Witam, mam duzy problem.Ostatnio na probie gramy gramy (piec ustawiony 9/10) i
wszystko OK gdy nagle uslyszalem ze coś jest nie tak.
Zamiast dźwięku piec wydaje „trzeszczenie”. Zamiast 'pam’ jest 'tszpsztsz’ (czy
coś takiego :|)
Sprawdzilem rozne kable i podlaczylem takze mp3 co daje ten sam efekt.Sprawa
jest o tyle powazna ze za tydzien mam wystep i , ze tak powiem, nie jest
ciekawie 🙂 Z czym może być problem?
Pozdrawiam
Co mogę zrobić, gdy mój wzmacniacz Hartke A100 zaczyna trzeszczeć?
Czy ktoś miał podobny problem z moim modelem wzmacniacza Hartke A100 i wie, co mogę zrobić?
Czy jest ktoś, kto wie, dlaczego mój wzmacniacz Hartke A100 zaczął trzeszczeć?
Co powinienem zrobić, gdy moja Hartke A100 wydaje dziwne dźwięki podczas gry?
Dlaczego mój Hartke A100 zaczyna trzeszczeć, gdy gram z nim na wysokim poziomie głośności?
Jakie kroki powinienem podjąć, aby rozwiązać problem trzeszczenia mojego wzmacniacza Hartke A100?
Co mogę zrobić, aby naprawić trzeszczenie w moim wzmacniaczu Hartke A100, gdy mam występ za tydzień?
Czy istnieje jakiś sposób na rozwiązanie problemu trzeszczenia w moim wzmacniaczu Hartke A100, który nie wymaga wizyty u specjalisty?
Czy ktoś miał podobny problem z trzeszczeniem w moim wzmacniaczu Hartke A100 i może polecić jakieś rozwiązanie?
Co powinienem zrobić, gdy mój wzmacniacz Hartke A100 zaczyna trzeszczeć podczas występu?
Problem może być w tym, że rozkręcając piec tak mocno, sam się o to
prosiłeś.
Polecam udać się do serwisu, zamiast liczyć na forumowe wróżki.
Mogles zjarac głośnik np.
Wiesz… Ja nigdy nie odkrecilem więcej niż 5/10.. i tak było wystarczajaco
glosno, żeby się przebic przez wszystko lacznie ze scianami.
Do serwisu się udaje już jutro :)Juz sam siebie skarcilem za glupote :/ Tak się
tylko zastanawialem cyz to na 100% głośnik czy może coś innego. Pzdr!
Prawda jest taka, że solidnie zrobiony wzmacniacz powinien móc pracować na 90%
swojej nominalnej mocy. Ale tak się dzieje, gdy trafo jest solidniejsze niż
moc, jaką mamy z niego wykrzesać, zaś głośnik posiada spory zapas max W.
Śmieszy mnie określenie „sam się o to prosiłeś”, tak jakby użytkownik
był temu winien. Czy w instrukcji takiego wzmacniacza napisane jest gdzieś „nie
odkręcać powyżej 3/4 mocy, bo można uszkodzić wzmacniacz” ? Nie sądzę.
Gdyby tak miało być z założenia, to wystarczyłoby założyć fizyczną
blokadę na większe poziomy mocy.
IMO trafiłeś na wybrakowany egzemplarz. Sprawdź kolejno:
– inny głośnik/kolumnę. Mam nadzieję, że ten wzmacniacz ma wyjście
głośnikowe… Z opisu mogłoby wynikać, że padło zawieszenie (raczej
dolne, bo uszkodzenie górnego byś już wyczuł), względnie
przegrzała/rozwinęła się cewka. W praktyce oznacza to zakup nowego
głośnika, bowiem regeneracja jest droższa.
– preamp, tzn podłącz coś w stylu harkte bass atack, multi jakieś, w
pętlę efektów, tak aby ominąć preamp i wyjść na koniec mocy
– przy sprawdzeniu powyższych można założyć, że ujarałeś koniec mocy.
Tutaj pomoże tylko elektronik. Przy czym złóż kota w ofierze, aby to był
któryś z tranzystorów końca mocy, a nie upalone trafo 😉
BTW: właśnie dlatego nie lubię comb (grania na 80% i więcej…)
Widzisz Darks, prawda jest też taka, że solidnie zrobiony amp to jest np
Ampeg SVT. Albo EBS Fafner. Albo Orange AD200. Tudzież Markbass LM II. Ponadto
teoretycznie między teorią a praktyką nie ma różnicy, w praktyce jest – i
to ogromna.
Swego czasu panowie z Hartke pokazywali jak np swoim HA3500 spalić dwa razy
mocniejszą pakę. Teoretycznie powinna to wytrzymać bez problemu,
teoretycznie.
Użytkownik był temu winien, jestem pewien, że piec (stawiam na głośnik)
nie wykorkował tak od razu, gdyby grali a nie napier***li to usłyszałby
granicę swojego wzmacniacza na długo, zanim została ona przekroczona.
DObra dobra nie kloccie się 🙂 Pojde z tym do serwisu dowiem się co i jak i
napisze 🙂
Co do wyczucia że coś było nie tak to nic takiego nie zaobserwowalem normalne
ladne brzmienie było i nagle to.
Miałem to samo w moim Hartke KickBack – jak mi się wydaje chodzi tu o kabelek
jaki styka się z głośnikiem: nie jest tam bowiem zlutowany tylko „wchodzi”
do takich metalowych „zaczepek” (nie wiem jak to nazwać). Podejrzewam że to
trzszpszysz..:) powinnno zniknąć jeśli poprawisz te kabelki za pomocą ręki
(przy wyłączonym wzmaku!!!), nie jest to specjalnie łatwe ale mi się udało
gdzieś po godzinie:). U mnie po tym poprawienu kabelka przestały się
pojawiać te dolegliwości
Ja się nie znam na tym za bardzo, ale trochę dziwi mnie jedna rzecz. Jeżeli
mamy kolesia, który robi(projektuje) takie comba, to dlaczego nie zakłada
tego, że powinno dać się je rozkręcić do końca? Wyobraźcie sobie, że
kupujecie np. mp3 albo radio którego nie da się na maksimum rozkrecić:D
Przecież to jest idiotyczne, rozumiem, że chcemy na ulotce wpisać jak
największa moc, wkładając „wyrzylowany” głośnik, ale to jest trochę
przesada. Możemy też robić samochody, które mają licznik do 200 km/h, ale
nie można się rozpędzać więcej nić 100, tutaj co prawda zakłada się
ograniczenia drogowe, ale nawet to zazwyczaj mało samochodów się psuję od
150km/h.
No ale przecież dokładnie TAK jest. Nie ma co sobie wyobrażać, bo
dokładnie tak jest 🙂
Wzmacniacze są budowane w taki sposób, że przy neutralnym ustawieniu EQ
mogą zagrać czysto i bardzo głośno, natomiast swojego Kustoma potrafiłem
zatkać i zmusić do pierdzenia już przy 1/3 mocy przy nieodpowiednim
ustawieniu EQ. I w tym jest cały myk.
A skoro już przyrównałeś elektronikę do silnika:
W samochodzie obrotomierz jest wyskalowany do 6 tys, nie oznacza to jednak, że
kręcenie silnika przy codziennej jeździe do tych wartości, nie załatwi go
nadzwyczajnie szybko.
dokladnie mazdahu 🙂
jeśli będziesz jezdzic 50 /h ale przy 7 tysiacach obrotow to nie pojezdzisz
dlugo 😛
u siebie w Hartke właśnie zauwazylem co mazdah mowi – na eq=0 gra ladnie
powyzej 7. na eq ustawionym w usmiech +bas i treb +6 już na 5 zaczyna nie
wyrabiac (w szczegolnosci jak jeszcze w basie dodam trochę dolka)
Też przez bardzo długi czas miałem taki pogląd na ten temat i strasznie
wkurzało mnie, że nie jest tak jak bym chciał aby było. Jednak teraz mam
myślenie bardziej podobne do tego co przedstawił Mazdah.
Wolał bym jednak, żeby wzmacniacze, a w szczególności comba, które to
powinny być idealnie zgraną jednością potrafiły bez obawy zagrać na
pełnej głośności (10/10) z płasko ustawionym equalizerem(neutralnie) bez
obaw, że colokwiek się spali, czy zapierdzi.
No, ale jest jak jest. Każdy sprzęt trzaba poznać, wyczaić jak go
rozkręcać, aby było bezpiecznie i dla spzętu i dla naszych uszu. Trzeba
obserwować zachowanie głosnika, diodę clip no i brzmienie. Ja jestem osobą,
która bardzo lubi jak bas jest dokładnie słyszalny. Dopiero jakiś czas temu
pojąłem i uświadomiłem sobie, że to jak słychać bas w zespole nie polega
tylko na kręceniu gałką master w prawo, ale głównie na:
– ustawieniu eqazlizera swojego i innych instrumentów
– soundzie z łapy
– akustyce pomieszczenia
Powiem więcej – czasem, żeby się dać głośniej trzeba się sciszyć i
uwypuklić np. tylko jedno pasmo (środek, albo dolny środek) i już cała
zabawa się zmienia 😉
Trzeba myśleć i rozsądnie szukać swego brzmienia i przebijalności w
bendzie 😉
pozdrawiam.
to czy piec trzeszczy zalezy tez w duzej mierze od instrumentu.
niektore basy maja mocniejszy sygnal, inne slabszy. jedne więcej inne mniej
dolu.
ale w tym wypadku to nie ma nic wspólnego z tematem 🙂
No dobra naprawiony 🙂
Piec sam sobie rozwalilem. Za glosno, za dużo basów i się wszystko rozlecialo
w srodku. No cóz kolejna nauka zyciowa. Pozdrawiam
BTW Naprawialem w Krakowie na ulicu Mehoffera polecam gorące tych panów –
świetni goście i fachowcy.
a co się dokładnie stało? Jestem Ciekaw bo sam mam Hartkacza (1415) i
miałem ten sam problem (tszpsztszsz… 🙂 )
U mnie rozkleiły się membrany -papierowa od aluminiowej. Wystarczyło
dokleić 🙂