W myśl powiedzenia, że każdy utwór można zagrać na wiele sposbów
wpadłem na pewien pomysł, który zarazem jest odzwierciedleniem tego, czego
brakuje mi na basoofce.
Mianowicie owego tytułowego konkursu, w którym wziąć udział mógłby
każdy bez względu na umiejętności techniczne czy poziom sprzętu jakim
dysponuje. Z pewnością wielu z Was gra w profesjonalnych zespołach i
potrzebę pochwalenia się swoim stylem zaspokaja na bieżąco. Ilu jednak jest
takich, którzy ćwiczą w domowym zaciszu, takich dla których plumkanie na
basie to tylko hobby, takich którzy dopiero stawiają pierwsze kroki czekając
na angaż lub nawet takich, którzy grają ale np na weselach nie realizując
się zupełnie.
Poniżej przedstawię swoją wizję roboczą takiego konkursu. Podstawowym
zagadnieniem jest jednak techniczna organizacja takiego przedsięwzięcia, czy
w ogóle jest ono możliwe do zrealizowania w ramach basoofki. Tu trzeba by
zasiegnąć opinii Palika ale sądzę, że zrobienie osobnej zakładki
konkursowej nie stanowiłoby jakiegoś problemu.
Do rzeczy. Podstawową jest znalezienie oryginalnego podkładu bez nagranej
linii basu. Powinien to być świeży materiał, nikomu bliżej nie znany. W
tym miejscu pole do popisu mają wszyscy grający na codzień w zespołach a
gdyby ktoś miał jeszcze dostęp do choćby prowizorycznego studia to byłoby
pysznie. W ostateczności wszystko można zrobić na komputerze odpowiednim
programem. Chodzi tylko o to, żeby mieć gotowy podkład (gitara, perka,
klawisze) bez basu.
Wiem, że to możliwe i przy odrobinie chęci i pracy własnej kogoś stąd nie
stanowiłoby problemu. Gdyby jednak nie znalazł się żaden zainteresowany
podjęciem się takiej społecznej pracy, zawsze można wziąć na warsztat
utwór już istniejący. Warunek – dość spójny, krótki i obowiązkowo ze
skąpą linią basu a więc taki dający pole do popisu. Takich kawałków są
tysiące – choćby ten:
www.unnami.wrzuta.pl/audio/6MRLJJd6a0G/radiohead_-_creep
Sam gram ten utwór na 10 róznych sposobów i nie chwaląc się uważam, że
każdy ciekawszy od oryginału.
W konkursie nacisk położony byłby głównie na linię melodyczną, w
mniejszym zaś stopniu na zastosowaną technikę, uzyskane brzmienie czy
umiejętności techniczne a już jakość zapisu w ogóle. Wszystko to ma na
celu wyrównać szanse, żeby furorę mógł zrobić nawet ktoś, kto dopiero
zaczyna, technika niedomaga, sprzęt nie ten ale drzemią w nim ogromne
możliwości twórcze ( w skrócie MA TALENT).
Wybór konkursowego podkładu lub utworu odbywał by się w sposób
demokratyczny na zasadzie głosowania, ewentualnie byłby narzucany z góry
przez administrację. Plik zostawałby zamieszczony tutaj, każdy go sobie
ściąga i jazda. W tak przyjętej formie konkursu ważna by była szybkość
zamieszczenia własnej oryginalnej wersji, chodzi o uniknięcie bliźniaczo
podobnych klonów i kłótni kto od kogo zerżnął. Myślę, że powołanie
stosownego jury spełniłoby swoją rolę. Np utwór zamieszczany byłby
dopiero po wcześniejszej moderacji i w przypadku wersji podejrzanie podobnej
do już istniejącej – zostałaby odrzucana. Czyli ważna byłaby też
szybkość, dzięki której konkurs nie trwałby w nieskończoność bo po
jakimś czasie utwór bazowy byłby wyciśnięty do ostatniej kropli.
Kolejny ważny element – głosowanie. Ideałem byłaby tutaj pełna
anonimowość, wersje zamieszczane byłby tylko jako numerki bez nazwy autora
(ta znana byłaby jedynie moderacji lub jury). Dzięki temu zlikwidowano by
wszelkie konotacje, powiązania i lizusostwo w trakcie głosowania, żeby
każdego konkursu nie wygrywał Zakwas a młody nieznany użytkownik nie miał
żadnych szans tylko ze względu na swój krótki staż na forum. Można by
też pomyśleć o podziale na dwie grupy: amatorzy & profesjonaliści i
ustanowić jakieś nagrody – oczywiście nie materialne. Np zwycięstwo w
grupie profesjonalej byłoby nagradzane umieszczeniem jego wersji jako intro
(tło) przy wchodzeniu na basówkę i tkwiłoby tam do czasu ogłoszenia
wyników następnego konkursu (tak, tak – nie jeden konkurs a konkursy
trwające w nieskończoność). Natomiast zwycięzca z grupy amatorów
wskazywałby moderatora, któremu do czasu ogłoszenia wyników następnego
konkursu administracja zobowiązana byłaby odebrać prawa do moderacji…
🙂
No chyba by się żaden z modów nie powiesił gdyby przez tydzień czy dwa nie
mógł kasować postów, a jeśli się mylę trzeba by wymyślić inną
nagrodę.
I właśnie temu służy ten wątek. Chciałbym żeby w nim zamieszczać przede
wszystkim stosunek do tego pomysłu, czy takie coś jest potrzebne i czy wielu
wzięłoby w konkursie udział. A w razie przychylnej, twierdzącej opinii:
– oferty skonstruowania muzycznego podkładu
– propozycje istniejących utworów spełniających warunek (uboga linia
basu)
– zgłoszenia do konkursu
– propozycje regulaminowe
– pomysły na nagrody dla zwycięzców
I wszystko co tylko komu przyjdzie do głowy a jest związane z tematem.
Jakie jest Twoje zdanie na temat konkursu, polegającego na wymyśleniu linii basu do utworu?
Czy chciałbyś wziąć udział w konkursie basistycznym?
Jakie wymagania są potrzebne, aby wziąć udział w konkursie?
Jakie techniczne umiejętności są najważniejsze w konkursie, w którym trzeba wymyślić oryginalną linię basu?
Czy uważasz, że konkurs basistyczny jest dobrym sposobem na poprawienie swoich umiejętności w grze na basie?
Jakie są Twoje najlepsze sposoby na wymyślenie oryginalnej linii basu?
Czy konkurs wymyślenia linii basu do utworu jest bardziej skierowany do profesjonalnych basistów czy początkujących?
Czy uważasz, że konkurs basistyczny powinien być podzielony na grupy, takie jak amatorzy i profesjonaliści?
Czy są nagrody dla zwycięzców w konkursie wymyślenia linii basu?
Co sądzisz o idei konkursu basistycznego, w którym nacisk kładziony jest głównie na oryginalność linii melodycznej?
no, krzywo, brzydko i do
d*py ^^
Żeś się schował za tym motywem trochę, ale mnie się podobie 🙂
jak dla mnie Zakwas zownił tym walkingiem. RESPECT!!! 😀
EDIT: ale wersja Dantego też bardzo fajna 🙂
ja poczekam na inny podkład bo do tego kompletnie nie mam pomysłu
shadi dla Ciebie coś może Ci bardziej
podejdzie.
No to hej, pierwsze podejscie http://www.voila.pl/072/ritbg/
Muzz – miażdżysz chłopie! 😀
I pozamiatał… 😛
Taa… Może za parę lat… :/
ooo… Muzz wins! Flawless victory! 😮
Muzz, mistrzostwo!
Dante Morius, nie bój się dać głośniej basu ;] jest parę świetnych
momentów, ale oprócz nich mam wrażenie że nie grasz wcale, jakoś się
chowa bas.
jo tylko ja na maku wma nie oddtowrze , wrzuc mp3;d
http://www.voila.pl/051/vqun1/?1
najbardziej to by mi tu kontrabas pasowal, a twoj bas udaje go zawodowo.
pieknie brzmi! płynie muli zlewa się…tak ma brzmieć oldskulowy bas! powiem
szczerze ze nawet się nie wsluchalem w to co grasz tylko wylapywalem niuanse
brzmieniowe;d
Kurde. Typowe boogie w zasadzie ten kawałek. No – może nietypowe, ale bas jak
w boogie może chodzić. I kuźwa nie nadążam. Żeś Mroku tempo zasadził.
Muszę poćwiczyć jeszcze. Długo konkurs trwa? 😀 Pierdzielą mi się palce w
walkingu 😀
No i skończyło się walkingowanie 😀
Zajebiste Muzz – szacun ludzi ulicy. Powtórzenie „tematu” na koniec to
zajebisty patent.
BTW: Od razu słychać przy każdym utworze, kto czego słucha i w jakich
klimatach siedzi…
Nie słuchałem jeszcze dzisiejszych dokonań, ale z tego, co piszecie, to już
nie mam się co wysilać 😀 No nic. Arpeggia sobie poćwiczę. Za pół roku
takie tempa panowie 😉
Hmm… Popełniłem coś takiego:
http://www.quniq.wrzuta.pl/audio/6nH3whgpzEY/parara_quniq
Nie wiem czemu, ale audacity dziwnie nagrywa. Albo ja nie trafiam w metrum. No
nic, lepiej dzisiaj nie nagram. Kiepskie to, kiepsko brzmi, ale co mi tam. W
końcu to competition dla wszystkich, więc i ktoś słaby musi coś
pokazać.
Kwiestie techniczne: basik Peavey Zephyr V (internet nic o nim nie wie – tu
macie próbki), piecyk Peavey Basic 60 (starszy ode mnie), kabel typu noname i
karta dźwiękowa realtek cośtam cośtam. Eq na uśmiech romana.
Dobra, możecie mnie zjeść 😀
Quniq, musisz jeszcze poćwiczyć! 😀
Tajming i artykulacja i będzie dobrze :p
Ta, wiem 😉 Na tym basie ciężko o artykulację. A z timingiem największe
problemy wynikają z procesu nagrywania, nie mam pojęcia czemu.
W Audacity wciskasz F5 i przesuwasz scieżkę basu lekko do tyłu. Jeszcze mi
się zdarzyło żeby program sam ustawił ścieżkę tak jak należy.
Wiem, znam to narzędzie. Oj co ja się będę tłumaczył – slaby jestem i
tyle. Ale spróbować chyba warto. 😉
no jasne:) graj graj
Ja raczej nie dam rady.
Pomysł dobry więc mam nadzieje, że na tym i następnym się nie skończy .)
czemu nie 🙂
A poprawić się można? :p może dzisiaj uda się lepiej nagrać
oprocz artykulacji i nierownego grania, to może być?
Mi się podoba, w sumie to nawet równo jest chyba (nie licząc tego
przesunięcia związanego z latencją).
Ale artykulacyjnie to jeszcze jest roboty, oj jest…