Basy o wymiarach „junior”

Basy-o-wymiarach-8222junior8221
Basy o wymiarach „junior”.Co myślicie ? Czy może ktoś grał na takim basie
?

Pozdrawiam

Podziel się swoją opinią
Neronasty
Neronasty
Artykuły: 0

6 komentarzy

  1. Myślisz o takim basie dla siebie, czy dla dzieciaka? Chcesz go kupić jako bas
    „podróżny”?

  2. Miałem „krótkiego „Precla by Tenson. Kupiłem prawie nówkę dla zabawy za 200zł. Fajnie się na tym grało riffy typu Royal Blood. Przepuszczałem
    przez zestaw, który takie brzmienie pozwalał uzyskać. „Mały”, szybki gryf,
    palce same śmigały po niskich pozycjach. Po jakimś czasie okazało się, że
    nie mam czasu na zabawę, mini bas się kurzył, sprzedałem. Teraz żałuję
    — Tenson był lekki i mały, tani (w razie czego niewielka strata), można go
    było spokojnie zabierać na wyjazdy, np. do ćwiczeń co by na urlopie nie
    stracić kontaktu z instrumentem.

    Pozdroofka

    RomekS

  3. Od tygodnia mój syn (9 lat) dostał na urodziny Herleya Bentona Shorty PB, i
    powiem wam, że… spokojnie można na tym wygodnie grać. Brzmieniowo – i
    tutaj zaskoczenie – po prostu Precision hehe. Fajny gracik. Sam co do niego
    przysiądę to zlatuje dłuższa chwila. Za te pieniądze nie ma absolutnie co
    wybrzydzać tej gitarki. Czyli w sumie polecam.

  4. Parę razy ogrywałam Squiera Jaguara ze skalą bodajże 30 i bardzo dobrze
    się dogadywał z moimi małymi chińskimi rączkami, ale tak na dłuższą
    metę daje to odczucie trzymania w rękach bardziej zabawki, a nie prawdziwego
    instrumentu. A brzmieniowo, cóż… tak jak to Squiery, zależy od modelu 😛
    Ale chyba dobra opcja dla drobnych osób i dzieci, przynajmniej na początek
    grania.

  5. Znalazłem taką gitarę (made in USSR) w sklepie muzycznym w roku bodajże
    1986,a więc w zupełnie innej epoce, nie tylko muzycznie. Była relatywnie
    tania więc kupiłem, przewaliłem struny na odwrotną pozycję (jestem
    leworęczny) i heja ! Pamiętam, że grała tak mułowato-dudniąco, bez grama
    selektywności, o „szklance” nie mówiąc. Wiosło stroiło jako-tako do 6-7
    progu, dalej „kicha” – żadne regulacje nie pomagały. Była wykonana w raczej
    niespotykanej w przyp. gitar basowych technologii „stick-in” (gryf wklejany w
    kieszeń korpusu). Zdążyłem na niej zagrać kilka eventów i chałtur (na
    załączonym zdjęciu występ z jakiegoś festynu). Pozbyłem się jej po kilku
    miesiącach, bo okazyjnie udało mi się kupić niemiecką Muzimę (już 34″).
    Ta stroiła – po przewaleniu strun – do 9-10 progu,co wówczas w zupełności
    mi wystarczało. To wiosło odsprzedałem z niezłym zyskiem, będąc już na
    studiach. Wtedy też zaczęła się u mnie era gitar lutniczych (Climax, GMR,
    Langowski, Wiącek),ale już wyłącznie w normalnej menzurze.

    http://www.myspace.com/zbikra/mixes/streammix-715895/photo/374414048

Możliwość komentowania została wyłączona.