film motywacyjny

Młody basista chce zmienić swój instrument, ale napotyka na opór swojego ojca, który decyduje za niego. Postanawia więc zaangażować społeczność basistów do stworzenia filmu motywacyjnego, by przekonać ojca do zmiany.

Witam. Mam do Was ogromną prośbę. Mam problem, i tym problemem jest mój
ojciec jedyny. Chciałbym zmienić bas, ze względu na to, iż obecny nie
spełnia moich wymagań brzmieniowych i manualnych, a mój tata nie pozwala mi
na to. Wiem, to dziwne, rodzice decydują za mnie na czym gram, mi też się to
nie podoba i nie rozumiem tego, ale takie są zasady. W związku z tym,
chciałbym prosić basoofkowiczów i basoofkowiczki, aby każdy z Was (ten kto
ma ochotę i czas na taką pierdołę) nagrał krótki filmik gdzie przekonuję
mojego rodziciela, że zmiana instrumentu to nic złego itd. Później skleję
to w jeden i okaże mu. Zdaję sobie sprawę, e to strasznie dziwne, ale już
chyba wszystkiego próbowałem.

Zapytacie „ile ty masz lat, żeby rodzice decydowali na czym grasz?! Przecież
to twoja sprawa i ty decydujesz”. Za pół roku będę pełnoletni.

Z tego miejsca chciałbym z całego serca przeprosić Vicię za nieudany dill,
który był właśnie tą sytuacją spowodowany.

Pozdrawiam i trzymajcie kciuki

Podziel się swoją opinią

58 komentarzy

  1. Squiera Deluxe JB V Active.

    Aż taki zły bas?

    edit: no widzisz, dziękuję za wyjaśnienie

  2. @Dante gram wściekły thrash. Struna b jest piątym kołem u wozu. Brzmienie
    nie pasuje do takiej muzyki. Poza tym kwestia manualna. Trochę za szeroki
    gryf, moja dłoń do największych nie należy (ale też nie jest mała). No i
    leci na łeb

  3. @Dante Morius: Squiera Deluxe JB V Active.
    Aż taki zły bas?

    edit: no widzisz, dziękuję za wyjaśnienie

    On potrzebuje pasywnej czwórki P+J! 😀

  4. Bjarni, powiedzmy sobie szczerze, pasywnej czwórki P+J potrzebuje każdy,
    tylko nie każdy sobie z tego sprawę zdaje 😉

  5. Czy rodzice dokładają do tego jakieś fundusze?

    Oraz czy nie dałoby się wymienic instrumentu na zasadzie przyjeżdżam/ktoś
    przyjeżdża, zostawia swój bas ja oddaję mój, do widzenia?

  6. @PSI: nie dokłądają

    @Peccator: mam taki zamiar, tylko ojciec stoi na drodze. Tu Jest właśnie pies
    pogrzebany. gdybym sprzedał swojego jazza to mi starczy na pj z jebaja i
    jeszcze starczy na nowe struny.

  7. @Kotwa

    Skoro starzy Ci się nie dokładają do tego interesu to jakich argumentów na
    NIE używa Twój ojciec? Bo jeśli ma takowe i są absurdalne to chyba łatwiej
    logicznie je obalić niż nagrywać śmieszne filmiki. A jeśli Twój tata po
    prostu się uparł na zasadzie „nie bo nie” to myślę, że nawet filmiki nie
    pomogą – chyba, że z gołymi babami…

  8. @Steve kiedy proszę go o argumenty to on je zgrabnie wymija. Jest uparty.
    Osioł przy nim to zwierze otwarte na nowe pomysły i często zmieniające
    zdanie. Ten filmik ma na celu wiercić dziurę w brzuchu. Tak długo męczyć
    bułę, aż się zgodzi mając dość mnie

  9. W takim razie musisz wszystko zrobić samemu – wystawić bas na sprzedaż,
    podać nr swojego konta i z niego zapłacić za bas na ebayu.

  10. @Peccator nie chodzi o to, że sam tego ie zrobię czy coś. To jest pikuś.
    Chodzi o samo przekonanie ojca.

  11. koleś masz prawie 18 lat, mowisz, ze grasz metal i jestes zapewne p*ejebanie
    mroczny, a nie mozesz decydowac o wlasnym instrumencie w ramach wlasnej kasy???
    ręce mi opadają

  12. jeśli sam kupiłeś bas, za Twoje pieniądze to na prawdę Twój ojciec jest
    ciężkim przypadkiem, zapytaj go czy nie ma lepszych rzeczy do roboty oprócz
    utrudniania Tobie życia, czy mu się przypadkiem za bardzo nie nudzi i żeby
    sobie znalazł swoją pasję, bo jak przekroczysz 18 albo jak się wyprowadzisz
    to świat mu się zawali i w czyje sprawy będzie się wtedy wtrącał?

  13. @Smalec mi ręce opadają już od dłuższego czasu ale nie mam nic do gadania.
    „Nie gryź ręki, która cię karmi”

    @witt: bas kupiłem za swoje, odkładałem gotówkę ponad rok. Mój ojciec
    neguję każde moje zainteresowanie. Kiedyś próbowałem grać na elektryku –
    ojciec był oczywiście na nie. Trenowałem football amerykański (mam
    predyspozycje fizyczne do sportów siłowych), również mu się nie podobało.
    Basik, też nie. W tej chwili zająłem się mma. W jego mniemaniu to też
    poroniony pomysł. Masz sporo racji w swoim poście. Dzięki wielkie

  14. @em.smalec

    Z tego co pamiętam tzw „metalowcy” zawsze należeli do miękiej sublultury –
    groźny wygląd i nic poza tym, więc nie dziwię się że Kotwe zdominował
    jego ojciec (zapewne fan Depeche Mode).

  15. Temat za parę minut zejdzie na subkulturę metalową, zaraz potem wyskoczy
    ktoś, mówiący jaki to metal jest dziecinny i wychwalając progressive rocka
    zacznie jechać po wszystkich o odmiennym guście. Chwilę później pojawią
    się „wycieczki osobiste” i ktoś zacznie po kimś jechać, a na koniec mod
    się wk*rwi i zamknie wątek. Cała basoofka, a temat był z prośbą o
    pomoc… 😉

  16. sprzedaj swój bass i kup nowy pewnie nawet nie zakuma ze grasz na czyms innym
    zreszta i tak już będzie po fakcie

    Ps zresztą nawet jak ukończysz 18 lat i domyślam się że to nic nie zmieni
    ,bo dalej będziesz na utrzymaniu rodziców

  17. „Nie gryź ręki, która cię karmi”

    Sprzedaj bas ,sraj na reszte. Przez pół roku ojciec ma jeszcze obowiązek
    opieki nad tobą więc jedzenie dostaniesz.

  18. @cropec: „Nie gryź ręki, która cię karmi”

    Sprzedaj bas ,sraj na reszte. Przez pół roku ojciec ma jeszcze obowiązek opieki nad tobą więc jedzenie dostaniesz.

    Prawo, a rzeczywistość… 😀

  19. To ja zaproponuje jeszcze raz. Znajdz kogos chetnego na wymiane najlepiej w
    okolicy, spotkajcie się, ograjcie oba basy, kupiec pogada z Twoim ojcem i
    odjedzie po zamianie. a ludzi wymieniajacych precle na jazzy jest stosunkowo
    sporo.

  20. zrób to co ja – bo mam taką samą matkę jak Ty masz ojca. Sprzedaj bas i
    tego samego przywieź bas. Potem powiedz, że się zamieniłeś na jakiś czas,
    potem powiedz, że nie wiesz kiedy się odmienisz a na końcu powiedz (po
    jakimś czasie już), że się zamieniłeś na stałe. Aha, taki film nic nie
    da. Powie, że on ma to w d*pie i, że interesujesz go Ty, a nie jacyś
    basiści z (no offence) d*py wzięci.

  21. Ja w sumie nie rozumiem w czym problem. Załatw sam sprawę, postaw go przed
    faktem dokonanym. I co wtedy zrobi? nic, lol. Jeśli jest tak ciężkim
    człowiekiem że nic do niego nie dociera to nie wiem po co mamy nagrywać
    filmiki.

  22. Ja tylko taki mały komentarzyk do wszystkich, którzy jada po Kotwie i robią
    z niego mięczaka itd.:

    Jasne, każdy powinien umieć stawiać na swoim, ale złożoność ludzkiej
    psychiki tudzież relacji międzyludzkich, które w dużej mierze się o nią
    opierają nigdy nie pozwolą Wam, będąc poza tym „sporem”, pojąć go w
    całości. Każdy ma inny charakter, każdy ma inną
    sytuację, pozwolę sobie rzec, „geopolityczną” u siebie, więc może dajcie
    chłopakowi spokój i zamiast go krytykować, spróbujcie obmyślić sprytny
    plan, który pomoże mu spełnić jego marzenie? :]

    IMHO metoda Gurfa jest najlepsza.

  23. Dzięki Immo. Niestety, a raczej stety, nie każdy może się postawić w mojej
    sytuacji rodzinno-basowej (?). Bardziej chodzi o naturę mego rodziciela. Film
    to rzeczywiście kicha i daję sobie z nim spokój. Postanowiłem poczekać do
    osiągnięcia pełnoletności i wtedy zacząć działaś. A konsekwencje
    postawienia ojca przed faktem dokonanym będą negatywne nie tylko dla mnie.
    Taki jego charakter

  24. To nie ma być złośliwe,szydercze itp. , ale po tym temacie twoj avat nie do
    końca pasuje do sytuacji.

  25. Nie wiem czy Twój ojciec jest trepem, czy o co chodzi, ale nie sądzę, żeby
    Cię z domu za to wywalił, jeżeli to w istocie TWOJE pieniądze (od babci,
    cioci, zarobione, a nie z kieszonkowego), to rób co uważasz (kup bas),
    jeżeli ojciec „zgrabnie wymija argumenty”, to bym do upadłego żądał od
    niego podania jakichś (choćbym miał powtarzać jedno zdanie przez cały
    tydzień), ostatecznie możesz powiedzieć, żeby pomyślał o tym, że sam
    sobie na starość może pampersa nie zmienić.

  26. Kapral, widzę że życie kolegi Kotwy Ci nie miłe 🙂

    A Ty Kotwa wiedząc jakiego masz starego po kiego ch*** pytałeś go o
    pozwolenie. Wystarczyło zrobić co miałeś zamiar a potem w razie problemów
    udawać Greka, że skąd mogłeś wiedzieć że nie możesz dowolnie
    dysponować swoimi własnymi rzeczami. Z wymianą basu teraz d*pa zbita ale na
    przyszłość nie informuj ojca o każdym swoim zamiarze. Ja bym nawet wolał
    czasem po fakcie dostać smary ale dopiąć swego. A starego zacznij stopniowo
    zwalczać jego własną bronią – negując wszystkie jego pomysły. Np wybór
    telewizora, wyjazd na wczasy etc – wszystko na nie i bez argumentów. Możesz
    też nadmienić że się kumple z Ciebie śmieją i ojciec swoim irracjonalnym
    zachowaniem przynosi wstyd Tobie i sobie.

    A tak na marginesie, Twój ojciec nie docenia tego co ma. W czasach chamskiej,
    rozwydrzonej i pyskatej młodzieży uchował się elegancki, do przesady
    posłuszny syn a ojciec robi wszystko, żeby ów się zbuntował. Na dłuższą
    metę takiego despotyzmu wytrzymać się nie da. Pozdrawiam.

  27. @cropec też zauważyłem, że mój av średnio pasuję do zaistniałej
    sytuacji

    @Muzz dzięki za wsparcie

    @Kapral Twój ostatni pomysł jest już ciężką artylerią, a ja mam za dużo
    szacunku do moich rodziców. Dzięki mimo wszystko

    @Steve pierwszy pomysł jest jak najbardziej ok z tym udawaniem Greka. Co do
    negowania jego pomysłów… W pewnym sensie nie mam na to okazji, ponieważ o
    sprzęcie elektronicznym, który mamy kupić, tak naprawdę ja decyduję,
    ponieważ mam większą wiedzę na ten temat. Ostatnio nawet za ojca decyduje
    jakie części do samochodu kupić. Ostatni argument (koledzy się śmieją)
    już był wymieniany, ale on sobie z tego nic nie robi. Dzięki Ci z całego
    serca za ostatnie zdania. Sam nie byłem tego świadomy, a masz w tym rację,
    jakby nie patrzeć.

    Nie spodziewałem się takiego odzewu. Dziękuję wszystkim za odpowiedzi
    pozytywne i negatywne, ale również te kpiące ze mnie. Pozdrawiam wszystkich
    i macie u mnie piwo.

  28. Jeszcze ja, jeszcze ja:) Kotwa, jestem w takim samym wieku i mam (właściwie
    miałem) taki sam problem. Po pewnym czasie i kilku niedokonanych, z powodu
    moich rodziców, zakupów, udało mi się wynegocjować(?) kupno.
    Przedstawiłem to tak: JA zbieram pieniądze, JA zajmuję się kupnem i
    wszelkie konsekwencje ponosze JA. Jak dotąd najgorzej miałem z combem, bo
    kosztowało 800zł, udało mi się. Teraz, kiedy chcę wydać ponad 1000zł na
    nowy bas, napotkałem niewielki opór ze strony rodziny. Rozumiem, że nie
    chcesz się zbyt mocno stawiać ojcu, ale musisz postawić mocniejsze
    argumenty. Narzekaj mu na to że nie możesz realizować swoich marzeń,
    powiedz że może kiedyś to on będzie żył za pieniądze zarobione z twojej
    muzyki. Mi też wydawało się że to nie ma sensu bo i tak nie wystartuje z
    takim wsparciem rodziny, ale jednak. Teraz nie wyobrażam sobie mojego życia w
    inny sposób:)

  29. Kotwa a jeszcze tak ostatecznie spytam – nie mówi Ci ojciec, że na tym basie
    , który teraz masz tez się nauczyc grac i ze lepszy bas nie poprawi Ci
    umiejętności? 😀 ja coś takiego dostałem w odpowiedzi kiedyś.

    uśmiałem się do łez:D

  30. Ja dostałem hasło od rodziców kiedyś „przecież masz już bas” jak
    chciałem kupić bezprogowca 😀 Ale w końcu dopiąłem swego.

  31. To jest szczególnie zabawne, gdy „Zastąpienie DEFILa z akcją strun 3cm i z
    krzywymi progami jakimś lekko porysowanym, a przez to przecenionym z 1,3
    tysiąca na 600zł Squierem Vintage Modified z idealnym setupem nie
    poprawi Ci umiejętności!” 😀

    Edit @ Dante: O, to-to słyszę średnio co dwa tygodnie. Na
    szczęście powolne inwestowanie w bas-składak okazało się być
    rozwiązaniem 😀

  32. Immo, dokładnie tak, ale tu już możesz wytłumaczyć, dać potrzymać, czy
    coś 🙂

    a wytłumacz rodzicom to, że wolisz brzmienie precla od hifi z dwoma humbami
    😀

  33. @Gurf: Immo, dokładnie tak, ale tu już możesz wytłumaczyć, dać potrzymać, czy coś 🙂
    a wytłumacz rodzicom to, że wolisz brzmienie precla od hifi z dwoma humbami 😀

    Errr…. Mój Hi-fi z dwoma humbami po ostatnich zabiegach z mej strony
    zaczął brzmieć jak precel… 😛 Ale i tak bym chciał precla-precla.

    Ale żeby offtopu zbytniego nie było, to myślę, że dobrym chwytem byłoby
    zdobyć jakieś nędzne próbki nagrane na byle czym za pomocą byle czego i
    zestawić je z pro-próbkami ze strony internetowej reklamującej instrumenty.
    Tak, żeby nawet człowiek bez słuchu muzycznego zauważył różnicę i
    zrozumiał, że nie bez powodu są setki modeli basowych gitar i że jedne
    brzmią lepiej, drugie zaś – znacznie gorzej. I wykazać, że w konkretnym
    gatunku każde sprawuje się inaczej; to taka metafora, którą stosuję
    czasem: jak chcesz się ścigać, bierzesz Ferrari, ale nie pojedziesz nim na
    rajd cross-country, bo do tego nadaje się Land Rover.

Możliwość komentowania została wyłączona.