Hej,
nie wiem dokładnie skąd może pochodzić problem. Opiszę. Nie nie znalazłam
podobnego tematu (ledwo umiem opisać, nie znam powodów, więc jak
szukać…).
Gdy grałam dzisiaj na próbie, to w różnych momentach (totalnie nie mogę
znaleźć zasady, czy przy okreśonych dźwiękach itd) coś mi niemiłosiernie
piszczy (takie sekundowe piski), strasznie wysoki dźwięk i krótki, zawsze
ten sam, upierdliwy
Bas? W domu gram na piecyku, jeszcze wczoraj nic nie było, nigdy. A jeśli
nawet to co? Nic się generalnie nie odlutowało (dzisiaj jeszcze
sprawdzaliśmy), bas był ostatnio sprawdzany przez lutnika.
Wzmacniacz? Hmmm może to to? Pół godziny graliśmy z bębniarzem, nie
zdarzało się nic. Jako że źle słyszał bas, przenieśliśmy sprzęt metr
dalej. Przez te pół godziny nie zdarzyło się to ani razu, potem owszem,
wielokrotnie, kilka razy częściej, trochę czasu spokoju. Kiedyś ten
dźwięk już słyszałam, stwierdziliśmy, to wina kabla. Kabel zmieniłam,
problem zniknął (było to jakieś 3 tygodnie temu). W sobotę na tym
sprzęcie grałam koncert i nic nie było.
Nie miałam okazji sprawdzić innego basu na tym sprzęcie (na samą myśl o
usłeszeniu tego dźwięku dostaję czegoś). Jutro dam do sprawdzenia
wzmacniacz (aha dodam że to Peavey Tour 450). Ale może spotkaliście się z
czymś takim? Co jeszcze sprawdzić? Macie pomysły?
dzięki z góry
Dlaczego mój bas piszczy podczas próby?
Czy możliwe, że problem pochodzi z mojego wzmacniacza basowego?
Co może być przyczyną piszczenia na moim basie?
Czy zdarzyło się, że kabel basowy był przyczyną piszczenia?
Czy warto sprawdzić bas sprzętu, gdy piszczy?
Jaki jest najlepszy sposób, aby wyeliminować piszczenie z mojego basu?
Czy mój bas wymaga naprawy, gdy piszczy?
Czy częste piszczenie na basie może spowodować uszkodzenie instrumentu?
Czy Peavey Tour 450 może być przyczyną piszczenia na moim basie?
Jakie kroki należy podjąć, aby wyeliminować piszczenie na moim basie?
Gwizdek i przester?
No właśnie do głowy przychodzi mi albo sprzężenie wywołane jakimś
przesterem albo coś w waszej salce rezonuje na tej wysokiej częstotliwości.
To wyraźnie słychać, że dźwięk jest wydawany przez mój sprzęt.
Przester to znaczy?
qunik, co masz dokładnie na myśli?
Z przesterem chodzi o źle ustawioną kostkę z przesterem (albo piec), dzięki
czemu pickupy sprzęgają z piecem. Chociaż to mało prawdopodobne,
żebyś używała przsteru (stereotyp?) Spróbuj nieco przykręcić gałkę
tone w basie, kiedy sprzęga.
Spróbuj wykminić jak na piski wpływa Twoja pozycja w salce 9kąt do pieca,
odległość itp).
A gwizdek lubi robić różne rzeczy, jeżeli jest źle zestrojony. 😉
Właśnie mi się przypomniało.Masz ekranowany bass? To mogą być syfy z
gniazdek i kabli sieci elektrycznej.
Używasz efektu typu overdrive/distortion/fuzz? Wiesz rezonować może
również coś we wzmacniaczu/kolumnie więc to skąd się dźwięk wydobywa to
drugorzędna sprawa.
Niech wszyscy w salce wyłączą telefony komórkowe… Miałem to samo.
Pozdrawiam
Gitara wyekranowana?
Czesto, gdy stoisz w poblizu (nawet kilku metrow) od silnego zrodla pola
magnetycznego, pickupy, gitara, wybieraja ten magnetyczny smiec, i puszczaja na
wzmacniacz…
sprawdz czy zmienia się ten pisk (jego glosnosc) w zaleznosci od miejsca, w
ktorym stoisz, jak i od kierunku ulozenia gitary (przodem / tylem do np.
wzmacniacza).
Powylaczaj wszystkie inne sprzety, zostaw tylko siebie. A może to coś za sciana
Twojej sali prób?
Gitara raczej nie wyekranowana. Jeśli w pobliżu to nawet kilka metrów, to na
pewno stoję w pobliżu i nie mogę inaczej, bo salka za duża nie jest.
Próbowała stanąć dalej, z boku i powtarzało się, pisk był takiej samej
wysokości i częstotliwości. Tyłem, przodem, tak samo. 🙂
Rzeczywiście, nie używam efektu. 🙂
Wczoraj dałam do sprawdzenia wzmacniacz na wszelki wypadek, nic tam się nie
dzieje, tylko go koleś odkurzył. Jutro na salkę wezmę dwie gitary i
potestuję. Wyłączę też gwizdek i zobaczę.
Jak miałem telefon w kieszeni to też mi co chwila cykało, wyjmij go i
połóż gdzieś indziej albo wyłącz, kszolu dobrze mówi
Skoro zmiana kabla coś dała, sprawdź kabel.(pewnie nie jest zeekranowany, i
łapie każdą fale elektromagnetyczną)
Możliwe że na dachu masz radiostacje albo inne cudo, ale ja raczej stawiam na
sprężenie, bo właśnie wtedy są takie cuda.
Jak zjedziesz z volume to też się tak dzieje?
Gdyby nie był ekranowny, prawdopodobnie nie dało by się grać 😛
Sygnał by leciał, ja w swoim mam ekranowanie na masie, często te tzw.
„Professional low-noise instrument cable” to zwykłe przedłużacze z innymi
wtykami d:
Bo ekran podłącza się do masy… A nie dało by się grać, o kabel zbierał
by ogromne szumy
3ci rok podłączam w szkole kolumny przez nieekranowany kabel i działa.
Żeby zbierał szumy muszą być źródła tych szumów.(podejrzewam że w
słuchawkach ani w wierzy nie masz kabli ekranowanych i dobrze słychać.
Sprawdzałam w czwartek na 3 kablach, bez zmian. A kabel dobry jest.
Nie próbowałam jeszcze się ściszać. Potestuję wszystko jutro.
Z tym telefonem to na pewno? Wcześniej nie było tego problemu, a telefony
zawsze mieliśmy włączone.
Sorki za post pod postem, źle mi się przycisło 😉
A może sprzęgać od innego instrumentu? Czy koniecznie od samego basu? Jeśli
to sprzężenie.
Nie, to nie będzie telefon w takim razie. Zagadka miesiąca dosłownie…
Zobaczę jutro, czy uda się już jakieś wnioski wyciągnąć.
Sprężenie jest wtedy gdy input=output i się zapętla.
Jak od paki zacznie bass wibrować, to będzie grał to samo co piec, wiec
będzie sprężenie.
Telefony robia takie pierdu-pierdu-pieeeerdu-pierdu
Jak masz mikrofon wsadzony do pieca to może łapać sygnał i go
zapętlać.
Szczerze mówiąc piec przy zapętleniu zaczął by buczyć, zawsze tak miałem
jak gitarę obok pieca zostawiałem na reverbie =x
Poczekajmy na kogoś kto się lepiej zna na basach ode mnie.
Żeby było buuu, to muszą rezonować struny. Żeby sprzęgało, rezonować
musi cewka w pickupie i w głośniku.
Kolumny to zupełnie co innego, do kolumn idzie sygnał KOŃCOWY, czyli
wzmocniony. Kabel płapie syfy. Ale kabel z gitary jest wzmacniany, strzelam,
1000 razy, jak nie lepiej. Stosunek sygnał/szum jest znacznie wyższy niż w
kablu podłączonym do kolumny, niż w kablu od intsrumentu. Podłącz kabel
bez ekranowania, to zobaczysz o co chodzi. Najlepiej w pomieszczeniu z
monitorem CRT i przedłużaczem 😉
Dużo by pomogło, tak myślę, gdybyś jakimś nagraniem zarzuciła. Ale skoro
wzmacniacz w porządku, kabel w porządku to pozostaje tylko pagaj. Gitara
aktywna czy pasywna ?
Takie głupie mam pytanie – bateryjkę w basie sprawdzałaś? O ile dobrze
pamiętam masz Peaveya Crirrusa – „podwójnie” aktywnego.
Postaram się dzisiaj coś nagrać. A znając życie, akurat jak będę
chciała coś nagrać, to przestanie się to dziać. 🙂 I tak na próbowani
zostawię drugi bas na wszelki wypadek.
Baterie wykluczone, chodzi o Gibsona Thunderbirda, jest pasywny. Dzisiaj wezmę
też Peaveya i potestuję.
Na to wygląda, że problem znikł, gdy zmieniłam ustawienia equalizera.
Zdjęłam górę.:)
Czyli sprzęgi 😉