Czy jest dobrym rozwiązaniem zamiast brać Całego heada, chodzi mi głownie o
svt3-pro i taurusa th-cross kupić ich same przedwzmacniacze i zlecić
zbudowanie dowolnej końcówki mocy, czy po prostu jej osobne dokupienie, czy ma
to szanse dobrze zagadac, podobnie do oryginału?
jak masz kase na całego heada, to po co kombinować?
Chodzi o kwestie finansową, sam przedwzmacniacz kosztuje połowę całego
heada, a końcówkę mocy można kupić tanio, oszczędnośc prawie 1500zł na
taurusi th-cross 🙂
SVT3-Pro ma świetny preamp i bardzo fajną końcówkę. Jest też możliwość
wpięcia oddzielnego preampu w koniec mocy 3pro. Samego preampu SVP-PRO raczej
nie kupisz, chyba że na ebayu, ale nie zaoszczędzisz za wiele bo wyjdzie z
1500 jak nie więcej, a przecież końcówkę też trzeba za coś kupić.
Jedyna wada tego rozwiązania – nie da się korzystać z obu preampów na raz,
za każdym razem musiałbyś przepinać, chyba że jakiś cwany elektronik by
Ci to obszedł i zmontował do tego footswitch.
Nie za bardzo rozumiem o co ci chodziło, jakich 2 preampów.
Czy warto w to się bawić? Chciałem osiągnąć dobre brzmienie za troszkę
niższą cenę i z większą mocą wynikającą z mocniejszej końcówki.
Mazdah już czaje o co ci chodziło 😀
Nie chce tych 2 preampów na raz, tylko albo ten albo ten :), bo brzmienie
obydwu bardzo do mnie przemawia :).
Niestety ani na th-crossa ani na svt3-pro mnie nie stać, chociaż na svt-3
już bardziej 🙂
Niemal identyczny temat padł na forum w tym tygodniu, pogrzebcie trochę
ludzie.