tubas – …dziękuję Ci, Muzz!
Właśnie posłuchałem nagrania, które „Muzz” zrobił mimochodem, podczas
„zabawy” ze swoim starym Diamantem i wrzucił, abyśmy wszyscy mogli sobie
posłuchać, do czego zainspirował go zbieg okoliczności…
Można na pewniaka stwierdzić, że 90% basistów, grając całe życie różne
rzeczy, nie zagrało i pewnie nie zagra nigdy niczego równie dobrego!
Nie ma w tym wirtuozowskich popisów, ani skomplikowanych harmonii, ale jest za
to PRAWDA…
Trzeba się z tym urodzić, a słuchacze mogą się tylko cieszyć, że oto
mieli rzadką okazję posłuchać muzyki z duszą!
Postarajmy się, żeby to nagranie nie zaginęło i podzielmy się nim ze
wszystkimi znajomymi i nieznajomymi…
Dzięki, „Muzz”!
Oto link:
www.w808.wrzuta.pl/audio/6GRbwSfXfEY/james_cottonfield_-_railway_s_drunkard_bass
15 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
Ależ mi się miło zrobiło. Dzięki wielkie.
Czuć w tym Teksas!
To muza z „klimatem”. Sadzę, że to musiała być ta chwila i ten stan, żeby
wszystko tak zabrzmiało? Czy może jesteś w stanie, Muzz, zagrać tak raz
jeszcze? A co najlepsze, to zazwyczaj próby naśladowania takiego grania przez
kogoś innego, wychodzą żałośnie 🙂 Więc masz monopol 😀
Wazeliniarstwo
Bibok, tak sobie wymyśliłem i potrafię to odtworzyć, a nawet zagrać coś w
tą mańkę 🙂 Faktem jest, że trzeba załapać flow i wtedy dużo łatwiej 😉
Hej „lysy842”! Chcesz żebyśmy przyjęli Cię do klubu, to się wykaż…
🙂
Tubas nie zrozumiałeś kontekstu,mi nie chodzi o granie,(z całym szacunkiem
dla Muzz)tylko śmierdzącą na odległość wazeliną.Kojarzy mi się z
komuną,i tyle.
Rozumiem Kolego, że fakt podlizywania się jest charakterystyczny dla danego
ustroju politycznego?
Wydaje mi się, że jeżeli tak uważasz, możesz być w strasznym, strasznym
błędzie.
Ależ świetnie Cię zrozumiałem! Uważasz, że wyrażenie swojej autentycznej
opinii publicznie, jeżeli jest pochlebna – to wazeliniarstwo… I to na
dodatek wynikające z obciążenia wychowaniem w „komunie”!
Prawdziwie Wolny Człowiek niczym się nie zachwyca, a jak przypadkiem
przytrafi mu się taka chwila słabości, to starannie powinien ją ukryć, a
nie obnosić z tym wszem i wobec…! O to chodzi?
Nie znam Cię „lysy842”, ale napisz mi na PW swoje bliższe namiary, żebym
nawet przypadkowo nie obraził Cię „wazeliniarsko” pochlebną opiniią na Twój
temat, przez czystą nieświadomość z kim mam do czynienia.
Przecież mogę trafić na Twoje nagranie lub koncert zespołu, w którym grasz
i spodoba mi się to co usłyszę. Upublicznię mój podziw i narażę się na
zarzut „komuchowatego wazeliniarstwa”, a przecież obaj byśmy tego nie
chcieli. Nieprawdaż?!
PS. Ze wstydem przyznaję, że nieco racji jednak masz. Bardzo liczę na
otrzymanie od „Muzza” w prezencie Jego płyty z osobistą dedykacją! 😀
EDIT:
No, chyba że zarzut „wazeliniarstwa” nie dotyczy jednak pochlebnych opinii o
Tobie i Twoim zespole…
🙂
Tubasie Druhu mój – po co Ty się tłumaczysz?
W ogóle tego nie rozumiem.
Szczery i prawdziwy tekst wrzuciłeś i naprawdę nie ma powodu się
tłumaczyć – NIKOMU.
A tym bardziej łysemu 842:)
Pozdrawiam Tubasie i ciągnij tak dalej:)
Pisząc powyższy wpis,inspirowałem się słowami z filmu „Miś”(łubu dubu,
łubu dubu,nich nam żyje prezes naszego klubu,niech żyje nam). Kończę bo
zmieniłem temat.
Z innej beczki, Tubas, gratulacje, prowdzisz regularnie bloga od przeszlo 2 lat
i 6 miesiecy 🙂
Szacun za wytrwałość 🙂
A czego się spodziewać po Muzzie.. stary bluesowy wyjadacz.. z Iskrą Bożą
w palcach…
Masz Tubasie rację.. 10 sekund słuchania i człowiek siedzi w kabriolecie z
70 na pustynnej drodze z grzechotnikami, czy gdzieś na prerii… albo jak kto
woli, w zadymionym Barze późną nocą, gdzieś w Missisipi, Alabamie czy
Luizjanie…
my to nazywamy wódka 😉
A tak poważnie mówiąc, to skoro możesz to powtórzyć, to naprawdę warto
nad takimi klimatami popracować, bo są wyjątkowe, a nie drażniące, co
dość częste przy poszukiwaniu nowości.
Po pierwszym przesluchaniu miałem napisac , ze Tubasowi odbilo … Ale im
więcej wciagam basu Muzza tym bardziej mi się podoba … Naprawde fajna sztuka!
Muzz , to naprawdę niezly klimat!!!!!!!!!!!! Dzieki za to nagranie …