Zakwasowy Blog Coverowy. Epizod 18.: Na żywo [są dziewczyny]
Tytuł, mam nadzieję, przyciągnął uwagę. 😀
https://www.youtube.com/watch?v=f-wgxEVxTjY
Trochę przespałem ten utwór, ale oprócz ostatnich 10 sekund wstydu nie ma.
😉
Więcej dziewczyn ze mną w tle:
W międzyczasie ćwiczę rzeczy typowo blogowe, nadejdą wkrótce! 🙂
Peace!
18 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
Przyjemny kawałek. Miło, że się uśmiechnąłeś na koniec 🙂
Się śmiałem, bo zaspałem i się wyje*ałem. 😀
Ajj aajj.. 😉
Panie Profesorze 😛
Mówią do mnie raczej „ojcze zakwasie”, albo „wuju”, a skubane są dwa- trzy
lata ledwie młodsze ode mnie! 😀
Tytuł przyciągnął uwagę.
Fajny numer. Pewnie to kwestia nagrania że bas brzmi jakby grał z
toalety.
Fajne dupeczki i nawet coś śpiewają.
Oj, śpiewają, śpiewają. I jeszcze fajnie im się głosy dogadują nawzajem.
🙂
Piękny lewy dolny róg ekranu <3 nie wiem zakwas czy jest sens grać z
takimi laskami bo nie dość że nikt nie zwraca uwagi na Twoją grę jako
basisty to jeszcze stajesz się niewidzialny fizycznie na scenie:DD
Miła odmiana przy Kumamie, gdzie dwoję się i troję w rockowych podrygach.
;D
Widzę, że wiesz jak zmusić kogoś do oglądnięcia filmiku.
Aj aj aj.. ta pierwsza z lewej lux! 😀
Zakwasie, najsmutniejszy basisto świata – od razu inaczej (lepiej) wyglądasz
jak się uśmiechasz.
😀 😀 😀
Dawno się tak nie uśmiałem! 😀
Nawet przeboleję, że musiałem poprawić Ci posta, żeby działały linki.
😀
Myślę jednak, iż wzór na smutek Zakwasa można bardzo łatwo wyprowadzić z
kąta odwrócenia wokalistki (alfa) liczonej od przybliżenia do wartości 45
lub 305 stopni, pomnożonego przez jej dekolt do kwadratu (d^2) a następnie
dzieląc to przez kierunek jego spojrzenia (k) mogący przyjąć tylko
wartości logiczne true albo false (1 lub 0). Nie patrzenia na wokalistkę
wiąże się z dzieleniem przez zero a efekty tego widać na załaczonym
przykładzie. Jakiekolwiek inne sytuacje tudzież brak kobiet na scenie to
również trzeci współczynnik będzie wynosił ładne okrąglutkie zero i ów
uśmiech nie występuje w wyniku przyjęcia przez receptory szczęśliwości
wartości nieistniejącej powszechnie w środowisku programistycznym zwanej
jako division by zero. Jako dowód mojego twierdzenia przedstawiam Zakwasa
Smutnego.
http://www.img21.imageshack.us/img21/6549/smutnyzakwas.pngJak widać kierunek spojrzenia jest równy zeru, co wiąże się z uznaniem
wartości całego wyrażenia za nieistniejącą, popularnie zwaną „smutkiem”.
Tutaj widzimy już jednak Zakwasa Szczęśliwego
http://www.img802.imageshack.us/img802/7057/szczliwyzakwas.pngI myślę iż nikt nie ma wątpliwości, że po przeliczeniu wzór
(alfa/45)*d^2/k sprawdzi się idealnie. Tym samym zamykając dyskusję dlaczego
Nasz Kochany Moderator Zakwas na nagraniach gdzie jest sam przed monitorem z
wyświetlonymi ekranem programu do nagrywania jest wiecznie Smutny.
Doświadczalnie jednak trzeba sprawdzić, co stanie się gdyby „d” przybrało
wartość nieskończoną przy zachowaniu wartości jeden dla „k” i jeden dla
ilorazu alfy i 45 stopni… Czyżby Zakwas oznaczało to eksplozję z nadmiaru
„szczęśliwości”?
Jednak cóż to za twierdzenie, z którego nie wyciągnęłoby się
wniosków?
Oto i ów wniosek: Zakwasie! Zmień tło w swym programie do nagrywania!
Edyta: Linki sam poprawiłem tylko wyszło to za 5 razem ;P
Chciałbym podzielić się spostrzeżeniem, że kiedy Zakwas patrzy w owym
kierunku to cały zespół jest szczęśliwy 😉
Dobry tok myślenia. Nowy Detektyw Monk 😀
Muszę to przedyskutować z dziewczynami… 😀
Zakwas Ty tam jesteś?… a faktycznie jesteś, tak mnie lewa strona
pochłonęła, że nie zauważyłem…
buahahaha 😀 PSIexample, co Ty palisz? 😀
genialne 😀
może ktoś to wrzuci na jakiegoś kfejka czy coś, zakwas by miał promocje
zespołu przy okazji 😛
Przygotowałem się na krytykę mojego twierdzenia i zresztą jak widać w tym
wypadku musimy przyjąć rozprzestrzenianie się Szczęścia z powodu sumy aż
dwóch obiektów zainteresowania Zakwasa. Gdy Zakwas jest szczęśliwy, cieszą
się wszyscy dookoła i to wydaję mi się dowodzić słuszności mojego wzoru.