Właśnie, jak ktoś zna jakiegoś polskiego lutnika z którym miał
styczność (lub też słyszał coś dobrego/złego na jego temat), niech pisze
tutaj. Stwórzmy taką bazę lutników, żeby było jasne, gdzie warto
zamawiać sprzęt, a gdzie nie 🙂 Linki do stron mile widziane 🙂
(((Jeśli temat już był, proszę Sz. P. A. -Szanownego Pana Admina- o
usunięcie tegoż :))))
Czy znasz jakiegoś polskiego lutnika?
Jaki jest mój ulubiony polski lutnik?
Jaki jest najlepszy sposób na zamówienie sprzętu od polskiego lutnika?
joł, miał ktoś z was do czynienia z Wojtkiem Bykowskim z podkarpacia?
W wątku wyczytałem już średnią opiniię na temat zakładu roter. Moje
wrażenia takie:
siedzibe ma dokładnie w Luboniu pod Poznaniem i raz wymieniałem u niego
część elektryki(potencjometry i gniazdo), a później byłem u niego ze
zwykłą regulacją menzury i krzywizny. Przy wymianie elektryki zrobił to
solidnie, trzyma już parę lat..problem tkwił niestety w estetyce. Pokrętła
od potencjometrów zamontował mi dziwnie wysoko, a na dodatek wmontował je
nie zwracając uwagi na numerki na nich. patrząc z jednego punktu przy
maksymalnym rozkręceniu jeden z potencjometrów wskazywał 5 inny 0 a ostatni
8:)czy jakoś tak – w każdym razie krzywo. Za to przy regulacji gitarki
zrobił to zawodowo, menzura idealnie i gryf wciąż prosty jak szczała.
Sam facet w miarę przyjemny w obyciu.
Cennik ma na stronie
witam,
polecam serdecznie Pana Marcina z Krakowa (501-818-035). naprawdę to co ten
człowiek potrafi zrobić z gitarą to się w głowie nie mieści!!!!!!
oddałem do niego ostro zniszczoną strą gitarę – gdy ją odbierałem nie
mogłem się nadziwić!!!
znakomicie położony lakier,gitara odpicowana że aż nie było się do czego
przyczepić. Rewelacja.
przystępna cena, a to jest też oczywiście ważne!!!!!
Stałem się wielkim jego fanem i na pewno zawsze będę do niego wracać z
moimi gitarami
Zna ktoś jakiegoś lutnika z okolic Skierniewic, Żyrardowa ?
Polecam Adama Lewickiego z Inowrocławia. Wymieniałem u niego progi 2 dwóch
gitarach. Szlifował progi w 2 innych gitarach, wymienił siodełka na
mosiężne w 3 gitarach, zmieniał kąt gryfu Wszystko wykonane perfekcyjnie.
To za daleko ;/
Niestety z przykrością muszę odradzić współpracę z Panem Foksowiczem z
Częstochowy… Dostał mój basik do przemalowania, bo lakier był już
totalnie zniszczony… czekałem na efekt ok 2-3 miesięcy, i po tym czasie
solidnie się rozczarowałem. Bas wygląda jakby jakiś młody Skate machnął
go montaną.
Miały być czarne „zapryski” na krawędziach, a cały bas jest pokryty
drobnymi czarnymi kropkami.
Z tyłu lakier odchodzi od deski, pod palcami czuć jakby „bańki”
powietrza.
w niektórych miejscach jest efekt, jakby kto przyłożył coś do świeżego
lakieru i przeciągnął tym po powierzchni.
Ogólnie robota fatalna… cały bas zapaskudzony ryżym woskiem którym miał
być posmarowany gryf. z Pięknego basu mam teraz coś co wygląda jak 50cio
letnia gitara zmasakrowana przez thrash-metalowego nastolatka z ADHD.
Pan FOKSOWICZ- odradzam! (jak ktoś nie wierzy to mogę podesłać fotki)
autoreklama?
E, zapytajcie Uzeba, on zna tego delikwenta i może potwierdzić, że to
straszny partacz i obibok :D.
Jest lutnik w Olsztynie. Gitary to nie jego priorytet, ale w klasykach zrobi
siodełka, sklei pudło a nawet beznadziejnie połamaną główkę.Głównie
specjalizuje się w instrumentach smyczkowych. Macie tu stronkę
http://www.lutnik.olsztyn.pl Mam już telefon 692246151 pozdr vespa
no to jak w krakowie z lutnikiem jakimś? szlif tylko. a foks to nawet menzure
zle ustawia 😮
witam,
znam gościa z krakowa jeśli cie to interesuje. robi wszystko co dusza
zapragnie, do tego szybko i za uczciwe pieniądze. nawet jeśli jesteś z polski
można mu w 100% zaufać i wysłac gitarę kurierem odeśle na pewno!!!!!!
POLECAM
p. marcin tel. 501-81-80-35
Suuuuuper kolego. Ale nie potrzeba nam tu więcej Twojego sponsorowanego spamu.
Zarejestrowałeś się, napisałeś dwa posty, z czego oba w tym wątku i oba
polecające tego samego człowieka. Przyjęliśmy już tą informację do
wiadomości, nie ma potrzeby, żebyś o tym świetnym lutniku tak często i w
taki sposób przypominał, no chyba, że chcesz poirytować administrację i
osiągnąć efekt dokładnie odwrotny do zamierzonego.
Wybaczcie koledzy za oftopa, ale nie mogłem się powstrzymać …. To super
że w ogóle odeśle … w jakim stanie to nie wiadomo (choć kolega w swej
reklamie – twierdzi że super) , no ale liczy się że odeśle bo przecież
inni lutnicy by nie odesłali 🙂
Wiesz, to fajna sprawa jest. Wysyłasz i odsyła :). Sam muszę kiedyś tak
zrobić
Czy zna ktoś lutnika z Konina bądź okolic? Wyszukiwarka nic nie znalazła.
znacie może lutnika z chojnic/okolic
Dużo już tutaj stron, możliwe, że było ale tutaj namiary na Lutnika z
mojego miasta;)
Mirek Fejcho
Adres:
Wały Jagiellońskie 20
56-400 Oleśnica
Województwo:
Dolnośląskie
Kontakt znajdziesz tutaj:
http://www.lootnick.com
Mi w basie lakier pęka i przy jacku odpadł kawałek drewna o.O
Ile by kosztowała naprawa tego?
Nie gram długo,więc nie orientuje się za bardzo :/
Ja miałem kontakt z tym panem. Wyremontowal mi bardzo dobrze gitarę. I tanio.
Polecam.
ilę musiał bym odłożyć pieniążków żeby zamówić lutniczy bas
(minimum) np u pana Langowskiego ?
napisz do niego 😉 sądzę, że 2300-2500 to już konkryt
więc muszę zapolować na używkę … Ktoś chce sprzedać ? ;>
allegro.pl/item987538357_gitara_basowa_langowski_hand_mode.html 😉
wypłata 25go a aukcja króciutka . Niestety uparłem się na bas od Pana
Langowskiego i teraz mam problem 😛 tym bardziej że musiałem sprzedać swoje
graty 3 miesiące temu i teraz bez basu jak bez ręki :/
Mi w basie lakier pęka i przy jacku odpadł kawałek drewna o.O
Ile by kosztowała naprawa tego?
Nie gram długo,więc nie orientuje się za bardzo :/
pomoże ktoś?
A drogi masz bas, żeby to naprawiać?
I co? Wystarczy, że Langowski i bierzesz? Czemuś się tak uparł? 😀
no względnie może być rockbass 😛 – ze skrajności w skrajność 😛
no nie bardzo…. t.burton koło 1000 kosztował
No to się nie dziw, że pęka i coś odpada. „Basy” tej i kilku innych firm
tak już mają i nie opłaca się ich naprawiać jeśli nie jest to naprawdę
konieczne
No cóż… chyba potrzebny będzie szlif progów…
Potrzebny jest mi adres jakiegoś dobrego lutnika z Łodzi lub okolic, który
zna się na swoim fachu. Jeżeli ktoś ma namiar to bardzi ładnie proszę 😀
pozdrawiam
Kapral wkleił na pierwszej stronie tego wątku dość pokaźną listę,
wystarczyłoby poczytać:
Zbigniew Sekulski
ul.Sporna 76/21
Łódź
tel 042 6562154
[email protected]
Pan Langowski z Tczewa. Miło że jeszcze działa.
Kupiłem u niego basisko (precisiona 4 struny) lat temu ponad dwadzieścia!
Około 1989 może 1988.
Może kogośc zaciekawi jak to się robiło dawno temu, bynajmniej nie w
Ameryce.
O gitarze (to NAJWAŻNIEJSZE!):
– ciężka jak jasna cholera (grałem na yamahach, ibanezach których tuzin nie
ważyłby tyle co moja), ale jak już człowiek się przyzwyczaił (znaczy
nabrał krzepy) to docenił ten ciężar: raz, że stabilnie sobie wisi w dół
i można z nią tańczyć i skakać. dwa, że jak publika rozrabia, to nie ma
takiego, co by miał ze mną jakieś szanse (tak sobie myśle, nie testowałem)
– młot jest to potężny, trzy – inny basista, jak ją weźmie w ręce, to mu
kopara opada, kolana się uginają i po 5 minutach wymaga wezwania R-ki –
ładny widok ;-). A ja na to: no cóż, może nia gram tak dobrze jak Ty, ale
za to wytrzymam cały występ ;-)))).
– gitarka kilkanaście ładnych lat (bez przesady – w tym czasie skończyłem
studia, ożeniłem się, przeprowadziłem 4-5 razy, zmajstrowałem trójkę
dzieci, z czego jedno właśnie kończy podstawówkę) garowała w fiuterale
(porządnym, sztywnym, miękko wykładanym) i po wyjęciu jakiś rok temu była
niemal idealnie nastrojona! Dośc niewiarygodne, a jednak to prawda. I nie
całkiem chodzi o to, że zramolałem i mój słuch drastycznie podupadł.
– brzmienie – hmm Yamahowy Jazz Bass (wtedy w początku lat 90-tych) brzmiał
pełniej. Ale bez obciachu używałem swojej. Bo była moja. Bo jest
[prawie]czarna :->.
O współpracy z Lutnikiem (były to czasy zamierzchłe, wszystko było na
kartki, było ciężko – z samych filmów wiecie, że było ciężko):
– zamówienie, terminy – fajnie i do przyjęcia, miło to wspominam. Wtedy
robiło się to korespondencyjnie i ten termin oznaczał nie wymiane emaili a
pisanie (ręczne) listów na papierze, przesyłanie sobie zdjęć (kolorowych!)
jako namiastki „katalogu” pocztą tradycyjną. Trwało kilka miesięcy zanim
wszystko udało się ustalić :-D. Może gdybym był starszy, bardziej
świadomy, to wiedziałbym lepiej czego chcę, i to po prostu opisał. Ale
byłem szczawikiem z LO, który uciułał z 50DM (hmm marek niemieckich…
dzizas… – wtedy to była straszna kupa kasy) – gitara kosztowała o ile
pamiętam ze 470000zł :-)) i
– dostałem telegram z wezwaniem po odbiór
– noc w pociągu, skoro świt w Tczewie, o 10 w zakładzie (po dłuuuugim
spacerze)
– niestety okazało się już na miejscu, że zaszała pomyłka w telegramie
🙂 i basisko nie było gotowe
– spacerowałem sobie po Tczewie do wieczora, ale przed nocnym pociągiem
powrotnym basisko było skończone. I było piękne, chociaż…
– niestety zamawiałem całe czarne, a plajstikową płytkę dostałem białą
i nie było możliwości wymienić od ręki – nie było materiałów (a wtedy
było ciężko, z samych filmów wiecie, że było…). Pogodziłem się z tym
– i mam sprzęcik klasyczny, czarno biały…
– noc w pociągu i do dziś mam tego grzmota.
Wtedy istniała też firma Mayones (Warszawa-Włochy) chyba tu wymieniana i
miała bardzo dobrą renomę. Niestety była droższa. Próbowałem też ją
odwiedzić, żeby zobaczyć na własne oczy sprzęty z górnej półki, ale nie
potrafiłem jej odnaleźć choć łaziłem po tych Włochach pół dnia (do
Warszawy wtedy czasem się jeździło na wycieczki teoretycznei do teatru, a
praktycznie do supersamu po kiełbasę). Suma sumarum nie skorzystałem z
usług Mayonesa. Ale chyba wciąż mam zdjęcie – katalog gitar tej firmy z
roku 1988 (albo 1989).
No dobra. Starczy na dziś.
Dawaj zdjęcia:)
To ten sam Mayones? W 1989 nabyłem swojego pierwszą „prawdziwą” basię,
właśnie Mayonesa, kopia PB, ale wówczas jechałem do Gdańska… I tam
firmę znalazłem bez problemu w okolicach dworca Gadńsk-Oliwa (to trochę
daleko od Warszawy chyba).
Kosztowała wtedy równowartość 100 USD, czyli dokładnie 890000zł…
Bardzo prawdopodobne, że masz racje – niestety 20 lat robi swoje. A wtedy
korespondowałem z kilkoma lutnikami (hmm wszystkimi jakich udało mi się
namierzyć – pojęcia nia mam jak się ich namierzało, przecież nie było
googla… – był non stop (gazetka) i chyba tyle…) i możliwe, że ten z
Warszawy to był hmm Witkowski?
Jak wygrzebie zdjęcie-katalog :)))), to chętnie wkleje. Ale wydaje mi się,
że to sprzęt ponadczasowy, nic śmiesznego i dzisiaj może wyglądać
identycznie…
Warszawa-Włochy to na 100% (wtedy) Witkowski.
Mam pytanie, czy ktokolwiek korzystał (oprócz gitarzysty1234 (; ) z usług
pana Marcina?
Pytam, bo chciałbym wykonać szlif progów, a powiedział mi dość konkretną
i niską cenę w porównaniu do innych lutników w Krk, ale boję się, że
może wykonać to gorzej niż właśnie ci inni lutnicy (o pracy których wiem,
że wykonają dobrze).
Ja korzystalem. Rewelacyjnie odnowil mi bas. Ale co do szlifu – to nie wiem, bo
tego nie robilem.
To ciekawe co Ci odnawiał w basie.. 😛
Btw, jestem już po szlifie progów u tego pana, zrobił to co do niego
należało, poprawę widzę diametralną w porównaniu do stanu gitary przed
szlifem, siodełko zrobił i wymienił no i gratisowo szlifnął miejsce
łączenia się gryfu z korpusem, które oczywiście było zalane lakierem i
pozaklejane naklejkami…
Wszystko trwało 2 dni, gitarę odebrałem wyregulowaną tak jak chciałem
(najniżej jak się dało bez tragicznego fretbuzza na strunach). Oczywiście
widząc móją gitarę stwierdził, że cudów nie przewiduje ;P To co mnie się
podobało-stwierdził, że jeśli dojdę do wniosku, że szlif niczemu nie
pomógł to mi za niego nie policzy ani złotówki. Podsumowując, polecam jako
tańszą alternatywę krakowskich lutników.
Zdarcie starego lakieru, nowa krzywizna podstrunnicy, nowe progi, nowy lakier
na calosci, montaz kluczy, mostka, elektroniki.
witam, posiada ktoś może aktualny numer do pana Adriana Pierożaka?
Z tego co kojarzę, ma od wieków ten sam: 502-110-618. Przynajmniej jeszcze
parę tygodni temu, dodzwoniłem się do niego na ten numer.
już spoczko jam. miał po prostu wyłączony telefon, i od razu na myśl mi
przyszło że ma nowy numer.
Znacie kogoś z Warszawy kto niedrogo naprawi elektronikę w basie? Coś mi
przerywa (w ogóle nie ma sygnału a jak się uderzy to czasem jest, bateria
nówka sztuka) a niestety z moimi nikłymi umiejętnościami elektrycznymi nie
jestem w stanie zdiagnozować co. Zależy mi na tym, żeby to było niedrogo,
ponieważ stało się to w moim zapasowym basie w który nie mam zamiaru za
bardzo inwestować.
Ja bym raczej uderzył do któregoś ze zręczniejszych forumowiczów :]
Szalejot:
-Sprawdź przede wszystkim, czy to nie wina kabla 😉
-Odkręć tylnią płytkę i zobacz czy na przykład gniazdo nie styka z
jakimś potkiem – miałem tak w basie i musiałem je po prostu odizolować
(napchałem izolacji pomiędzy), bo nie szło dokręcić gniazda tak żeby się
nie przytulało do potencjometru.
Testowałem na dwóch kablach i dwóch piecach, odkręcałem płytkę i
próbowałem coś posprawdzać, ale nie mogę załapać czemu czasem działa a
czasem nie (podejrzewam zimny lut w jakimś miejscu).
Może trochę zielony w tych sprawach jestem ale bez przesady 🙂
A ja mam takie pytanie, może trochę głupie, ale przykładowo chcę oddać do
naprawy i regulacji gitarę lutnikowi [Pumexowi ze Szczecina], to czy facet mi
da jakieś pokwitowanie?
Bo w sumie mógłby zabrać gitarę i tyle, a papieru na to nie mam? ;D