Witam! Szukam dobrego basu i do tego jakiegoś przyzwoitego combo. Szczerze
mówiąc jestem zielony jeżeli chodzi o bas i wszystko z nim związane, bo do
tej pory grałem na zwykłej gitarze. Napiszę teraz czego mniej więcej
oczekuję:
– cena zestawu nie może przekraczać 10. 000zł (w Polsce)
– gitara to koniecznie Fender Jazz Bass U.S.A – pytanie tylko jaki? Czy gitara
nówka sztuka? Czy może lepsze będzie starsze rozegrane wiosło? Jakich
Jazzów unikać, jakie polecacie?
– combo – najlepiej coś niedużego, co sprawdzi się zarówno na próbie jak i
na małych imprezach (do nagłośnienia jakimś mikrofonem ewentualnie), nie
chcę dużej paki z głową – ze względu na gabaryty i małą
funkcjonalność.
Chcę grać na imprezach okolicznościowych z zespołem, który gra covery,
muzyka bardzo zróżnicowana gatunkowo, ale wiadomo nie będę grał np.
metalu. Jest to taki skład grający chałtury w weekendy. Mam możliwość
zakupu sprzętu za oceanem, ponieważ często tam bywam i dlatego ta adnotacja
przy kwocie. Ma nadzieje, że kupię ten zestaw troszeczkę taniej w USA niż u
nas.
Proszę o pomoc…
Co myślicie o takiej gitarze?
www.eBay.pl/American-Fender-Jazz-Bass-1999-2000-/110618797953?pt=Guitar&hash=item19c164e781
Jaki jazzowy bas i jakie combo polecacie?
Czy polecalibyście mi kupić nowy Fender Jazz Bass U.S.A czy lepiej szukać starszej, rozegranej gitary basowej?
Jakie modele Jazzów warto omijać, a które są godne polecenia?
Jakie combo sprawdzi się zarówno na próbie, jak i na małych imprezach?
Czy warto zakupić sprzęt za oceanem, z uwagi na możliwość niższych cen?
Co sądzicie o konkretnej gitarze, jaką znalazłem na aukcji?
Czy jest jakiś konkretny model, który znacie i polecalibyście mi do gry z zespołem coverowym?
Czym różnią się modele Jazz Bass od Precision Bass? Który lepiej sprawdzi się w mojej sytuacji?
Czego powinienem szukać przy wyborze combo do swojego basu?
Czy posiadanie w efektach brzmienia Octaver jest konieczne, czy raczej zbędne do gry basowej?
Fender 75 jazz bass i combo Ampega xD
Może coś więcej napiszesz o tym zestawie? Fender 75 – chodzi o gitarę z 75
roku czy jej reedycję? Jakiś konkretny model tego ampega?
Jak Fender to raczej stary. Zdefiniuj się jaką moc konkretnie chciałbyś
mieć, łatwiej będzie coś znaleźć.
Nie wiem jak to z mocą w basowych piecach, w elektryku miałem Marshalla JCM
900 50 Watowe i to mi wystarczało z powodzeniem. Na próbie bez mikrofonu, w
plenerze mikrofonem shure sm 57 nagłaśniałem.
Jak z mikrofonem to wydaje mi się że 100-150w starczy, ale mogę się
mylić.
Generalnie basowe wzmaki potrzebują o wiele więcej mocy niż te od elektryka.
Mi 100w starczyło do zagrania małego występu na szkolnym korytarzu i jako
takiego przebicia się.
Zobacz może to i owo na temat Ampega BA 115HPT.
https://basoofka.net/forum/8162,ampeg-ba-115hpt/
Szczerze, ostatni móją uwagę przykuł ten AMPEG:
http://www.magazyngitarzysta.pl/sprzet/testy_sprzetu/3251-ampeg-ba600210.html
Prenumeruję Gitarzystę i tak wpadł mi w oko. Co o tym myślicie?
Obydwa wzmaki będą miały różne brzmienia: 1×15 i 2×10. 15 to potężny
dół, a 2×10 to bardziej „sprężyste” brzmienie. No i poza tym różnica w
mocy. Sam musisz wybrać, co ci bardziej leży.
Poczekam, może jeszcze ktoś coś podpowie:)
zalatuje mi to jakąś prowokacją. Masz górną granicę 10 tysia i serwujesz
jazzbassa za 800$? coś mi się tu kolego nie zgadza. Poczytaj lepiej forum,
użyj wyszukiwarki. Zresztą, dlaczego to musi być combo skoro masz fundusze
pozwalające na zakup fantastycznego sprzętu? np mogę Ci odsprzedać mój
stack Ampega i zostanie Ci jeszcze na przeporządnego Fendera…
Są Fender za 800 i są też za 2800, dlatego właśnie szukam pomocy, nie
wiem, które są porządne, które nie, a combo tylko i wyłącznie dla wygody.
Nie wiem jak jest z wzmacniaczami basowymi, ale wiem, że np są gitarowe combo
którę pięknie „gadają” a do tego są niewielkie poręczne. Jestem zielony w
temacie inaczej nie pisałbym takiego tematu. Liczę na Waszą pomoc
Ja bym jednak polecał head+paka. Na Fender dasz maksymalnie 5000zł, na
combo około 3000 i zostanie 2000, z którymi niewiadomo co robic.
Co do tego comba- grałem dzisiaj na podobnym modelu (ampeg 210sp czy coś
takiego) i rzeczywiście, jest sprężysty, niekoniecznie musi Ci się takie
brzmienie podobac. Dźwięk z głośnika 15 zdaje się być bardziej zbity. To
trzeba uslyszec 🙂
Wydaje mi się, że kupowanie paki z głową mija się z celem:) myślę, że
to nie sprzęt na granie po weselach… Szukam coś małego co przyzwoicie
zabrzmi, bo i tak będę to nagłaśniał:) Widzę, że nie potrzebnie
wyskoczyłem z tą kwotą bo teraz każdy chce wykorzystać na maksa ten
budżet;) jak wydam 6,7 czy 8000zł to też nic się nie stanie:)
Potrzebuję brzmienia dość hmm uniwersalnego? – nie wiem czy tak to można
nazwać, do takich celów jak pisałem wcześniej.
Co do tej gitary za 800$. W Polsce za taka trzeba dać ok 4k zł dlatego ten
dopisek „w Polsce”:)
to ja bym Ci polecał Fender Jazz Bass
Marcus Miller signature (www.maczosbass.pl/prod,500,Marcus_Miller_Jazz_Bass.htm) , dobre drewno, dobre wykonanie, świetny bas do
slapu i nie tylko, trzyma poziom w sensie równości wykonania poszczególnych
egzemplarzy, a do tego małe poręczne combo Markbass na 12stce (www.czakmusic.pl/sklep/product_info.php/info/p7661_MARK-BASS-Mini-CMD-121-P.html/XTCsid/ibyhursiwdjzkry) , zostanie na efekty, kable, paski
🙂
Czy chodzi o to combo?
allegro.pl/markbass-cmd-121h-combo-basowe-i1341727104.html Jeżeli tak,
to bardzo mi się podoba, lekkie, niewielkie, ciekawe jak brzmi:)
A ten Marcus Miller Jazz Bass to nie jest przypadkiem Japończyk?;(
chodziło mi o takie combo jak podlinkowałem przy edycji poprzedniego posta,
ale generalnie tamto też by było dobre, tak myśle,
owszem japończyk dzięki czemu właśnie jest bardzo dobry, na tym sprzęcie
nie powinieneś za wiele strać, a i sprzedać będzie w miarę łatwo
Szczerze jestem zakłopotany, ponieważ wśród gitar japońskie fendery to
były dość kiepskie. Czyżby z basami było inaczej?
Stare Japońce są jak najbardziej dobre. Nie zastanawiałbym się nawet.
Ale chyba nie lepsze niż amerykańskie fendery?:))
Nie mam bezpośredniego porównania, ale na forum jest naprawdę bardzo dużo o
zacnej jakości Japońców. Te z USA też są git.
Moje pierwsze skojarzenie miejsca produkcji Fender to właśnie Japonia ;] Coś
w tym musi być.
Bardzo często stare japońskie fendery (pearl, fernandes, Ibanez i parę
podobnych, byle stare z japoni a najlepiej z matsumoku) okazują się równie
dobre jak nie lepsze od kosztujących 5x tyle amerykańców. Jeżeli chcesz
mieć porządy lekki i uniwersalny wzmacniacz to proponuje wzmaki i paczki
firmy Markbass albo Genz-Benz. Te firmy robia naprawdę lekki i przyjemny w
użytkowaniu sprzęt.
Ten Markbass CMD, do którego dałeś linka na necie będzie doskonałym
rozwiązaniem. Jest zaskakująco głośny i brzmi bardzo przyjemnie (IMO
oczywiście). Co do konkurencji MIJ vs MIA – trzeba ograć, bo tutaj już
konkretne egzemplarze wybijają się na czołówkę.
W Rymanowie może ?
W takim razie chyba zdecyduję się na tego MARK BASS Mini CMD 121, tylko
teraz, którą wersję brać? 121H czy 121P??? Różnią się chyba tylko
tweeterem? Jeżeli się mylę to mnie poprawcie. Ceną też się różni
MARKBASS CMD 121H:
allegro.pl/markbass-cmd-121h-combo-basowe-i1341727104.html
MARKBASS CMD 121P:
http://www.czakmusic.pl/sklep/product_info.php/info/p7661_MARK-BASS-Mini-CMD-121-P.html/XTCsid/ibyhursiwdjzkry
Różnica jest jeszcze w paśmie przenoszenia, ale to nieistotna różnica, no
i w mocy, ale niewielka. Wybór należy do ciebie.
Masz PW ode mnie…
Na pewno nie kupuj najtańszego z amerykańskich fenków pt. Highway One.
Miałem do czynienia z JB z tej serii i chyba już lepsze są
meksykańskie…
Swoją drogą, ciekaw jestem czemu się tak zafiksowałeś na JB? Mam duży
sentyment, bo mój pierwszy bas to był klon JB właśnie, ale od tego czasu
poznałem kilka ciekawszych (subiektywnie) konstrukcji.
To jest chyba spowodowane małą wiedzą na temat gitar basowych, a jak się
widzi, że w różnych gatunkach muzycznych ludzie grają na tych gitarach,
różne wielkie gwiazdy… takie sprawdzone wiosło mi się wydaje, w dodatku
jest ładne:D To taki odpowiednik Stratocastera:)
witam
Prosba – ludzie moi mili czy Fender jazz bass marcus miller to dobry
pomysl?
dajcie troszeczkie wiedzy bo jeszcze nie ogrywalem a chciałbym coś wiedziec!!!
Moze ktoś ma marcusa i się podzieli wrazeniemi?
Pozdr
Próbowałeś użyć wyszukiwarki? 🙂
Grałem kiedyś na Jazz Basie produkcji japońskiej. Wtedy wydawało mi się ze
złapałem szczęście za nogi. Był piekielnie drogi i byłem po niego aż w
Belinie – wtedy jeszcze zachodnim. Po kilku przygodach (3 razy byłem w
Berlinie, w tym samym sklepie, tydzień w tydzień)w końcu kupiłem,
przywiozłem i zacząłem grać. Grał całkiem przyzwoicie, ale miał jedna
wielką wadę – jak na moje granie – a to właśnie granie Twojego typu, czyli
imprezy niejednokrotnie 2 dniowe – był cholernie ciężki! W drugi dzień
odpadało mi już ramię:( Sprzedałem. Kupiłem coś tam, potem znów coś tam
i ostatnio miałem jeszcze inną basię. Sprzedałem niedawno i od 11 lutego
jestem szczęśliwym posiadaczem Jazz Bass USA, model Deluxe, 5-strunowy
(innego nie chciałem bo piątka mi się w graniu przydaje. Sporo nowych
kawałków jest granych na tej strunie i z tego założenia wyszedłem). Powiem
Ci że jestem tak usatysfakcjonowany, że jeszcze to szczęście do mnie nie
dochodzi. Mam w końcu „prawdziwy” bas z prawdziwego zdarzenia. To już kawał
instrumentu pod każdym względem. Nic dodać – nic ująć. Jeśli chcesz to
fotki na priv, albo maila – nie ma sprawy. A na zakończenie mała
dygresja:
– combo – najlepiej coś niedużego, co sprawdzi się zarówno na próbie
jak i na małych imprezach (do nagłośnienia jakimś mikrofonem ewentualnie),
nie chcę dużej paki z głową – ze względu na gabaryty i małą
funkcjonalność
Tak napisałeś. Tutaj się akurat nie zgodzę z tobą 🙂 Graty jakie posiadam
to zestaw firmy MARKBASS: head ważący 3 kg – 250W + paczka ważąca ok 19,5 –
400 W. Wymiata to na każdej sali, a wielkościowo jest jak mikrusik. Kupiłem
to także w podobnym celu jak piszesz. Wcześniej potężny PEAVEY, zabijający
wagą, ale nie dźwiękiem. Ale gdybyś jednak uwziął się na combo to
polecić Ci mogę coś takiego:
http://www.rockpalace.com/fr/produit/EBS-Drome-12
Słyszałem jak to gra, a szerszych opisów poszukaj na necie. Złego słowa
nie ma.
Czyli japończycy używają cięższego drewna do produkcji gitar? Czy może
odważniki pakują?
Waga zależy bardzo dużo od użytego drewna do wyprodukowania – głównie
korpusu. Olcha (jeden z gatunków drewna używany do produkcji Fenderów) jest
na pewno cięższy niż np jesion. Walory brzmieniowe to już odrębna
działka. Mój nowy Fender Jazz Bass Deluxe waży TYLKO 4,6 kg! Kolega ma
meksykańskiego JB i wagę powalającą – dosłownie – 6,3 kg. Jak na moje
granie (czasem 2 dni) to już niestety makabra. Poza tym samo wykonanie to już
oddzielny temat – a wiem coś na ten temat bo miałem doświadczenia z innymi
produkcjami JB.
Tak, zależy od drewna, ale olcha czy jesion są bardzo popularne. Znajdziesz
je w japońskich Fenderach jak i amerykańskich. Co do jakości to nie jest
nowością, że wykonane są dużo lepiej japońskie instrumenty.
Wykonane są dużo lepiej te japońskie od czego?
Szybko, krótko i na temat: Odsyłam każdego zainteresowanego gitarami Fender
Jazz Bass do świetnego
artykułu-testu w „TOP GUITAR” – rocznik 2009 numer lipiec/sierpień. Jest tam
tyle napisane że trudno cokolwiek dodać. POLECAM
https://basoofka.net/forum/25844,fender-jazz-bass-nowy-czy-uzywany/
https://basoofka.net/forum/22360,fender-jazz-bass-modele-warte-kupna/
https://basoofka.net/forum/8592,zawodowe-combo/