hmmm 16 km w jedno strone rowerem se popierdzielam:Dwigry 3 mojej mamy z koszyczkiem:DD
Hmmm trudno mi powiedzieć ale pieszo ide na próbe około 7 minut. Rowerem jestem raz dwa ;p
Damiotek – thats brutal 😛
Ja jako, ze w kanciapie boje się sprzętu zostawiać (dom kultury, piwnica, ostatnio cholerna wilgoć) to dojeżdżam samochodzikiem, jestem w 5-10 minut. z 10 km na oko będzie, nie jest źle 😉 pamiętam czasy jak zacząłem grać z tymi ludźmi, jeszcze na elektryku, kanciapa była w tym samym regionie, jeno może kilometr wcześniej, i się zasuwało rowerkiem z elektrykiem na plecach ^^ a teraz head, paka, case z basem, kable i multiefekt… ble
Yay kolejny głupi wątek nadający się na forum onetu! Dlatego się wypowiem. 60km ciasnym śmierdzącym busem z basem w pokrowcu i wzmacniaczem w torbie na ramieniu. Ktoś mnie przebije?
Z tego co wiem koledzy z zespołu Alfika dojeżdżają z Lublina do Piaseczna ale to nie są forumowicze więc się nie liczy. To dopiero frajda
Ja teraz mam zamiar grać z kapelą. Przeraża mnie tylko odległość 60km na próby 🙁
Ja muszę na drugi koniec Poznania jeździć, a Ty Misiek narzekasz na 60 km ciasnym śmierdzącym busem z basem w pokrowcu i wzmacniaczem w torbie na ramieniu.
@MPB: Yay kolejny głupi wątek nadający się na forum onetu! Dlatego się wypowiem. 60km ciasnym śmierdzącym busem z basem w pokrowcu i wzmacniaczem w torbie na ramieniu. Ktoś mnie przebije? Z tego co wiem koledzy z zespołu Alfika dojeżdżają z Lublina do Piaseczna ale to nie są forumowicze więc się nie liczy. To dopiero frajda
Pisałem,że jest śmieszny 🙂 To tak z ciekawości tylko 🙂
Yo papa ,bierzesz tego edena ? chryste ja bym się bał 😀 .Wiecie jak to czytam to współczuję a ja marudzę bo gdy zmieniłem próbownię muszę z przystanku 4minuty dreptać…
ponad dwa kilo piechotą
Najpierw ze 2 km na przystanek, potem pół godziny autobusem i kolejne 20 minut na dojście piechotą… W sumie to z godzinkę mi zajmuje.
Mnie i tak klawiszowiec wozi na próby, więc nie liczę kilometrów 😀
Najpierw było 30 km. Później się przeprowadziłem i teraz jest 50. Za miesiąc się znów przeprowadzam i będzie jakieś 70-75. Jak się przeprowadzę to zmierzę i dam znać 😛 Piszę około bo w międzyczasie były zmiany kanciap w granicach jednego miasta i tak 2-4km w jedną czy w drugą.
jakieś 65-70 km do poki nie przeprowadze się do łodzi.
dojazd autkiem z wokalistka, wiec 45 minut i jestem. ale zabierac caly czas wzmacniacza i bas i kolumnę w chiquecento czy jak to się tam pisze to udreka 😉
Jak to czytam to was podziwiam ze wam się tyle chce jechać 😀 Podziwiam mojego perkera co przez cały Poznań i jeszcze trochę przejedzie 😀 Ale wiara, która robi po 60 km na próbe to ho ho ho 😀 Szacun 😀
Ludzie – respekt za dojazdy po paredziesiąt kilosów… Widać podejście którego niejeden mógłby zazdrościć. U mnie – 7 minut piechotą.
Poza tym założyłem już kiedyś temat o próbowniach, nie wiem czy trza było się na 2 rozdrabniać 😉
ok 40-50m do Ośrodka Kultury, kto mnie przebije? 😀
m in Tata Miś już Cię przebił 😉
45km w jedną stronę zapchlonym PKSem z basem i piecykiem. Ale warto 🙂
Ja mam albo próby u mnie w garażu czyli jakieś kilka metrów 😀 Czasem mamy próby u kumpla w piwnicy a to już dalej 300m xD Szacun dla ludzi co jeżdżą po 30km+
@jigsaw: Yo papa ,bierzesz tego edena ? chryste ja bym się bał 😀
Coś czuję że nie za wielu śmiertelników jest świadomych wartości Edena 😀
Według Google Earth, to jest dokładnie 20km. Piec, okablowanie i jeszcze parę dupereli zostają w salce, więc na próby wybieram się z samym basem, a podróż zajmuje jakąś godzinę (autobus 37 minut, tramwaj 4 minuty, autobus 7 minut)
ja mam ok 2km..
również podziwiam tych co muszą się męczyć z dojazdem i do tego jeszcze brać osprzęt
Ja mam na próby około 30 km do zrobienia.
55 minut w autobusie i 20 min pieszo potem.
Zawsze mam ze soba tylko bas i dwa razy w tyg walizke z kablami.
Kwestia przyzwyczajenia 🙂
Wszedzie gdzie grałem zawsze musialem dojezdzac i tak już zostalo.
140 km w jedna strone. jakze cudownym srodkiem komunikacji zwanym pociagiem. takze za wesolo to nie jest:}
@gurf: 140 km w jedna strone. jakze cudownym srodkiem komunikacji zwanym pociagiem. takze za wesolo to nie jest:}
o cholercia to wszystkich przebiłeś 🙂 Szacun!
Z 3,5 km do miejskiego kina – jakieś 30 minut pieszo, kilka minut samochodem. Chyba że do miasta obok to na przystanek (pieszo jakieś też 30 min, samochodem tak samo), 30 minut miejskim środkiem komunikacji i jestem na miejscu 😉 Szacunek dla ludzi którzy muszą zasuwać po xx km na próbę.
cholera rowerami pomykac nie pks!
ja mam do swojej probowni kilka metrow 😀 jest to osobny budynek na moim podwórku. około 15 metrów i gram 😛
Watek faktycznie smieszny, ale mnie smieszno nie jest jak 200km zapycham…
Ale pocieszam się ze do drugiego miejsca prób mam tylko 80km uff…Poldka zajechałem.
Całe szczescie moja stara skodzina jeszcze dowozi 😉
ja mam 12km busem/autem, a jeżeli jade busem(najczęściej)potem jeszcze z kilometr piechotą … ale nie narzekam 🙂
a teraz to jeszcze siedze na sali od 8 rano do 20/21 bo zmieniliśmy miejscówe i trzeba wszystko wygłuszyć,poustawiać,itd…
haha! ja mam tak: 500m na autobus miejski, potem autobusem 10-15km (nie wiem dokładnie) potem jakieś 3-4km z buta przez pole 😀
a drugi zespół? 500m na przystanek, bus prywatny, nim 25km potem z 5km z buta
szacun dla dalekobieżnych 🙂
Więc tak. Na próbe z jedną kapelą mam jakieś 3 km, z drugą 15 km, a z trzecią 25 km. Rowerem albo autem, jak kto woli.
Na probe z jednym zespolem mam jakieś 6km a z druga 10 km, 10/20 min autobusem a potem z buta po kilometrze 😛
OLCIAK zostałem kujnięty tą wiedzą czym jest eden xD
na próby mam 3 km
w lini prostej będzie równe 2
sory sierpa, ale mam odruch wymiotny jak widze Twoj awatar.
kurde, nie pojmuje również tego, ze gracie w trzech kapelach niektorzy. :}
Póki co ja nie mam żadnych konfliktów w terminach koncertów czy prób, więc nie narzekam.
właśnie bardziej mi chodzi o to, czy chcecie coś osiagnac i mieć jakaś wiez z zespolem, czy traktowac granie jako fach i robote.. nie wiem, tak pojmuje granie w paru zespolach. 🙂 no ofense.
Tzn wiesz, dobrze się przy tym bawie to jedno, a drugie to to z kim gram, bo złego słowa o tych ludziach powiedzieć nie mogę bo to świetni kumple.
Gurf szanuje twoją opiniię jednak się z nią niezgodzę. 😉
z tego co czytam wnioskuję ze chyba mam najbliżej 😛
odgrzewam temat.
na próby od 145 do 180 km.
poswiecenie?
@krolik: odgrzewam temat.
na próby od 145 do 180 km.
poswiecenie?
dobre zarządzanie czasem plus samozaparcie ?
no i profity… 🙂
Niesetety, w tej chwili nie gram nigdzie blizej mojego miejsca zycia.
obecnie 7KaeMów wcześniej (gdy robiliśmy w poznaniu to jakieś 50 pociągiem iii 40 min pieszo z pkp na ogrody 😀 ) i tak ważą się losy obecnej kanciapy…
Ja na próby będę miał z 2 km ale znam pałkera, który gra w jakimś zespole gdzie ktoś jest Warszawy, ktoś tam spod gór czy cuś w każdym razie wszyscy z innego krańca Polski, a on 50 km od Poznania (oczywiście w kierunku Szwabów a nie Warszawy) Ktoś pobije?
Ja jestem z Rudy Śląskiej i mam ok 130km, a Pianista jest z Torunia – próby mamy w Krakowie 😀
Na jedną miejscówkę mam jakieś 0.7 km piechotką do stacji skmki, potem 13 kilometrów jadę, następnie 20 minut autobusem i 10 minut piechotką też jakieś 0.6 – 0.8 km. A na drugą – skmką 16 km i 6 minutek piechotą. W sumie nie jest tak źle, ale i tak daleko.
U mnie było tak, ze ja Lodz, 2 osoby wawa, jedna bialystok, jedna kielce, 4 radom… i regularne próby 🙂
Ja często nocuję w swojej salce więc mam niedaleko 😉
Budzę się, gram, nagrywam, wieczorem schodzi się zespół…
Jak dojeżdżam to mam 30 minut autobusem, gitarzysta na piechotę przychodzi ;P
hmmm 16 km w jedno strone rowerem se popierdzielam:Dwigry 3 mojej mamy z
koszyczkiem:DD
Hmmm trudno mi powiedzieć ale pieszo ide na próbe około 7 minut. Rowerem
jestem raz dwa ;p
Damiotek – thats brutal 😛
Ja jako, ze w kanciapie boje się sprzętu zostawiać (dom kultury, piwnica,
ostatnio cholerna wilgoć) to dojeżdżam samochodzikiem, jestem w 5-10 minut.
z 10 km na oko będzie, nie jest źle 😉 pamiętam czasy jak zacząłem grać z
tymi ludźmi, jeszcze na elektryku, kanciapa była w tym samym regionie, jeno
może kilometr wcześniej, i się zasuwało rowerkiem z elektrykiem na plecach ^^
a teraz head, paka, case z basem, kable i multiefekt… ble
Yay kolejny głupi wątek nadający się na forum onetu! Dlatego się wypowiem.
60km ciasnym śmierdzącym busem z basem w pokrowcu i wzmacniaczem w torbie na
ramieniu. Ktoś mnie przebije?
Z tego co wiem koledzy z zespołu Alfika dojeżdżają z Lublina do Piaseczna
ale to nie są forumowicze więc się nie liczy. To dopiero frajda
Ja teraz mam zamiar grać z kapelą. Przeraża mnie tylko odległość 60km na
próby 🙁
Ja muszę na drugi koniec Poznania jeździć, a Ty Misiek narzekasz na 60 km
ciasnym śmierdzącym busem z basem w pokrowcu i wzmacniaczem w torbie na
ramieniu.
Pisałem,że jest śmieszny 🙂 To tak z ciekawości tylko 🙂
Yo papa ,bierzesz tego edena ? chryste ja bym się bał 😀 .Wiecie jak to
czytam to współczuję a ja marudzę bo gdy zmieniłem próbownię muszę z
przystanku 4minuty dreptać…
ponad dwa kilo piechotą
Najpierw ze 2 km na przystanek, potem pół godziny autobusem i kolejne 20
minut na dojście piechotą… W sumie to z godzinkę mi zajmuje.
Mnie i tak klawiszowiec wozi na próby, więc nie liczę kilometrów 😀
Najpierw było 30 km. Później się przeprowadziłem i teraz jest 50. Za
miesiąc się znów przeprowadzam i będzie jakieś 70-75. Jak się
przeprowadzę to zmierzę i dam znać 😛 Piszę około bo w międzyczasie były
zmiany kanciap w granicach jednego miasta i tak 2-4km w jedną czy w drugą.
jakieś 65-70 km do poki nie przeprowadze się do łodzi.
dojazd autkiem z wokalistka, wiec 45 minut i jestem. ale zabierac caly czas
wzmacniacza i bas i kolumnę w chiquecento czy jak to się tam pisze to udreka 😉
Jak to czytam to was podziwiam ze wam się tyle chce jechać 😀 Podziwiam mojego
perkera co przez cały Poznań i jeszcze trochę przejedzie 😀 Ale wiara, która
robi po 60 km na próbe to ho ho ho 😀 Szacun 😀
Ludzie – respekt za dojazdy po paredziesiąt kilosów… Widać podejście
którego niejeden mógłby zazdrościć. U mnie – 7 minut piechotą.
Poza tym założyłem już kiedyś temat o próbowniach, nie wiem czy trza
było się na 2 rozdrabniać 😉
ok 40-50m do Ośrodka Kultury, kto mnie przebije? 😀
m in Tata Miś już Cię przebił 😉
45km w jedną stronę zapchlonym PKSem z basem i piecykiem. Ale warto 🙂
Ja mam albo próby u mnie w garażu czyli jakieś kilka metrów 😀 Czasem mamy
próby u kumpla w piwnicy a to już dalej 300m xD Szacun dla ludzi co jeżdżą
po 30km+
Coś czuję że nie za wielu śmiertelników jest świadomych wartości Edena
😀
Według Google Earth, to jest dokładnie 20km. Piec, okablowanie i jeszcze
parę dupereli zostają w salce, więc na próby wybieram się z samym basem, a
podróż zajmuje jakąś godzinę (autobus 37 minut, tramwaj 4 minuty, autobus
7 minut)
ja mam ok 2km..
również podziwiam tych co muszą się męczyć z dojazdem i do tego jeszcze
brać osprzęt
Ja mam na próby około 30 km do zrobienia.
55 minut w autobusie i 20 min pieszo potem.
Zawsze mam ze soba tylko bas i dwa razy w tyg walizke z kablami.
Kwestia przyzwyczajenia 🙂
Wszedzie gdzie grałem zawsze musialem dojezdzac i tak już zostalo.
140 km w jedna strone. jakze cudownym srodkiem komunikacji zwanym pociagiem.
takze za wesolo to nie jest:}
o cholercia to wszystkich przebiłeś 🙂 Szacun!
Z 3,5 km do miejskiego kina – jakieś 30 minut pieszo, kilka minut samochodem.
Chyba że do miasta obok to na przystanek (pieszo jakieś też 30 min,
samochodem tak samo), 30 minut miejskim środkiem komunikacji i jestem na
miejscu 😉 Szacunek dla ludzi którzy muszą zasuwać po xx km na próbę.
cholera rowerami pomykac nie pks!
ja mam do swojej probowni kilka metrow 😀 jest to osobny budynek na moim
podwórku. około 15 metrów i gram 😛
Watek faktycznie smieszny, ale mnie smieszno nie jest jak 200km zapycham…
Ale pocieszam się ze do drugiego miejsca prób mam tylko 80km uff…Poldka
zajechałem.
Całe szczescie moja stara skodzina jeszcze dowozi 😉
ja mam 12km busem/autem, a jeżeli jade busem(najczęściej)potem jeszcze z
kilometr piechotą … ale nie narzekam 🙂
a teraz to jeszcze siedze na sali od 8 rano do 20/21 bo zmieniliśmy miejscówe
i trzeba wszystko wygłuszyć,poustawiać,itd…
haha! ja mam tak: 500m na autobus miejski, potem autobusem 10-15km (nie wiem
dokładnie) potem jakieś 3-4km z buta przez pole 😀
a drugi zespół? 500m na przystanek, bus prywatny, nim 25km potem z 5km z buta
szacun dla dalekobieżnych 🙂
Więc tak. Na próbe z jedną kapelą mam jakieś 3 km, z drugą 15 km, a z
trzecią 25 km. Rowerem albo autem, jak kto woli.
Na probe z jednym zespolem mam jakieś 6km a z druga 10 km, 10/20 min autobusem
a potem z buta po kilometrze 😛
OLCIAK zostałem kujnięty tą wiedzą czym jest eden xD
na próby mam 3 km
w lini prostej będzie równe 2
sory sierpa, ale mam odruch wymiotny jak widze Twoj awatar.
kurde, nie pojmuje również tego, ze gracie w trzech kapelach niektorzy. :}
Póki co ja nie mam żadnych konfliktów w terminach koncertów czy prób,
więc nie narzekam.
właśnie bardziej mi chodzi o to, czy chcecie coś osiagnac i mieć jakaś wiez z
zespolem, czy traktowac granie jako fach i robote.. nie wiem, tak pojmuje
granie w paru zespolach. 🙂 no ofense.
Tzn wiesz, dobrze się przy tym bawie to jedno, a drugie to to z kim gram, bo
złego słowa o tych ludziach powiedzieć nie mogę bo to świetni kumple.
Gurf szanuje twoją opiniię jednak się z nią niezgodzę. 😉
z tego co czytam wnioskuję ze chyba mam najbliżej 😛
odgrzewam temat.
na próby od 145 do 180 km.
poswiecenie?
dobre zarządzanie czasem plus samozaparcie ?
no i profity… 🙂
Niesetety, w tej chwili nie gram nigdzie blizej mojego miejsca zycia.
obecnie 7KaeMów wcześniej (gdy robiliśmy w poznaniu to jakieś 50 pociągiem
iii 40 min pieszo z pkp na ogrody 😀 ) i tak ważą się losy obecnej
kanciapy…
Ja na próby będę miał z 2 km ale znam pałkera, który gra w jakimś
zespole gdzie ktoś jest Warszawy, ktoś tam spod gór czy cuś w każdym razie
wszyscy z innego krańca Polski, a on 50 km od Poznania (oczywiście w kierunku
Szwabów a nie Warszawy) Ktoś pobije?
Ja jestem z Rudy Śląskiej i mam ok 130km, a Pianista jest z Torunia – próby
mamy w Krakowie 😀
Na jedną miejscówkę mam jakieś 0.7 km piechotką do stacji skmki, potem 13
kilometrów jadę, następnie 20 minut autobusem i 10 minut piechotką też
jakieś 0.6 – 0.8 km. A na drugą – skmką 16 km i 6 minutek piechotą. W sumie
nie jest tak źle, ale i tak daleko.
U mnie było tak, ze ja Lodz, 2 osoby wawa, jedna bialystok, jedna kielce, 4
radom… i regularne próby 🙂
Ja często nocuję w swojej salce więc mam niedaleko 😉
Budzę się, gram, nagrywam, wieczorem schodzi się zespół…
Jak dojeżdżam to mam 30 minut autobusem, gitarzysta na piechotę przychodzi
;P
Bardzo przydatne gdy wszyscy mają blisko…