem wczoraj długą próbę. I dziś
na kciuku mam piękny wylew podskórny :). Dziwnie to wygląda, jakbym
ubrudził palec wiśniami.
Ja natomiast źle tryzmałem reke na gryfie (na skos)i mam wykrzywione palce 😀
Na szczęście technika już opanowana 😛
Gdzie się w tappingu podrywa struny? Nic mi o tym nie wiadomo
ja z basowych kontuzji pamiętam tylko rozciętą szyje 🙂
Od pewnego czasu zacząłem uczyć się grać klangiem i po kilku tygodniach
ćwiczeń zaczęły mnie lekko pobolewać stawy w palcach podrywających
struny. Przestałem ćwiczyć klang, ból minął, ale przy zwykłej grze
palcami nadal czuje lekki dyskomfort w palcach więc gram kostka żeby palce
odpoczęły. I tu moje pytanie- warto uczyć się dalej klangu na hardcora mimo
bólu, czy dać sobie z nim spokój bo wykończe palce? I czy w ogóle nie
powinienem zostać przy kostce na dłuższy czas? Miał może ktoś podobny
problem?
(…)
A i przypomnialo mi się, że nasz gitarzysta miał kiedyś awarie z prądem.
Wiadomo że napięcie w kablu – gitara-końcówka jest znikome, jednakże z
przyczyn nie znanych stopil się lekko kabel i zostal porażony prądem, do
dziś nie wiadomo co to było.
Poprostu napiecie sieciowe przedostalo się na kabel gitarowy…
gdzies we wzmacniaczu,może (?)
Troche dziwne,ale jedyne logiczne rozwiazanie
Proponuje zrobić PAT
Portable Apliance Testing
(tak się sklada,ze je robie 🙂
Naklejeczka i jest git.
W UK poza domem nie odpalisz nic,jak takiej nie masz 🙂
i powaznie:
Zstanawiajace zdarzenie 🙂
ala komediowe kadry z filmow, z udzialem gitary 🙂
szczescie,ze kablel się upalil…inaczej moglby zawisnac na strunach
High Voltage 440kV
teraz to może sobie naprawdę tablice ze stacji transformatorowej na gitarce
powiesic 🙂
a jednak, jest ten temat 😛
no cóż jak pisałem (aż głupio się przyznać że nie szukałem :/ ) w
temacie. wczoraj po koncercie gitarzysta przytrzasnął mi 4 paluchy prawej
ręki, drzwiami przednimi przy belce, w samochodzie Vw Transporter. Wsiadałem
do tyłu i złapałem się tej cholernej belki. odpowiedź dla kolegi który się
pytał jak pisze posty. Da rade, przecież przy pisaniu nie trzeba wielkiego
wysiłku, tym bardziej że mam laptopa. na szczęście kciuk cały. Ręka
innego kolorku, trochę bladsza. alce lekko spuchnięte ale już słabiej niż
wczoraj, mały palec też w sumie ok poza tym że wygląda jak wykres na
giełdzie dół-góra-kanion-góra-góra …
tak jak pisalem na PW, na czas niesprawnej reki warto tymczasowo poćwiczyć
grę samą lewą –> przykład
https://www.youtube.com/watch?v=k5ThulqDmKc
Romeokamil – A TY JESZCZE NIE U LEKARZA DO CHOLERY???!!
no nie bo prześwietlenie jest u nas do 9:30. a ja wstaje 11-12 jutro pójde,
powiem żeby mnie obudzili. a na czas kontuzji mogę grać kciukiem … samym
kciukiem 😀
a żeby nie pisać gdzieś tam to dam tutaj …
http://www.picasaweb.google.com/zapasnik18/KoncertPROTOTYP?authkey=Gv1sRgCKLiw43j-4_ctwE#
Porównywano mnie tego koncertu do głównego bohatera filmu „Pachnidło” …
faktycznie coś w tym jest 😀
Sobotni koncert akustyczny. Aha i mój bas jest czarny 😛 jakby co
Romeokamil, nie odkładaj tego bo może się okazać, że odwlekanie pomocy
lekarskiej wpędzi cię w poważne komplikacje. Ja za dzieciaka miałem podobny
wypadek z udziałem prawego palca wskazującego – do dziś jest lekko
zniekształcony. Tobie nic nie będzie boś stary już, ale lepiej nie olewać
problemu.
Jak to mawia jeden z moich ulubionych serialowych bohaterów:
– jesteś idiotą
😉
moja kontuzja wygląda na tym ,ze gram na basie z 1h może duzej zalezy od dnia
i czasu.
No i mam takie coś ze na nastepne 2 dni nie mogę grac na basie bo mi się bąble
na wskazujacym i srodkowym palcu u prawej reki. Czyli co muszę grac tylko
kostka czy jest na to jakiś sposob?? Czy może palce się same już unormuja i
nie będzie tych bąbli??
Palce same się dostosują po jakimś tam czasie 🙂
z czasem stwardnieją i bąble przestaną się pokazywać, tylko wtedy ważna
jest też regularność ćwiczeń, po nawet po 15 latach gry jak odstawisz bas
na 2 miesiące i potem będziesz łoił dwie godziny to nie ma bata, żeby nie
wróciły 😉
ja jeszcze nigdy nic poważnego nie miałem 😛 Tylko w prawej ręce jak
uczyłem się poppingu to na palcu wskazującym miałem pęcherza (o dziwo na
kciuku zupełnie nic 🙂 I trochę zdartego naskórka w miejscu gdzie paznokieć
łączy się ze skórą, dlatego że nigdy nie mogę trafić dokładnie między
G i D.
jutro pójde 😛 już zamówiłem budzenie 🙂
jak będę miał rentgen to wrzuce zdjęcie 😀
naciągnięte ścięgna palców lewej ręki, brak czucia w porozcinanych
opuszkach prawej (gram na leworęcznej). no cóż, ferie, 8 godzin dziennie
się gra, jak nie dłużej 😀 a o dziwo żadnych otarć i odcisków nie mam 😛
Kiedyś po weselu, na drugi dzień urosła mi na nadgarstku prawej ręki,
jakaś narośl dziwna. Miałem ją przez jakieś pół roku, kumple z kapeli
śmiali się, że mam wędrowne jądro, albo, że w ogóle trzecie mi
urosło…;D W końcu, poszedłem na szpital z tym i Pan doktor wbił tam
igłę i taką galaretę wyssał… myślałem, że się zrzygam;D
Teraz już wszystko dobrze, mogę grać i grać i nawet mnie specjalnie nie
boli ręka.
Palce bolące i odciski to standard, szczególnie jak nie pogra się parę dni,
a wyskoczy granie na całą noc;)
8-9 lat temu gdy zaczynałem grać robiły mi się bąble na palcach prawej
ręki. Więcej nie pamiętam. Aktualnie nic mi nie dolega. Wszystko z moimi
dłońmi i palcami jest okej. Opuszki palców twarde, kciuk nigdy nie boli i
nie bolał. Pzdr 😛
pęcherze kiedyś były i znikły :p pojawiły się natomiast zjarane opuszki
do tego stopnia, że czasem nie mogę dopatrzeć się na nich linii papilarnych
(całkiem sporo slideuje) xD
Ból palca wskazującego, połączenia stawowego z kością śródręcza… czy
to ból naciągniętych ścięgien? Dopiero uczę się grać..
Porfiry, a która ręka? Może spinasz za bardzo po prostu.
Zrób przerwę – z dzień dłużej niż trzeba żeby przestało boleć.
lewa ręka..
z jednej strony chciałbym grać luźno i delikatnie ale z drugiej nie chce
żeby brzęczało i trochę mocniej dociskam struny…
eh… jednak wszystko wymaga czasu… 🙁
Ale to dziwne, że u lewej ręki akurat wskazujący – tu najczęściej są
problemy z małym…
Może podnieś/opuść gitarę?
boli gdy zginam palec do dłoni (tak jak zamyka się scyzoryk), gdy palec
wskazujący jest na progu środkowy palec przemieszczam po gryfie to wtedy też
boli..
A może za bardzo chciałem rozciągnąć palce i to jest efekt mojej głupoty?
kiedyś miałem podobnie, z tym że gram na leworęcznej, i wskazujący od
szarpania strun. zwykłe okłady z altacetu, tj walnac tego na palec i owinac
chusteczka, potrzymac z 15 minut, tak z 3-4 razy dziennie, i nie więcej niż
godzina gry dziennie, a najlepiej to w ogóle. i przejdzie 🙂
A ja tak sobie myślę, że za słabo ćwiczę:D Gram dziennie od 3 do 10
godzin (znajomi mówią na mnie „p*jeb” właśnie dlatego, mówią że poza
gitarą życia nie mam:D) i nie mam żadnych kontuzji, poza tym, że mnie
ramię boli kiedy nie rozluźniam lewej ręki (czasami dokucza, ale nic
poważnego, chociaż przy Orionie Metallici przeszkadza:D). I wcale nie gram
delikatnie – gram szybko i mocno szarpię struny:D. Żadnych bąbli, otarć,
narośli, nic. Ogólnie to od dziecka jestem niezniszczalny (miałem kilka
poważniejszych wypadków, a nic mi się nigdy nie stało).
czyżby Highlander? (film z Christopherem Lambertem i myzyką Queen)
Pewnego pięknego dnia początku wakacji wzięło mnie na granie Meshuggah. Ot
tak się porwałem, chciałem zobaczyć, czy podołam. I podołałem. W ciągu
jednego dnia napieprzałem bite 5 godzin kawałek Combustion. I co? I jaj co.
Pół kawałka rozwalone, palce skatowane, ale nic, gram dalej. Następnego
dnia miałem takie burchle, że nie mogłem chwycić długopisu. Od tamtej pory
mam nauczę i o wiele twardsze opuszki ]:->
a są tacy, co na kontuzjowanych basistach robią kasę (i to niezłą):
allegro.pl/item924682436_ghs_handmaster_dla_gitarzysty_basisty_rewelacja.html
Parę dni temu tak pechowo oberwałem piłką do kosza że mi się 1/3
paznokcia na prawym kciuku naderwała. Na szczęście zero złamań czy
pęknięć i już mogę z powrotem grać 🙂
Bo paznokcie się obcina 😛
albo tipsy zrób czy co tam to nie będzie chyba bolało 😛
Tak się składa że obcinam paznokcie >_>
Romeokamil – tipsy sa blee, jak pierdykniesz od spodu, to masz po paznokciu, w
najlepszym wypadku (zależy od kleju) po tipsie. Dlatego nigdy w życiu nie
miałam i nie zamierzam mieć! xD
😀 :hahaha: natallis taki humorystyczny akcent na noc 🙂 ogólnie to tipsy i
żele to kontuzja basowa chyba 😀
mam takie pytanie, czy mieliście kiedyś krwawe bomble ? tzn bomble bez
normalnego płynu w środku, czy co tam jest, ale z krwią. Bo tak się składa
że mi się takowe zrobiły, przedwczoraj miałem próbę kilka dobrych godzin,
a dziś koncert, króciutki bo pół godzinki, ale schodząc ze sceny
zauważyłem że palce u prawej ręki są bogatsze właśnie o opisywaną
dolegliwość. Co z tym zrobić, zostawić, przekłuć ?
miałem, to nic takiego. Jeśli chcesz i masz czas możesz iść do lekarza na
wszelki wypadek. aby uniknąć ich kolejnym razem nie napierdalaj tak w te
struny na próbie. Po co? jak chcesz uzyskać brzmienie mocnego walenia w
struny palcami to kup luźne struny zmień rozmiar jeśli trzeba i wyreguluj
bas abyś miał bardzo nisko nad progami. Każde uszkodzenie ciała to brak
poszanowania dla niego, a można tego uniknąć w bardzo prosty sposób. Nie
chodzi o nawalanie bo nie jesteś trujilo żeby się na próbie prężyc jak
małpa albo coś tam. Chodzi mi o to że musisz ćwiczyć tak aby struny
muskać a nie „popować” je. Ćwicz w domu na spokojnie głupie gamy i
interwały w umiarkowanym tempie muskając struny a grając siłowo. Zobaczysz
że będzie się lżej grało na prawej jak i lewej ręce a i będziesz mógł
grać dokładniej, szybciej i będziesz miał lepszy dźwięk z palca.
d*pa, hartować się trzeba!:D Ja gram jak gram i grałem tak 8h próby i było
dobrze! Nie jęczeć jak panienki!>:(
Misiu ale Ty masz futerko na palcach a pod futrem cały rok gromadzisz tłuszcz
😀 to u Ciebie jedynie by się futerko wytarło. poza tym grasz pewnie pazurami.
Odrobine bardziej chardkorowa kontuzja niż pęcherze na palcach 😉
Pozwoliłem sobie ukryć obrazek, żeby nie każdy musiał go
oglądać np. przy jedzeniu. 🙂
zakwas
Ja sobie palec w nodze uszkodziłem jak mi DEFIL znajomego spadł z paska.
DEFIL przeżył.
Powiem Ci tak – im więcej bąbli pojawi się tym lepiej dla Ciebie w
późniejszym czasie. Ostatnio jak wziąłem się za granie slapem miałem
problem, bo po godzinie gry zrobiły mi się bąble na 3 palcach ;P Nie
przejąłem się tym zbytnio, poczekałem dzień, przebiłem, grałem dalej.
Teraz potrafię cały dzień grać slapem i nie mam żadnego problemu z tym,
że mnie paluchy bolą (;
Więc graj, a i z każdego bąbla ciesz się i traktuj to jako trofeum ;P