Moja głowa nie daje spokoju moim kończynom – lutnicze ADHD
Trooper manufacture najprawdopodobniej wznowi produkcję basu. Tym razem
wyzwaniem będzie pięciostrunowy, jazzowaty bass o jakże wymyślnej nazwie
Trooper JazzAss Smasher V. Drewno to samo co w Trooper MM Jesion korpus/full
klon gryf. Gryf fenderowaty najprawdopodobniej wykona jakiś lutnik – jeszcze
nie mam konkretów. Narzędzia w postaci wyrzynarki i małej frezareczki
zostały już nabyte. Pozostaje mi tylko znalezienie miejsca, gdyż przekonanie
kobiety że kurz na odbiorniku TV dodaje pokojowi klimatu nie przejdzie. Efekty
pracy zostaną opublikowana na forum za każdym razem jak będzie jakiś
większy postęp. Tymczasem czekam na napływ gotówki ze sprzedaży
flejma…:)
Sorki za beznadziejną wizkę…
Wygląd jest jeszcze kwestią do uzgodnienia z samym sobą. Pomysły mogą
przyjśc po drodzę. Jednak uważam że jazz bass Fendera jest tak estetyczną
konstrukcją że jak już coś zmieniać to tylko parę detali ułatwiających
granie jak np większe wcięcie ułatwiające dotarcie na wyższe progi.
Pomysł i zapał jest, czekam co przyniesie życie 🙂
PS no nie dało się wyjść z nałogu…
28 komentarzy
Możliwość komentowania została wyłączona.
projekt wygląda smakowicie, i znając Twój poprzedni projekt, w realu będzie
jeszcze lepiej 😉 trzymam kciuki 😉
Powodujesz że chcę wyjść i już nie wracać, bo opadły mi siły na
skończenie swojej Rudej.
Skoro gryf będzie robił lutnik to wejdź może w 35 cali ?? Podepcz po
piętach Langowskiemu w temacie jego Blondyny II którą dzierży zdaje się
PapaBear.
Ty mnie nie denerwuj!!! Wyjazd do roboty! Wtf, zaczynasz takie zajebiste
wiosło i co teraz, myślisz, że po co odwiedzam to forum?;P
Tripical
Why chcesz go out i nie możesz finish it?
To może idź niech Ci te najtrudniejsze rzeczy lutnik jakiś zrobi.
Na temat offtopów napisałem nawet notkę więc luz:)
…hmm…narząd w organizm lutnikom. Nie po to zaczynałem sam żeby teraz
się wspierać na lutniku. Skończę to sam, ale nie potrafię powiedzieć
kiedy. ..ale zrobię to choćby hooj na hoojoo stawał!!!
Aplauz 🙂
Dobrze tato …postaram się z całych sił. Problemy jakie wystąpily to:
– ciężko zdobyć podstrunnicę hebanową do 35 calowego bassu. Powinna być
długości minimum 26 cali i grubości około 9 mm. Kosztuje to mniej więcej
30-40 funa. Nie chcę klonowej ani palisandrowej, ale być może się
przeproszę z palisandrem. Mam zajebistego stracha przed frezowaniem dziury na
pręt (który już Laska Boska mam) i nacinaniem podstrunnicy i nabijaniem
progów. W ogóle muszę władować w hardware jakieś 120 funa i czekam do
wypłaty.
…a sprawa jest taka że zacząłem nowy z*ebiście ekscytujący projekt
muzyczny i wolę póki co władować kasę w efekty i kostki których
potrzebuję na GWAŁT.
Wertey jak wyżej ..sorki offtop Twojego tematu.
Ładny projekt, bardzo ładny :]
A od siebie dodam, że TeleJäg potrzebuje tylko kilku elementów które trzeba
robić na zamówienie oraz malowania, ale obie te rzeczy wymagają dwudniowego
wyjazdu, na który nie mam czasu. Żeby sobie to odpokutować, pobawię się w
inny CustomShopowy projekt… 😛 Tylko, że wciąż nie mam frezarki. 🙁
Immo: nie potrzebujesz wielkiej maszyny. Może allegro. To nie jest droga
sprawa.
allegro.pl/frezarka-gornowrzecionowa-1820w-frezy-okazja-i1510384288.html
– ta w zupełności wystarczy na początek. Skoro chcesz dłubać w gitarach to
jest to sprzęt niezbędny!!!!
Uważaj jednak. Ta maszyna po prostu wpier..ala drewno. Jeden zły ruch i
jesteś w czarnej d*pie.
Ja się nadaję do projektowania i kombinowania, ale chyba nie do wykonywania;
mam niepewne ręce, zawsze mi coś ujedzie czy ucieknie i kaplica… 😛
Poza tym, zamiast stołowej frezarki wolałbym Dremel ze stojakiem. Bardziej
uniwersalne.
taka frezareczka do mnie jedzie 🙂
Ok. Powiem tak: najlepiej jest mieć 3 frezarki:
1. stołowa z frezem sterczącym do góry (ogólny zarys korpusu, gryfu i inne
wszelkie zgrubne zbieranie materiału)
2. ręczna (taka jak w linku wyżej: do dziurek na pikapy, gniazda gryfu,
kabiny dla potów i wszelkich innych modelowań)
3. dremel do bindingów, inlajów na podstrunnicy i innych wygibasów na
główce.
Do tego …
4. czołg
5. jakaś dobra oscylacyjna szlifierka
6. około 10 scisków
7. wyżynarka
8. + tysiąc innych drobnych narzędzi
…a mimo wszystko można wyprodukować gitę mając punkty: 2,5,6,7,8 i
sprawne ręce + dostęp do grubościówki jeżeli pracuje się zaczynając od
surowego drewna.
Ja zrobiłem korpus mając piłę, papier ścierny i tarniki 😛
No właśnie, o tym mówiłem :):) Szacun Wertey.
Ogólnie nie polecam tej metody, odciski i zmęczenie dały mi w kość.
Dlatego następny projekt sobie trochę ułatwię. Choć przetłoczenia pod
brzuch i pod rękę trzeba jechać tarnikami 🙂
Prawda!!! ..niestety. A co do wybrania pod brzuch – ja tego nie robię w Rudej.
Jak wiadomo basista to najprzystojniejszy zawsze członek …zespołu więc
brzucha nie mam takiego żeby wchodził mi w obręb dechy 🙂
No ja to bym musiał mieć nawet wypukłe. Ogólnie samo tarnikowanie nie jest
takie złe. Przynajmniej w jesionie fajnie się robiło „pod włos”. Gdy było
„z boku do włosa” to mnie Qrvica brała. Miałem ochotę potrzeć komuś tym
czoło i przyłożyć plaster cytryny:)
Mi się tylko aktyw nie podobuje 😉
Będzie full pasyw tylko zastanawiam się czy nie władować tam sobie piezo
jako dodatkowy bajer 🙂 czyli 3x volume
No i się zgadało trzech lutników onanistów 😀 Absolutnie nie mam nic
przeciwko, bynajmniej!
Powiem Ci, że obecna wizualizacja nieszczególnie mi odpowiada – brakuje
takiej kobiecości w linii korpusu, ale pamiętając o Trooperze jestem pełny
zaufania i czekam z niecierpliwością na efekty.
Masz na myśli w poprzek słojów (więcej i szybciej się zbiera) i wzdłuż
słojów (wiele wolniej).
Przy frezowaniu bardzo wazna sprawa. Trzeba bardzo uważać żeby frez nie
poderwał materiału jak się jedzie „pod włos” wzdłuż usłojenia!!!
Hahahaha …sama prawda. Wiesz Dante jak to jest; jak się ma zdolności
manualne to: albo się gra na basie albo się robi basy …albo się marszczy
Freda 🙂 …ja wolę dwie pierwsze aktywności 🙂
O dzięki za radę , najlepiej sobie wypróbuje na jakimś odpadku by mniej
więcej wiedzieć jak to się zachowuje. Podobno do drewna najlepiej dawać 10
000 obrotów bo jak da się za dużo to pali. True?
Wypróbuj jak Ci się jedzie pod włos/słój a jak z włosem. Wypróbuj jak
jest gdy frez pracuje podsiębiernie a jak Ci ręka idzie jak frez pracuje
przedsiębiernie (wygooglaj sobie te terminy). Te dwa warianty względem słoi
i wzdlędem obrotów freza dają Ci w sumie 4 możliwości. To bardzo ważne!!!
Freazarka to maszyna która nie wybacza żadnych błędów i o ile palca Ci nie
u*erdoli (w zasadzie też może – trzeba uważać) to w ułamek sekundy
położy Twoją pracę.
Ja korzystałem z 2 frezarek. Mała miała 15000 duża chyba 30000 obrotów.
Pali jak frez jest tępy. Pmietaj o dokładnych szablonach do frezowania i
frezach z łożyskami.
Projekt Jazz Bassowy z tęsknoty do Squiera?:D Chyba robię się nudny, ale
nacieszyć się nie mogę:)
ładny projekt:) piezo też może być ciekawe, ale czy na pewno rezygnujesz z
aktywa? zdecydowanie bardziej podoba mi się wersja większa czyli tam gdzie
korpus jest jaśniejszy. Jeżeli wytniesz wraz z ciemniejszym kolorem to zbyt
będzie podobne do jakiegoś Sadowskyego. Ale fajnie, ogólnie uwielbiam
pięciostrunowe fendery i główki 4+1 🙂
Kububasek
jaśniejsze miejsce to przetłoczenie pod rękę:)
UKO
Tak tęsknie za brzmieniem Squiera, odpowiadało mi bardzo:)
Tripical
Doszła frezarka, jak za tą cenę to naprawdę elegancki sprzęt. Dużo
różnych frezów w zestawie, można solidnie zainstalować nad stołem. A
obroty to ma takie że jak położę na ziemi i przytrzymam to mi się wyrywa z
rąk przy starcie:).
no to w takim razie pełna akceptacja:)