Witam. Od jakiegoś czasu poszukuję Jazz Bass’a (albo czegoś z 2 singlami), używanego do 2000 zł. Ostatnio w oko wpadła mi ta Yamaha oraz Tokai (btw czy ktoś potrafiłby go zidentyfikować?). Czy jakiś basoofkowicz miał którąś z nich w ręcach i może co nieco opowiedzieć o opłacalności?
Z góry dzięki za odpowiedzi.
Czy szukasz przyzwoitego Jazz Bassa do 2000 zł?
Czy interesujesz się używanymi Jazz Bassami z dwoma singlami?
Czy zastanawiałeś się nad zakupem Yamahy lub Tokai z okolic 2000 zł?
Czy kiedykolwiek miałeś styczność z którymś z tych instrumentów?
Czy wiesz, jak zidentyfikować Tokai Bass?
Czy ktoś może podzielić się swoimi doświadczeniami związanych z tymi basami?
Czy kiedykolwiek grałeś na Yamahie lub Tokai?
Czy sądzisz, że te basy są opłacalne w swojej cenie?
Czy możesz polecić jakiś inny model basu w podobnej cenie?
Czy zależy Ci bardziej na brzmieniu, wyglądzie czy marce przy wyborze basu?
Bierz Fendera Meksyka i nawet z tym nie diluj.
Moim zdaniem Greco nawet z lat 70/początku80 to gitara gorsza od Meksyka. Po pierwsze te gitary kosztowały zawsze połowę ceny nawet tańszych Fenderów. Po drugie w takiej gtary masz do wymiany wszystko – ja wymieniłem w swojej przystawki, mostek, klucze i nabiłem nowe progi bo kupiłem takiego Greco za 1200zł i za tyle warto. Drewno… 75% Columbusów to sklejka i te "japońskie gitary" to często synonim najtańszego drewna.
Fender jest Fenderem i brzmi jak Fender. A Jazz Bass to Fender Jazz bass :D.
Kupując go dostajesz dokładnie to czego szukasz. Polecam wymianę przystawek i jazda.
Brałbym tego nowego bo im nowsze tym lepsze IMHO. Przynajmniej meksyki i Suiery.
1'szy jest juz nieaktualny, został po nim tylko case ;P.
Jutro jadę obejrzeć drugi, dzięki za podesłanie 🙂
Stary, obczaj sobie to
https://www.youtube.com/watch?v=sUvF_NeQCLY
Wnikliwe oględziny mojego Squiera Jazz Bassa z 2017 roku 😉
Mam ten sam model, też rocznik 2017, model czterostrunowy w kolorzeCandy Apple Red, kupiony u Słowaków jako nowy. Z czystym sumieniem polecam.
A wg mnie jest kompletnie inaczej niż twierdzi kolega zielony. Proponuję wziąć instrument do ręki przed zakupem, ograć i samemu stwierdzić, czy jest to dobra sztuka.