Head – koncerty kubowe, hard&heavy

Polećcie mi proszę jakiś mocny head – musi pociągnąć koncerty w
większych klubach, gatunkowo raczej ciężej (heavy metal). Obecnie mam
Ampeg’a B2R (350 W). Zastanawiałem się nad tym:
allegro.pl/taurus-thd-450t-silver-line-i4501759455.html – nie będzie to
krok w tył? Moją uwagę przykuły też Warwicki Pro Fet.

Cena musi zamknąć się w 2000zł, preferuję sprzęt używany.

37 komentarzy

  1. Dante Morius

    IMO wszystkie 3 heady przedstawiają +/- tą samą półkę, więc nie wiem czy
    odczujesz różnicę przy przesiadce. Może lepiej pomyśleć o
    skuteczniejszych paczkach głośnikowych?

  2. Archaon

    Popieram, zmiana paczek może mocno zmienić. Ponadto ja jestem zwolennikiem
    headów dużej mocy więc poleciłbym Ci dozbierać trochę i kupić coś z
    ~1kW mocy. Oczywiście lampki na preampie muszą być. Co do końcówek, to nie
    przy tej mocy :p

  3. Wojciu

    możesz próbować w tej cenie Orange Terror 500 już śmiało – mobilne,
    świetnie brzmiące i k*ewsko głośne ustrojstwo.

  4. Archaon

    Ale lepiej dozbierać na terrora w wersji 1000W. Mam i świetnie się sprawuje.

  5. mazdah

    Przesiadka na profeta – zdecydowany krok w tył. Taurus może dać Ci czego
    trzeba, jeśli chcesz nowoczesny, super dynamiczny sound.

    Terrora raczej w tej kasie nie kupisz, ale możesz zapolować na

    Ampega SVT-3PRO, Ashdowna ABM 500, Hartke LH1000, może jakiś bardziej
    wypasiony Trace-Elliot…. Jest sporo opcji. Dużo też wałkowaliśmy już na
    forum w tym temacie.

  6. Wojciu

    1000W to już dla nie lekka przesada byłaby 🙂

  7. zielony666

    1KW – rozsądne minimum.

    Hartke Ha5500, SWR 750X/900, Trejsy, Ashdown ABM, Ampeg SVT4/6/7, Terror

  8. Kapral

    1KW rozsądne minimum do klubu? To ile wynosi maximum?

    10 KW?

    Nie pleć bzdur Kolego :D, w Polsce jest może z 5 klubów, do których się
    można ładować z takim nagłośnieniem :D.

  9. Wojciu

    Przy rozsądnym wysterowaniu wystarczyłoby nawet uczciwe 250W – jakby nie
    było.

  10. zielony666

    Z tym rozsądnym minimum to trochę żart, ale…

    Jak gitarzysta ma Mese Dual Rectifiera + pakę 4×12 a drugi 5150 i nakurwiacie
    szatana, to na basowych 300W i np średnioskutecznej paczce możesz najwyżej
    udawać że grasz:))) (sprawdzone na MAGu300 i customowej 410 na Celestionach
    BL10). Zresztą trzeba pokrwawić ludziom uszy… Może jestem głuchy?

  11. Archaon

    W klubach zwykle i tak wszystko idzie na przody, z resztą na plenerach tym
    bardziej, więc tej mocy nie toczy się przesadnie dużo, tylko zwykle dla
    siebie jako odsłuch. Mam ten 1000W u siebie i zwykle na koncertach gałka
    volume jest na 20-30%, co nie zmienia fakty, że w razie potrzeby mogę dać
    dużo wyżej. No i przy takim zapasie mocy nie ma siły, żeby na końcówce
    coś mi się przesterowywać brzydko zaczęło. 300W moim zdaniem to jednak
    często za mało przy ostrzejszej muzyce. 500W określiłbym jako minimum, ze
    wskazaniem, że lepiej jednak więcej. I nie chodzi tu o to, żeby wyciskać ze
    wzmacniacza ostatnie poty, ale wręcz przeciwnie, żeby mieć spokojny zapas,
    na którym można dowolnie poszaleć w razie konieczności.

  12. glatzman

    He. He.

    Dołożę tzw. łyżkę dziegciu….

    Dzisiaj na mojej próbie był kumpel i zadał mi pytanie: czemu moje graty, po
    wypróbowaniu obecnego na sali prób, sprzętu współczesnego – 2X200W i potem
    mojego starego tylko 100W (rocznik 1983r.), nakurwiają bardziej niż
    współczesne o parametrach wyżej wymienionych?

    Jak myślicie?

    P.s. Moje jdyne 100W wystarczy na granie trochę więcej niż klubowe. I żaden
    szalony bębniarz i gitarzysta mnie nie przebije.

  13. kovaln

    @glatzman: He. He.
    Dołożę tzw. łyżkę dziegciu….

    Dzisiaj na mojej próbie był kumpel i zadał mi pytanie: czemu moje graty, po wypróbowaniu obecnego na sali prób, sprzętu współczesnego – 2X200W i potem mojego starego tylko 100W (rocznik 1983r.), nakurwiają bardziej niż współczesne o parametrach wyżej wymienionych?

    Jak myślicie?

    P.s. Moje jdyne 100W wystarczy na granie trochę więcej niż klubowe. I żaden szalony bębniarz i gitarzysta mnie nie przebije.

    Uroki lampowej mocy 🙂 ??

  14. zielony666

    Lampeczki + nie grasz na małej paczce 210. Ilość/powierzchnia głośników
    ważniejsza niż moc heada. Lepiej 100W przez lodówę niż 1000W przez małą
    paczuszkę.

  15. jacoos

    Ach te stare lampeczki miały swój urok. Ja mam jeszcze chodzącą MV3, która
    chyba pamięta czasy Hitlera. To ma 12,5 W mocy a przy dobrym głośniku „gada”
    jak by miała 100 W.

    A jakie ciepłe brzmienie.

  16. glatzman

    Nie. Nie urok lampowej mocy.

    Zaleta kolumn, które, dzięki odpowiedniej konstrukcji, pomagają
    głośnikom.

    Chociaż fakt jest faktem, że używam lampiaka 😀

  17. mazdah

    Kurcze, to moje nowonabyte hybrydowe 150W się chowa 😉

  18. glatzman

    Pewnie nie jest tak źle 🙂

    Ale tak na prawdę to np. na firmowy (nie używam nazwy firmy, żeby nie być
    posądzony o negatywną reklamę) sprzęt basowy stojący w naszej próbowni
    bym się nie zamienił.

  19. Dante Morius

    @zielony666: Lampeczki + nie grasz na małej paczce 210. Ilość/powierzchnia głośników ważniejsza niż moc heada. Lepiej 100W przez lodówę niż 1000W przez małą paczuszkę.

    O! To to Panowie chyba bazowe zagadnienie w tym temacie. Moc sama nie gra.

  20. paluch1986

    Jest jeszcze skuteczność głośników, na wzmaku 350W (hartke stary) i paczce
    4×10 musiałem rozkręcać się na połowę mocy wzmacniacza (master na godz.12tą).
    Zmieniłem paczkę na 2×10 na lepszych głośnikach, to przy tych samych
    ustawieniach preampu master na godz. 9 jest już za głośno.

  21. tapchan

    @Greedy: Polećcie mi proszę jakiś mocny head – musi pociągnąć koncerty w większych klubach, gatunkowo raczej ciężej (heavy metal). Obecnie mam Ampeg’a B2R (350 W).
    (…)
    Cena musi zamknąć się w 2000zł, preferuję sprzęt używany.

    Nie przychodzi mi do głowy żaden nowoczesny wzmacniacz do 2000zł przy
    którym usłyszysz zauważalną różnicę głośności. Potwory kosztują
    raczej 3000 i więcej.

    Może jakiś stary Trace Elliot dałby radę. Ze względu na charakterystyczny
    środek są odczuwalnie głośniejsze niż deklarowana moc sugeruje. Stare 120W
    TE gra porównywalnie głośno do tranzystorowych 350W Ampega.

    Ale…

    Ampeg B2R to dobra głowa o mocy wystarczającej do głośnego grania
    klasycznego metalu. Jeśli gra ci za cicho to prawdopodobnie masz co najmniej
    jeden z poniższych problemów:

    1. Źle ustawiasz brzmienie (np. wycinasz cały środek i podbijasz do oporu
    bas, czy to na headzie czy to na gitarze).

    2. Używasz graficznego EQ (zabija dynamikę we wszystkich Ampegach).

    3. Źle ustawiasz Gain (dioda clip na preampie powinna się zapalać, nie bój
    się jej).

    4. Jest załączony limiter (jak go wyłączysz, to obserwuj co się z
    głośnikami dzieje, bo możesz je łatwo wydmuchać jeśli przegniesz z
    poziomami).

    5. Masz jedną kolumnę stojącą na podłodze i grając stoisz pół metra od
    niej. Kolumna dmucha w nogawki, uszy masz co najmniej metr wyżej. Albo
    podnieś kolumnę na wysokość głowy albo stawaj dalej od kolumny (1,5 m to
    minimum, jak jest możliwość to 2-3m).

    6. Chcecie grać głośniej niż trzeba. Jeśli grając na tym Ampegu słabo
    się słyszysz, to jest bardzo prawdopodobne, że wokalista też słabo się
    słyszy. Ciszej gitary i po problemie. Jak ktoś ma za dużo strun często
    zapomina, że volume można kręcić też w lewo.

    7. Masz za małą powierzchnię głośników lub te które masz mają za małą
    skuteczność. W tym przypadku inwestycja w dobrą kolumnę.

    8. Masz kiepską gitarę.

    9. Masz kiepską artykulację z łapy.

    Zwróć uwagę, że rozwiązanie tylko dwóch z tych potencjalnych problemów
    wymaga nakładów finansowych i żaden z nich nie wymaga wymiany głowy.

    Jeśli wszystko powyższe masz uporządkowane i nadal jest za cicho, to możesz
    mieć head uszkodzony.

  22. zielony666

    allegro.pl/trace-elliot-ah-500-7-head-basowy-500w-nowa-seria-i4514424638.html

    za 2kę z haczykiem można takiego kozaka urwać

  23. -mateusz-

    Jaką pakę kolega obecnie posiada?

  24. Warwick Distribution

    A probowal ktoś może glowke Warwick LWA 1000???

  25. mazdah

    @Warwick Distribution: A probowal ktoś może glowke Warwick LWA 1000???

    Jak mi sprzedasz w takiej cenie, o jaką chodzi założycielowi tematu, to
    biorę od razu cztery sztuki 😀

  26. lechu555

    Wal w Ampegi SVT3 SVT-7. Używki można znaleźć w takiej cenie.

  27. Archaon

    No SVT7 to mi się marzy, tak na wszelki wypadek i do wypróbowania. No chyba,
    że SVT6 by się tanio trafiło 😀

  28. zielony666

    Za cenę SVT3 można mieć praktycznie SVT4 albo SVT6 a to już klasę wyższe
    zabaweczki.

    allegro.pl/ampeg-svt-4-pro-profesjonalny-head-basowy-i4525527246.html

    SVT4 – 200zł drożej niż SVT3.

  29. Archaon

    Gdyby nie tylko GAS na inne rzeczy i rzeczywiste potrzeby już byłby u mnie 😀

  30. zielony666

    Dobre graty tylko ciężkie i nieporęczne jak sam skur… . Jak jeszcze
    lodówę dołożysz…:(((ale jednak) 😀

  31. errdil_999

    a może taki genz – benz?

    allegro.pl/genz-benz-gbe-750-case-wzmacniacz-basowy-i4541928880.html

  32. Elr

    Tylko że SVT3 jak dobrze i cierpliwie poszukać, idzie dorwać za 2k

  33. zielony666

    Ja kupiłem SVT-6 za 2,5k +rockcase a SVT-4 też jak będziesz cierpliwy to za
    2,6k kupisz.

    Mocy 3 razy tyle/ EQ 3 razy bardziej skuteczny no i head nie wygląda jak
    zabawka:)))

    Sorry IMHO SVT3 to lipa – miałem i średnio byłem zadowolony, wolałbym
    Hartke z serii HA od SVT3 (serio…). Ciche to, pierdzi i buczy. A na Allegro
    najtańszy za 2600zł teraz jest. Za ten hajc se można kupić heada trejsa i
    jeszcze Hartke i zostanie na opicie i ojaranie.

  34. Greedy

    Dzięki, panowie za wszystkie (p)odpowiedzi – bardzo mi pomogły. Zdałem sobie
    sprawę, o co chodzi – pomimo deklarowanej mocy, mam za słabą kolumnę (niby
    400W, ale 1×12). Będę szukał czegoś mocniejszego, ale niestety w moim
    przypadku wybór jest bardzo ograniczony, bo mam zajechany kręgosłup, także
    na więcej niż 2×10 pozwolić sobie nie mogę.

  35. Archaon

    Polecam w takim wypadku paczuszki markbassa. Gram na takich, są lekkie i
    fajnie brzmią, a mocy im nie brakuje 🙂

  36. zielony666

    Taaa Mareczki tanie nie są ale są zajebiste. Ale z drugiej strony są
    śliczne i siedzi w nich… SZATAN.

  37. tapchan

    @Greedy: Dzięki, panowie za wszystkie (p)odpowiedzi – bardzo mi pomogły. Zdałem sobie sprawę, o co chodzi – pomimo deklarowanej mocy, mam za słabą kolumnę (niby 400W, ale 1×12). Będę szukał czegoś mocniejszego, ale niestety w moim przypadku wybór jest bardzo ograniczony, bo mam zajechany kręgosłup, także na więcej niż 2×10 pozwolić sobie nie mogę.

    Ja z tytułu zjechanego kręgosłupa sprawiłem sobie neodymowe 115 od Noisy
    Box na głośniku FaitalPRO.

    https://basoofka.net/opinie/46057,noisybox-115-na-faitalpro-pr400/ Box-115-na-faitalpro-pr400

Inni czytali również