Poczatki Nagrywania

Początki nagrywania

Autor podzielił się swoją przygodą z nagrywaniem muzyki, od grania na basie i gitarze, po użycie konkretnych programów do nagrywania i miksowania ścieżek. Wysuwa pytanie o zakup karty dźwiękowej do laptopa w celu eliminacji szumów.

Witam! Na basie i gitarze gram już od dawna ale dopiero niedawno postanowiłem
coś nagrac.

Metodą porób, błędów i porad osób znających się na rzeczy 😛
doszedłem do tego że: sciezki basu i gitarki nagrywać będę w guitar rig
(przez kabel do kompa), perkusję programować w Beatcrafcie (który
całkowicie mi wystarcza) a wszystko zmiksowane będzie w Adobe Audition
2.0.

No i pojawia się pytanie: Jaka karta dzwiękowa? Z tą
którą mam na kompie wychodzą mi szmery 🙁 Niestety nie mam na razie
mozliwosci wypróbowac guitar rig a owe szmery występują gdy nagrywam w
Audacity 😛

Decyzję o kupnie karty muszę podjąć jak najszybciej. Jaką kartę muzyczną
byście mi polecili? Mogę na nią wydać 300- 400zł. (Chodzi o kartę do
laptopa).

Może lepsza karta nic nie zmieni? Może Guitar Rig usunie irytujące szumy?
Nie wiem. Zależałoby mi na czystym przestrzennym brzmieniu i przede wszystkim
selektywnym basie. Za każdą pomoc z góry dziękuję.

Podziel się swoją opinią
SHGBlade
SHGBlade
Artykuły: 0

12 komentarzy

  1. Hoh. 🙂 Ile to kosztuje?

    Nie wiem czy poradzę sobie z obsługą. Korzystasz z tego?

  2. Kolega kiedyś sobie to kupił, kosztuje gdzieś w granicach 400złych, bardzo
    prosta zabawka w obsłudze a można naprawdę studyjną jakość wykręcić.
    Myślę, że to o niebo lepsze rozwiązanie niż jakaś karta dźwiękowa, jest
    też wersja z większą ilością wejść- można nagrywania parę ścieżek
    naraz.

  3. A tak rzeczywiście, sory pomyliło mi się, ale w sumie to jest jeden kij.
    Jest instrukcja obsługi, ale to na prawdę proste urządzenie.

  4. Wtrącę słówko Panowie.

    Otóż jeśli chodzi o „JAKOŚĆ” nie osiągniecie jej niczym innym jak w
    kolejności: odpowiedniej jakości sygnałem, odpowiedniej jakości
    przetwornikiem analogowo-cyfrowym, odpowiednim rejestratorem, odpowiednią
    obróbką sygnału przed i w trakcie miksu, odpowiednimi warunkami
    odsłuchowymi.

    Prawda jest brutalna. Jeśli chcesz zabrzmieć profesjonalnie (ja nienawidzę
    półśrodków!) to potrzebujesz w torze audio sprzętu za absolutne min 20 k
    zł (wysokiej klasy preamp, kompresor analogowy, porządny przetwornik AD-DA)
    oraz człowieka który będzie to umiał wykorzystać.

    Jeśli natomiast wybierasz popularny „home-recording”, zawsze jesteś w stanie
    wiele eksperymentować tworząc interesujące rzeczy (nie wykluczam powstawania
    w home-studiach) zaje..stych numerów – ale nie będzie to już ta
    JAKOŚĆ.

    Tak więc mamy JAKOŚĆ i jakość.

    Żeby nie być źle zrozumiany – nie uważam żeby jedno uwłaczało drugiemu –
    po prostu każdy decyduje się na to czego potrzebuje i gdzie widzi
    możliwości.

    Sprzęt do home recordingu mozesz skompletować za ok 1000-(żeby jakoś
    brzmiało MUSISZ mieć:

    jakiś zewnętrzny preamp – na przykład:

    allegro.pl/item189445141_przedwzmacniacz_lampowy_art_profesjonalna_jakosc.html

    kartę z jakimś normalnym przetwornikiem, np Maya

    allegro.pl/item188753247_esi_maya44usb_4_wejscia_4_wyjscia_na_usb.html

    jak Cię to stać do tego to jakiś kompresorek używany, a jak nie proponuję
    Ci jakiś darmowy program który obsługuje wtyczki VSTi typu kompresor-limiter
    lub komputerowe procesory basowe. Cała masa jest tego.

    Nie kupuj „artchitektury zamknietej” jakichś puszek, efektów, procesorów
    które podłącza się do kompa.

    Lepiej zainwestować w kompa oraz VSTi – te algorytmy sa o wiele bardziej
    zaawansowane i po prostu lepiej brzmią niż te wszelkiej maści „pozal się
    Boże” wynalazki o których czytamy powyżej.

    Pozdrawiam,

    Aarth

  5. Hmmm… Tylko mi się wszystko pomieszało 😛 Dzięki za pomoc Aarth ale
    jakość brzmienia mierzę ilością kasy, a w tej kwestii nic się nie
    zmieniło od czasu napisania 1 posta 🙂

    Najzwyczajniej nie stać mnie na sprzęt który zaproponowałeś. Wiem że
    może daje to większe mozliwości na przyszłość ale potrzebne mi jest już
    niedługo. Poza tym jestem cienki w uszach, ze tak powiem i nie rozumiem tego
    co napisałeś 🙂

    Dlatego bardziej na rękę jest mi kupno takiego właśnie wynalazku. Narazie
    jeszcze się ciut wstrzymam i poczekam na dalszą dyskusję. Byłbym wdzięczny
    gdyby ktoś kto posiada TonePorta się wypowiedział albo podzielił się
    jakimis próbkami.

    Z tego co napisałes wynika że jest:

    JAKOŚĆ (gdzieś daleko, niedostępna dla mnie:-)),

    jakość home-recordingu

    i totalna kiszka o nazwie TONE PORT UX…

  6. Ja tam uważam ze TONE PORT Line6 powinien ciebie jak najbardzij zadowolić, a
    na pewno bardziej niż jaka kolwiek karta dźwiękowa do 400zł co
    fajniesze jeszcze na laptopa. Tam dostajesz od razu program i caloś jest dość
    kontatybilna.

  7. Posiadasz może jakieś próbki basu? Mozna to tez podłaczac do normlnego kompa
    mam nadzieję?:-P Jaki jest tam program? coś do miksowania?

  8. Hej,

    oczywiście zakupisz co będzie dla Ciebie bardziej wygodne, lecz wiem jednak
    iż apetyt rośnie w miarę jedzenia i dla tego i tak wolałbym załadować na
    laptopa jakiś bardzo dobry, a darmowy multitrack o nazwie REAPER (więcej
    informacji na stronach forum „Estrada i Studio”), poszukac darmowych wtyczek
    np. VST symulujących brzmienia bądź zakupić np b.dobrze brzmiącego
    wirtualnego AMPEGa VST (są też różne wtyczki które działają z
    Reaperem)

    Wraz z kartą muzyczną na USB daje Ci to znaczną przewagę (rozbudowa, zmiana
    konfiguracji)nad systemem zamknietym jakim jest omawiana przez kolegów
    puszka.

    To daje Ci o wiele więcej możliwości rozwoju muzycznego po prostu- może się
    okazać bowiem ze wykręcisz z bassu znacznie więcej mając w multitracku
    sesję z klawiszami i bębnami (również np.VST).

    Pozatym jeszcze jeden istotny szczegół- zagrałem kilka niezłych koncertów
    na bassie podpietym do takiej właśnie karty i laptopie oraz wirtualnym Ampegu
    🙂 O ile laptop nie zawiedzie (haha) to masz ukręcone na dzień dobry niezłe
    brzmienie…

    Zachęcam Cię do zwrócenia się właśnie w tym kierunku!

    Praktycznie mając odpowiednie wtyczki do Reapera jesteś w stanie świetnie
    emulować działanie preampu, kompresora, pieca do basu, delaya i czego tam
    sobie jeszcze chcesz, a wszystko to w obrębie bardzo przyzwoitej jakości toru
    audio, jaki zapewni wspomniana wyżej MAYA.

    I jeszcze jedno – na pewno nie będziesz miał problemów z dużymi szumami i
    niskiej jakości efektem końcowym, a i kolegów ponagrywasz i zmontujesz
    niejeden numer 😉

    Zresztą zapraszam na forum Estrady i Studia, postudiuj sobie setki postów
    ludzi o podobnych rozterkach.

    Moje próbki basu na nic Ci się nie zdadzą- bas brzmi normalnie, studyjnie,
    czysto, głeboko -słuchasz tego w radiu, TV; nie zamieszczam próbek, melodii
    itp. w internecie 😉

    Pozdrawiam,

  9. Ja też używam tej karty maya 44 i powiem, że jak za to siano to jest
    naprawdę bardzo dobre i uniwersalne urządzenie, jeżeli chodzi o jakieś
    nagrywanie demówek czy granie nawet live. Kiedyś pożyczałem ją koledze,
    który grał przez nią na klawiszu poprzez instr. VST i było całkiem
    całkiem. Pozdrawiam!

Możliwość komentowania została wyłączona.