Krzysztof Ścierański – Directions

5 maja 2008r. miała miejsce premiera płyty 'Directions' Krzysztofa Ścierańskiego, polskiej legendy basu. Album jest unikalnym zapisem muzycznych podróży basisty, nagranym niemal wyłącznie za pomocą gitary basowej i pickupa midi.

5 maja 2008r. premierę miała nowa płyta polskiej legendy basu – Krzysztofa
Ścierańskiego. Wydawnictwo zostało nazwane „Directions” i jest bardzo
osobliwym zapisem muzycznych wrażeń z podróży basisty po różnych
zakątkach świata.

Płyta została nagrana niemal wyłącznie przy użyciu gitary basowej i
pickupa midi, który mocno poszerza możliwości brzmieniowe instrumentu.
Jak znajdziemy we wkładce:

„Zmienia to dość prosty instrument służący mało ambitnemu celowi
rytmicznego wygrywania najniższych dźwięków w akordach w polifoniczne
organy, a raczej w wielką, wirtualną orkiestrę”.

Już tracklista wskazuje na zróżnicowanie klimatów poszczególnych
utworów.

1. Modlitwa

2. Pustynna burza

3. Tybetandy

4. Harley B.

5. Chiński blues

6. Paradicsommada

7. Od zmierzchu do świtu

8. Latin Blues

9. Dying Star

I w istocie, choć ich wspólnym mianownikiem jest instrument, to każdy
kolejny utwór zabiera słuchacza w inne rejony dźwiękowych stylistyk,
delikatnie dryfując w okolicach jazzu, bluesa i muzyki etnicznej.

Nieczęsto pojawiają się na rynku solowe projekty rodzimych basistów. Tym
bardziej uważam, że „Directions” jest ze wszech miar warte uwagi.

Podziel się swoją opinią

10 komentarzy

  1. a da się gdzieś tego posłuchać nim się kupi? przynajmniej tak z minutę
    każdego utworu jak czasem dema były na empik com?

  2. Ja tę płytę kupiłem tak na farta, ale nie zawiodłem się. Niektóre utwory
    to prawdziwe mistrzostwo.

  3. To nic, że wtedy wyszła. Powolutku kolekcjonuję. Ostatnio sobie „Inną
    Bajkę” kupiłem, więc ZNOWU muszę wydać kasę.

  4. Byłem na jego koncercie w Bielsku-Białej, gdzie grał właśnie utworki z tej
    płyty. Bardzo chętnie posłucham studyjnej wersji – bo tutaj: pomysł jest,
    ale czasem troszkę nudziło. Zawalił się chłop sprzętem, że więcej go
    było niż samej muzyki czasem.

  5. Witam

    Zażyczyłem sobie tą płytkę na imieniny. Już po 1 przesłuchaniu jest
    fajna. Dla mnie rewelacja. Człowiek wie, co zrobić z instrumentem. Wizualnie
    krążek również sympatyczny. POLECAM!

    Pozdrawiam

Możliwość komentowania została wyłączona.