Szperając po sieci znalazłem niedawno w dokumentacji na stronie EMG, że ich
pickupy EMG-HZ mają oddzielne wyprowadzenie dla każdej z cewek. Dopiero
poza samym pickupem cewki są łączone poprzez odpowiednie lutowanie
wyprowadzeń. Wykombinowałem sobie, że w związku z tym powinna być
możliwość przerobienia układu w mojej gitarze tak, by przy pomocy
potencjometru push-pull przełączać się między trybami pracy humbucker i
single coil. Oczywiście nie byłbym sobą, gdybym nie spróbował wprowadzić
tego pomysłu w życie.
Modyfikowana gitara to Spector NS 2000/5 z dwoma
pickupami EMG-HZ i aktywnym preampem EMG. Układ vol-vol-treble-bass.
Ponieważ potencjometry do obsługi preampu są posklejane z jakimiś płytkami
drukowanymi, postanowiłem pójść w wariant bezpieczny i podmienić dwa
potencjometry volume. Na potrzeby eksperymentu postanowiłem zrobić osobną
kontrolę rozłączania cewek dla każdego z dwóch pickapów.
Potencjometry kupiłem o parametrach identycznych jak te zamontowane fabrycznie
(logarytmiczne, 500K).
Posłużyłem się schematem ze strony SD:
www.seymourduncan.com/support/wiring-diagrams/schematics.php?schematic=1hum_1vol_split
Okazało się, że EMG inaczej sobie kabelki pokolorowali od SD – przewody
czerwony i czarny trzeba zamienić miejscami. W praktyce kabelek biały z
czarnym były już fabrycznie połączone, to samo z zielonym i owijką. Chwila
zabawy z lutownicą i po robocie. Reszty bebechów nie ruszałem.
W przypadku rozłączania cewek, mogłem to zrobić na jednym push-pullu dla
obu pickapów. Zrobiłem oddzielnie, bo chciałem poeksperymentować z
różnymi konfiguracjami. Prawdopodobnie po nagraniu próbek zrobię jeszcze
eksperyment z przełączaniem cewek między połączeniem szeregowym i
równoległym.
Wstępne wnioski odnośnie brzmień poszczególnych konfiguracji,
uporządkowane od najciekawszego do najmniej ciekawego (subiektywnie):
1. singiel przy gryfie, humbucker przy mostku – bardzo ciekawe
ustawienie, typowy przecinak. Mocno chowa się napompowany dół, na pierwszy
plan zaczyna wychodzić wysoki środek. Rewelacyjne do mocnego przesterowania.
Świetne tam, gdzie z basem chcemy wyjść na pierwszy plan. Poziom
głośności zbliżony do samego pickupa mostkowego w trybie humb, ale
singiel przy gryfie uszlachetnia go o odrobinę ciepłego dołu, przez co w
sekcji brzmi dużo sensowniej niż sam przetwornik mostkowy. Dominuje charakter
humba przy mostku.
2. 2x humb – standard, napompowany dół, szklista góra,
cofnięty środek, najmocniejszy sygnał. Nie podoba mi się z przesterem, ale
w rockowiźnie najlepiej ze wszystkich brzmi „na czysto”. Dominuje charakter
humba przy gryfie.
3. 2x singiel – nie brzmi jak jazz bass. Znika całkowicie
napompowany dół i wyeksponowana góra, gitara brzmi równiej w całym
paśmie. Oczywiście jest to najcichsza konfiguracja i jak na razie najbardziej
szumiąca (nie zrobiłem jeszcze ekranowania). W sekcji sprawdza się w
lżejszych numerach, solowo nie brzmi szczególnie efektownie. Brakuje
charakterystycznego dla rasowych singli „chrumu”. Brzmienie wyrównane, nie
zdominowane przez żaden z pickapów.
4. humbucker przy gryfie, singiel przy mostku – najmniej sensowne
ustawienie. Znika sporo dołu. Pickupa przy mostku prawie nie słychać.
Nie ma oczekiwanego zysku na klarowności który uzasadniłby wycięcie
bułowatego dołu. Sensowniej brzmi humbucker przy gryfie z całkowicie ściszonym
pickupem przy mostku. Dominuje przetwornik przy gryfie, ale w tym
ustawieniu brzmi bardzo biednie.
Nie miałem jeszcze czasu zrobić nagrań, więc na razie wnioski oparte na tym
co słychać w trakcie grania z zespołem.
Czy znalazłeś ostatnio w dokumentacji EMG informację o oddzielnym wyprowadzeniu dla każdej z cewek?
Czy próbowałeś już przerobić układ w gitarze za pomocą potencjometru push pull?
Jakiego typu gitara została przez Ciebie zmodyfikowana?
Jakie parametry miały potencjometry, które zakupiłeś na potrzeby eksperymentu?
Czy korzystałeś ze schematu ze strony SD, aby przeprowadzić modyfikację?
Jakie konfiguracje cewek wypróbowujesz obecnie?
Które ustawienie brzmieniowe uważasz za najciekawsze?
Czy dokonałeś już nagrania próbek z różnymi konfiguracjami?
Jakie są Twoje wstępne wnioski odnośnie brzmień poszczególnych konfiguracji?
Czy zamierzasz jeszcze eksperymentować z przełączaniem cewek między połączeniem szeregowym i równoległym?
Cóż, sam mam tak przerobione i zgadzam się z każdym z tych opisów
ustawień.
Też tak kombinowałem z ReBopem, zrobiłem również szeregowo/równolegle i
odwrócenie fazy. po całej zabawie przelutowałem potencjometr push/pull na
włącz/wyłącz preamp i tak zostało. Gitara przestała być zabawką na
baterie, co dodaje jej niezawodności. Pozostałe zastosowania potencjometru
push/pull są jak dla mnie w przypadku EMG HZ mało sensowne. Jedynie zabawa z
przełączeniem na singla dawała „ciekawy” rezultat, niestety mizerna imitacja
singla oraz dodatkowe zakłócenia sprawiły, że jak chcę grać na singlach
to biorę do ręki bas z singlami i nie próbuje zrobić z czołgu
wyścigówki.
AdamAlgeroth:
Nie będę ukrywał, że bardzo podobny eksperyment do twojego zaplanowałem –
najpierw humb/single, potem szereg/równolegle a na końcu bypass preampu.
Skoro już to zrobiłeś, to może nie ma sensu wyważać otwartych drzwi.
Czy przy połączeniu równoległym też występowały zakłócenia jak przy
całkowitym wycięciu drugiej cewki?
Jak opisałbyś różnicę w brzmieniu pomiędzy połączeniem szeregowym a
równoległym w przypadku tych pickupów?
BTW: Na wyścigówkę nie liczyłem, ale miałem nadzieję chociaż na amfibię
jakąś 😉
EDIT:
W trybie single-coil szum okazał się zbyt upierdliwy a dodatkowe brzmienia
mało praktyczne. Pojawiają się dość mocne zakłócenia uniemożliwiające
normalną grę w warunkach koncertowych, o nagrywaniu już nawet nie wspomnę.
Na próbach problem nie był taki oczywisty, ale jak dowalili mi oświetleniem
to od razu mi się singli odechciało. Nie widzę sensu nagrywać próbek,
EMG-HZ po prostu się do single-coil nie nadają.
Pobawiłem się dalej lutownicą i przerobiłem przełączniki na cewki
szeregowo / równolegle. Schemat:
http://www.1728.org/humbuck5.gif
Tryb równoległy zgodnie z oczekiwaniami rozjaśnia brzmienie i odrobinę
ścina moc sygnału. Problem szumów zniknął całkowicie, aczkolwiek na razie
mam porównanie tylko w warunkach domowych. Na piecyku ćwiczeniowym brzmi to
dużo ciekawiej niż single-coil. Po weekendzie zobaczymy, czy sprawdzi się w
graniu zespołowym.
Mi się bardzo podoba ustawienie humba pod gryfem i singla pod mostkiem
(sentyment do EB-3? :D). Często grywam sobie na tym ustawieniu na moim
najnowszym basie, cieplutkie, ale ze sporą iskierką ostrości.
no i jeszcze próbki i sam się napalę na takie zabiegi 🙂