Udało mi się znaleźć jakieś nagrania, to się pochwalę.
W połowie lutego znajomy znajomego powiedział, że znajomy jego do zespołu
szantowego szuka kontrabasisty. Tak oto w ramach zastępstwa trafiłem do
zespołu Formacja, aby wystąpic na największym polskim festiwalu szantowym,
który odbywa się w Krakowie (sic). Dwa tygodnie morderczych prób,
kilkanaście kartek z notatkami w jedynie mnie znanym języku, bąble na
palcach nienawykłych do palcowania teściowej. No i wyjazd do grodu Kraka.
A tam genialna atmosfera, niemożliwi, porąbani ludzie, stały dopływ
alkoholu począwszy od tradycyjnej wyśnióweczki w pociągu, dwa wystepy
jednego wieczoru. Najpierw na przeglądzie w Rotundzie, skąd pochodzą
poniższe nagrania. Później w klubie Stary Port o 2 w nocy, najgenialniejszy
występ jaki miałem zaszczyt grac. Szalejaca publika, bezdenne dzbanki z
tokajem, konferansjerka granicząca ze stand-upem, improwizowany finał a
capella i… najwyraźniej nikogo kto by to nagrał…
Co ciekawe, po zapaleniu spojówek i bólu gardła, który towarzyszył mi tuż
przed wyjazdem, po powrocie nie było ni śladu. Dodam że przywiozłem za to
dziwną chorobę na gitarę w DADGADzie.
Pomimo depresji i napadów agresji przez tydzień po festiwalu, nie mogę się
doczekac następnej okazji. Niestety nie zanosi się na nic…
A oto nagrania z klubu Rotunda. Od prawej:
Tomek Connor Hałuszkiewicz – instrumenty ogólnodęte (dudy, flety…) od
niedawna też dobro
Jacek Jakubowski – śpiew, kaloryfer, gitara
Krzysztof Jurkiewicz – śpiew, gitara, mandolina,
Ja.
https://www.youtube.com/watch?v=un3TrthhVLM
https://www.youtube.com/watch?v=K82KgbLER0c
https://www.youtube.com/watch?v=DCZsiqryLVA
Ja chcę jeszcze raz!
duży masz ten bas akustyczny 😛
zazdroszcze ci ze grasz szanty serio..ja tez bym chcial pograc w jakiej
folkowej albo szantowej ekipie a tu d*pa nima
super sprawa. gratuluje występu 🙂
Nie no, jest czad! 😀
Akordy też na tym łapiesz? 😀
P.S.: Dalej nienawidzę szant.
A tam duży, 3/4 😛 akordy jeśli już to kwintę D-A 😛
Granie wziąłem bo każda okazja grania z dobrym i znanym zespołem jest
dobra, a tu się okazało że mi się te szanty wkręciły. Nastroiłem
akustyka w dadgad, siedzę, gram, śpiewam i nie mogie przestac.
To się nazywa szanta na sukces 😛
Kwinty to ja na 4/4 łapie B-F 😛
Ale z takim imagem to na pewno jest szanta na sukces 🙂
Te szanty są genialne…
Chyba się jakiejś zaraz nauczę, żeby szpanować na następnej próbie 😀
Czarek, tak sobie pomyślałem… Dajcie czasem przester na gitarę i będzie
Jethro Tull ;D Z chęcią bym tego posłuchał
Szanty sprawiają, że tęskno nad wodę ;( Oby się udało w tym roku na
żagle. A Tobie tylko pogratulować występu 😉
Nie lubię szantów. Strasznie nudzi mnie taka muzyka
Nie szantów tylko szant, tak dla ścisłości 🙂
http://www.sjp.pl/co/szanta
Większość osób się myli 🙂
Co nie zmienia faktu, że strasznie nudna ta muzyka. Może to przez brak garów
latem, no wiem że brakuje tam blasów i gravity.. nie wiem dlaczego nigdy się
do tego szanciarze nie przekonają, naprawdę.. 😛
Szanty warto posłuchać od czasu do czasu, tak dla rozluźnienia przy piwie i
w dobrym towarzystwie, a Stary Port… Jak dobrze, że jestem Krakusem 😀
https://www.youtube.com/watch?v=mt0HQyRMLco
Znalazłem jeszcze jeden filmik z tego występu. Jeden z moich ulubionych
utworów które grałem, mniej już szantowe a wpadające we folk Irlandzki czy
coś tam. Zresztą wiele utworów Formacji to nie tyle szanty a poectwo
śpiewane traktujące o żegludze i temu pochodnych.
Przy okazji, będę grał z nimi na festiwalu Kubryk w Łodzi, 14 maja. Miasto
w sam raz do grania szant:P Są tu jacyś łodzianie?
Mariotd: Skoroś krakowiaczek jeden to zajdź do użytkownika Rafau i sprawdź
czy jego Spector jest fajny 😛