Nagrania mojego bandu z niedzielnego koncertu. Prawie zamarzliśmy,
dźwiękowiec delikatnie mówiąc zjebał sprawę, nie wspominając już o
wokalistce z którą się najprawdopodobniej pożegnamy.
Dla mnie tragedia, ale czego można było się spodziewać po pierwszym
koncercie (wcześniej graliśmy tylko raz w szkole i to z innym wokalem).
Co do wokalistki- to ja lepiej śpiewam, a ludzie mówią, że śpiewać nie
umiem:P Ale to tylko moja osobista opinia, z którą nikt nie musi się
zgadzać:)
Dodam jeszcze, że próby przed koncertem odbywały się bez gitary i się
trochę nie zgraliśmy…
Usuń to.
Zróbcie to. W ogóle żeński wokal IMO popsuje taką muzykę. Zabierze sporo
„szatana” if you know what I mean. Poza tym strasznie mało ruchliwa jest. Nie
wprowadza atmosfery na koncercie. Skombinujcie sobie męski wokal chyba, że
któryś z Was się nauczy 😀
Co do reszty- no sporo potknięć było ale zwalam to na mróz i
niesprzyjające warunki na scenie
Nie potrzebuję takich komentarzy.
Wokalistkę najlepiej podsumowała moja znajoma: ani wyczucia rytmu ani
aparycji scenowej żadnej. Grała z nami pierwszy i ostatnio koncert.
Wcześniej na wokalu był gitarzysta i teraz na niego wróci. Od pół roku
szukamy porządnego wokalu – jak widać bez rezultatu.
Ja dodam do tego słabe zgranie, bo dwa tygodnie bez próby całości to bieda
max.
Poważnie, czy jest sens coś takiego wrzucać?
Szacuneczek dla Was że Wam się chciało za kompletną darmochę, też
grywałem na WOŚP i jest to szczytny cel ale nie ma sensu czymś takim się
chwalić. Kiedyś zrozumiesz 🙂
Nagrania są tak denne, że prędzej można mówić o żaleniu się niż
chwaleniu. Wrzucam, żeby usłyszeć krytykę oraz po to abyście mieli
porównanie jak wrzucę następne.
Chciałem ten wątek zręcznie ominąć bo to jest „gupota”. Jeśli
wiedzieliście, że gracie koncert to, jak dla mnie, nie do pomyślenia jest,
żebyście nie zagrali jakiejś próby z kompletnym składem, żeby obczaić
gdzie są zgrzyty w zgraniu.
Widzisz- chwalić może nie, natomiast jak taki zespół po pierwszym real
koncercie (bo umówmy się, że granie w szkole sobie a koncert sobie) dostał
srogi objazd za ewidentne błędy, które popełnił to można mieć nadzieję,
że przed kolejnym przypomną sobie ten wątek, zajrzą i nie popełnią drugi
raz tej samej gafy.
Gitarzysta był w szpitalu i nie było takiej możliwości. Los tak
zadecydował i tak wyszło. Występ w szkole trzy tygodnie wcześniej wypadł
1000 razy lepiej – gitarzysta na wokalu, nikt nam nie ustawiał brzmienia i co
najważniejsze temperatura pozwalająca poruszać palcami.
Aaaa no chiba, że tak. Jak nie mieliście jak zagrać to inna bajka.
może być zimno, można być pijanym i źle nagłosnionym ale żeby było tak
„kulejąco”, zgroza! Perekusista do odstrzału, po drugim numerze zwątpiłem w
konstytucje…
Muszę się zgodzić… 🙁
Olej pałkera (albo zmuście go do ostrych ćwiczeń i niech nawet sra z
metronomem) i wokalistkę, zostań z gitarzystą, bo wydajecie się sensownie
grać nawet na tle reszty, szukajcie dalej.
Pierwszy zespół to nie przelewki, oj nie! 😀
EDIT: zaedytowane jak miało być. SRY 😛
Ja zrozumiałem, tylko te rady nic nie wnoszą do mojej głowy, bo w mojej
okolicy deficyt wokalistów, perkusistów oraz sensownie grających
gitarzystów(ten co ze mną gra jest jednym z niewielu).
Zostawcie wokalistkę i graj z gitarzystą, czy
Zostawcie wokalistkę i gitarzystę?
Coś Ci się gdzieś zjadło podczas pisania posta.
EDIT: Maj bed. Za długie zdanie jak na moje dzisiejsze capability umysłowe.
W każdej okolicy jest deficyt wokalistów i pałkerów. My do zespołu
wokalisty szukaliśmy rok.
W powyższym poście wkradł mi się bład – wokalistka jest tragiczna i bez
rokowań na cokolwiek. Pomyłką byłoby ją trzymać w zespole.
Słyszałem już to. Na próbach wydawała się śpiewać sensownie, ale
koncert wyjaśnił nam już, że się nie nadaje.
Ja zrozumiałem to tak, że mamy zostawić ją samą sobie, a to już
wiedziałem wczoraj po własnych przemyśleniach.
Spokojnie, myślałoby się, że Kraków duże miasto i dużo muzyków się
znajdzie… a my również szukaliśmy prawie pół roku perkmena, a na dodatek
odpisał do nas koleś, co chciał założyć projekt jazz/funky.
.. I tym sposobem został u nas grając deathmetal 😛 Szukajcie, a znajdziecie.
Powodzenia w każdym razie.
Moje miasto ma całe 12000 mieszkańców… ludzi w moim wieku(+-3lata) jest
maksymalnie 1000. Grają 4 zespoły z czego dwóch jestem członkiem: żeński
rock/grunge, grarażowy rock, niedawno reaktywowany death metal i
zaprezentowany wyżej In The Flesh. W dwóch ostatnich udzielam się na basie.
Perkusista, który gra w In The Flesh był jedyną osobą, która zgodziła
się grac na perce i przychodzi na próby. ;D
Niech sra z metronomem! 🙂
To może być niebezpieczne jak się przyzwyczai… 😉
Nie wyrzucajcie wokalistki, moim zdaniem wcale nie odstaje od reszty zespołu,
a przynajmniej ma fajne nogi 😛
Zgadzam się z pierwszą częścią twojej wypowiedzi. Z drugą już
niekoniecznie 😛