Polscy Lutnicy

1724-sdc10500.

mal2.

mal1.
Właśnie, jak ktoś zna jakiegoś polskiego lutnika z którym miał
styczność (lub też słyszał coś dobrego/złego na jego temat), niech pisze
tutaj. Stwórzmy taką bazę lutników, żeby było jasne, gdzie warto
zamawiać sprzęt, a gdzie nie 🙂 Linki do stron mile widziane 🙂

(((Jeśli temat już był, proszę Sz. P. A. -Szanownego Pana Admina- o
usunięcie tegoż :))))

Czy znasz jakiegoś polskiego lutnika?
Jaki jest mój ulubiony polski lutnik?
Jaki jest najlepszy sposób na zamówienie sprzętu od polskiego lutnika?

Podziel się swoją opinią

439 komentarzy

  1. W wątku wyczytałem już średnią opiniię na temat zakładu roter. Moje
    wrażenia takie:

    siedzibe ma dokładnie w Luboniu pod Poznaniem i raz wymieniałem u niego
    część elektryki(potencjometry i gniazdo), a później byłem u niego ze
    zwykłą regulacją menzury i krzywizny. Przy wymianie elektryki zrobił to
    solidnie, trzyma już parę lat..problem tkwił niestety w estetyce. Pokrętła
    od potencjometrów zamontował mi dziwnie wysoko, a na dodatek wmontował je
    nie zwracając uwagi na numerki na nich. patrząc z jednego punktu przy
    maksymalnym rozkręceniu jeden z potencjometrów wskazywał 5 inny 0 a ostatni
    8:)czy jakoś tak – w każdym razie krzywo. Za to przy regulacji gitarki
    zrobił to zawodowo, menzura idealnie i gryf wciąż prosty jak szczała.

    Sam facet w miarę przyjemny w obyciu.

    Cennik ma na stronie

  2. witam,

    polecam serdecznie Pana Marcina z Krakowa (501-818-035). naprawdę to co ten
    człowiek potrafi zrobić z gitarą to się w głowie nie mieści!!!!!!

    oddałem do niego ostro zniszczoną strą gitarę – gdy ją odbierałem nie
    mogłem się nadziwić!!!

    znakomicie położony lakier,gitara odpicowana że aż nie było się do czego
    przyczepić. Rewelacja.

    przystępna cena, a to jest też oczywiście ważne!!!!!

    Stałem się wielkim jego fanem i na pewno zawsze będę do niego wracać z
    moimi gitarami

  3. Polecam Adama Lewickiego z Inowrocławia. Wymieniałem u niego progi 2 dwóch
    gitarach. Szlifował progi w 2 innych gitarach, wymienił siodełka na
    mosiężne w 3 gitarach, zmieniał kąt gryfu Wszystko wykonane perfekcyjnie.

  4. Niestety z przykrością muszę odradzić współpracę z Panem Foksowiczem z
    Częstochowy… Dostał mój basik do przemalowania, bo lakier był już
    totalnie zniszczony… czekałem na efekt ok 2-3 miesięcy, i po tym czasie
    solidnie się rozczarowałem. Bas wygląda jakby jakiś młody Skate machnął
    go montaną.

    Miały być czarne „zapryski” na krawędziach, a cały bas jest pokryty
    drobnymi czarnymi kropkami.

    Z tyłu lakier odchodzi od deski, pod palcami czuć jakby „bańki”
    powietrza.

    w niektórych miejscach jest efekt, jakby kto przyłożył coś do świeżego
    lakieru i przeciągnął tym po powierzchni.

    Ogólnie robota fatalna… cały bas zapaskudzony ryżym woskiem którym miał
    być posmarowany gryf. z Pięknego basu mam teraz coś co wygląda jak 50cio
    letnia gitara zmasakrowana przez thrash-metalowego nastolatka z ADHD.

    Pan FOKSOWICZ- odradzam! (jak ktoś nie wierzy to mogę podesłać fotki)

  5. @gitarzysta1234: witam,
    polecam serdecznie Pana Marcina z Krakowa (501-818-035). naprawdę to co ten człowiek potrafi zrobić z gitarą to się w głowie nie mieści!!!!!!
    oddałem do niego ostro zniszczoną strą gitarę – gdy ją odbierałem nie mogłem się nadziwić!!!
    znakomicie położony lakier,gitara odpicowana że aż nie było się do czego przyczepić. Rewelacja.
    przystępna cena, a to jest też oczywiście ważne!!!!!
    Stałem się wielkim jego fanem i na pewno zawsze będę do niego wracać z moimi gitarami

    autoreklama?

  6. @mroku: Polecam Adama Lewickiego z Inowrocławia. Wymieniałem u niego progi 2 dwóch gitarach. Szlifował progi w 2 innych gitarach, wymienił siodełka na mosiężne w 3 gitarach, zmieniał kąt gryfu Wszystko wykonane perfekcyjnie.

    E, zapytajcie Uzeba, on zna tego delikwenta i może potwierdzić, że to
    straszny partacz i obibok :D.

  7. Jest lutnik w Olsztynie. Gitary to nie jego priorytet, ale w klasykach zrobi
    siodełka, sklei pudło a nawet beznadziejnie połamaną główkę.Głównie
    specjalizuje się w instrumentach smyczkowych. Macie tu stronkę
    http://www.lutnik.olsztyn.pl Mam już telefon 692246151 pozdr vespa

  8. no to jak w krakowie z lutnikiem jakimś? szlif tylko. a foks to nawet menzure
    zle ustawia 😮

  9. witam,

    znam gościa z krakowa jeśli cie to interesuje. robi wszystko co dusza
    zapragnie, do tego szybko i za uczciwe pieniądze. nawet jeśli jesteś z polski
    można mu w 100% zaufać i wysłac gitarę kurierem odeśle na pewno!!!!!!
    POLECAM

    p. marcin tel. 501-81-80-35

  10. Suuuuuper kolego. Ale nie potrzeba nam tu więcej Twojego sponsorowanego spamu.
    Zarejestrowałeś się, napisałeś dwa posty, z czego oba w tym wątku i oba
    polecające tego samego człowieka. Przyjęliśmy już tą informację do
    wiadomości, nie ma potrzeby, żebyś o tym świetnym lutniku tak często i w
    taki sposób przypominał, no chyba, że chcesz poirytować administrację i
    osiągnąć efekt dokładnie odwrotny do zamierzonego.

  11. @gitarzysta1234: witam,
    nawet jeśli jesteś z polski można mu w 100% zaufać i wysłac gitarę kurierem odeśle na pewno!!!!!! POLECAM
    p. marcin tel. 501-81-80-35

    Wybaczcie koledzy za oftopa, ale nie mogłem się powstrzymać …. To super
    że w ogóle odeśle … w jakim stanie to nie wiadomo (choć kolega w swej
    reklamie – twierdzi że super) , no ale liczy się że odeśle bo przecież
    inni lutnicy by nie odesłali 🙂

  12. Wiesz, to fajna sprawa jest. Wysyłasz i odsyła :). Sam muszę kiedyś tak
    zrobić

  13. Czy zna ktoś lutnika z Konina bądź okolic? Wyszukiwarka nic nie znalazła.

  14. Dużo już tutaj stron, możliwe, że było ale tutaj namiary na Lutnika z
    mojego miasta;)

    Mirek Fejcho

    Adres:

    Wały Jagiellońskie 20

    56-400 Oleśnica

    Województwo:

    Dolnośląskie

    Kontakt znajdziesz tutaj:

    http://www.lootnick.com

  15. Mi w basie lakier pęka i przy jacku odpadł kawałek drewna o.O

    Ile by kosztowała naprawa tego?

    Nie gram długo,więc nie orientuje się za bardzo :/

  16. @gitarzysta1234: witam,
    polecam serdecznie Pana Marcina z Krakowa

    Ja miałem kontakt z tym panem. Wyremontowal mi bardzo dobrze gitarę. I tanio.
    Polecam.

  17. ilę musiał bym odłożyć pieniążków żeby zamówić lutniczy bas
    (minimum) np u pana Langowskiego ?

  18. wypłata 25go a aukcja króciutka . Niestety uparłem się na bas od Pana
    Langowskiego i teraz mam problem 😛 tym bardziej że musiałem sprzedać swoje
    graty 3 miesiące temu i teraz bez basu jak bez ręki :/

  19. Mi w basie lakier pęka i przy jacku odpadł kawałek drewna o.O

    Ile by kosztowała naprawa tego?

    Nie gram długo,więc nie orientuje się za bardzo :/

    pomoże ktoś?

  20. @StR: wypłata 25go a aukcja króciutka . Niestety uparłem się na bas od Pana Langowskiego i teraz mam problem 😛 tym bardziej że musiałem sprzedać swoje graty 3 miesiące temu i teraz bez basu jak bez ręki :/

    I co? Wystarczy, że Langowski i bierzesz? Czemuś się tak uparł? 😀

  21. No to się nie dziw, że pęka i coś odpada. „Basy” tej i kilku innych firm
    tak już mają i nie opłaca się ich naprawiać jeśli nie jest to naprawdę
    konieczne

  22. No cóż… chyba potrzebny będzie szlif progów…

    Potrzebny jest mi adres jakiegoś dobrego lutnika z Łodzi lub okolic, który
    zna się na swoim fachu. Jeżeli ktoś ma namiar to bardzi ładnie proszę 😀
    pozdrawiam

  23. Kapral wkleił na pierwszej stronie tego wątku dość pokaźną listę,
    wystarczyłoby poczytać:

    Zbigniew Sekulski

    ul.Sporna 76/21

    Łódź

    tel 042 6562154

    [email protected]

  24. Pan Langowski z Tczewa. Miło że jeszcze działa.

    Kupiłem u niego basisko (precisiona 4 struny) lat temu ponad dwadzieścia!
    Około 1989 może 1988.

    Może kogośc zaciekawi jak to się robiło dawno temu, bynajmniej nie w
    Ameryce.

    O gitarze (to NAJWAŻNIEJSZE!):

    – ciężka jak jasna cholera (grałem na yamahach, ibanezach których tuzin nie
    ważyłby tyle co moja), ale jak już człowiek się przyzwyczaił (znaczy
    nabrał krzepy) to docenił ten ciężar: raz, że stabilnie sobie wisi w dół
    i można z nią tańczyć i skakać. dwa, że jak publika rozrabia, to nie ma
    takiego, co by miał ze mną jakieś szanse (tak sobie myśle, nie testowałem)
    – młot jest to potężny, trzy – inny basista, jak ją weźmie w ręce, to mu
    kopara opada, kolana się uginają i po 5 minutach wymaga wezwania R-ki –
    ładny widok ;-). A ja na to: no cóż, może nia gram tak dobrze jak Ty, ale
    za to wytrzymam cały występ ;-)))).

    – gitarka kilkanaście ładnych lat (bez przesady – w tym czasie skończyłem
    studia, ożeniłem się, przeprowadziłem 4-5 razy, zmajstrowałem trójkę
    dzieci, z czego jedno właśnie kończy podstawówkę) garowała w fiuterale
    (porządnym, sztywnym, miękko wykładanym) i po wyjęciu jakiś rok temu była
    niemal idealnie nastrojona! Dośc niewiarygodne, a jednak to prawda. I nie
    całkiem chodzi o to, że zramolałem i mój słuch drastycznie podupadł.

    – brzmienie – hmm Yamahowy Jazz Bass (wtedy w początku lat 90-tych) brzmiał
    pełniej. Ale bez obciachu używałem swojej. Bo była moja. Bo jest
    [prawie]czarna :->.

    O współpracy z Lutnikiem (były to czasy zamierzchłe, wszystko było na
    kartki, było ciężko – z samych filmów wiecie, że było ciężko):

    – zamówienie, terminy – fajnie i do przyjęcia, miło to wspominam. Wtedy
    robiło się to korespondencyjnie i ten termin oznaczał nie wymiane emaili a
    pisanie (ręczne) listów na papierze, przesyłanie sobie zdjęć (kolorowych!)
    jako namiastki „katalogu” pocztą tradycyjną. Trwało kilka miesięcy zanim
    wszystko udało się ustalić :-D. Może gdybym był starszy, bardziej
    świadomy, to wiedziałbym lepiej czego chcę, i to po prostu opisał. Ale
    byłem szczawikiem z LO, który uciułał z 50DM (hmm marek niemieckich…
    dzizas… – wtedy to była straszna kupa kasy) – gitara kosztowała o ile
    pamiętam ze 470000zł :-)) i

    – dostałem telegram z wezwaniem po odbiór

    – noc w pociągu, skoro świt w Tczewie, o 10 w zakładzie (po dłuuuugim
    spacerze)

    – niestety okazało się już na miejscu, że zaszała pomyłka w telegramie
    🙂 i basisko nie było gotowe

    – spacerowałem sobie po Tczewie do wieczora, ale przed nocnym pociągiem
    powrotnym basisko było skończone. I było piękne, chociaż…

    – niestety zamawiałem całe czarne, a plajstikową płytkę dostałem białą
    i nie było możliwości wymienić od ręki – nie było materiałów (a wtedy
    było ciężko, z samych filmów wiecie, że było…). Pogodziłem się z tym
    – i mam sprzęcik klasyczny, czarno biały…

    – noc w pociągu i do dziś mam tego grzmota.

    Wtedy istniała też firma Mayones (Warszawa-Włochy) chyba tu wymieniana i
    miała bardzo dobrą renomę. Niestety była droższa. Próbowałem też ją
    odwiedzić, żeby zobaczyć na własne oczy sprzęty z górnej półki, ale nie
    potrafiłem jej odnaleźć choć łaziłem po tych Włochach pół dnia (do
    Warszawy wtedy czasem się jeździło na wycieczki teoretycznei do teatru, a
    praktycznie do supersamu po kiełbasę). Suma sumarum nie skorzystałem z
    usług Mayonesa. Ale chyba wciąż mam zdjęcie – katalog gitar tej firmy z
    roku 1988 (albo 1989).

    No dobra. Starczy na dziś.

  25. @rumak:
    Wtedy istniała też firma Mayones (Warszawa-Włochy) chyba tu wymieniana i miała bardzo dobrą renomę. Niestety była droższa. Próbowałem też ją odwiedzić, żeby zobaczyć na własne oczy sprzęty z górnej półki, ale nie potrafiłem jej odnaleźć choć łaziłem po tych Włochach pół dnia (do Warszawy wtedy czasem się jeździło na wycieczki teoretycznei do teatru, a praktycznie do supersamu po kiełbasę). Suma sumarum nie skorzystałem z usług Mayonesa. Ale chyba wciąż mam zdjęcie – katalog gitar tej firmy z roku 1988 (albo 1989).

    To ten sam Mayones? W 1989 nabyłem swojego pierwszą „prawdziwą” basię,
    właśnie Mayonesa, kopia PB, ale wówczas jechałem do Gdańska… I tam
    firmę znalazłem bez problemu w okolicach dworca Gadńsk-Oliwa (to trochę
    daleko od Warszawy chyba).

    Kosztowała wtedy równowartość 100 USD, czyli dokładnie 890000zł…

  26. Bardzo prawdopodobne, że masz racje – niestety 20 lat robi swoje. A wtedy
    korespondowałem z kilkoma lutnikami (hmm wszystkimi jakich udało mi się
    namierzyć – pojęcia nia mam jak się ich namierzało, przecież nie było
    googla… – był non stop (gazetka) i chyba tyle…) i możliwe, że ten z
    Warszawy to był hmm Witkowski?

    Jak wygrzebie zdjęcie-katalog :)))), to chętnie wkleje. Ale wydaje mi się,
    że to sprzęt ponadczasowy, nic śmiesznego i dzisiaj może wyglądać
    identycznie…

  27. @kovaln:

    @gitarzysta1234: witam,
    nawet jeśli jesteś z polski można mu w 100% zaufać i wysłac gitarę kurierem odeśle na pewno!!!!!! POLECAM
    p. marcin tel. 501-81-80-35

    Wybaczcie koledzy za oftopa, ale nie mogłem się powstrzymać …. To super że w ogóle odeśle … w jakim stanie to nie wiadomo (choć kolega w swej reklamie – twierdzi że super) , no ale liczy się że odeśle bo przecież inni lutnicy by nie odesłali 🙂

    Mam pytanie, czy ktokolwiek korzystał (oprócz gitarzysty1234 (; ) z usług
    pana Marcina?

    Pytam, bo chciałbym wykonać szlif progów, a powiedział mi dość konkretną
    i niską cenę w porównaniu do innych lutników w Krk, ale boję się, że
    może wykonać to gorzej niż właśnie ci inni lutnicy (o pracy których wiem,
    że wykonają dobrze).

  28. Ja korzystalem. Rewelacyjnie odnowil mi bas. Ale co do szlifu – to nie wiem, bo
    tego nie robilem.

  29. To ciekawe co Ci odnawiał w basie.. 😛

    Btw, jestem już po szlifie progów u tego pana, zrobił to co do niego
    należało, poprawę widzę diametralną w porównaniu do stanu gitary przed
    szlifem, siodełko zrobił i wymienił no i gratisowo szlifnął miejsce
    łączenia się gryfu z korpusem, które oczywiście było zalane lakierem i
    pozaklejane naklejkami…

    Wszystko trwało 2 dni, gitarę odebrałem wyregulowaną tak jak chciałem
    (najniżej jak się dało bez tragicznego fretbuzza na strunach). Oczywiście
    widząc móją gitarę stwierdził, że cudów nie przewiduje ;P To co mnie się
    podobało-stwierdził, że jeśli dojdę do wniosku, że szlif niczemu nie
    pomógł to mi za niego nie policzy ani złotówki. Podsumowując, polecam jako
    tańszą alternatywę krakowskich lutników.

  30. @mariotd: To ciekawe co Ci odnawiał w basie.. 😛

    Zdarcie starego lakieru, nowa krzywizna podstrunnicy, nowe progi, nowy lakier
    na calosci, montaz kluczy, mostka, elektroniki.

  31. Z tego co kojarzę, ma od wieków ten sam: 502-110-618. Przynajmniej jeszcze
    parę tygodni temu, dodzwoniłem się do niego na ten numer.

  32. już spoczko jam. miał po prostu wyłączony telefon, i od razu na myśl mi
    przyszło że ma nowy numer.

  33. Znacie kogoś z Warszawy kto niedrogo naprawi elektronikę w basie? Coś mi
    przerywa (w ogóle nie ma sygnału a jak się uderzy to czasem jest, bateria
    nówka sztuka) a niestety z moimi nikłymi umiejętnościami elektrycznymi nie
    jestem w stanie zdiagnozować co. Zależy mi na tym, żeby to było niedrogo,
    ponieważ stało się to w moim zapasowym basie w który nie mam zamiaru za
    bardzo inwestować.

  34. Szalejot:

    -Sprawdź przede wszystkim, czy to nie wina kabla 😉

    -Odkręć tylnią płytkę i zobacz czy na przykład gniazdo nie styka z
    jakimś potkiem – miałem tak w basie i musiałem je po prostu odizolować
    (napchałem izolacji pomiędzy), bo nie szło dokręcić gniazda tak żeby się
    nie przytulało do potencjometru.

  35. Testowałem na dwóch kablach i dwóch piecach, odkręcałem płytkę i
    próbowałem coś posprawdzać, ale nie mogę załapać czemu czasem działa a
    czasem nie (podejrzewam zimny lut w jakimś miejscu).

    Może trochę zielony w tych sprawach jestem ale bez przesady 🙂

  36. A ja mam takie pytanie, może trochę głupie, ale przykładowo chcę oddać do
    naprawy i regulacji gitarę lutnikowi [Pumexowi ze Szczecina], to czy facet mi
    da jakieś pokwitowanie?

    Bo w sumie mógłby zabrać gitarę i tyle, a papieru na to nie mam? ;D

Możliwość komentowania została wyłączona.