Poprzednie posty o BPL zaginąły w pożodze dziejów przy okazji awarii
serwera.
Ale oto ver 2.0 można by powiedzieć „finalna”. Zmiany to dobudowany oddzielny
blok drive
i „studyjny” routing sygnału. Premp w tej wersji może generować sześć
niezależnych sygnałów
z różnych miejsc układu. Między innymi Direct Master , Pre-Out , Direct
Drive , Tuner.
Alfik zagonił do pracy znajomego plastyka-profesjonalistę który
zaprojektował grafikę panelu.
Ja , w przypływie „geniusz” wymyśliłem nazwę „firmy” czyli „FuTuBe” od
„future” i „tube”
a Ivar , ów plastyk dokończył dzieła i zaprojektował także logo.
Tu składam podziękowania dla Alfika i Ivara , za wydatną pomoc w realizacji
i równie ważne
wsparcie moralne.
A teraz… 🙂 Reference All Tube Bass Guitar Preamplifier FTB-1B
www.airgunservice.pl/prmp/p2/1.jpg
www.airgunservice.pl/prmp/p2/2.jpg
www.airgunservice.pl/prmp/p2/3.jpg
www.airgunservice.pl/prmp/p2/4.jpg
www.airgunservice.pl/prmp/p2/5.jpg
Na koniec mała pojedyncza próbka specjalnie dla Papy 🙂
Gain drajwera na 70% a sam drajw domiksowany do czystego brzmienia.
www.airgunservice.pl/music/jimi.mp3
To… jest… piękne…
Jaki będzie koszt sprzedaży? 😀 Działa w ten sam sposób, co 1.0?
Wreszcie widać od czego są gałki 🙂
Kiedy można ograc;)? 18go mnie nie ma, uprzedzam ta kwestie:P
kolejna próbka dla Papy
http://www.airgunservice.pl/music/riff2.mp3
Pream raczej nie na sprzedaż. Na razie jestem wykończony lataniem z
sitodrukiem
dziurami w obudowie etc.. Od chu.. roboty 🙂
Odliczam dni, aż go usłyszę i zobaczę. Świetny!!!!
ta 2 próbka aaaa cudo 😀 kiedy jakieś basoofkowe testowanie tego cudeńka ?
🙂
Tak, jak pod poprzednim tematem, tak i pod tym się podpisuje! Muszę to mieć!
Gdy tylko ruszy produkcja to chcę być wpisany na listę oczekujących 😉
fajne fajne , naprawdę fajnie gada
i wielki plus za design
fajne fajne, i logo też jest cool. Tylko szkoda Igorro, że reklamujesz
sprzęt, którego nie wolno nam mieć… 😉
Czy ja wiem , czy reklamuję.. ? Nie napisałem nigdzie zamawiajcie , kupujcie
, tylko u mnie , tylko teraz.. 😀
Przyznam , że myśl o produkcji trochę mnie przeraża. Montaż jest bardzo
pracochłonny
, „wystrojenie” po montażu chyba jeszcze bardziej.
Może to wredny „urok” prototypów. Boję się ,że ( tu winię Alfika 😀 )jest
tam za dużo nawsadzane. Na dobrą sprawę , z tego preampu zrobiłby trzy
różne urządzenia.
Zestrojenie wszystkiego ( kompresora , drive , barwy ) zabrało mi
kilka razy więcej czasu niż zmontowanie bebechów , aż w końcu zaczęło to
grać
spójnie i dynamicznie.
Wygląda na to , że chcąc zrobić jakieś kilka sztuk , to bym musiał
zamawiać płytki
w jakiejś firmie , obudowy od razu z powierconymi otworami i nadrukowanym
panelem itp.
Co prawda mam już wszystkie projekty , sito na panel etc , ale to się by
opłacało
dopiero przy zamówieniu przynajmniej 10szt kompletów , aby wyjść na
rozsądną cenę.
Na razie jadę 18-tego na testy do Alfikowa i zobaczymy co dalej..
@Jarbas.. sprzęt, którego nie wolno nam mieć… 😉 łossochodziii ? 😀
Igorro Zrobił już moim i już nie tylko moim zdaniem zdecydowanie najlepiej
brzmiący preamp do basu na świecie – „troszkę” go cisnę teraz żeby był to
najbardziej funkcjonalny i kreatywny preamp z nieograniczonymi możliwościami
kreacji barwy w studiu i na scenie. I to w zasadzie się już udało. Oczekuję
niecierpliwie soboty 18. Panowie powiem wam w tajemnicy, że brzmienie preampu
powaliło już kilku najbardziej znanych i wymagających basistów sesyjnych
tym kraju. Do końca wakacji będzie na nim nagrane jeszcze kilka płyt.
Panowie czapki z głów.
Czapka to może i nie ale gratulacje tak. Czapkę ściągnę jak ogram:P
na pewno znajdziesz te 10 osób żeby uzyskać rozsądną cenę. Po prostu weź
koszt wszystkiego i podziel między kupujących i niech wpłacą Ci kasę. Nikt
nie mówił że preamp może być gotowy na następny dzień, jeśli tak bardzo
go pragną mogą poczekać kilka tygodni/miesięcy 🙂
chętnie też bym się dopisał do listy…
ale jeżeli to taka dobra konstrukcja to opatentuj to ;] a i nawet pchaj się
dalej w znaną markę bo na polskich śmieciach złota nie zrobisz tak łatwo
jak za granicami. Powodzenia!
O to to. Opatentować i zareklamować się za granicą 😉
A tak poza tym to myślę, że znalazłoby się 10-ciu chętnych na ten preamp
na samej basoofce 😉
Kail88 odkopał temat , więc trochę informacji z palcu boju.
Do soboty zmagałem się odpowiednim poziomem wyjściowym preampu.
( prawie miesiąc różnych wariantów stopnia końcowego ) , a nawet
przeniosłem
w któryś weekend warsztat do Alnika do studia ( kilka paczek elementów ,
lutownica , miernik ).
Problem był w tym , że obecnie studyjny poziom sygnału to 6.15V (+18dbu) na
impedancji 10k.
Dla porównania dodam , że dowolną końcówkę mocy da się wysterować do
pełnej mocy
napięciem zaledwie 0.775V ( tzw 0 dBu.), a poprzednio obowiązujący
standard
studyjny ( tzw analogowy ) to zaledwie 1.22V ( +4dbu )
Wykrzesać z „lampy” 6V na 10khm to całkiem spore wyzwanie.
Ogromna większość urządzeń , w tym niby całkowicie lampowych Ampegów ,
Marshalli ,
na wyjściu XLR ( Cannon ) do studyjnych potrzeb wspomaga się
półprzewodnikowymi wzmacniaczami operacyjnymi.
Ponieważ preamp jest konstrukcją „lampowo-ortodoksyjną” , chciałem tych
scalaczków
uniknąć.A styk technologii lampowej i półprzewodnikowej stał się nie lada
problemem.
I w końcu się udało. Mam 7.5V czyściutkiej sinusoidy na wyjściu.
W przyszłą sobotę znów jadę do Wa-wy , mam nadzieję że tylko w celu
sprawdzenia
i pozostanie dobudowanie transformatory wyjściowego dla sygnału
symetrycznego.
Wreszcie coś się dzieje w tym temacie!
A można wiedzieć Igorze ile Ciebie wyniosło zbudowanie takiego preampu?
a ja posluchalem.. i jednej i drugiej próbki i nie leży mi to. absolutnie..
Moze przez bas, raczej na pewno przez roundy – nie takie brzmienie mam w glowie
i slyszalem jak ktoś mowi lampa.. tak czy inaczej wielkie gratulacje, ze tam
ktoś tam to chwalil i mowil, ze najlepsze:) zawsze to fajna sprawa. i oby tak
dalej.
Własnie, dobrze byłoby wiedziec jaka jest szacunkowa cena.
Wielu deklaruje zakup a cena może nieco ostudzić zapedy lub wprost przeciwnie
z 10 zrobi się 30 zamówień. 🙂
Poza konkursem ..
Pomysł z wejściem w kontakt z jakimś zachodnim producentem nie jest głupi.
Pewnie ciężko będzie się przebić, ale warto próbować. 🙂
Ja bym łyknął taki preamp 🙂
Brzmi świetnie. Jeśli się zdecydujesz na masową produkcję to wiem na co
zbierać 🙂
Widzisz igorro? Kupę ludzi jest chętnych na to cacko 😉 Jak była jeszcze
wstępna wersja bez obudowy itd to mówiłeś o cenie oscylującej w okół
1200-1500 z tego co pamiętam. Więc z obudową może to wynieść około 2k za
sztukę? Czy się mylę?
50% ceny ampegów z wyższej półki (i wielu innych wzmacniaczów) to ich
zajebistość (bądź też marka). Więc ja bym poczekał na to co powie sam
igorro 🙂
@Szergiel .. prace trwają bardzo intensywnie, ale ilość szczegółów do
doszlifowania
też jest spora. A jak zwykle , diabeł tkwi w szczegółach 🙂
@Ogrodnik .. rzeczywiście Ampeg stanowi jeden z kilku punktów
odniesienia.
Aktualnie , dzięki uprzejmości Alfika , mam w domu „na stanie” preamp
Ampeg SVP-Pro.
Szybkie porównanie wygląda tak: Ampeg v. Futube
– Ampeg ma 10-punktowy EQ ,a Futube tylko 4-punktowy , za to z
jednoczesnym wyborem wyborem czterech z szesnastu pasm.
– Futube ma kompresor optyczny ( Alfik określa go jako bardzo dobry ) ,Ampeg
nie ma wcale kompresora.
– Futube umożliwia równoległą pracę przesteru , łącznie z synchroniczną
pracą
z dwoma zestawami nagłaśniającymi ( jeden dla clean , jeden dla drive )
– Ampeg umożliwia uzyskanie dwóch różnych sygnałów wyjściowych ( Master
Out i Tuner )
Futube pięciu ( Master Out , Direct Mater Out , Tuner , Pre-Out , Drive Out ,
Direct Drive Out ) z niezależną kontrolą poziomu wyjść typu Direct (
potencjometry na tylnim panelu.
– Ampeg ma pętlę efektów , Futube co prawda ma obecnie , ale jej mieć nie
będzie.
Nie da się rozsądnie pogodzić poziomów sygnału z efektów typu kostka
i jednocześnie efektów o studyjnym poziomie sygnału.
– Futube ma obecnie dwa wejścia o różnej impedancji wejściowej ( 1M i 250K
)
To specjalny ukłon dla posiadaczy przetworników o mocno zarysowanej
częstotliwości
rezonansowej przetwornika.
– Futube ma dwa przełączalne poziomy czułości wejścia , ale Ampeg
większą regulację czułości.
– Ampeg ma sterowany footswithem funkcję Mute i EQ , a Futube Mute i
Drive.
– Ampeg ma dwa dodatkowe filtry w torze ( Brite i Ultra-Lo ) , Futube nie ma
wcale czegoś takiego.
– Ampeg ma regulację barwy z nachyleniem 12db/otc , Futube tylko 6db/otc , ale
o znacznie mniejszych zniekształceniach fazowych.
– Ampeg ma dość wąskie pasmo przenoszenia ( w ujęciu globalnym )( skutek
użycia ECC83
charakterystyka Ampega ( barwa na zero )
http://www.airgunservice.pl/other_img/svt-linear.pngcharakterystyka Futube ( barwa na zero )
http://www.airgunservice.pl/other_img/futube-linear.png– Ampeg posiada wyjście XLR , Futube jeszcze nie ( w opracowaniu )
– Ampeg jest szary , Futube czarny 🙂
– Ampeg jest „misiowaty” , Futube kopie w głośnik
To tak z grubsza… Generalnie Futube jest planowany jako sprzęt klasy butique
i
daję sobie jeszcze rok na finalne dopieszczenie konstrukcji,
a przyznam , że czasami mam już go dość 🙂 ( choć mi przechodzi , jak
sobie na nim program )
Cena ?.. Na razie nic konkretnego nie wiadomo .. Przedział 1-2k zł.
W najbliższym czasie jeden egzemplarz pojedzie po znajomych na trasę
objazdową,
na zasadzie dostajesz , bawisz się dwa tygodnie , odsyłasz następnemu.
Według mnie EQ jest taki jaki powinien być właśnie 🙂 Jak dla mnie
właśnie ta górka ślicznie brzęcząca jest główną przewagą nad innymi
preampami jakie słyszałem (no może z SWRów się jeszcze takie coś da
ukręcić nie tracąc brzmienia). Pytanie tylko na ile jest to konstrukcja
uniwersalna – brzmienie jest nie mniej charakterystyczne co ampegowe.
mnie przeraża taki equalizer. ale ma być cholernie uniwersalny to pewnie
jest.
@Ogrodnik .. myślę że dobre i „charakterne” brzmienie to główny atut
każdych urządzeń
klasy , powiedzmy, wyższej.
To je odróżnia od setek urządzeń grających tak samo.
@Puciak.. takie „dziwne” EQ jest tylko pozornie niewygodne.
W praktyce ustawiasz pasma ( cztery z szesnastu ) pod swoją , konkretną
gitarę i operujesz już tylko czteroma gałkami. Fakt , nie da się szybko
przejść „od Sasa do lasa”,
ale nie taki był cel. Chciałbym ,aby ten preamp był mocno
„spersonalizowany”
i określał brzmienie konkretnego muzyka , a nie oferował „wszystkie
brzmienie
wszystkich muzyków”.
Najtrudniejsze było pogodzenie scenicznej funkcjonalności ze studyjną
operatywnością.
Wymusiło to także np kompromis w częstotliwościach pasm EQ.
Dla przykładu , niski środek ma częstotliwości środkowe na 100,150,200,250
Hz.
Na pierwszy rzut oka zdecydowanie za gęsto , ale jak się okazuje , takie
rozmieszczenie pasm daje możliwość idealnego „ustawienia się” zaraz obok
brzmienia stopy perkusji przy nieingerowaniu w pasma zajęte w zespole przez
inne instrumenty , np dół z gitar na przesterach. Mamy dzięki temu
selektywną stopę i selektywny bass w brzmieniu zespołu , a taka sekcja nie
„gryzie” się z pozostałymi instrumentami kapeli.
I przyznam szczerze , bez Alfika nie dał bym rady zrobić dobrego , sprytnie
umiejscowionego EQ. Tu potrzeba wieloletniego doświadczenia w nagrywaniu i
miksowaniu zespołu.
Generalnie Alfik wywrócił mi do góry nogami punk widzenia na EQ w materii
podziału pasm.
Ja wiedziałem jedynie ( bardziej intuicyjnie niż wynikający z wiedzy ) , że
to ma być 6db/oct , to to bardziej „muzykalny” EQ.
Kilka „sztandarowych” wydawało by się częstotliwości nie nie ma wcale.
Np 1khz. Jest 800hz i 1,25khz , bo 1khz „zajmuje” środek z gitar
Mnie się z trudem udało przeforsować jeden z podziałów filtru półkowego
na 8khz.
Błażej uważa , że to w miksie i tak zginie , bo np nakryją je blachy i
syntezatory
( i pewnie ma rację ) a ja z kolei lubię pograć po cichu w pokoju z super
soczystą
ultra górą.
I takich podobnych problemów było kilkadziesiąt i trzeba było znaleźć
kompromis.
Haha preamp zrobiony niemal podemnie 😀 W Edenie podbijam ok. 160hz i 1,25khz a
1khz ucinam więc świetnie się to pokrywa 🙂
Niestety Igor, całe to mozolne dobieranie pasm sprawdza się w 100% tylko i
wyłącznie w marzeniach Błażeja, gdzie wszyscy grają na jazzbassach,
stratach, stroją w ten sam sposób bębny itd;) Co gorsza kolegom z zespołu
nie powiesz jak mają brzmieć nawet argumentując to tym, że wchodzicie sobie
nawzajem w pasma i nie brzmi to razem najlepiej.
Problem w tym, że (nad czym wielce ubolewam) lata 70 się skończyły i teraz,
gdy czasy się zmieniły, mnóstwo zespołów stroi się niżej, gra na
instrumentach nowoczesnych, basach z aktywną elektroniką, zbudowanych z
drewien egzotycznych itd. Mimo to jest mnóstwo genialnie brzmiących płyt, w
których w żadnym stopniu dobór gratów i ich setup nie pokrywa się z
klasycznymi poglądami np Alfika więc doradzam dużo otwartości w tej kwestii
🙂
Pointa jest taka: uczcie się etykiety brzmienia zespołu 🙂 Jeśli macie
fajny, zgrany zespół to nie ustawiajcie brzmienia w domu a wspólnie na
próbie. Po to by Błażej i jego koledzy po fachu nie rwali włosów z głowy
podczas realizacji waszych płyt i mogli w pełni wykorzystać możliwości
takich cudów jak ten stworzony przez Igora 😉 A i brzmi to świetnie i podnosi
zespół o kilka klas gdy słyszy się coś takiego 😉
To mówiłem ja- Jarząbek Wacław, trener drugiej klasy.
Misiek…
Pasma preampu są tak dobrane, że można ukręcić każde rozsądne brzmienie
niezależnie od estetyki stroju i instrumentu grającego. Gdyby był dla mnie i
pod Fender wystarczyło by trzy przyciski:
1. jazz mostek
2. jazz oba pickupy
3. precision
i ewentualnie galka więcej drive…
…a nie 16 precyzyjnie dobranych pasm do wyboru
W studiu muszę ukręcić wszystkie rodzaje brzmień a nie tylko takie, które
mi się podobają.
Zasady equalizacji dotyczą w rownym stopniu orkiestry symfonicznej, co
zespołu metalowego…
Poza tym gdyby nawet był robiony pod moje gusta i pod Fender z trzema
przyciskami to dodalibysmy czwarty musicman i i tak 80% basistów
nagrywających płyty było by bardzo zadowolonych…
Lata70siate się skonczyly owszem ale wtedy wystarczał Acoustic, SVT i
Hiwatt…
Preamp testowało już kilku Basistów z pierwszej dziesiątki w tym kraju oraz
paru znanych producentów i realizatorów. Rozmawiamy tu o bardzo znanych
nazwiskach. Wszyscy i to nie zależnie od estetyki są zachwyceni brzmieniem i
doborem pasm EQ. W między czasie na prototypie nagrałem już trzy płyty a
muzycy mieli do wyboru sporo gratów z górnej półki wszystkie odpadły w
przedbiegach. To urządzenie dla profesjonalistów, którzy posiadają dobrze
brzmiące instrumenty i nie chcą po drodze spieprzyć ich brzmienia.
Dodatkowo powiem tylko, że finalna wersja preampu znajdzie się w niedalekiej
przyszlosci w pewnym bardzo znanym warsztacie lutniczym w Nowym Yorku.
„Mimo to jest mnóstwo genialnie brzmiących płyt, w których w żadnym
stopniu dobór gratów i ich setup nie pokrywa się z klasycznymi poglądami np
Alfika więc doradzam dużo otwartości w tej kwestii :)” – wymień
kilka…
„Niestety Igor, całe to mozolne dobieranie pasm sprawdza się w 100% tylko i
wyłącznie w marzeniach Błażeja, gdzie wszyscy grają na jazzbassach,
stratach, stroją w ten sam sposób bębny itd;) Co gorsza kolegom z zespołu
nie powiesz jak mają brzmieć nawet argumentując to tym, że wchodzicie sobie
nawzajem w pasma i nie brzmi to razem najlepiej.”
Zależy jakim „kolegom” kolegom z domu kultury w „pcimiu dolnym” to i owszem –
natomiast zawodowi muzycy z dużym doświadczeniem studyjnym raczej wiedzą jak
sobie nawzajem nie wchodzić w pasmo i jak aranżować utwory. To urządzenie
na rynek profesjonalny a nie amatorski.
To dobrze, że dajesz sobie jeszcze rok pracy. Zdążę się wygrzebać z
długów i uzbierać kasę 😀
Czy regulacja barwy z nachyleniem 6db/otc to kompromis, czy sprawa absolutnie
celowa? Albo inaczej. Czy 12db/otc w Ampegu jest koniecznością, czy
możliwością?
Dla mnie (ale ja się na tym nie znam) – możliwością, stworzoną by piec
pasował większej ilości muzyków (czyli także tym mniej pro i nie pro) a
także tym, którzy potrzebują ekstremalnych doznań (np „uśmiech romana” lub
jeszcze drastyczniejsze ustawienie pana Fieldyego z Korn)
Moim zdaniem gdy TRZEBA coś podbić albo uciąć o 12db to jest coś nie tak z
paczką, basem, zespołem albo pomieszczeniem.
Zamiast tak drastycznie kręcić na EQ wolałbym wyeliminować którąś z
przyczyn problemu.
@Szergiel.. Te 6db to absolutnie świadomy i celowy wybór.
Pomijając fajerwerki ten preamp ma dwie rzeczy różniące go od innych i
stanowiące o jego brzmieniu.
Lampa FE86 na wejściu i właśnie pozornie tępy EQ 6db/oct i „dziwacznym”
podziałem pasm.
Zakres regulacji też niewielki do tylko 12db ( nie +/- 12db ).
Na papierze nie wygląda to ciekawie , ale praktyce działa to
rewelacyjnie.
Przy dowolnym ustawieniu EQ nie tracimy „naturalności” brzmienia.
Zawsze jest szeroko i „muzykalnie”.
Ostatnie zmiany w EQ ( „sesja warszawska” sprzed 2 tygodni ) sprawę brzmienia
EQ
doprowadziły do szczęśliwego finału.
W którymś momencie mieliśmy zakres regulacji około 4-5db ( teoretycznie
bezsensowny )
a mimo to barwa zmieniała się w całkowicie wystarczającym stopniu.
Na tej ostatniej sesji u Alfika był także producent DeMono , realizator z
innego szacownego studia , człowiek z równie wielkim uchem jak Alfik ,
i finalna regulacja w zakresie 10-12db została wspólnie uznana za kryjąca ze
sporym zapasem potrzeby regulacji.
Sam EQ jest zdecydowanie inny niż np w Ampeg czy SWR.
Normalne , najczęściej używane , korektory zmieniają fazę sygnału w
zależności od ustawienia potencjometru.( zmienia się tzw stała RC ).
Tutaj mam zespół filtrów o stałym , niewielkim przesunięciu fazy ( bo 6db
) ,
a potencjometry działają jako tłumiki poziomu sygnału wychodzącego z
poszczególnego filtru.
EQ jest typu „addytywnego” czyli nie potrafi wycinać fragmentów pasma.
Wyciąć np 1khz o 3db znaczy w nim podnieść całą resztę o 3db w stosunku
do 1khz.
Cały EQ jest silnie „zbocznikowany” sygnałem sprzed sekcji EQ , co
„wypełnia”
fazowe i amplitudowe dziury w paśmie mogące powstać ( i powstające ) np na
styku zboczy dwóch „oddalonych” od siebie filtrów np 2.khz i 800Hz.
Właśnie ten bocznik , w praktyce jeden maleńki rezystor , doprowadził
sprawę EQ
do finału.
Przy okazji wyszła jeszcze jedna ciekawa rzecz.
Otóż wykres charakterystyki okazuje się być bardzo niepewnym narzędziem do
ocenienia czy porównania brzmienia.
Taki wykres nie daje żadnej wiedzy o fazie sygnału , a jedynie o jego
amplitudzie.
Sam złapałem się na tym , że miałem np dwie identycznie wyglądające
charakterystyki
a dwa różne brzmienia.
I tak sobie siedzę , lutuję , kombinuję w poszukiwaniu Brzmieniowego
Świętego Gralla 🙂
Nadziwić się nie mogę… 😉
Właśnie, pytanie. Jak ma się sprawa tych przesunięć fazowych przy
equalizacji podwójnym parametrycznym środkiem w porównaniu do korektora
graficznego? Mówimy o fabrycznych konstrukcjach. Nie wiem czego to zasługa,
ale mam wrażenie, że parametryk brzmi naturalniej.
Z innej beczki. Czy po przesłaniu schematu preampa opartego o opampy
(niestety) otrzymałbym od Ciebie Igorro jakieś wskazówki dotyczące poprawy
brzmienia lub wychwycenia ewentualnych błędów?
Alfik- wszystko doskonale rozumiem, mówię tylko, że jak bardzo uniwersalny
by nie był to i tak wszystkim nie dogodzisz 🙂 Są różni ludzie i mają
swoje kaprysy. Popatrz choćby zdziwiony post Szergla o teoretycznie małej
możliwości regulacji. Dla mnie i te 6db to za dużo bo w moim eq gałki są
jedynie lekko muśnięte ale niektórym będzie za mało:) Doskonale wiem o
szale jaki wywołuje ta zabawka w twoim studio i cieszy mnie to wielce.
Płyt wymieniać nie będę bo to też rozbije się o ścianę Twojego gustu 😉
Choć jak Warwicków nie lubię tak uwielbiam słuchać basu Pete Trewawasa na
płytach zespołu Transatlantic (kostkowany Warwick Thumb z egzotyka z
przystawkami EMG czyli całe zło tego świata). Dodatkowo z gitar z tego co
pamiętam były jakieś aktywne Parkery. Mogę się mylić 😉
Co najważniejsze:
Trochę nadinterpretowałeś to co napisałem bo, jak już z Igorem
uzgodniłem, preamp przygarnę na jakiś czas pod swój dach i jeśli
rzeczywiście mnie zetnie tak, że zapomnę o Edenie to następny egzemplarz
będzie dla mnie 😉
Gratulacje, cudeńko ;] Mam chrapkę na coś takiego, ino jak zawsze kasy brak.
A powiedz mi jak z jakąś końcówką mocy do zestawu? 😀 Planujesz zrobić
kiedyś coś takiego, czy chcesz zrobić tylko preamp?
Tak teraz sobie patrze, że gałki mogłyby być trochę ładniejsze…
@Pinio .. Właśnie sam doświadczasz tego o czym piszę.
Jeśli masz gęsty graficzny EQ , np 10-pasmowy , nie jest to sprzęt studyjny
,
to mamy prawie 100% pewności , że jest EQ o 12db/oct , oraz co jeszcze
bardziej
gmatwa sprawę , jest to EQ aktywny.
Problem z aktywnymi EQ jest taki , że zmienia się ich tzw „Q” czyli
dobroć.
W miarę „podnoszenia” potencjometru zbocza takie filtru są coraz bardziej
ostre
i wprowadzają coraz większe zniekształcenia fazy.
Co prawda da się ukręcić „super-duper” , ale całe brzmienie jest
nieklarowne
i „zmielone”.
I wówczas dużo „przyjaźniejszy” dla pasma łagodny i szeroko parametryk da
dużo lepsze efekty.
W ogóle mam coraz większe wątpliwości na temat stosowania graficznych
EQ.
Przecież „szatkują” one pasmo w drobne kawałki i to co z siebie
„wypluwają”
ma niewiele wspólnego z spójnością brzmienia.
Jeśli miałbym coś wąsko dodać czy ująć z pasma , użyłbym
pojedynczego
wąskiego filtru i zrobił to co trzeba , a nie ciachał pasmo siekierą co np
1/2 oktawy. Kto i czym zlepi to potem w jeden kawałek ?
Alfik, wszystko co piszesz jest takie enigmatyczne. Top10 basistów w Polsce,
znana pracowania lutnicza w NY. Dlaczego nie podać konkretów ? Kto testował
ten preamp?
Może pójdziemy za ciosem i opracujemy wspólnymi siłami jakiś stopień mocy
optymalny do zastosowania z w/w preampem? Bo nasuwa się pytanie. Mos-Fet,
Hex-fet, Bi-polar czy jeszcze inny zwierz? Pewnie ideałem byłaby lampa…
@igorro
a co sądzisz o preampie z SVT6?
@Puciak .. niestety nic nie sądzę , bo go nie słyszałem , a gdybanie to nie
moja domena 🙂
Dlatego ze sa w pewnym stopniu osobami publicznymi – być może beda endorserami
tego sprzętu a tu sprawa idzie o sprawy prawne i nie tylko… proste jak
drut…
A co myślicie o równoległych pracach nad końcówką mocy?
Gorzej jak są endorserami innego sprzętu a nagrali na tym preampie 😉
Gorzej, jak każdy ma inny top10 polskich basistów i ten top10 Alfika to
nikomu nic nie mówiące nazwiska.
Nie ma urządzeń dla wszystkich – to prawda tylko, że Igor jest wizjonerem,
który z pozornie starych i podstawowych wręcz fundamentalnych pomysłów
złozyl do kupy urzadzenie, , które przelamuje wszystkie „nawyki” i skróty
wytanowe wielu innych konstrukcji i na swój sposób jest pionierskie w czasach
kiedy to od lampy się ucieka i niby wszystko już było. Rezultaty brzmieniowe
są IMO genialne, choć jeszcze musimy się pozmagać się z paroma
detalami.
„Choć jak Warwicków nie lubię tak uwielbiam słuchać basu Pete Trewawasa na
płytach zespołu Transatlantic (kostkowany Warwick Thumb z egzotyka z
przystawkami EMG czyli całe zło tego świata). Dodatkowo z gitar z tego co
pamiętam były jakieś aktywne Parkery. Mogę się mylić ;)”
Misiek Warwick z EMG i kostka to nie całe zło tego świata – dzięki mulącemu
Warwickowi z kostki ma brzmienie prawie jak z palca tam to akurat pasuje –
aranż jest jakby troszkę pod niego. Toola też nie krytykuje jakoś… Moje
gusta są bardzo szerokie tylko lubię mity zwalczać. Gorzej jak ktoś
chciałby przebić się z takim wiosłem z palca przez ścianę mesa boogie
twierdząc, że w metalu taki bass to jest to… bo ladnie wyglada na
wysokości kolan i koledzy też na takim grają bo w sklepie brzmiał
potężnie w dole… a jazz bass brzydko wyglada w metalowej kapeli…
chyba w obecnych czasach do lamp się powraca a nie ucieka.
Misiu – ja się dziwię małemu zakresowi regulacji na papierze. W
rzeczywistości mi to pasi, a gust mam przecież nieco inny niż Alfik.
Motyxie – jeśli ma Cię to uspokoić, to wiem co to za basiści (przynajmniej
kilku), sądzę że niejednego znasz. Możesz spać spokojnie.