Użyłem funkcji szukaj – nic nie znalazło
Otóż, kolega wystosował do mnie pytanie – co trzeba mieć/zdać żeby
dostać się na kierunek lutniczy na AMuz?
Czy potrzebna jest do tego szkoła muzyczna?
Sam jestem zaintrygowany i zdezorientowany bo na stronie poznańskiej Akademii
nie mogę znaleźć Info
Czy na kierunek lutniczy trzeba mieć wykształcenie muzyczne, czy wysttarczy
zwykła matura?
Co należy zdać, żeby dostać się na kierunek lutniczy na AMuz?
Czy istnieje wymaganie posiadania wcześniejszego wykształcenia muzycznego, żeby studiować lutnictwo na AMuz?
Co trzeba mieć, żeby dostać się na studia lutnicze na AMuz?
Jakie są wymagania dla kandydatów chcących studiować lutnictwo na AMuz?
Czy tylko matura wystarcza, żeby dostać się na kierunek lutniczy na AMuz?
Gdzie można znaleźć informacje na temat studiów lutniczych na AMuz w Poznaniu?
Czy potrzebne jest dodatkowe przygotowanie muzyczne, żeby studiować lutnictwo na AMuz?
Czy na kierunek lutniczy na AMuz przyjmowani są tylko absolwenci szkół muzycznych?
Jaki jest proces rekrutacji na studia lutnicze na AMuz?
Czy kandydaci na studia lutnicze na AMuz muszą posiadać umiejętności gry na konkretnym instrumencie?
Funkcja google podaje wyraźnie nr telefonu do dziekanatów akademii, a
myślę, że tam wiedzą lepiej niż na jakimkolwiek forum basistów.
https://basoofka.net/forum/246,bas-jacka-chrzanowskiego-hey/
coś kiepsko szukalo…
http://www.lutnictwo.webpark.pl/index.htm
W temacie , który podałeś nie ma nic o Akademii mich
Wiem ze telefony tyryryry
Ale myslalem ze może ktoś tu skonczył ten kierunek i podałby jakieś
szczegóły
W temacie , który podałeś nie ma nic o Akademii mich
Wiem ze telefony tyryryry
Ale myslalem ze może ktoś tu skonczył ten kierunek i podałby jakieś
szczegóły
A jakie szzczególy chcesz? Zajmowaleś się kiedyś stolarstwem
artystycznym,rzezbą lub obróbką drewna? Poszperaj w sieci…to nie boli…
http://www.google.pl/ 🙂
http://www.zpal.pl/historia.php
Szukam odpowiedzi na te 3 pytania
Sam nie zamierzam tego studieren, pytam za kolege-gitarnika
Założyłem kiedyś taki temat i odpowiedziano mi, że trzeba ukończyć
szkołę muzyczną II stopnia. A szkoda.
Edit: Poszukałem sobie trochę o tym na amuzie w Poznaniu i sprawa wygląda
tak: kierunek lutniczy to „podwydział” kierunku „wydział instrumentów
smyczkowych, harfy, gitary i lutnictwa”. Aby się dostać trzeba między innymi
przedstawić do oceny co najmniej jeden wykonany przez siebie instrument (lol,
gdybym umiał, to bym nie szedł na lutnictwo) i… wykonać zadany fragment
instrumentu smyczkowego T.T Dlaczego smyczkowego ja się pytam!? Wydział m.in.
GITARY, a oni z instrumentem smyczkowym wyskakują… Ale za to nie ma nic o
ukończeniu szkoły muzycznej II stopnia.
Oj,kolega jest uparty…a wystarczy przeczytać co inni napisali i
poszukać…
http://www.amuz.edu.pl/page.php/1/0/show/783/
Jest tam plik pdf (informator),trzeba go przeczytać i wszystko(mam
nadzieję)jasne będzie 🙂 Ech…
Powiem CI że w przyszłym roku startuje tam … wszystko co do rekrutacji jest
napisane na stronie AM ….
Wg mnie to i bez matury biorą.. więc można ją olac:PP byle by mieć słuch
.. i wypadłąoby z nut co nieco czytac… najlepiej w miarę niedukając..:)) a
i trzeba się wykazać … tzn pokazać im jakieś instrumenta .. :))
„Nie ma na swiecie muzyki która mogłaby mnie zadowolić ,
jedyną muzyką która mogłaby mnie zadowolić jest moja muzyka ,
moja muzyka płynie prosto z serca,
prosto z serca trafia prosto w serce.”
k.w
Ktoś mi kiedyś opowiadał o szkole muzycznej w temacie lutnictwo. Nie ma
czegoś takiego jak nauka budowy instrumentów elektrycznych, można o tym
zapomnieć. Się tam człowiek uczy budowy instrumentów klasycznych (skrzypce,
wiolonczela itp.), no i w ramach jakichś egzaminów musi taki instrument
zbudować.
Wlasnie jestem tym kierunkiem zainteresowany, ale jaki jest sens startowac na
ta uczelnie jak już umiesz robic instrumenty?? Oczekuja od kandydata nie
wiadomo czego, na samym początku, a w Polsce nie ma szkoly oprocz AM w
Poznaniu, , która by mogla przygotowac choc po czesci do kontynuowania nauki w
AM.
To raczej głupie pytanie – twierdzisz, że umiejętność wytwarzania
instrumentów jest zerojedynkowa? Albo umiesz albo nie umiesz?
no nie ale chodzi o to, ze jednak trzeba mieć bardzo duza wiedze na ten temat,
przeciez tak od reki skrzypiec nie zrobisz.
Qbasista- jak zdawałem do liceum plastycznego, to musiałem zdać egzamin z
rysunku, malarstwa, rzeźby i historii sztuki. Czysty idiotyzm, co nie? ;]
Przeca jak ktoś tam idzie to oznacza ze chce się nauczyć,bo nie umie
rysować 😛
A na serio, to chyba jak już ktoś ma ambicje na bycie lutnikiem, to robi już
coś sam we własnym zakresie już jakiś czas, a nie jest to wybór między
zawodówą a AMuz 😀 (czyt. nie idą tam ludzie z przypadku)
Szczerze Qbasista – są różni ludzie, mój pradziadek zrobił kiedyś
skrzypce, a był kolejarzem 😛 Ale on chyba wszystko potrafił….
Tak się akurat składa, że właśnie sama się szykuje na egzamin wstępny na
Lutnictwo do Poznania. Po co ten egzamin?? Otóż żeby sprawdzić czy kandydat
się nadaje, nie przyjmą osoby która nie ma zielonego pojęcia o tym jak
pracować w drewnie.
Miałam tam zdawać już w zeszłym roku, ale zbudowałam gitarę elektryczną
na egzamin wstępny i stwierdziła że to nie to, więc aktualnie zajmuje się
budową gitary klasycznej.
co do wykonania zadanego fragmentu instrumentu smyczkowego to pewnie dadzą coś
do wykonania według jakichś wzorców… nic wielkiego.
Trzeba jeszcze pamiętać że trzeba zagrać na wybranym instrumencie recital
według określonych wymogów… jest tego sporo…
Wkurza mnie to, że na każdy kierunek można się dostać mając wiedzę z
liceum. Na kierunki muzyczne trzeba wszystko umieć wcześniej, cholerny,
zamknięty krąg. Skoro ktoś już potrafi budować instrumenty, to po cholerę
mu studia?
———————————–
Wałcz / Piła – basista szuka zespołu!
Nie trzeba od razu kończyć muzyka pierwszego stopnia, żeby mieć większe
szanse na egzaminie. Czytania z nut można nauczyć się w domu, choćby z
książki „Moja basówka – pierwsze kroki”. Reszta to szczegóły, ponieważ
teorię każdy jest w stanie posiąść przy odrobinie samozaparcia. Selekcja
jest taka moim zdaniem, żeby wyeliminować „słabe” jednostki, które
twierdzą, że bycie zawodowym muzykiem to „bułka z masłem”. Jeśli już na
początku jesteś gotów do poświęceń, aby zaprezentować się z jak
najlepszej strony, to oznacza prawdopodobnie dla nich, że można coś z Ciebie
zrobić. Problem polega jednak na czym innym, a mianowicie na wszechobecnych
układach… Na każdy kierunek artystyczny przyjmują w pierwszej kolejności
swoich podopiecznych – chyba, że jest się mega zdolnym, w rozumieniu
profesorów.
Wracając do lutnictwa, to podejrzewam, że możliwe byłoby dogadanie się z
wykładowcą o tzw. „szkolenie przygotowujące do egzaminów”. Wówczas
potrzeba jedynie kapitału na opłacenie zajęć (oficjalna łapówka
wypłacana w miesięcznych ratach) i „materiałów dydaktycznych”. Ja to tak
widzę.