Dwa zupełnie różne basy do jednego pieca- wygodne rozwiązanie

Autor staje przed wyzwaniem użycia dwóch różnych gitar basowych z jednym wzmacniaczem bez problemów z tonem. Poszukuje sposobu na uniknięcie przepinania gitar na koncertach i metody na wzmocnienie cichszego fretlessa bez zakłócania tonu.

1182-swabt.
Nie znalazłem niczego podobnego na basoofce, a nawet nie wiem czego szukaćw
necie/ sklepach.

Oto mój problem: mam dwie kompletnie różne gitary- jedna to pasywny,
mahoniowy bezprogowiec, a druga to aktywna basówka z jesionu. Brzmią
kompletnie odmiennie i inaczej funkcjonują z wzmacniaczem. Problem tkwi w tym,
że w kapeli w której aktualnie się udzielam, chcę wykorzystywać w
różnych utworach na przemiennie oba te basy.

1. W jaki sposób najlepiej podłączyć oba do jednego wzmacniacza (w tym
przypadku póki co jest to Ashdown FiveFifteen) tak by na koncertach uniknąć
długotrwałego przepinania gitar? Czy są jakieś sprytne urządzonka z dwoma
wejściami i jednym wyjściem pozwalające na przełączanie się na wybrany
sprzęt, czy musiałbym sobie sam coś takiego „zorganizować”?

2. Jaki sposób podgłośnienia dużo cichszego fretlesa byłby najlepszy,
zważywszy, że wolałbym uniknąć jakichkolwiek, mogących modyfikować
brzmienie sprzętów (zależy mi na „czystym” brzmieniu dechy)? Próbowałem
wyzerowanymi equalizerami z podbitymi dB ale i tak zmieniają brzmienie na
niekorzyść… 🙁

Od razu mówię że póki co przyciszenie drugiej basówki nie wchodzi w grę
ze względów brzmieniowych jak i ograniczeń związanych z mocą aktualnie
posiadanego pieca.

Jak najlepiej podłączyć dwie różne gitary do jednego wzmacniacza?
Czy istnieją sprytne urządzenia umożliwiające przełączanie się między dwoma basami na jednym wzmacniaczu?
Jak uniknąć długotrwałego przepinania gitary na koncertach podczas wykorzystywania dwóch basów?
Jaki jest najlepszy sposób na podgłośnienie cichszego fretlessa, nie modyfikując brzmienia sprzętu?
Jak wykorzystać dwie różne gitary do wykonania różnych utworów na przemiennie?
Czy można zorganizować sprytne urządzenie z dwoma wejściami i jednym wyjściem, aby przełączyć się między dwoma basami?
Czy urządzenia z zerowanymi equalizerami z podbitymi dB to dobry sposób na podgłośnienie cichszego fretlessa?
Jakie są najlepsze sposoby na utrzymanie czystego brzmienia dechy przy podgłośnianiu basu?
Czy jest możliwe podłączenie dwóch basów do jednego pieca bez straty jakości brzmienia?
Czy przyciszenie drugiej basówki jest dobrym pomysłem ze względu na brzmienie i moc aktualnie posiadanych pieców?

Podziel się swoją opinią

27 komentarzy

  1. scisz gitarę pokretłem volume w gitarze i tyle… ja bym się nie fatygował z
    takim piecykiem powiedzmy szczerze średniej klasy.

  2. O ile na rynku jest dużo urządzeń typu „line selector”, to problemu
    głośności i EQ nie przeskoczysz, chyba, że zrezygnujesz z EQ z pieca i
    użyjesz programowalnego sansampa, gdzie każdy bas będzie miał odpowiednio
    ustawiony swój kanał. Samo przepięcie gitary za wiele czasu nie zajmuje, ja
    nieraz zdążę miedzy numerami wyciszyc piec, wypiąć się z pieca, wpiąć w
    tuner, przestroić i wpiąć spowrotem 😉

    Przy tym Ashdown ie Sansamp znacznie poprawiłby to brzmienie. Zwłaszcza, ze
    przy 515 nie ma co mówić o jakimkolwiek brzmieniu z dechy… chyba, że mamy
    na myśli tą „dechę” imitującą głośnik 😉

    Najtańszym i najprostszym sposobem jest próba dźwięku dla obu basów i
    zapisanie/zapamiętanie ustawienia głośności i EQ dla każdej z gitar. Drugi
    bas, nastrojony, z założonym paskiem, i wpiętym kablem czeka by czekał na
    stojaczku, pomiędzy utworami krótka gadka wokalisty – w tym czasie szybkie
    przepięcie basów i ustawienie EQ z poprzednio zapisanych danych. I jazda.

  3. Mazdah- Na razie na tym fajwfiftin nie ma mowy o brzmieniu, ale staram się
    myśleć perspektywicznie 🙂

    Przepinanie kabli odpada bo musiałoby ich być (przepięć) nawet 6-8 w
    trakcie półtoragodzinnego koncertu…

  4. Szybsze to, niż przestawianie eq za każdym razem ( co i tak Cię czeka ) Nie
    idzie podzielić na dwa sety? Jeden na takim, drugi na takim basie?

    Befunky, mówiłem o jednym sansampie, z dwoma programami. I przepinaniu kabla
    tak czy siak

  5. Nie koniecznie musi być Sansamp w każdy tor!

    Może zamiast tak kombinować zrobiłbyś rzecz najprostszą?

    2 basy -> mikser (regulacja wzmocnienia) -> line selector ->
    wzmacniacz.

    I na mikser wydajesz 300zł, a nie 1600zł na 2 Sansampy.

    pozdrawiam.

  6. No w tym line-selektorze ustawiasz mode na A->B, gałami regulujesz poziom
    wzmocnienia i butem przełączasz basówki.

    pozdrawiam.

  7. Hmmm… wiedząc już
    czego szukać i jak się to nazywa wpadłem na to. Wydaje mi się, że dałoby
    radę, aczkolwiek pewny w stu procentach nie jestem. Niby jest napisane, że
    daje możliwość wyboru do trzech instrumentów na raz ale nie bardzo
    potrafię sobie wyobrazić takie połączenie w praktyce 🙂

    Edit: Ściągnąłem sobie instrukcję i wyczytałem co i jak. Ale mam jeszcze
    inne pytanie- korzystał ktoś kiedyś z czegoś takiego? Grałem parę razy na
    efektach Bossa i nie mam zbyt dobrej opinii o tej marce… 🙁

  8. Witam

    Tadaa, mówisz i masz 😉

    allegro.pl/item439350195_radial_bassbone_dwukanalowy_preamp_studio_scena.html
    Niestety cena niemała.

    Ewentualnie
    allegro.pl/item435695009_m_audio_audiobuddy_2_x_preamp_new_g%5D.html

    Pozdrawiam

  9. W tych od pinio (preamp mic) nie masz przełączenia przeciskiem, czyli byś
    musiał przepiąć a to już widzę jest problem, a drugie rozwiązanie zleksza
    drogie i nie wiem czy nie lepiej za tę kasę oszczędzić i kupić sobie
    kiedyś 2 kanałowy wzmacniacz.

    Rozwiązanie z Bossem wypada najlepiej jak dla mnie. Ile tego ustawiania na eq
    jest przecież. I czy basy będziesz zmieniać co piosenkę i przerwy będą 5
    sekundowe?

  10. Dwa instrumenty na tym samym wzmacniaczu to przede wszystkim zagwiozdka dla
    akustyka. Do tego jeszcze jeśli jeden, jak piszesz ma słabszy sygnał
    (fretless).

    Moja dla Ciebie rada jest następująca:

    – zakup przełącznika gitar, mała kostka pod nogę. Obie gitary masz
    przygotowane, wpięte. Przełączenie pomiędzy gitarami jest nawet
    niezauważalne. Gram z gitarzystą, który w trakcie utworu przepina się ze
    stratocastera na gitarę hawajską. Więc w Twoim przypadku odstawienie
    pierwszej i założenie na ramię drugiej gitary nie powinno zabierać zbyt
    wiele czasu.

    – we fretlesach często montuje się aktywną elektronikę i nie jest to
    przypadek. Jeśli masz pasywną jedyne co mogę polecić to preamp, dobrej
    firmy. Wpinasz preamp przed przełącznikiem gitar (idąc od strony basu).
    Przed koncertem ustawiasz wszystko na gotowe i fufasz do woli jednym albo
    drugim basem. Rozwiązania może kosztowne, ale satysfakcji nie przyniesie
    budżetowe rozwiązanie za 50zł.

    ____________________________

    http://www.myspace.com/perpetumhomo

    Sprzedaję trochę sprzętu basowego! Sprawdź może znajdziesz coś dla
    siebie.

  11. EBS Microbass II ma możliwość podpięcia dwóch basów, na dwóch różnych
    kanałach i dostosowania ustawień.

  12. ebs microbass + ash 515 kosztuje tyle co fajny head z dwoma oddzielnymi
    kanałami. np markbass. Ja bym kupił właśnie taki head z dwoma kanałami a
    nie kombinował z takim mułem.

  13. Hmmm… EBS proponowany przez Kaprala odpada (chyba że trafię przynajmniej
    piątkę w totka, lub ktoś zechce mi go sprezentować) 🙂

    kosa- wnioskując z podpisu pod postem, możesz wiedzieć ile taka puszka
    kosztuje, prawda? :>

  14. Na upartego, na przyszłośc możesz pomyślec o dwugryfowej =] Swoją drogą,
    nie wierzę że to taki problem zdjąc bas, wypiąc bas, wpiąc bas założyc
    bas? Na koncercie znajomego zespołu gitarzysta tak robił i zajmowało mu to
    chwilunię. Dłużej trwałoby przestrojenie jednej struny o cały ton.

  15. (allegro.pl/item439350195_radial_bassbone_dwukanalowy_preamp_studio_scena.html)
    Własnie na necie zauważyłem

  16. @Don Chezare: Swoją drogą, nie wierzę że to taki problem zdjąc bas, wypiąc bas, wpiąc bas założyc bas?

    Upierdliwe i kłopotliwe jeżeli musisz to zrobić tyle razy ile napisałem
    wyżej. Poza tym ryzyko obtłuczenia ich w pośpiechu wzrasta 😉

    @Don Chezare: Dłużej trwałoby przestrojenie jednej struny o cały ton.

    Mi się wydaję ze krócej, przynajmniej zrobiłbym to szybciej, niż
    zaprezentowana przez Ciebie optymistyczna wersja podmiany nie zawierająca
    takich czynności jak odstawianie na stojak ;P

    Póki co ze wszystkich rozwiązań zwycięża chyba Boss (biorąc pod uwagę
    kryterium funkcjonalność/cena oczywiście)

  17. Chciałbym rozwiać wszelkie wątpliwości 😉

    Opcja Dargova o której wcześniej wspominał też Kosa jest chyba
    najrozsądniejsza, ino w międzyczasie mi wzmacniacz „okulał” i musiałem się
    zająć pilniejszymi sprawami 🙁

    Jednakże kosa może liczyć na klienta w przyszłości (ino nie wiem jak
    odległej) :]

    EDIT: sangtraceur- jeżeli chodzi o moje kompetencje elektroniczne to ja nawet
    lutownicy w ręku dobrze trzymać nie umiem 😉

  18. Ja polecam skonstruowanie sobie na próbę urządzenia zwanego preampem Janka.
    Bardzo prosta konctrukcja, jeśli masz jakieś minimalne pojecie o elektronice
    to powinno udać Ci się zrobić to tak żeby nie było żadnych zakłóceń.
    Urządzenie posiada 2 wejscia jedno na pasywną, drugie na aktywna gitarę,
    możesz podłączyć obei naraz i używać tylko jednej.

    Kolejne wyjście to uruchomienie takiego cuda samemu. Zmierz sobie jaki prąd
    płynie z twojej gitary pasywnej, będzie to prawdopodobnie około 10 ma,
    następnie zmierz jaki prad płynie z gitary aktywnej(nie mam pojęcia ile to
    może być). Następnie kupujesz potencjometr.. myslę ze nie ma tu znaczenia
    jego wartosc byle by była wysoka, 1 Mohm powinien wystarczyć, dobrze jeszcze
    jeśli był by to potencjometr suwakowy – wygodny. Będzie on potrzebny tylko do
    przełączania pomiedzy gitarami – zasugerowałem potencjomtr ponieważ
    przełaczniki mogą robić „pstryk” przy dużym wzmocnieniu.Przy aktywnej
    gitarze dajesz opornik taki żeby zredukował prąd do wartosci gitary pasywnej,
    a następnie podłączasz wszystko do potencjometru.

    Rysuneczek
    http://www.img165.imageshack.us/img165/68/aaaaatl5.jpg

    Żeby obliczyc wartość opornika musisz znać wartosc prądu w obu gitarach,
    następnie zastosujesz sobie wzór:

    R = prąd aktywnej/prąd pasywnej. R w omach, prąd w amperach. Pytania mile
    widziane 🙂

    EDIT————

    No to naprawdę nie trudne, i jaka satysfakcja że coś się samemu zrobio 🙂
    Poza tym, bardzo przydatne sa miejętności tego typu, szczególnie dla
    basistów, operując kilkoma rezystorami i kondensatorami można pwiedziec ze
    można uzyskać każde brzmienie w nawet bardzo taniej gitarze, jedyn przeszkody
    to oczywiście drewno i dokąldnosc budowy instrumentu oraz indukcyjnosć
    przystawek, a jeśli zastosujemy odpowieni tranzystor i uklad aktywny to jeśli
    dobrze skonstruujemy urządzenie mozemy uzyskac zarówno bardzo mocny sygnał
    jak i sygnał słabszy, lekko przesterowany. Tak więc polecam zaglębić się
    w tajniki lutownaia kabelków 🙂 ja posiadam Presto Lang, na układnie pasywnym
    zrobiłem sobie z bniego wersję custo 🙂 inaczej mówiąc – moje flaki,
    brzmienie uzyskuję, zarówno stłumione , czyste basy, dobre do ciezkiej
    myzyki, gdzie liczy się power 🙂 jak i lekkie, wrecz gitarowe, a la red
    hot:)

    P.S. Wybaczcie że zjechalem z tematu 🙂

Możliwość komentowania została wyłączona.