Blog

String Project

tak się nazywa ,to co od dawna mi się marzyło-tym razem pograć na pianie z
prawdziwą sekcją.No i pół roku klecenia składu doprowadziłem do
pierwszego koncertu- premiera będzie miala miejsce w piątek.Gramy w
Highlanderze.

W skladzie sami młodzi- uczniowie szkoły muzycznej- skrzypaczka.
kontrabasista- bardzo,bardzo obiecujący,świetne ucho i nienaganna
technika.Teraz potrzebne mu tylko doświadczenie,którego nabywa przede
wszystkim pod okiem swego ojca,saxofonisty altowego.no i perkusja i ja na
pianie.A program to moje kompozycje inspirowane muzyka ludową,ale także takie
włąsnie melodie ludowe zagrane oczywiście w inny niż oryginał sposób.No i
bossa nova.Słychać ją wszędzie ,w prawie każdym

kawałku.Tylko problem będzie techniczny.ja już przyzwyczajony,że każdy
jest samowystarczalny.A tu ten nie ma kabla,tamten pieca.a perkusista
transportu.

Będzie ciężki dzień.Mam nadzieję,że owocny.

8 komentarzy

  1. heracless

    Zazdroszczę Ci trochę, bycia zawodowym muzykiem. Ja niestety gram od okazji
    do okazji. Generalnie luzuję się graniem na moim basiku. Czasem mam pomysł na
    kawałek, a czasem mój basik stoi w kącie 2 tygodnie bo zajmują mnie inne
    sprawy.

    Z drugiej strony, może to lepiej, że gram tylko dla przyjemności ?

  2. kontrapianista

    No cóż,ja przede wszytkim gram dla przyjemności.A dzień bez
    instrumentu,choćby tylko zagranie jednego kawałka ,to dzień stracony.

  3. cube945

    @heracless: Zazdroszczę Ci trochę, bycia zawodowym muzykiem.

    Zawodowy to wg. mnie trochę złe słowo. Ale bycia aktywnym muzykiem w sensie
    grania koncertów, tworzenia nowych projektów itd. już naprawdę można
    pozazdrościć. 😉

  4. heracless

    @cube945: Zawodowy to wg. mnie trochę złe słowo. Ale bycia aktywnym muzykiem w sensie grania koncertów, tworzenia nowych projektów itd. już naprawdę można pozazdrościć. 😉

    Prawdziwa najprawdziwsza prawda cube945

  5. kontrapianista

    A co stoi na przeszkodzie,żebyście realizowali swoje ..wizje,pomysły?!

    Jeśli Was to kręci-szukajcie innych takich nienormalnych,którym się
    chce.

    Przez wiele lat,(ja już mam „trochę” lat) się szczypałem,a bo to jest byle
    jakie(moje granie) a tego nie umiem,a jeszcze inne-nikt nie będzie chciałe
    słuchać.

    Dzisiaj staram się realizować moje pomysły,choć niektórym moga wydać się
    dziwne jakieś.Nie oglądać się na innych tylko,robis swoje!Nawet te z pozoru
    dziwne pomysły

    i projekty „popchną Was do przodu.

    ..Kiedyś ,kiedy jeszcze organizowałem koncerty Krzysiowi
    Ścierańskiemu,zaproponowałem Jasiowi Cichemu ,świetnemu
    basiscie,śtworzenie z Krzychem duetu.Ale Jasiu stwirdził ,że woli pograć
    …ze mną .Czyli Jego bas i mój kontrabas.Niewiele wtedy umiałem(yy ,jak i
    dziś) ale dzięki graniu z Jankiem Cichym ,nawet nie to ,że się nauczyłem
    ,ale zrozumiałem kilka ważnych rzeczy dla

    basistów.Graliśmy wtedy w składzie :Jan na basie(grał wtedy na piątce) Ja
    na kontrabasie,sax tenor i bębny.Wyszło nam kilka fajnych sztuk.

  6. heracless

    A jest szansa na posłuchanie tych „waszych sztuk” bas, kontrabas, sax i
    bębenki 😉 ???

    Skład ciekawy.

  7. kontrapianista

    Oprócz tego,że na stronie są 4 kawałki ,to nagraliśmy materiał na
    koncercie.Jak dobrze pójdzie w lutym będzie gotowa płyta.No a poza tym
    gramy-w klubach pubach

    itp.Więc może kiedyś na żywca.

  8. Hoo-Bee

    Też lubię przypadkowe składy, spontaniczne jamowania i wariackie pomysły.
    To rozwija najbardziej, uczy współpracy i inspiruje. I jest nowatorskie i
    twórcze. Sam się zawsze uczyłem więcej przez kontakt z nowymi muzykami i
    wspólne zgrywanie się niż przez planową pracę w ustalonym składzie. Są
    muzycy, którzy każdą płytę nagrywają z kim innym twierdząc nawet, że
    dłuższa współpraca ich uwstecznia.

    Super! trzymam kciuki i powodzenia.

Inni czytali również