Jak w temacie. Szukam i myślę. Ogrywalem głównie ampegi i trochę było im brak selektywności (mocy?). Gitara z humbuckerem. Perkusista gra głośno i chciałbym mieć jakąś rezerwę, jakąś możliwość regulacji brzmienia, nie tylko gain bo wszystko inne już na maxa. Wpadł mi w oko Trace elliot 1215 – 500W. Podobno przestali produkować. Na nielicznych stronach jest wyceniany na 6 tysi, a używki chodzą za nie więcej niż 2,500, nawet z gwarancją i nie wiem o co kaman. Trochę już się pogubiłem zwłaszcza, że jestem z tych co grają, ale się nie znają. Nawet myślałem już o H&K BassKick 300, ale przyśniło mi się (sic!), że brak mu mocy. Myślę, że mogę dać i 4 klocki za dobre combo. Help!
Szukam głośnego i selektywnego combo, które byłoby odpowiednie na próby. Czy ktoś ma jakieś sugestie?
Jaki jest najlepszy rodzaj combo dla basisty, który potrzebuje rezerwy i regulacji brzmienia?
Czy próbowałeś już grać na ampegach? Czy brakuje im mocy i selektywności?
Czy ktoś wie, gdzie można kupić Trace Elliot 1215 500W i jakie jest jego realne wycenienie?
Jakie są wady i zalety H&K BassKick 300 i czy warto go kupić?
Czy jest jakieś inne, godne polecenia combo dla basisty, który potrzebuje dużo mocy i możliwości regulacji brzmienia?
Czy ktoś może polecić jakieś używane combo w dobrym stanie i za rozsądną cenę?
Jakie są moje opcje, jeśli chcę kupić dobre combo za 4 klocki?
Czy ktoś ma doświadczenie z różnymi rodzajami combo i może pomóc wybrać to odpowiednie dla mnie?
Czy moje wymagania co do mocy i selektywności są realistyczne i czy takie combo istnieje?
Jeśli chodzi o głośność i selektywność:
Jakie dokładnie Ampegi ogrywałeś?
Przyczyną braku selektywności może być humbucker. Humbuckery ze względu na konstrukcję mają raczej ciemne brzmienie, jeśli na to humb jest nienajlepszy albo gitara jest głucha to brak selektywności gotowy. Może to gitara jest problemem – próbowałeś porównać z inną?
Ogrywałem tego Trace Elliota w wariancie 2×10. Bardzo fajne combo, ryczy jak szalone. Podejrzewam, że starczy ci z dużym zapasem.
Sprawdź comba MarkBass. Nawet to najmniejsze 112 jest zaskakująco skuteczne (posiadam, wiem co piszę) a w twoim budżecie zmieścisz się też z wariantami 2×10 i 1×15.
Zainteresuj się też combami Ashdown ABM. Tanie a fajne. Z twoim budżetem możesz sobie pozwolić na combo i paczkę dodatkową dla bonusowego pierdolnięcia. Mam głowę tej serii, gada to przyzwoicie.
[quote=J and D JD110]Jeśli chodzi o głośność i selektywność:
[/quote]
Dzięki. Pewnie taki Gallien by się sprawdził. Chwilowo, jednak przeraziła mnie moja rozrzutność. Może poszukam czegoś podobnego, używanego na ebayu.
[quote=tapchan]Jakie dokładnie Ampegi ogrywałeś?
Przyczyną braku selektywności może być humbucker. Humbuckery ze względu na konstrukcję mają raczej ciemne brzmienie, jeśli na to humb jest nienajlepszy albo gitara jest głucha to brak selektywności gotowy. Może to gitara jest problemem – próbowałeś porównać z inną?
Ogrywałem tego Trace Elliota w wariancie 2×10. Bardzo fajne combo, ryczy jak szalone. Podejrzewam, że starczy ci z dużym zapasem.
Sprawdź comba MarkBass. Nawet to najmniejsze 112 jest zaskakująco skuteczne (posiadam, wiem co piszę) a w twoim budżecie zmieścisz się też z wariantami 2×10 i 1×15.
Zainteresuj się też combami Ashdown ABM. Tanie a fajne. Z twoim budżetem możesz sobie pozwolić na combo i paczkę dodatkową dla bonusowego pierdolnięcia. Mam głowę tej serii, gada to przyzwoicie.[/quote]
Słusznie prawisz Panie tapchanie.
Humbucker przyczepiony jest do vintidżowego Ibaneza po renowacji i jest rozłączany na single. Po przesiadce z taniego Langowskiego byłem zadowolony. Jest głośniejszy i selektywniejszy więc nie chciałbym obarczać go winą za cały ambaras. Singiel przy mostku brzmi ładnie, ale kiedy perkusista mówi, że basu nie słyszy (może to on jest problemem – głuchy kutas!) to przełączam na mocniejszego humba i kręcę gainem.
Ogrywałem Ampegi B-100R i Portaflexa 500 z paczką 400W, który owszem gadał sympatycznie lecz im głośniej tym gorzej.
Konkludując, gitarę pewnie i znalazłbym lepszą, ale nie chcę. Ampeg mnie nie oczarował choć raczej nie jego to wina. Mało sprzętu ograłem, żeby wiedzieć czego dokładnie oczekiwać. Chwilowo warunki lokalowe nie pozwalają dostawić dodatkowej paczki perkusiście przy uchu.
Zapoluję więc pewnikiem na coś 500 Watowego jakiejś słusznej marki, starając się wydać bliżej 2, niż 4 klocków.
Dzięki
Może jakiś Fender Rumble albo rodzimy Taurus?
[quote=alkaubi] Nawet myślałem już o H&K BassKick 300, ale przyśniło mi się (sic!), że brak mu mocy. Help![/quote]
Problemem H&K w modelu BassKick300 nie jest brak mocy (tej napewno wystarczy !), ale dość „niemrawy” equalizer pokladowy. Ale może to tylko moje subiektywne spostrzeżenie. Faktem jest jednak, że jestem w stanie ukręcić więcej brzmień za pomocą preampu zainstalowanego on-board w gitarze (mam J-RETRO 01 od Johna East) niż przy pomocy 4-pasmowego eq na wzmacniaczu.
Po co szukać jakiś galienów i ampegów …. Rodzimy Taurus z serii SL , SLT lub nowej TS . Seria BL raczej budżetowa . Głośny i w pełni PRO brzmienie .
Bierz TE. Dwa przedwzmacniacze, ogromna możliwość korekcji i niesamowita głośność/ skuteczność.
Dzięki wszystkim za pomoc.
Padło na Galliena mb410. Używka, zmieściłem się cenowo (bliżej 2 niż 4 :). Głośny, dynamiczne brzmienie, prosta i wydajna gałkologia. Jedyną jego wadą jest delikatność. Roztrzaskując gitarę na obudowie pieca można go połamać. Nie, żebym próbował, ale takie mam wrażenie w porównaniu z innymi. Solidność konstrukcji była ostatnia na liście więc olewam. Przede wszystkim brzmienie. Jestem bardzo zadowolony.
Pozdrawiam J and D JD110 osobno, ale innych nie mniej serdecznie.
Fajnie że się podoba 🙂
Galien MB z 15 calowym głosnikiem testowałem kilka lat temu przed zakupem , ale sprzedawca polecił mi Taurusa i byłem zaskoczony brzmieniem . Podoba mi sie też to że nie musze kręcić za bardzo gałami (system MLO) Dla mnie jedyny mankament to 26 kg bo często gram i sie przemieszczam dlatego poluje na nowe lekkie serie TS . Troche sie dziwie że tak w polsce nie doceniamy co polskie i co w polsce a nie w chinach wyprodukowane .
Na Galienie wiele lat grałem (głowa + paka) i pomimo mojego powyższego marudzenia na pewno bedziesz zadowolony
Z ciekawości, którą wersję kupiłeś? Tę poprzednią z czarną farbą na obudowie z jedną rączką na górze czy tę oklejoną tolexem, z uchwytami z boku i kółkami?