Siedząc dzisiejszego dnia na gadu otrzymałem wiadomość:
„gratuluję płyty;)”
A ja zadałem sobie podstawowe egzystencjalne pytanie: „WTF?”
I tak się zaczęło…
Okazało się, że nasz perkusista, który był założycielem zespołu i jest
nauczycielem (uważa się za szefa) wział ze sobą byłego gitarzystę z
naszego zespołu i sobie materiał nagrali. Umieścił o tym informację w
aktualnościach szkoły, dodał materiał na myspace. I najciekawsze jest to,
że nic nam o tym nie powiedział. Wykpił dwóch gitarzystów, basistę i
wokalistę. Nie byłbym w sumie aż taki zły, gdyby to wszystko było
porządnie nagrane… No, sami oceńcie, bo ja to już słów nie mam:
www.myspace.com/biggmufff
Spędziłem sporo czasu z gitarulem swoim zastanawiając się, jakby mu dopiec,
co zrobić, żeby pożałował tego co zrobił. Bo naprawdę, takie
postępowanie jest całkowicie nie na miejscu. No cóż, nie mam już słów
więcej na niego… Coś takiego nie powinno mieć miejsca. Już
pomyśleliśmy, czy by nie odmówić mu grania na zbliżającym się występie
i powiedzieć, żeby sobie we dwóch z tamtym kolesiem zagrali sami. Odezwał
się do mnie jednak kolega, że jeśli chcemy mu zrobić na złość, to może
nam załatwić studio do nagrań, tylko musielibyśmy sobie znaleźć
perkusistę, ale z tym nie byłoby raczej problemu, bo gram jeszcze w drugim
zespole(oczywisty deficyt basistów) i powinienem dać radę coś załatwić.
Tyle na ten temat, jutro się z nim będziemy widzieć i oczywiście nie mamy
pojęcia jak zareagować… Proszę, oceńcie ten materiał majspejsowy i
spróbujcie go porównać do tego, co zamieściłem w temacie swoim powitalnym
i w „pochwalcie się jak gracie”. Będę wdzięczny za wszelkie odpowiedzi 😉
No to Wam nieźle garowy zrobił. Ja bym pewnie na Twoim miejscu wywalił go z
zespołu (albo raczej stworzył nowy zespół bez niego), ale nie jestem na
Twoim miejscu i to Twoja decyzja. Na myspace wszystkie 5 kawałków pochodzi z
niedzielnej wyprawy do studia?
Nie możemy go wywalić, bo dzięki niemu mamy gdzie grać, i on jest
nauczycielem, i ma autorytet, i rządzi 😀
Nie wiem, kiedy to nagrali, ale na pewno w przeciągu tych dwóch tygodni, na
majspejsie są prawdopodobnież od wczoraj…
Zrób mu z d*py jesień średniowiecza. Następnie zapytaj o ostatnie
życzenie. I nie skracaj mu męk.
o właśnie, bo trochę by się nie zgadzało, że 5 utworów w jeden dzień
😀
Na pewno nie ma opcji, żeby grać gdzie indziej? Skoro gość nie chce z Wami
grać, to nie widzę sensu, żebyście mieli dalej grać z nim.
ja bym zrezygnował z takiej kapeli, tzn z drugim gitarulem i wokalem coś
kombinował. raczej odwdzięczanie się takim samym numerem to chyba nie
najlepszy pomysł, po co się zniżać do tego poziomu 🙂
a te nagrania, takie sobie..
sytuacja jest taka, że w zespole jest dwóch gitarzystów, a i tak on sobie
wziął innego… Zresztą, ja z jednym gitarzystą już gram w innym zespole.
Tylko co pocznie ten drugi wtedy, w momencie, gdy odejdziemy? Jakoś tą
sprawę trzeba będzie załatwić, bo chamstwo totalne, tylko jeszcze nie wiem
jak. pomysł sernika jest nader interesujący 🙂
człowieku , po co marnować sobie czas na współpracę z takim b*cem . może
i ma autorytet , może i macie dzięki niemu gdzie grać ale czy to oznacza że
może robić co mu się zechce ? i to bez waszej wiedzy ? nagranie demka z
innymi ludźmi to raczej nie jest nic nieznacząca pierdoła o której można
zapomnieć .. wg mnie psucie sobie krwi przy takim kolesiu będzie owocować w
coraz to większe problemy tylko …
Ej ej jaka szkoła? Ferie się zaczeły 😀
a czy nie moglibyście grać w miejscu, w którym grasz z drugim zespołem?
już bez tego perkmana magicznego..
mi też się dopiero ferie zaczęły;D;D;D
1) Deficyt perkusistów
2) Jeśli mielibyśmy go dołączyć do naszego zespołu drugiego to byśmy
musieli grać na trzech gitarzystów. Pobiją się o solówki
A ferie się już skończyły i ubolewam nad tym niezmiernie… Chyba się
przeprowadzę tam gdzie teraz się zaczynają… Baybus, gdzie Ty mieszkasz?
no 3 gitaruli w zespole to będzie rozpierducha niezła ;d trzeba by ich na
smyczy trzymac ;]
edit: byłaby niezła..
Bajur, Shampan miał chyba na myśli żebyście grali w salce w której są
próby Twojego drugiego zespołu, drummera tylko znaleźć i tyle 🙂
a propozycja sernika jest yummy 😀
_______________________________________________
http://www.myspace.com/warbell
nie bardzo byłoby to możliwe, bo ponieważ gramy w garażu, a od tego
tygodnia przenosimy się do domu do kumpla, tak więc salki nie mamy zbytnio
konkretnej, ale da się grać, nie jest źle 🙂
Dzięki sernikowi mam swój podpis wreszcie 🙂
———————————————–
E… Z tego co pamiętam to na przykład w Sisters of Mercy jedymym stałym
członkiem zespołu (poza założycielem i wolkalistą) był Dr Avalanch –
automat perkusyjny. W obecnych czasach od biedy lepiej nie mieć perkusji niż
basu lub gitary. W razie czego „laptopek” i zaprogramowana perkusja.
Wokalista jest naprawdę kiepski. Beczy jakby miał rykowisko (strasznie to
irytuje). Ale reszta może być – o ile nie musiałbym słuchać tego na
koncercie dłużej niż 10 minut.
—
Mark Owski
http://www.k.markowski.prv.pl
a ten nauczyciel cię uczy?? i w której klasie jesteś?? ja bym mu powiedział
co o tym sądze i zakończył współprace. podobnie zrobiłem ze swoim byłym
zespołem jak mnie delikatnie wy h*jali 🙂
To właśnie perkusista śpiewa… I o dziwo, dopiero niedawno przestał, w
momencie, gdy znalazł się wokal jakiś
Próbki, gdy on tylko nabija:
http://www.dannybasista.wrzuta.pl/film/2abkxwAgHg/list_do_m.
http://www.dannybasista.wrzuta.pl/film/9ACfFJtEWy/mov00174
Nie jest chyba aż tak źle
@lion: jestem w klasie maturalnej 🙂 i on mnie nie uczy, tylko dwóch innych
członków zespołu(gitarzystę i wokal)
———————————————–
Stary olej tego jeba*ego chama do potęgi. Uwierz w to, że bez niego też da
się grać, mieć band i ogólnie być zajebistym 🙂 Na pewno coś się dla was
znajdzie bez tego perk(wo)mana..
Mały offtop ;>
U mnie ferie się dopiero zaczęły. W Bieczu mieszkam. Normalnie żyć, nie
umierać 🙂 😀
Na pal go!
Olej ch*ja!
u mnie koniec sesji i najprawdopodobniej pół roku ferii ;]
Wróciłem właśnie ze szkoły i informacji mam parę:
1)Basista wkurzony jest zaistniałą sytuacją.
2)Gitarzysta numer jeden wkurzony jest zaistniałą sytuacją.
3)Wokalista wkurzony jest zaistniałą sytuacją.
4)Gitarzysta numer dwa dogrywał tam solówki, ale wkurzony jest, że nikt mu
nie powiedział, że zostanie to opublikowane pod nazwą naszego
zespołu(który notabene udziału w tym praktycznie nie brał).
5)Gitarzysta grający podsumował wszystko stwierdzeniem „notoco”.
6)Perkusista-nauczyciel powiedział nam dzisiaj dzieńdobry. Chyba nie jest
świadom naszego gniewu.
Sytuacje mamy zamiar rozstrzygnąć w czasie zbliżającej się próby. Macie
jeszcze jakieś spostrzeżenia?
———————————————–
Zniszcz mu perkusje xD ]:->
Zrób im z d*py jesień średniowiecza. Następnie zapytaj o ostatnie
życzenie. I nie skracaj im męk
„Bas nie ma grać, bas ma… no właśnie”
dokładnie o to mi chodziło ;d
edit: ja bym z takim typem nie wytrzymał ;] btw. co to za nauczyciel? czego
uczy?
A i zapomniałem dodać – urwij jaja.
chamstwa jak widać
[quote=Pedź]Zniszcz mu perkusje xD ]:->
On sam ją niszczy. Naciąg na centrali jest dziurawy od dwóch lat, z resztą,
jak mówiliśmy, żeby ją wytłumił, czy coś, to się tylko zastanawiał, o
co nam chodzi… Jak w klubie chcieli mu ją nagłośnić, to powiedział, że
może głośniej stukać :D:D:D
Nauczyciel od wszystkiego, w zeszłym roku uczył angielskiego, w tym zaczął
uczyć informatyki… Taki o typ… Ja na początku musiałem jakoś
wytrzymywać, musiałem w końcu gdzieś jakiekolwiek doświadczenie muzyczne,
ale jak na maksa rozkręcę współpracę z drugim zespołem, to nie wiem, czy
mu nie podziękuję…
———————————————–
Trochę szacunku dla drugiego człowieka. Piszesz o tym, że ktoś zachował
się wobec Ciebie jak „cham”, a sam smarując komuś tyłek za jego plecami,
zachowujesz się o wiele, wiele gorzej, myśląc, że w internecie można
wszystko bez żadnych konsekwencji wypowiedzieć. Oczywiście każdy ma prawo
wyrazić swoje zdanie, ale w sposób, który nie uwłacza godności drugiej
osoby.
Wszedłem sobie na myspace, muzykę przesłuchałem. Moim zdaniem materiał
wcale nie jest taki zły, wszakże to przecież „domowe” warunki. Z tego co
wyczytałem na myspace, to zespół Bigg Muff już nie istnieje, więc nie
rozumiem Twojej złości. Poza tym autorami tej muzyki są chyba osoby, które
ją nagrywały, więc jeszcze bardziej mnie dziwi to, że próbujesz sobie
przywłaszczyć z kumplami to, czego sami nie stworzyliście.
Błąd się musiał wkraść, ponieważ przestał istnieć zespół Big Muff,
jednak zreaktywował się z nowym składem z całkiem nową nazwą Bigg Muff.
Wiem, że smarowanie za plecami nie jest na miejscu, ale żeby o tym z nim
porozmawiać będę musiał zaczekać do próby, gdy się w praktyce na
osobności widzieć będziemy. Co prawda, materiał nie jest zły sam w sobie,
ja mam tutaj zastrzeżenia do linii basu, i wokalu. I ogólnie, wtedy kiedy
wykonywaliśmy to w pełnym składzie było tam coś więcej, było w to
włożone serce. Co prawda ja nie byłem brałem udziału przy konkretnym
tworzeniu utworów, jednak po tym jak ja przyszedłem, to starałem się
reformować trochę linię basu, co by bardziej była spasowana. Za to drugi z
gitarzystów (ten co nie dogrywał solówek) brał czynny udział w tworzeniu i
jego całkowicie „olano” przy całości produkcji. Nie, przepraszam, nie
olano… Akurat tuż przed feriami pożyczył perkusista od nas sprzęty, ode
mnie bas, od niego piec gitarowy, ale nie powiedział po co mu one… Czuliśmy
się pokrzywdzeni, że jako zespół nie stanowimy jedności i że nie mamy w
praktyce co tam robić, skoro nie wzięli nas do nagrywania. Wczoraj pisałem
to pełen emocji(negatywnych z reguły) ale teraz patrzę na to troszeczkę
inaczej. Nadal jest mi jednak źle z tym, że nie jesteśmy zespołem w pełnym
znaczeniu tego słowa.
———————————————–
Kurde widzę, że staje się inspiracją, zaczyna mi to pochlebiać:D
@loverman
to jest bardziej wyładowanie frustracji niż smarowanie tyłka za czyimiś
plecami. chyba sprawa tego, że perkmen przegiął jest bezdyskusyjna, więc
nie wiem po co ten najazd na Bajura.
czasem trzeba odreagować. dzięki temu można chłodno spojrzeć na sprawę i
doszukać się konkretnego i dobrego wyjścia ;d
puciak, dzięki za wsparcie… I nie tylko Tobie… wam wszystkim, którzy się
wypowiedzieli
Ale to jest ciekawostka, żeby założyć konto (loverman) po to, żeby
napisać jeden post 😀
———————————————–
Był czas rozmów, był czas myślenia. Może i nikogo nie obchodzi jak sprawa
się rozwiązała, ale mi przykazano napisać wyjaśnienia do sytuacji, co też
czynię.
Piszę co następuje. Materiał miał być pierwotnie nagrany jako stare
kawałki w starym składzie. Miały pójść na pamiątkę dla byłego basisty
tego zespołu, który nauczycielem również był, ale pojechał za
pieniążkami do UK. Doszło jednak do opublikowania ich pod naszą nazwą itd.
o tym już było. Niestety dla nas nie wiedzieliśmy o tym, chociaż
pożyczaliśmy sprzęt, jednakże mowa była tylko o feryjny pograniu sobie.
Potem jakimś cudem nasz Pan Profesor od Perkusji (pozdrawiam dla niego)
przeczytał ten temat i po tym przeprowadziliśmy „rozmowę”. Wiedzieliśmy o
tym, że kawałki nie są nasze, ale sądziliśmy, że ze względu na nazwę
jesteśmy kontynuatorami i możemy nazywać siebie zespołem. No dobra,
wyjaśniło się, zagramy koncert w piątek, nie patrząc na cokolwiek, po
prostu wyjdziemy i będziemy starać się, żeby być tak zajebiści jak nigdy.
Jednak używanie nazwy zespołu „Bigg Muff” i granie starych kawałków czy
chociażby nazywanie siebie zespołem przez czas pewien nie ma sensu. Nie wiem,
czy przetrwamy próbę czasu, „może si, może no”. Z mojej strony wina jest
ewidentnie z każdej ze stron. Od nas, że zbyt gwałtownie i emocjonalnie
podeszliśmy do sprawy, od niego, że nie informował nas, co się dzieje, nie
powiedział po co jest sprzęt i też delikatnie zbyt mocno zareagował. Gdybym
o czymś jeszcze nie powiedział to dodam w najbliższym czasie. Jestem
nastawiony na pytania, więc proszę pytać. W miarę możliwości odpowiem na
każde i rozwieję wszelakie wątpliwości i tak dalej.
Gwoli wyjaśnienia, piszę ten post pod swoim specjalnie, aby oddzielić te
treści od siebie.
———————————————–