Szukam limitera, który by się nie przesterowywał
otrzymując wzmocniony sygnał z preampu/miksera/wzmacniacza/etc. bo
przykładowo mój Multicomp by EBS niestety nawet przy ustawieniu małej
czułości pierdzi czasem nawet przy mocniejszym sygnale z gitary, nie mówiąc
już o wpięciu go w pętlę efektów wzmacniacza…
Ktoś kojarzy coś fajnego i kompaktowego? Wersja rackowa raczej mi się nie
uśmiecha, ale jak jest coś 1U sensowne i niedrogie to mogę pomyśleć…
Jakość ważniejsza niż cena, ale bez przesady ;P
Szukam limitera, który nie przesteruje przy wzmocnionym sygnale z preampu/miksera/wzmacniacza.
Czy ktoś poleciłby mi limiter, który nie przesteruje nawet przy mocniejszym sygnale z gitary?
Czy ktoś zna fajny i niedrogi limiter?
Czy w moim przypadku jakość jest ważniejsza niż cena?
Czy multicomp by EBS sprawdza się przy wpięciu go w pętlę efektów wzmacniacza?
Czy nie chcę, aby mój limiter pierdział czasem nawet przy małej czułości?
Czy bardziej zależy mi na jakości czy na kompaktości?
Czy zależy mi na tym, aby limiter nie przesterowywał przy wzmocnieniu sygnału?
Ja bym Ci radził przetestować DBX 160A. Mój znajomy ma a koleś katuje
niemiłosiernie ten sprzęt. Bardzo dobry kompresor. właśnie do racka 1U.
Niestety wadą może okazać się cena chociaż bywają używane w znośnej
kasie.
(allegro.pl/search.php?string=DBX&cat_no_limit=1&category=1)
ten 266XL jest w dobrej cenie ale nie wiem jak on się ma do 160A. Podejrzewam
że chodzi równie dobrze:
(allegro.pl/item503332326_dbx_266_xl_kompresor_limiter_bramka_nowy_express.html)
albo to: (allegro.pl/item504181492_okazja_compresor_limiter_dbx_163x_bcm.html)
ja się podpinam pod pytanie. Za jakiś czas też będę jakiegoś compressora do
racka szukać, nie tyle na scene, ale żeby na nagraniach bas pewniej siedział
w miksie.
Hmmm dziwne rzeczy mówisz, ja mam multicompa, bas aktywny i nawet przez pętle
jest ok, pewnie masz jakiś k*ewsko mocny preamp..
http://www.img338.imageshack.us/img338/2851/dreamtheaterliveatbudokye4.gifsrc=”http://img404.imageshack.us/img404/6360/warcraftplayerpz2.png”>
entropman – ano mam 🙂
Np. Zombie BC Richa można tak podkręcić z wbudowanego preampa, że w piecu,
na wejściu -15db gaina na 1-2 można ustawić – więcej nie da rady 🙂 Ale
przy takim dopaleniu 2 baterie 9V (preamp jest na 18V) są zjadane w 2 tygodnie
🙂
Także z preampa w piecu wychodzi mi sygnał już przesterowany – Peavey ma
końcówkę mocy z limiterem, dzięki czemu można go bardziej rozkręcić bez
słyszalnych przesterowań, ale ja potrzebuję mieć ten sygnał zlimitowany
wcześniej, przed końcówką mocy. Mulicomp tu zupełnie nie daje rady i się
krztusi.
Zresztą nie chcę kompresować sygnału końcowego, tylko chcę go ogolić z
pików – lekki kompresor mam tylko (ewentualnie) bezpośrednio za gitarą, jako
pierwszy w torze – mocniejszy kompresor na początku lub jakikolwiek na końcu
toru dźwiękowego niszczy mój sound – na nagraniach mi to zupełnie nie
pasowało.
ale limiter do w ogóle będzie chyba się dławił i podgłaszał szumy między
dźwiękami, nie lepiej ściszyć bas, albo zrobić sobie „efekt” z pokrętłem
volume i wpuścić go w obieg i na jego pokładzie ściszać bas, albo w ogóle
bas ściszyć po prostu.
limiter obcina sygnał, nie podbija jak kompresor, wiec szumow nie powinno
być.
http://www.img338.imageshack.us/img338/2851/dreamtheaterliveatbudokye4.gifsrc=”http://img404.imageshack.us/img404/6360/warcraftplayerpz2.png”>
Zgadza się i dlatego interesuje mnie limiter, a nie kompresor.
Wygląda na to, ze jednak będę musiał sobie kupić rackowy case, bo ostatnio
to czego szukam raczej w wersjach rackowych występuje 🙂