Nie wie ktoś może, jakie szkoły trzeba ukończyć, aby zostać lutnikiem? I
czy aby pójść do takiej szkoły trzeba mieć już doświadczenia z
lutnictwem? Tak się pytam z ciekawości… 😀
-.- -.- -.- -.- -.-
Alkohol to ZŁO!
Jak mogę zostać basistą?
Czy wiesz, jakie szkoły muszę ukończyć, aby zostać basistą?
Czy muszę mieć doświadczenie z gry na basie, aby pójść do szkoły muzycznej?
Jakie umiejętności potrzebne są do bycia basistą?
Ile czasu zajmuje nauka gry na basie?
Jak wybrać odpowiedni instrument dla siebie?
Jakie są najlepsze sposoby na naukę gry na basie?
Czy warto inwestować w drogi sprzęt muzyczny?
Jakie piosenki są najlepsze dla początkujących basistów?
Jak uniknąć kontuzji podczas gry na basie?
Na akademi muzycznej jest wydział instrumentalny, w który wchodzi lutnictwo
artystyczne. A żeby się tam dostać, trzeba mieć ukończoną szkołę
muzyczną II stopnia.
A szkoła muzyczna II stopnia to…?
Co do państwowych szkół muzycznych
Kształcenie w szkole odbywa się na dwóch poziomach:
• I stopnia w cyklu 6 – letnim (dla dzieci w wieku 6 – 10 lat), oraz w cyklu
4 – letnim (dla
młodzieży w wieku 11 – 16 lat).
• II stopnia na wydziale instrumentalnym (6 letnim), oraz na wydziale
wokalnym (4 letnim).
Szkoła I stopnia jest szkołą umuzykalniającą, rozwijającą zdolności i
zainteresowania muzyczne uczniów i przygotowującą ich do świadomego
uczestniczenia w życiu muzycznym.
Jej absolwenci po zdaniu egzaminów wstępnych mogą kontynuować naukę w
szkole II stopnia, która jest szkołą zawodową. Absolwenci szkoły muzycznej
II stopnia zdobywają zawód muzyka instrumentalisty (na wydziale
instrumentalnym) lub muzyka wokalisty (na wydziale wokalnym) i są przygotowani
do kontynuowania nauki w akademiach muzycznych lub na kierunkach muzycznych
studiów uniwersyteckich.
Wiem, że można też dostać się do II stopnia bez konczenia I ale trza
nadrobic wszystkie zaleglosci, co jest raczej trudne.
Czemu muszę mieszkać w takiej zapadłej dziurze w ziemi, w której nawet
szkoły muzycznej nie ma?
A do takiej szkoły muzycznej to się chodzi zamiast zwykłej? Czy całkiem po
szkole?
Sory za głupie pytania, ale muszę się dowiedzieć.
Niezaleznie od normalnej szkoly, ale tez jest bardzo dużo nauki (może nawet
drugie tyle co w zwyklej szkole). No i poza przedmiotami bezposrednio
zwiazanymi z graniem (rytmika, etc.) jest tez sporo zapychaczy typu historia
muzyki (nie wiem czy programy takich szkol sa w jakiś sposob zunifikowane, ale
w moim miescie bynajmniej tak to wyglada) 😀
odi profanum vulgus et arceo
Cholera, trochę tego jest 🙁 Szkoda 🙁
… Ale jeśli masz zdolności manualne, zapał i trochę starych mebli na
strychu, to nie marudź, tylko poczytaj co nieco i strugaj! Jeśli chcesz to
robić dla kasy to fakt, nie będzie łatwo ( 🙂 ), ale jeśli dla
przyjemności, to nie musisz być po studiach żeby coś zrobić.
hmmm…na 100% w Zakopanem jest średnia szkoła (czy liceum plastyczne) im.
Kenara i tam jest klasa lutnictwa…kolega z Wałcza jest…to troszkę
daleko…
Na marginesie pozwolę sobie zapytać ile kolega ma lat,czy ma jakieś
doświadczenie w pracy z drewnem?
Ale bez względu na wiek zawsze można zacząć…znam człowieka ,który
będąc po 30 zaczął zajmować się budowaniem basówek…nie skończył
szkoły dla lutników (w młodości sudiował na ASP [rzeżbę])i dziś jest
dla mnie najlepszym specjalistą od basówek (kontrabasów).
Ze swojej strony gorąco zachęcam do próbowania-to tak jak z graniem…wcale
nie jest powiedziane że szkola muzyczna albo akademia to mus…bez też można
świetnie grać-wszystko zależy od Ciebie!
No mam 15, kończę niedługo gimnazjum, a planu na przyszłość nie ma.
Doświadczenie… chciałbym zdobyć. Planowałem w wakację zabawę w
„struganie basu”, ale nie wiem za bardzo, skąd drewno wziąć, bo w końcu
sezonowane musi być, a takie jest drogie dosyć. Myślałem o zakupie
jakiegoś rozpadającego się SkyWaya za 100zł, żeby mieć elektronikę,
gryf, którego sam nie zrobię i wzór. Pożyjemy zobaczymy 😛
Pod Poznaniem jest taka wiocha, w której pewna rodzina sprzedaje bardzo tanio
stare meble. Meble też się robi z wysezonowanego drewna, a
jak do tego są stare, to już w ogóle miód. Poszukaj po wsiach u siebie 🙂
żeby zostac lutnikiem sa 2 sposoby
1 – szkola – konczac ja masz coś na wzor certyfikatu ze nie s*erdolisz
sprawy
2 – zaczynasz bawic się tym – topisz pieniadze – zabiera Ci to mase czasu – po
jakimś czase mozesz powiedziec ze umiesz budowac instrumenty. Ale to dopiero
1/4 sukcesu – pozniej musisz przekonac innych ze jestes lutnikiem nastepnie ze
potrafisz estetycznie wykonac wiosła a nastepnie musisz się w czyms wyroznic
🙂
jeśli spelnisz te punkty wroze Ci sukcesow jak CT, Ritter i inni 😛
To super…to znakomity wiek żeby zaczynać… Sam też próbuj coś
skrobać…ale najlepsze wyjście to obserwowanie kogoś kto zna się na
sztuce-tak jak z słuchaniem muzy…trzeba się uczyć od najlepszych…może
znajdz dobrego ARTYSTĘ stolarza i pochodz trochę do niego…coś w rodzaju
praktyki-poznasz wtedy zasady pracy z drewnem. I pomyśl o szkole…ale
uprzedzam że to nie tak łatwa sprawa dostać się tam…ale do odważnych
świat należy!!!
A co do własnych konstrukcji, czy tak zrobiony przetwornik
http://www.gitara.pl/przetwornik_domowej_roboty.html będzie działał przy basie?
A jeśli nie, to jak go do basu przystosować?
Zatrudnij się u jakiegoś lutnika,po staremu,ucz się od mistrza bądź
uczniem.Jezeli masz wielka pasje do budowania instrumentow to to będziesz
robil.Zrobienie basu to blachostka w porownanieu z np. altowka.Jeaeli celujesz
w elektryczne instrumenty,to nie wiedze problemow,sprobuj zbudowac sam,a
potrzeba podsunie ci kilka rozwiazan,a jak nie to pytaj na forum jest tu kilku
fachowcow od dlubania w drewnie i nie tylko…
najpierw proponowalbym zajac się renowacja starych. tak jak ja zaczynam.
kupujesz stare basidlo/elektryka, rozrzucasz na czesci i skrobiesz, bawisz się
przy tym.
jeśli poo tym da się zlozyc i dziala to dodatkowy plus.
serio. dzięki temu poznajesz budowe basu, co dlaczego i po co.
zbudowanie tego od podstaw nie jest proste. ale naprawa/ulepszenie istniejacego
urzadzenia jest w miarę prosta. i nie wymaga specjalnych maszyn.
mój „warsztat” to narzedzia za jakieś 1500zł. a nie mam nic
profesjonalnego. ot wyzynarka, szlifierki, kompresor do malowania,
frezarka.
żeby budowac bardziej profesjonalnie.. czyli od podstaw, to musisz się oswoic z
wiedza, ze 1000zł to na dobry poczatek.
jeśli chcesz wiedziec coś więcej, pisz na priw 🙂
Żaden priv- tu pisać! Może się inni czegoś dowiedzą przy okazji!
Healfwer.
To jest to całe lutnictwo?
https://basoofka.net/blog/11218,defil-ostatnia-metamorfoza/
Cześć,
tu jest wywiad z osobą,która już została (dobrym) lutnikiem :
http://www.wojtas.beta.punkt.pl/osiagniecia.htm
Pozdrawiam
widzisz glatzman, od czegoś trzeba zaczynac. jak już mowilem, ja zaczynam od
renowacji ew. przemodelowania istniejacych instrumentow.
dzięki temu mogę się np dowiedziec na jakiej zasadzie jest obsadzony pret w
gryfie itd itd itd.
może nie wyglada to imponujaco… ale niekt nie mowi, ze do lutniczenia trzeba
mieć caly wielki warsztat ze sprzetem za 100 tysiecy.
Healfwer.
Nie o to mi chodziło.
Ja jestem wielbicielem rzeczy, powiedzmy, „starych” i w stanie możliwie jak
najbardziej oryginalnym.
Mam trochę starych motocykli, kupę wzmacniaczy lampowych i innych
pierdół.
Jeżeli jakaś część lub dana rzecz wymaga przeróbki to też stosuje
patenty, ale nigdy mie staram się tego urządzenie popsuć. Jeżeli chciałem
mieć choppera, to ramę sam zrobiłem (przodek i inne części też). Nie
ciąłem np. ramy Junaka. Bo mi szkoda. Tego jest teraz dużo, ale za kilka lat
taki Junak będzie (już jest) poszukiwany w takim stanie jakim był po
wyjściu z fabryki.
Za kupę kasy. Bo o tym też trzeba wspomnieć.
Z DEFILem jest tak samo.
Juz są ludzie zbierajacy te gitary.
Buszując kiedyś na googlach znalazłem stronę z kolekcją gitar DEFIL i
Alko.
glatzman : ja to doskonale rozumiem. ale ja mam (DEFILa???) nie wiem czy to
DEFIL. to mi wyglada na prototyp SkyWaya. Serio.
Mam 2 inne DEFILe, po których widac, ze sa DEFILami. I to zostawiam tak
DEFILowate jak tylko moga być.
Nazywam ten mój precel bas DEFILem, bo tak mi powiedzial sprzedajacy.. a ze się
za bardzo nie znal… nie wiem. czegoś takiego nie widzialem pod nazwa
DEFIL.
poza tym, przerobki sa po to żeby je stosowac 🙂 jeśli stwierdzam, ze junak z
kierownica w stylu np draga mi odpowiada to taka zrobie.
bo nie mam zamiaru sprzedawac tego junaka.i on jest dla mnie. ew do pokazania
co z takiego junaka można zrobić. skoro mi taki pasuje 🙂 to wszystko OK.
Poza tym, zbieram DEFILe. ale DEFILowate 🙂
Też wole starsze(rzeczy) 😛 Mam Wfm Oskę (Healfwer będzie wiedział o co
chodzi). DEFILa, na którym, o dziwo, jako tako da się grać, motorower Komar
i parę innych rzeczy 😀 Pozdrawiam Healfwer ;] A tak a propo tematu. Jeśli ma
się w miarę duże zdolności manualne to nie ma problemy w zrobieniu basu. Ja
akurat mam to szczęście, że mój tata robi szyldy w drewnie piaskowane i mam
ze 2 frezarki, szlifierke taśmową i masę innych, przydatnych rzeczy. Jeśli
bym zapragną to mogę mieć lekko piaskowaną fakture :} Mniej więcej coś
takiego :
http://www.szyldydrewniane.com.pl/gal8/stone%20club.jpg | Tu akurat szyld
do jednej z warszawskich restauracji chyba 😀 Ale wyobraźcie sobie taki
wypiaskowany napis na główce. „Mniodzio”
Dobra, Healfwer, niech Ci Będzie.
Ale i tak twierdzę, ze pociąłeś DEFILa. A wiesz dlaczego tak twierdzę?
Powtórzę jeszcze raz. Bo miałem taki bass i to NA PEWNO był produkt
DEFILa.
Znalazłem coś takiego.
http://www.DEFIL.vgh.pl/readarticle.php?article_id=6
Żeby było weselej, to „mój” miał inne klucze. Tzn też duże, ale motylki
były w kształcie podwójnego trapezu.
I miał klonową(?) podstrunnicę.
Osobiscie nie wiem jak to wyglada ze szkołą, ale słyszałem, że generalnie
szanse na przebicie to mają Ci, co interes przejmuja po ojcu i od małego sa
nastawieni na robienie instrumentów.
http://www.myspace.com/glukozaband
co do mojego DEFILa : ma zupelnie inne klucze, inny mostek, struny przez deche
i nie ma „wiejskiego tuningu” czyli dwoch paskow.
z drugiej strony mam podobne klucze, pickup wygladal podobnie… i ogolny
ksztalt.
ale nie martw się glatzman : mam jeszcze DEFILa semiakustyka bas i robie go tak
jak powinien wygladac (mniej więcej, nie zrobie tylko potow suwakowych i
pickupy zmienie)