Witam
Zakupiłem w ostatnim czasie Fendera Jazz Bass 50cio rocznicowego. Ale, żeby
nie było tak pięknie to nie obyło się bez problemów.
Problem dotyczy przystawki przymostkowej, która to wywołana do samodzielnego
grania, praktycznie nie gra, dopiero jak się rozkręci wzmacniacz to słychać
cichą reakcję. W każdym razie jest to ogromna przepaść między sprawną
przygryfową. Co ciekawsze gdy miksuje oba pickupy to wszystko wydaje się
być cacy, barwa się zmienia, głośność wydaje się być ok.
Ktoś z basoofkowiczów miał podobne problemy ?
Pickupy to Fenderowskie Noiselessy, zostały włożone dawno temu, zanim
jeszcze zakupiłem bass.
Dodam, że dotykając magnesów pojawia się przydźwięk dosyć upierdliwy, co
wskazywało by na złe ekranowanie, jednak nie potrafię tego stwierdzić,
wszystko jest wykonane wg schematów serwisowych fendera.
Czy mam jazzowego basa Fendera 50cio rocznicowego i mam problem z przystawką przymostkową?
Czy może ktoś miał podobne problemy z przystawką na basie jazzowym?
Czy mój Fender jazz bass jest wyposażony w przystawki Noiseless?
Czy jest to częsty problem z przystawką przymostkową na basie jazzowym?
Czy ktoś wie, co może być przyczyną braku dźwięku z przystawki przymostkowej na basie jazzowym?
Czy ktoś próbował naprawić przystawkę przymostkową na basie jazzowym i mógłby mi pomóc?
Czy jest coś, co mogę zrobić, aby przystawka przymostkowa na moim basie jazzowym działała lepiej?
Czy powinienem wymienić przystawki Noiseless na moim basie jazzowym?
Czy ekranowanie na moim basie jazzowym może być przyczyną problemów z przystawką przymostkową?
Czy ktoś zna schematy serwisowe dla basów jazzowych Fendera?
może mostkowy picup jest źle podłączony (odwrócony fazowo)?
mogla uszkodzic się czesc pikapu. Konstrukcja noiselessow jest dość
skomplikowana. Może to być poluzowane/ urwane uzwojenie, a może cewka
uszkodzila się gdzies w sordku, ale to średnio mozliwe. Możliwe też, że
uszkodził się kabel prowadzący już z pikapu do elektrowni.
Najpierw sprawdź kable i połączenia od pickupa J. Może któryś z
lutów jest „zimny”?
Co do odwrócenia fazy – nawet gdyby – to nie powinno pickup pracować jak
zwyczajny singiel naturalnie brumiący ? Bawiłem się kiedyś przystawkami od
elektryków i zamiana fazy dawała właściwie zmianę brzmienia tudzież
zwiększenie/zmniejszenie brumu zależnie od tej fazy.
Natomiast tutaj pickup w ogóle nie gra prawie.
Możliwe jest, że sygnał znosi się całkowicie w tego typu konstrukcjach
przy złym połączeniu?
Spojrzałem z grubsza na przystawkę od wewnątrz i nigdzie przerwań nie
widać, druty są bardzo cienkie i w miejscu punktów lutowniczych, gdzie jak
podejrzewam zachodzi łączenie w przeciwfazie wszystko wydaje być się ok.
Mógłbym spróbować zamienić te punkty miejscami, ale manipulacja tak
cienkimi drutami i móją 100W lutownicą skończyła by się katastrofalnie.
Kable do „elektrowni” wyglądają na wporzo, aczkolwiek mogę spróbować
docisnąć luty.
No i ostatecznie, czy kupując przystawki taką rzecz jak łączenie cewek
producent powierzałby kupującemu? (dążę do tego, że właściwe
połączenie powinno być już fabrycznie zrobione, więc ciężko oczekiwać,
że ktoś spierniczył sprawę).
Zostaje ten zimny lut, mimo iż obie przystawki grają, też ciężko rzec czy
to ten powód
Ok sprawa została załatwiona.
Okazało się, że magnesy jakimś cudem uległy rozmagnesowaniu, w wyniku
czego nie wiem. Konstrukcja uniemożliwia wyjęcie magnesu bez rozbiórki,
więc
lutnik podłożył dodatkową sztabkę pod pickupem, która magnesuje
właściwy magnes noiselessa.
Dodatkowo wystąpił problem z uziemieniem przystawki i jak to tłumaczył,
było przebicie na rdzeń przystawki, co rozumiem, że drut nawojowy dotykał w
którymś miejscu do magnesu przez co przez dotykanie śrubokrętem dawało
brum we wzmacniaczu. Jakim cudem to zrobił bez odwijania drutu, nie wiem. Dla
mających podobny problem zadzwonię i dowiem się jeszcze raz.
W każdym razie przystawka chodzi jak należy, żadnych różnic w brzmieniu i
głośności
Temat do zamknięcia, może posłuży komuś